< = skok z powrotem | = > [Totalizm] < = | = > [Totalizm (w rozdziałach)] < =

(Brązowe linki prowadzą do strony na forum, niebieskie linki prowadzą do wersji html na niniejszej stronie, a zielone linki prowadzą do stron zewnętrznych).


#A2.2. Choroby (szczególnie "choroby duszy"), złośliwości rzeczy martwych, oraz wszelkie problemy pokonuj najefektywniej poprzez "korygowanie swoich wierzeń":
Dla kilku wysoce istotnych powodów (np. tych kilku opisanych w podrozdziale A16 Monografia [1/5] || (monografia_1-5_przeglad.htm), ponadto aby lepiej móc motywować ludzi do poszukiwania prawdy i wiedzy, albo np. aby ta najbardziej istotna wiedza NIE dostawała w ręce niepowołanych ludzi jacy chronicznie postępują niemoralnie), Bóg przyjął oraz konsekwentnie stosuje wartą poznania zasadę swego odziaływania na ludzi, jaką możnaby nazwać "zasadą potwierdzania każdego wierzenia popieranego działaniami". Istnienie i działanie tej zasady miałem zaszczyt odkryć jako pierwszy naukowiec w świecie dzięki użyciu podejścia badawczego nowej "totaliztycznej nauki" - tj. nauki bazującej na opisanej tu filozofii totalizmu. Ta zasada postępowania Boga jest źródłem wielu zdarzeń jakie dotykają praktycznie każdego. Mianowicie, stwierdza ona, że każdy intelekt (np. każda indywidualna osoba, każda społeczność, każda dyscyplina naukowa, każdy naród, itp.) zawsze otrzymuje od Boga unikalne dla swych wierzeń potwierdzenia następstw tego w co głęboko wierzy i na bazie czego podejmuje swoje działania.
Potwierdzenia owe otrzymują nawet intelekty, które wierzą w coś co faktycznie wcale NIE istnieje trwale w naszym świecie fizycznym - tyle, że w takim przypadku Bóg realistycznie "symuluje" co by było gdyby to faktycznie istniało. Zgodnie z tą zasadą, ludzom którzy głęboko wierzą, że np. jakiś "talizman" przynosi im szczęście, ów talizman faktycznie przynosi im szczęście. Dla ludzi którzy wierzą w jakiś przesąd lub omen, ów przesąd lub omen faktycznie się spełnia. Ludziom którzy wierzą we wskazania radiestezji lub wahadełka, radiestezja lub wahadełko faktycznie pomaga. Ludzi którzy głęboko wierzą, że dowolne coś, co jednak NIE reprezentuje sobą nic szkodliwego dla ich zdrowia, wyleczy ich w wyniku zażywania, Bóg faktycznie leczy po zażywaniu tego czegoś (stąd np. bierze się medyczne pojęcie "placebo effect"). Ludzie którzy silnie wierzą w UFO, widują UFO. Ludzie którzy silnie wierzą w Yeti lub w potwory (w rodzaju "Nessie") otrzymują potwierdzenia, że Yeti lub owe potwory faktycznie istnieją. Ludziom silnie wierzącym w diabły, demony, lub duchy, Bóg pokazuje diabły, demony lub duchy - jako przykład patrz zdjęcie "Fot. A2" z Monografia [1/5] || (A2_monografia_1-5.htm).
Ludzie którzy silnie wierzą w niebo lub piekło, faktycznie otrzymują manifestacje istnienia nieba lub piekła. Ludzie którzy silnie wierzą w reinkarnację, otrzymują potwierdzenia następstw reinkarnacji - rozważ przykład symulowanej reinkarnacji jakiego ja doświadczyłem i opisałem w punkcie #J1. || #J1. swej strony o nazwie Malbork || (malbork.htm). Itd., itp.
Realizowanie przez Boga opisywanej tu "zasady potwierdzania każdego wierzenia popieranego działaniami" wynika z faktu, że interesy, metody działania i myślenie Boga w wielu sprawach wcale NIE pokrywają się z interesami, metodami działania, ani myślami ludzi. Fakt ten doskonale został wyrażony w wersetach 55:8-9 z bibilijnej "Księgi Izajasza" - zacytuję tu z Biblii Tysiąclecia ostatni z owych wersetów: "Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi." To dlatego przykładowo, aby inspirować ludzi do walki z niemoralnością, do przysparzania wiedzy, a także aby móc łatwo osądzać która osoba należy do jakiej kategorii, przykładowo w interesie Boga leży aby na Ziemi panowała sytuacja bardziej zbliżona do odwrotności tego co chcieli by mieć ludzie. To z tego też powodu do wychowywania ludzi Bóg wdraża metodę działania jaką ja najpierw odkryłem i nazwałem "zasadą odwrotności", zaś jaką opisuję szerzej np. w punkcie #F3 || #F3 mojej strony o nazwie Wszewilki || (wszewilki.htm), w punkcie #B1.1. || #B1.1. innej mojej strony o nazwie Antychryst || (antichrist_pl.htm), oraz w punkcie #A2.10. || #A2.10. poniżej na niniejszej stronie.
Jak potem się okazało, tamta "zasada odwrotności" jest tylko opracowanym dla efektywniejszego wychowywania ludzi szczególnym przypadkiem opisywanej tutaj "zasady potwierdzania każdego wierzenia popieranego działaniami".
Efektem stosowania przez Boga opisywanej tu "zasady potwierdzania każdego wierzenia popieranego działaniami" jest, że jeśli ktoś silnie wierzy w coś niezgodnego z przykazaniami, rekomendacjami lub informacjami zawartymi w Biblii, przykładowo w coś dla niego nieprzyjemnego, bolesnego, tragicznego, szatańskiego, itp., Bóg też to mu manifestuje. Ponieważ zaś takie silne wierzenie w coś nieprzyjemnego zwykle powoduje, iż z upływem czasu tego czegoś zaczynamy bardzo się bać, wynikiem jest, że "to czego najbardziej się boimy, w końcu nas dopada".
(Anglicy to samo zjawisko nazywają "self-fulfilling prophecy" - tj. "samowypełniającą się przepowiednią".) Stąd ludzie którzy przykładowo skrycie wierzą, oraz najbardziej się boją, że np. na coś zachorują, że coś się im przytrafi, albo że będą mieli określony wypadek, faktycznie doświadczają tej choroby, zdarzenia, lub wypadku - np. patrz punkt #G1 || #G1 strony Leczenie || (healing_pl.htm). Ludziom zaś silnie wierzącym np. w UFO lub w demony, oraz z czasem zaczynającym się ich bać, owe szatańskie istoty faktycznie zaczynają "płatać nieprzyjemne figle" - tak jakby faktycznie działały na Ziemi i uwzięły się właśnie na nich. Dlatego aby unikać sytuacji, iż np. choroba której najbardziej się boimy w końcu nas dopadnie, filozofia totalizmu sformułowała następującą rekomendację: wypracuj w sobie umiejętność całkowitego pozbywania się swych obaw w każdej sytuacji kiedy nachodzi cię wierzenie, iż już jesteś na dane coś chory, lub że masz spore szanse aby na dane coś zachorować, a zapadnięcie na ową chorobę faktycznie cię ominie".
Powyższa rekomendacja totalizmu w sprawie "choroby" faktycznie działa znacznie bardziej ogólnie - tj. praktycznie w odniesieniu do wszystkiego. Dlatego w sposób ogólny można ją też wyrazić słowami: we wszystkich sytuacjach życiowych, kiedy zaczynają nas trapić jakieś niewyjaśnione ciągi "złośliwości rzeczy martwych", problemów, trudnych do wyleczenia chorób, itp., totalizm zaleca aby najłatwiej i najefektywniej je eliminować poprzez skorygowanie swoich wierzeń. Jeśli bowiem potrafimy ustalić, które nasze wierzenie jest źródłem danych problemów, oraz zmienić owo wierzenie na głęboką wiarę zgodną z tym o czym Bóg nas informuje w Biblii a stąd ujawniającą, że nasz problem wynika z opisanej tutaj zasady postępowania Boga, wówczas problem ten stopniowo zaniknie. (Zaniknięcie to NIE nastąpi jednak nagle, jak przysłowiową "ręką uciął", bowiem stare wierzenie będzie walczyło o utrzymanie swej dominacji nad nami z naszym nowym wierzeniem jakim to stare zastąpiliśmy, stąd najpierw trzeba będzie to stare wierzenie całkowicie w sobie wygasić i zamienić np. w szczerą i głęboką wiarę w prawdę specyficznego stwierdzenia Biblii i/lub filozofii totalizmu, zanim powodowane tym starym wierzeniem problemy zwolna całkiem zanikną.)
Najprzydatniejsze takie "korygowanie swoich wierzeń" jest dla leczenia wszelkich rodzajów chorób, szczególnie zaś tzw. "chorób duszy" - które opisałem szerzej w punkcie #F11 || #F11 ze swej strony o nazwie Dowody, że dusza istnieje (wersja 2021) || (soul_proof_pl.htm). Filozofia totalizmu ustaliła bowiem, że niezależnie od "chorób ciała", które można leczyć materialnymi medykamentami i metodami, istnieją też "choroby duszy" - których materialne medykamenty ani metody NIE tylko iż nie są w stanie wyleczyć, a utwierdzane nimi błędne wierzenia i zawarte w nich szkodliwe chemikalia wręcz pogłębiają owe choroby. Aż cały szereg takich właśnie "chorób duszy" wskazałem we wyżej wymienionym punkcie #F11 || #F11Dowody, że dusza istnieje || (soul_proof_pl.htm), oraz w punkcie #E4 || #E4 swej strony internetowej o nazwie Trzęsienie ziemi || (przepowiednie.htm).
Aby zorientować tu czytelnika w ich rodzaju, to powszechnie znanym ich przykładem jest "depresja psychiczna" opisywana, między innymi, w punktach #D10 || #D10, #D9 || #D9, #D4 || #D4 i #E5 || #E5 niniejszej strony.
Innym jej przykładem jest też choroba duszy zwana "syndrom zagranicznego akcentu" - po angielsku opisywany pod nazwą "foreign accent syndrome" albo (FAS) - mechanizmu działania jakiego NIE daje się wytłumaczyć poprawnie na bazie wiedzy koncentrującej się wyłącznie na ludzkim ciele (jedynie jaką to wiedzą dysponuje dzisiejsza "oficjalna medycyna ateistyczna"). Ponadto owych "chorób duszy" NIE daje się trwale wyleczyć bez drastycznego "skorygowania swoich wierzeń". W przeciwieństwie bowiem do "chorób ciała", które daje się także leczyć "materialnymi metodami" (np. medykamentami, składem swej diety, itp.), owe "choroby duszy" wymagają podjęcia postępowań jakie oddziaływują na, poczym uzdrawiają, niematerialną duszę, a NIE materialne ciało chorego.
W moich osobistych przypadkach zachorowań odnotowywałem już od dawna temu, że dzisiejsi lekarze NIE tylko iż NIE potrafili wyleczyć u mnie nawet raczej trywialnych chorób ciała, w rodzaju zwykłego kaszlu czy chorób przewodu pokarmowego, a faktycznie to każda wizyta u lekarza i zażywanie przypisywanych mi wówczas lekarstw jedynie pogarszało przebieg mojej choroby. Od sporego więc już czasu eksperymentowałem z opisywaną tutaj metodą leczenia się samemu właśnie poprzez "korygowanie swoich wierzeń". W niniejszym punkcie #A2.2 opiszę więc skrótowo obecną moją wiedzę jak efektywne samoleczenie tą metodą należy przeprowadzać.
Czuję jednak obowiązek aby najpierw tu przypomnieć, że istnieje kategoria "nieuleczalnych" chorób i nieprzyjemnych dla nas problemów życiowych, w tym "chorób duszy", jakich NIE daje się wyleczyć ani trwale wyeliminować żadnymi metodami, nawet opisywaną tutaj metodą "korygowania swoich wierzeń" - aczkolwiek korygowanie to w niektórych przypadkach może nieco złagodzić ich symptomy lub manifestacje. (Oczywiście, gdyby ktoś faktycznie zasłużył sobie na wyleczenie także tej kategorii typowo "nieuleczalnych" chorób lub problemów - wówczas Bóg ma moc i narzędzia aby w drodze wyjątku to uczynić.) Przykładem tej kategorii mogą być wszystkie choroby i problemy wynikające ze zwrotu niechcianej przez nas karma || (karma_pl.htm) - którą uprzednio sobie wygenerowaliśmy, zaś przed odebraniem zwrotu której, niestety, typowo nikt NIE może się wymigać (chociaż aż szereg wersetów Biblii opisuje obrzędy religijne i przypadki, jakie w szczególnych sytuacjach pozwalają na wyeliminowanie karmy - np. patrz "Księga Kapłańska" 16:8-10). Innym ich przykładem jest końcowa choroba lub zdarzenie, z użyciem jakich Bóg zaprojektował w "Omniplanie" naszą śmierć i odejście z tego świata. Jeszcze innym ich przykładem może być nasze "przeznaczenie" jakie wynika z dalekosiężnych planów, które znający przyszłość Bóg podjął dla życia jakie właśnie my prowadzimy - np. kiedy dana nasza chroba czy problem wiedzie do osiągnięcia w przyszłości jakiegoś istotnego celu lub wskazania ludziom istotnej prawdy, których bez owej choroby czy problemu NIE dałoby się osiągnąć albo ujawnić (np. wiedzie do zaindukowania szerokiej dyskusji oraz poszukiwań prawdy i wiedzy przez wielu ludzi - tak jak planowanie życia każdej osoby wyjaśnia i ilustruje stworzony przez Boga system zarządzający losami ludzi i instytucji opisany w punkcie #J5 ze strony internetowej o nazwie Petone || (petone_pl.htm), zaś przykład choroby pobudzającej poszukiwania prawdy i wiedzy wskazuje i omawia punkt #F11 || #F11 mojej strony o nazwie Dowody, że dusza istnieje || (soul_proof_pl.htm)).
Legendę z doskonałym przykładem takiego właśnie działania "przeznaczenia" słyszałem podczas swej profesury na Północnym Cyprze. Mianowicie gdzieś w pobliżu Cypru, a ściślej tuż przy brzegach Turcji, istnieje zamek zbudowany na maleńkiej skalistej wysepce (ja NIE miałem okazji go odwiedzić). Miejscowa legenda stwierdza, że zbudował go lokalny król, który bardzo kochał swoją córkę-jedynaczkę. Jednak znający przyszłość królewski "wizard" (czarodziej) przepowiedział, że córka ta umrze w młodym wieku od ukąszenia jadowitego węża. Aby więc uchronić córkę przed dostępem do niej jadowitych węży, król nakazał zbudować zamek na skalistej morskiej wysepce, do jakiej węże NIE miały dostępu. Jednak jadowity wąż był ukryty w koszyku w jakim córce przywieziono tam owoce - i ją śmiertelnie ukąsił. Niestety, żaden z nas NIE jest królem posiadającym "wizarda", który wiedziałby co nieuchronnego ma nadejść w przyszłości. Stąd jakakolwiek choroba (czy problem) by nas NIE dopadła, zawsze warto spróbować ją leczyć i eliminować opisywaną tu metodą "korygowania swych wierzeń" - jako że metoda ta NIE wprowadza niechcianych następstw ubocznych, zaś jeśli to co nas trapi daje się nią wyleczyć lub pomniejszyć, wówczas po właściwym jej użyciu z pewnością zawsze nam pomoże.
Efektywne leczenie lub eliminowanie trapiącego nas problemu metodą "korygowania swych wierzeń" wymaga zrealizowania trzy-etapowego postępowania. Mianowiecie wymaga: (I) diagnozowania (czyli ustalenia które z naszych wierzeń jest błędne i prowadzi do danej choroby czy problemu), (II) wybrania swego "talentu" z użyciem jakiego będziemy potem aktywnie "korygowali swe błędne wierzenie", oraz (III) utwierdzanie czynem swego nowego wierzenia poprzez działaniowe użycie wybranego "talentu". Omówmy teraz szczegółowiej każdy z owych etapów.
(I) Diagnozowanie (tj. ustalenie, które nasze błędne wierzenie jest odpowiedzialne za pojawienie się danej choroby czy problemu). Totalizm zaleca, że aby móc skorygować swoje wierzenia, najpierw należy dokonać przeglądu tego w co wierzymy na tyle głęboko (chociaż czasami skrycie), iż na podtawie owego wierzenia podejmujemy nasze działania. Chcemy bowiem odkryć, które z naszych błędnych wierzeń, jeśli zostałoby przez Boga podparte namacalnymi dowodami, stałoby się źródłem danej choroby czy problemu. Ta część eliminowania chorób lub problemów jest najtrudniejsza. Czasami bowiem "łańcuch przyczynowo-skutkowy" pomiędzy naszym wierzeniem i naszymi problemami może być dosyć długi, skomplikowany, oraz dobrze ukryty. Według moich własnych doświadczeń, wysoce pomocna przy wyszukiwaniu jakie nasze wierzenie jest błędne i wiedzie do danego rodzaju problemów, jest znajomość treści Biblii. (To m.in. i dlatego gorąco rekomenduję, aby w wolnych chwilach studiować treść Biblii.) Mianowicie błędne wierzenie, jakie właśnie wiedzie do naszych chorób lub/i problemów, zawsze jest sprzeczne ze stwierdzeniami co najmniej dwóch NIE sąsiadujących ze sobą wersetów Biblii. Aby więc znaleźć nasze błędne wierzenie, można np. weryfikować esencję tego w co silnie wierzymy i na czym opieramy swe działania, z tym co na ten sam temat stwierdzają wersety Biblii.
Jak bowiem wszystko co Bóg czyni, również i opisywana tu zasada potwierdzania wszystkiego w co ludzie wierzą - nawet jeśli wynikają z tego szkodliwe dla ludzi następstwa, ma na celu wyrabianie w ludziach moralnej wiedzy i mądrości oraz zdolności do szybkiego odróżniania prawdy od fałszu, dobra od zła, autentyku od fabrykacji, itp. Dlatego w swoje manifestacje "symulacji" następstw czyjegoś wierzenia, Bóg dodatkowo wpisuje informację o "moralnej wartości" samego tego wierzenia. Informacja ta zawsze jest zgodna z niezawodną zasadą Boga, którą to zasadę prastary język Biblii wyraża słowami: "każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce" (patrz Biblia, "Ewangelia w/g św. Mateusza", werset 7:17 - zaś po interpretację tego wersetu patrz punkt #C4.7. || #C4.7. strony moralność || (morals_pl.htm)). Dlatego, wierzenia do skorygowania których Bóg nakłania kogoś poprzez "zasymulowanie" szkodliwych, przykrych, niszczących, itp., manifestacji ich następstw, faktycznie są fałszywe, nieautentyczne, anty-boskie, anty-ludzkie, niezgodne z tym co stwierdza lub nakazuje Biblia (jaka to ich niezgodność z Biblią ułatwia nam ich indentyfikowanie), itp. - zaś ich wyznawcy powinni natychmiast skorygować je na poprawne i kompletnie zaprzestać ich wyznawania i bazowania na nich swych postępowań. Innymi słowy, po tym jakie manifestacje "owoców" czyjegoś wierzenia idą w świat i potem wracają do danych wierzących (tj. wracają zgodnie z angielskim przysłowiem "Curses, like chickens, always come back home to roost" - co znaczy "Złożeczenia jak kurczaki zawsze powrócą do domu aby tam się zagnieździć"), powinno dać się rozpoznawać czy wierzenie to jest prawdą czy fałszem, czy jest zgodne z, czy też przeciwstawne do, treści Biblii, czy służy ono dla dobra czy też na szkodę ludzkości, itp. (Jako przykład rozważ jak wiele cierpień i nieszczęść wiąże się z darwinowskim wierzeniem "przeżywania najsilniejszego" omawianym np. w punkcie #B1 || #B1 strony podmieńcy || (changelings_pl.htm) - podczas gdy faktycznie losami ludzi rządzi zasada "przeżywania najmoralniejszego" opisana w punkcie #A2.7. || #A2.7. poniżej; czy też wiąże się z symulacjami "szkieletów dinozaurów" opisanych w punkcie #A1 totaliztycznej strony ewolucja || (evolution_pl.htm).)
(II) Wybranie i użycie posiadanego "talentu" jaki pozwoli nam zmienić nasze błędne wierzenie, w poprawne wierzenie o podobnej głębokości, utwierdzone naszym aktywnym działaniem. Przy dokonywaniu owej zamiany wierzeń trzeba wyraźnie i jednoznacznie sobie nazwać i wyjaśnić jakie precyzyjnie nasze uprzednie wierzenie powodowało pojawienie się u nas jakich objawów, oraz jaki jest mechanizm formowania tych objawów. Wiedząc bowiem jakie wierzenie nam szkodzi, wówczas z pomocą "talentów" jakimi Bóg uprzednio nas obdarzył możemy łatwiej skorygować swe wierzenia. Wszakże kiedykolwiek coś niszczycielskiego ma nas dopaść, Bóg zawsze uprzednio stwarza dla nas narzędzia, jakimi możemy się tego pozbyć lub to pomniejszyć (to uprzedzające nasze problemy zaopatrywanie nas w środki obrony filozofia totalizmu nazywa "prawo autostrady przez morze" - po linki do opisów którego, na stronie skorowidz || (skorowidz.htm) użyj nazwy tego prawa jako słów kluczowych). Przykładowo, zamiast głęboko wierzyć w istnienie szatańskich UFOnautów rodem z innej planety - kiedy nasz nowy samochód, komputer, pralka, toaleta, itp., nagle i tajemniczo się psują, powinniśmy zaakceptować wyjaśnioną tu wiedzę, że nasze problemy wynikają właśnie z faktu, iż wierzymy w tak rozumiane UFO, zaś aby nam zilustrować co działoby się gdyby tacy szatańscy UFOnauci faktycznie operowali na Ziemi, dobry Bóg "symuluje" dla nas ich "figle" przyjmujące właśnie postać owych zepsuć naszych urządzeń poddawanych szkodliwemu działaniu pola magnetycznego odwiedzających nas skrycie niewidzialnych "symulacji" wehikułów UFO.
Bardzo pomocne w wybraniu naszego "talentu" jaki potem użyjemy aby stare i błędne wierzenie zastąpić nowym i poprawnym, jest osobiste przeczytanie z Biblii, po czym pełne zrozumienie, tzw. "Przypowieści o Talentach" - opisanej w wersetach 25:14–30 z bibilijnej "Ew. Św. Mateusza". Przypowieść tę skomentowałem szerzej w punkcie #I1 || #I1 z mojej autobiograficznej strony internetowej o nazwie Jan Pająk || (pajak_jan.htm). (Gorąco tu rekomenduję, aby po przeczytaniu tej przypowieści z Biblii, poczytać też sobie moją jej interpretację z owego punktu #I1.) Przypowieść ta ujawnia, że Bóg każdemu z ludzi daje kilka "talentów". Jeśli obdarowana nimi osoba talenty te "rozmnoży" poprzez ich używanie w swych działaniach, zaś ich efektami gratisowo (tj. NIE w celu osobistej korzyści) obdzieli innych niespokrewnionych z nią ludzi, wówczas Bóg sowicie tę osobę wynagrodzi. Jeśli jednak owe talenty ktoś "zakopie" i NIE uczyni z nich żadnego użytku, wówczas będzie surowo ukarany. Aby dać tu jakieś przykłady czym są owe talenty, to w moim własnym przypadku talenty m.in. jakimi Bóg mnie obdarował jest "talent twórczego gromadzenia nowej i wcześniej nieznanej wiedzy", czy wyniesione z rodzinnego domu umiejętności ogrodnicze. Dlatego aby NIE "zakopać" owych talentów, a zupełnie bezinteresownie swymi działaniami owoce tych moich talentów rozdzielać pomiędzy potrzebujących je ludzi, ja wyniki swego twórczego gromadzenia nowej wiedzy upowszechniam w internecie i w ten sposób udostępniam każdemu kto zechce z nową wiedzą się zapoznać, zaś część produktów swych umiejętności ogrodniczych rozdzielam za darmo ludziom, o których wiem iż dla nich będą one przydatne. Oczywiście inne osoby mogły otrzymać od Boga dowolne inne z "talentów" reprezentujących umiejętności już poznane i praktykowane przez dzisiejszą ludzkość.
Przykładowo, mogły doskonale opanować gotowanie lub wypiekanie. Albo szycie lub naprawianie pralek, kranów kuchennych, czy dowolnych innych urządzeń technicznych. Albo znają prawo czy umią pisać podania do władz. Itd., itp. Mając zaś takie "talenty", oczywiście w normalnym życiu będą je wykorzystywały dla odniesienia własnych korzyści poprzez ich użycie dla siebie, dla rodziny, lub w celach zarobkowych. Nic więc NIE stoi na przeszkodzie, aby dopomóc tymi talentami też zupełnie gratisowo i altruistycznie naszym bliźnim jakich Bóg nam jakoś ujawni, iż są w potrzebie, zaś właśnie nasz rodzaj "talentów" mógłby pomóc im wyeliminować trapiące ich problemy - tyle, że niestety, NIE mają oni środków finansowych aby zapłacić nam za pomoc w danej sprawie.
Innymi słowy, wiedząc co Bóg nam uświadamia ową przypowieścią o talentach, każdy może dokonać przeglądu "talentów" jakimi Bóg obdarzył właśnie jego. (A warto wiedzieć, że każdy człowiek na Ziemi, nawet ci o najniższych zdolnościach i wiedzy, zostali obdarowani przez Boga jakimiś unikalnymi dla nich i wysoce użytecznymi talentami.) Potem zaś można wybrać ten "talent", jakiego powtarzalne i bezinteresowne wdrażanie dla dobra innych ludzi, będzie urzeczywistnieniem nowego wierzenia, którym u siebie zastąpimy stare wierzenie powodujące nasze problemy. Tutaj uwaga: "talentem" jakim będziemy manifestowali swe nowe wierzenie NIE może być "rozdawanie pieniędzy", a musi być jakaś forma naszej własnej altruistycznej "pracy" i rzeczywistego wkładu naszych "motywacji" i "wysiłku" - czyli coś, co osobiście, jednak koniecznie bez przynoszenia nam jakichkolwiek korzyści, będziemy czynili dla dobra innych osób swymi dobrze zaplanowanymi, bezwynagrodzeniowymi i do końca zrealizowanymi działaniami. Osobiście też radzę, aby przy altruistycznym pomaganiu innym bliźnim preferować "talenty fizyczne" nad "umysłowymi" (tj. umiejętności wymagające pracy fizycznej). Z moich bowiem badań, streszczonych np. w punkcie #D2 || #D2 ze strony o nazwie zjawisko zapracowanej nirwany || (nirvana_pl.htm), zaś opisywanych szerzej np. w podrozdziale #JE9. z (tom8_monografia_1-5.htm) mojej najnowszej Monografia [1/5] || (monografia_1-5_przeglad.htm), dość jednoznacznie wynika, że praca fizyczna przysparza nam wielokrotnie wiecej tzw. "energii moralnej", niż praca umysłowa. Z kolei owa "energia moralna" pełni tę samą funkcję dla naszej duszy, co tlen pełni dla naszego ciała - stąd np. pomaga zapobiegać groźbie popadnięcia w "depresję psychiczną".
(III) Utwierdzanie bezinteresownymi czynami swego nowego wierzenia poprzez działaniowe użycie wybranego "talentu". Ta ostatnia i najważniejsza grupa naszych działań składających się na "korygowanie swych wierzeń", ma na celu spełnianie nakazów i obietnic Boga, spisanych w wersetach 58:6-12 z bibilijnej "Księgi Izajasza" (też gorąco tu zalecam aby czytelnik uważnie przeczytał je sobie z Biblii, poczym przemyślał co dokładnie one stwierdzają).
Każde nowe wierzenie jest bowiem bezwartościowe, jeśli NIE zostaje poparte działaniem z nim zgodnym - wszakże po czynach ich poznacie. Stąd jeśli zna się poprawne wierzenie, oraz wie się jakim swym "talentem" można bezinteresownie zamanifestować je dla dobra innych ludzi, wówczas czas aby aktywnie przystąpić do jego wdrażania dla dobra ludzi jakim nasze działania są w stanie jakoś pomóc oraz o których wiemy, iż te nasze działania są im bardzo potrzebne. Bóg wszakże obiecuje to w wersetach 58:8-11 z owej "Księgi Izajasza", że jeśli altruistycznymi czynami przysłużymy się dobru ludzi innych niż my i nasza rodzina, wówczas On uzdrowi nasze dolegliwości i problemy oraz przyzna nam rozliczne inne nagrody.
Podsumujmy więc tutaj skrótowo esencję mechanizmu moralnego jaki pozwala eliminować trapiące nas choroby i problemy metodą "korygowania swych wierzeń". Kluczem tego mechanizmu jest coś, co używając niedoskonałego ludzkiego języka ja nazywam słowem "wierzenie" - jednak co możnaby też nazywać słowami: "postawa", "stanowisko", "nawyk", "zwyczaj", "tradycja", "przekonanie", "nabyta wiedza", oraz kilkoma jeszcze innymi. System zaś takich "wierzeń" każda osoba nabywa w miarę postępu swego życia. U każdego też formują one jego "szkielet moralny". Szkielet ten w naszej sferze moralnej działa identycznie jak szkielet kostny działa w naszym ciele. Przykładowo, tak jak kości naszego szkieletu fizycznego NIE pozwalają nam zginać ku przodowi nogi w kolanie, lub pochylać-zginać się całemu do tyłu, także nasz szkielet moralny NIE pozwala nam na realizowanie określonych postępowań, zaś niemal automatycznie urzeczywistnia postępowania z nim zgodne. Niestety, często niektóre z wierzeń składających się ma czyjś "szkielet moralny" są niezgodne z nakazami lub wymaganiami Boga opisanymi w Biblii (a także z nakazami Boga nam podpowiedanymi przez: sumienie, karmę, następstwa działania pola moralnego, oraz cały szereg innych totaliztycznych tzw. "wskaźników moralnej poprawności" opisywanych m.in. w punktach #C4.2 do #C4.7 z mojej strony o nazwie moralność || (morals_pl.htm)). W przypadku takiej niezgodności, Bóg poddaje nas doświadczeniom jakie ilustrują błędność tego wierzenia, zaś jakie my odbieramy, między innymi, jako choroby albo przykre dla nas zdarzenia czy zachowania bliźnich. (Oczywiście, my możemy wykryć, które nasze wierzenia są błędne, ponieważ będą one niezgodne np. z co najmniej dwoma NIE sąsiadującymi ze sobą wersetami Biblii oraz z powyższymi "wskaźnikami moralnej poprawności".) Kiedy zaś skorygujemy te blędne wierzenia, np. używając opisaną tutaj metodę korygowania swych wierzeń, wówczas m.in. choroba lub problem jakimi one się manifestowały, same u nas zanikają. Ten sam mechanizm moralny może też działać w odwrotnym kierunku. Przykładowo, w swym życiu czasami możemy najpierw zmienić jakieś swe wierzenie z błędnego na poprawne, wcale NIE wiedząc jakie problemy lub choroby ono u nas wywołuje, a np. potem możemy odkryć, że taka zmiana wierzenia sama spowodowała, iż nagle zanikł u nas problem lub choroba jakie owe błędne wierzenie powodowało. U mnie tak właśnie się stało ze zjawiskiem po angielsku zwanym "bullying" (co na polski można tłumaczyć np. jako "znęcanie się" - patrz opisy tego zjawiska linkowane pod tą nazwą z mojej strony o nazwie skorowidz || (skorowidz.htm)).
Mianowicie, przez większość swego życia byłem trapiony przez owo "bullying" - szczególnie w miejscach swej pracy. NIE wiedziałem, że u mnie wynika ono z błędnej wiary w darwinowską zasadę "przeżywania najsilniejszego" (tj. wiary, że m.in. własną siłą trzeba konfrontować atakującą nas agresję). Jednak w 2011 roku trafiłem na początek materiału dowodowego, którego późniejsze analizy, badania i poszerzenia doprowadziły mnie do ustalenia, iż losami ludzi faktycznie rządzi zasada "przeżywania najmoralniejszego" - po poznaniu i udokumentowaniu działania której to zasady, w dniu 27 kwietnia 2012 roku opublikowałem ją jako wpis numer #218 do blogów totalizmu upowszechniany, między innymi, w "tomie W" ze swej strony o nazwie tekst_13.htm.
Jednocześnie, zaprzestałem swego dalszego wierzenia w darwinowskie "przeżywanie najsilniejszego", a zacząłem samemu uznawać, wdrażać w czyn, oraz szeroko propagować i rekomendować innym ujawnioną przez totalizm zasadę "przeżywania najmoralniejszego". (Wszakże - jak mawiało się na Politechnice Wrocławskiej: "w wyniki teoretycznych badań i teorii nikt NIE wierzy - za wyjątkiem ich autora, zaś w wyniki eksperymentalnych badań wierzą wszyscy - za wyjątkiem ich autora"; zaś na odkrycie zasady "przeżywania najmoralniejszego" naprowadziła mnie właśnie moja naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku zwana Koncept Dipolarnej Grawitacji || (dipolar_gravity_pl.htm).)
Ciekawe, że w tym samym roku 2011, w którym moją uwagę zwrócił materiał dowodowy na działanie zasady "przeżywania najmoralniejszego", jednocześnie zaszło kilka istotnych zmian w moim życiu. Przykładowo, zaczęto mi wypłacać emeryturę, co uniezależniło moje przeżywanie od pracy zarobkowej, zaś w ostatnich dniach roku znalazłem relatywnie tanie (jak na NZ) "spółdzielcze" mieszkanie z ogródkiem - które udało mi się zakupić i przeprowadzić do niego w marcu 2012 roku, co uniezależniło mnie od konieczności wynajmowania dachu nad głową. W rezultacie tych zmian, zaniknęły też mechanizmy powodujące "bullying" jakie uprzednio trapiło mnie przez niemal całe życie. (Odnotuj tutaj istotne ustalenie wyjaśnione w punkcie #C2 ze strony internetowej o nazwie tornado || (tornado_pl.htm), mianowicie że w każdą manifestację swego działania Bóg wpisuje co najmniej trzy odmienne zbiory materiału dowodowego na mechanizmy jej powstania - tak że zależnie od światopoglądu, owo zaniknięcie trapiącego mnie "bullying" można też tłumaczyć NIE tylko jako następstwo skorygowania mojego wierzenia, ale także np. jako wynik ciągu "przypadkowych zbiegów okoliczności".)
W sposób zakodowany Biblia od tysięcy już lat informuje, że to co nas doświadcza jest wynikiem poziomu zgodności z nakazami Boga wierzeń jakie wprowadzamy w czyn. Jednak ciągle jest rodzajem "rewolucji w poglądach" kiedy się przekonujemy, że wystarczy jakieś stare i błędne wierzenia zastąpić wdrażaniem w czyn nowego i poprawnego wierzenia - a ustąpią wówczas wynikające z nich choroby i problemy. Warto więc inwestować czas i energię w dalsze badanie tej sprawy. Przykładowo, narazie nadal NIE wiadomo, czy Bóg każdą osobę wyznającą dane błędne wierzenie, doświadcza dokładnie w taki sam sposób jak inne osoby z tymże wierzeniem. Mam więc tu prośbę do czytelników (szczególnie tych co wyemigrowali z Polski), mianowicie: jeśli i ich trapiło "bullying", poczym zmienili swoje wierzenie (i podjęli poprawne działania bazujące na nowym wierzeniu) z błędnej darwinowskiej zasady "przeżywania najsilniejszego" na totaliztyczne "przeżywanie najmoralniejszego", wówczas aby dali mi znać, co trapiącego ich odnotowali iż zaniknęło lub poprawiło się po podjęciu wdrażania w czyn nowego wierzenia.
* * *

Odnotuj, że niewielki fragment niniejszej rekomendacji totalizmu jest też upowszechniany przez ateistów pod nazwą "pozytywne myślenie". Tyle, że w opisanej tutaj totaliztycznej recepturze postępowania, rekomendacja ta jest precyzyjniej wyjaśniona i ukierunkowana, oraz poparta konkretnym działaniem, a stąd efektywniejsza i dająca bardziej widoczne wyniki od "pozytywnego myślenia" oraz stwarzająca możliwość zastosowania w naszych wysiłkach samo-eliminowania praktycznie wszelkich ludzkich problemów, dolegliwości i chorób. Wszakże jest ona zgodna z intencjami Boga, sprowadza się do ugruntowywania naszej wiedzy o Bogu i naszej moralności, oraz służy podnoszeniu ludzkiej mądrości, dociekliwości, doświadczenia życiowego, itp.
Opisywane w niniejszym punkcie moje ogromnie istotne odkrycie (ustalenie), jakie udało mi się dokonać dzięki użyciu podejścia badawczego nowej "totaliztycznej nauki", a jakie stwierdza, że "jeśli jakiś intelekt (tj. indywidualna osoba, grupa ludzi, lub nawet cała duża instytucja) wierzy w coś na tyle głęboko, że aż podejmuje działania bazujące na tym swoim wierzeniu, wówczas zawsze Bóg dostarcza mu dowody, że to w co on wierzy jest prawdą", jest dyskutowane aż na szeregu odmiennych totaliztycznych stron. Przykładowo, opisy konkretnych przypadków potwierdzeń prawdy tego mojego odkrycia czytelnik znajdzie także w punkcie #F2 || #F2 strony o nazwie Wolna wola || (will_pl.htm), czy w punkcie #B1.1 /?/ innej mojej strony o nazwie Woda || (woda.htm), oraz na jeszcze innych stronach linkowanych słowami kluczowymi "Bóg celowo dostarcza materiał dowodowy potwierdzający każde silne wierzenie ludzi" z mojej strony o nazwie skorowidz || (skorowidz.htm).
Z kolei poszerzonym opisom skrótowo wyjaśnionej w niniejszym punkcie mojej metody leczenia wszelkich chorób oraz eliminowania wszelkich problemów, jaka to metoda bazuje właśnie na owym odkryciu (ustaleniu), poświęcona jest aż cała obszerna część #G || część #G z innej mojej strony o nazwie Leczenie || (healing_pl.htm). a także punkt #F11 || #F11 strony o nazwie Dowody, że dusza istnieje || (soul_proof_pl.htm).
Powodem dla którego tej mojej metodzie leczenia poświęcam aż tak dużo miejsca, jest że - jak osobiście się już przekonałem przy poprawnym jej stosowaniu metoda ta okazuje się być pewniejsza, efektywniejsza i bardziej niezawodna od metod "materialnego" leczenia stosowanych przez dzisiejszych medyków, a ponadto uniwersalnie użyteczna dla wszelkich możliwych chorób i problemów, stąd od jakiegoś już czasu wszelkie co bardziej poważne dolegliwości i problemy ja sam leczę i eliminuję niemal wyłącznie z jej użyciem. (Do leczenia mniej istotnych chorób, w rodzaju bólu gardła, kaszlu, biegunek, zatwardzeń, czy skaleczeń, typowo stosuję albo "materialne" remedy ludowe, jakie opisałem na stronie Leczenie || (healing_pl.htm), albo też nawet dzisiejsze aptekowe opatrunki, maście i medykamenty.)
Odnotuj też, że w punkcie #C5.1. || #C5.1. strony seismograf || (seismograph_pl.htm) oraz w punkcie #P5.1. || #P5.1. strony Trzęsienie ziemi || (quake_pl.htm) wyjaśniam jak ja zastosowałbym powyżej opisaną metodę eliminowania trapiących nas problemów, do zastopowania kataklizmów jakie od dawna prześladują miasto Christchurch w Nowej Zelandii (typu trzęsinia ziemi, terroryzm, itp.). Jednak pamiętaj, że opisywana tu metoda ma zastosowanie (i faktycznie sprawdza się w działaniu) do wszystkich możliwych problemów zarówno indywidualnych ludzi jak i całych intelektów grupowych, w tym i do problemów całych narodów, miast i wszystkich społeczności na świecie (tj. ma zastosowanie m.in. i do poprawy sytuacji wszystkich tzw. "intelektów grupowych" zdefiniowanych krótko w punkcie #E2 || #E2 poniżej, zaś objętych działaniem m.in. "karzących" mechanizmów moralnych wyjaśnionych w punktach #B2. - #B4.4. || #B2. - #B4.4.A. Możajski || mozajski.htm).

= > #A2.3

Goście od 08.02.21:
taucheruhrdirekt.com