Przyciski te są przeznaczone głównie na wypadek, gdyby to okno zawartości było ładowane przez wyszukiwarki bez menu.

Niebieskie linki prowadzą do gotowych wersji html strony, fioletowe linki prowadzą do stron, których strony startowe (a przynajmniej wstępy i spisy treści) zostały już utworzone, zielone linki prowadzą do stron zewnętrznych, szary oznacza, że żaden plik nie jest jeszcze dostępny).

Uwagi w tym kolorze i pomiędzy dwoma / pochodzą od operatora tej niemieckiej strony lustrzanej i tłumacza.


/ Obecnie przejęte zostały tylko teksty z oryginałów, a odpowiednie linki na stronach lustrzanych są kolejnym krokiem, który jest jeszcze daleki, ponieważ wszystkie teksty mają być najpierw przejęte z odpowiedniego polskojęzycznego oryginału. A stron jest wiele. Postaram się tworzyć linki i uzupełniać strony tak szybko, jak to możliwe./
Copyright Dr inż. Jan Pająk

Totalizm: filozofia trudnego ale szczęśliwego i spełnionego życia

Część #A. Przykłady jak totalizm pomaga rozwiązywać codzienne problemy - czyli przykłady pierwszych korzyści z poznania i praktykowania totalizmu

Ja szczególnie rekomendowałbym poznanie mojego totalizmu tym osobom, które nawykły do zadawania pytania "dlaczego", oraz otrzymywania odpowiedzi na owo pytanie. Większość bowiem opisów totalizmu, po nazwaniu i zdefiniowaniu "co" oraz "jak", jest właśnie poświęcona wyjaśnieniu "dlaczego", "z czego to wynika", "jakie materiał dowodowy to potwierdza", "jakie mechanizmy i prawa tym rządzą", "jakie nagrody lub kary i kiedy sprowadzi przestrzeganie lub łamanie", itp. Udzielaniem tych odpowiedzi totalizm różni się od Biblii - która gdyby także zawierała i te wyjaśnienia, wówczas musiałaby mieć kilkadziesiąt razy większą objętość niż ma obecnie (a stąd nikt NIE byłby w stanie całej jej przeczytać), a ponadto zapewne jej napisanie musiałoby odczekać aż do dzisiejszych czasów, ponieważ owe ok. 2000 lat temu, kiedy Biblia była pisana, NIE znane ludziom były jeszcze dzisiejsze pojęcia takie jak energia, pole, grawitacja, algorytm, program, itp. - na jakich bazują wyjaśnienia totalizmu. Niemniej nawet bez owych wyjaśnień, Biblia ciągle jest nadrzędną wobec totalizmu świętą księgą jaką zainspirował ten sam Bóg co zaprogramował i egzekwuje prawa i wymagania badane przez totalizm, a stąd którą to księgę po poznaniu szeregu owych nowoczesnych wyjaśnień udzielanych przez totalizm, gorąco rekomendowałbym czytelnikowi ponownie czytać, bowiem wówczas jej treść nabiera zupełnie nowego dla nas znaczenia, zaś przestrzeganie jej przykazań i wymagań zaczyna być przyjemnością zamiast obowiązkiem jaki u niektórych indukuje owe przekorne pytania "dlaczego".

#A1. Receptury ateistycznej nauki byłyby poprawne tylko w świecie pozbawionym Boga, natomiast w świecie rządzonym przez Boga wszystko zależy od moralności (rozumianej jako "posłuszeństwo w wypełnianiu przykazań Boga") - tak jak to wyjaśnia filozofia totalizmu

Motto: "Jakość wszystkiego zależy od poprawności fundamentów na jakich to zbudowano - nawet więc najwspanialszy pałac postawiony na bagnie lub lodzie musi się zawalić."

Niewypowiadanym otwarcie "fundamentem" naukowym starej, monopolistycznej, "oficjalnej nauki ateistycznej" jest niepisane i wysoce błędne założenie, jakiego upowszechnianie stało się oficjalnym kłamstwem o katastrofalnych dla ludzkości konsekwencjach, a jakie implikuje iż we wszechświecie "NIE ma Boga", a stąd że wszystko rządzone jest "pozbawionymi inteligencji" i "ślepymi" prawami przypadków i natury. Ponieważ zaś powyższe moje stwierdzenie używa kilku typowo luźno rozumianych pojęć, ten wstępny punkt #A1 niniejszej strony zacznę od ich klarowniejszego zdefiniowania. I tak przez pojęcie "oficjalna nauka ateistyczna" rozumiem ową nadal monopolistyczną i stąd nadmiernie kosztowną i przez nikogo NIE sprawdzaną instytucję nauki ziemskiej, która prowadzi badania wyłącznie z filozoficznego podejścia "a posteriori" (tak jak to wyjaśniam w punkcie #A2.6 poniżej), wyłącznie której niezgodnych z prawdą twierdzeń i moralnie powypaczanych zaleceń nadal uczymy się w szkołach i na uniwersytetach i to na przkór iż już od chwili stworzenia niniejszej filozofii totalizmu z 1985 roku usilnie argumentuję iż dla dobra ludzkości konieczne jest stworzenie też konkurencji dla owej oficjalnej nauki ateistycznej jaka weryfikowałaby prawdę jej ustaleń i twierdzeń, stąd która to konkurencja prowadziłaby badania z odwrotnego filozoficznego podejścia "a priori", zaś którą to naukową konkurencję ja nazywam totaliztyczna nauka i opisuję ją w części #C swej strony o nazwie telekinetyka.htm. Moje badania już stworzyły naukowe i filozoficzne fundamenty dla owej konkurencji. Oprócz niniejszej "filozofii totalizmu z 1985 roku", na jej fundamenty składają się także moje: Teoria Wszystkiego z 1985 roku (upowszechniana także pod nazwą Koncept Dipolarnej Grawitacji z 1985 roku) oraz Teoria Życia z 2020 roku.

Do najważniejszych z już poustalanych kłamstw i wypaczeń tej starej, monopolistycznej, "oficjalnej nauki ateistycznej" należy zaliczyć:

(A) Uparte zakładanie iż na wszechświat składa się tylko "świat materii" w jakim żyją nasze ciała. Założenie to stanowi przeciwieństwo odkryć mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku ujawniających iż na wszechświat składają się aż trzy światy o zupełnie odmiennych cechach, tj. (a) "przeciw-świat" wypełniony nieważką przeciw-materią jakiej indywidualne składowe zwane "Drobiny Boga" odpychają się od siebie, (b) "świat wirtualny" wypełniony oprogramowaniem w Biblii zwanym "Słowo" - najważniejszy program którego formuje żyjący i samoświadomy Program Boga, a także zawierający programy naszej duszy, oraz (c) stworzony przez Boga nasz "świat materii".

(B) Uparte kłamanie iż grawitacja jest polem monopolarnym podobnym np. do pola elektrycznego lub do pola ciśnień np. z opon samochodowych. Tymczasem mój Koncept Dipolarnej Grawitacji z 1985 roku ustalił iż nieustające poruszenia składowych materii formują dośrodkowo zasysające dynamiczne przyciąganie Bernouliego. To owo przyciąganie jest przez naszą naukę nazywane "grawitacją". Grawitacja jest więc odpowiednikiem tej samej siły dośrodkowej, jaka pozwala aby np. pileczka ping-pongowa utrzymywała się w strumieniu wody sikającej ku górze z fontanny. Uznanie faktu iż grawitacja jest takim dynamicznym polem dipolarnym otwiera dla ludzkich umysłów cały ocean wiedzy i prawdy jaki streściłem w początkowej części monografii (tomu) 4 mojej serii [1/5].

(C) Założenie iż czas jest naturalną składową wszechświata. Tymczasem moja Teorii Wszystkiego z 1985 roku odkryła iż w oryginalnym "przeciw-świecie" NIE istnieje ani czas ani upływ czasu. W rezultacie okazuje się iż czas został stworzony dopiero przez Boga poczym wprogramowany tylko w działanie naszego "świata materii". Moje odkrycie nieistnienia czasu ani upływu czas w przeciw-świecie opisałem w punktach #I1 do #I5 ze strony o nazwie 1985_teoria_wszystkiego.htm oraz we wpisach #345 i #346 do blogów totalizmu.

(D) Kłamstwo iż aby podróżować przez czas trzebaby wypełnić wskazania "teorii względności". Tymczasem moje wynalazki wskazały prostą zasadę podróżowania przez "nawracalny czas softwarowy" w jakim Bóg zaprogramował proces starzenia się wszelkich istot żyjących, poprzez zwykłe sterowanie położenia punktu rezonansowego naszych DNA - tak jak wyjaśniam to na stronie immortality_pl.htm i w publikacjach tam linkowanych. Zbudowanie więc wehikułów czasu mojego wynalazku pozwoli ludziom na doświadczanie tzw. "uwięzionej nieśmiertelności" polegające na nieskończonym wydłużaniu swego życia poprzez cofanie się w czasie do lat swej młodości po każdym osiągnięciu wieku starczego. To właśnie zasada takiego cofania się w czasie tzw. "kurierów czasowych" używanych przez naszych upadłych moralnie krewniaków z planet Oriona, umożliwia im sabotażowanie wszystkiego z przeszłości ludzi, co działa na niekorzyść ich skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości tutaj skrótowo omowionej w punkcie #A5, zaś dokładniej opisanej #J3 do #J3a ze strony faq_pl.htm oraz z wpisu #359 do blogow totalizmu, z przykładem zasabotażowania wszystkich linków do wideów jakie pokazuję na swych stronach podanym w (#7) ze wstępnej części swej strony p_instrukcja.htm.

(E) Założenie iż Bóg NIE istnieje - co prowadzi do wykonywania badań wyłącznie z filozoficznego podejścia "a posteriori" (tak jak to zdefiniowano w punkcie #A2.6 poniżej). Założenie to początkowo wyniknęło z kompletnie bezmyślnego użycia tzw. "Brzytwy Ockhama", potem jednak adoptowano je na ideologiczny fundament dzisiejszej oficjalnej nauki. Co gorsze, owa stara oficjalna nauka uparcie ignoruje fakt, że taki "świat bez Boga" zasadniczo różniłby się od "świata stworzonego i rządzonego przez inteligentnego Boga". Stąd owe zasadnicze różnice pomiędzy obu tymi światami ujawniła nam dopiero nowa "nauka totaliztyczna" empirycznie badająca otaczającą nas rzeczywistość z filozoficznie poprawnego już podejścia "a priori". (Po wyjaśnienia różnic pomiędzy ową starą, oficjalną "ateistyczną nauką ortodoksyjną" oraz tą nową "nauką totaliztyczną" - patrz punkty #C1 do #C6 z wyżej wymienionej strony o nazwie telekinetyka.htm. Z kolei po przykłady różnic pomiędzy "światem bez Boga" a "światem stworzonym i rządzonym przez Boga" patrz punkty #B1 i #B2 na stronie o nazwie changelings_pl.htm.) Ta stara nauka uparcie ignoruje też fakt udokumentowany i nawet formalnie już udowodniony przez nową "naukę totaliztyczną", że świat w którym my żyjemy wykazuje właśnie wszelkie cechy "świata stworzonego i inteligentnie rządzonego przez wszechmogącego Boga" - formalne dowody w tej sprawie prezentuje aż szereg totaliztycznych stron, np. punkt #B3 z w/w strony changelings_pl.htm, punkt #G2 ze strony god_proof_pl.htm, oraz jeszcze kilka innych. Stąd ta stara, "oficjalna nauka ateistyczna" nadal upowszechnia po całym świecie ogromnie kłamliwy i zwodzący ludzi obraz życia i otaczającej nas rzeczywistości - tak jak wyjaśnia to punkt #B2 na mojej stronie o nazwie humanity_pl.htm (owa oficjalna nauka NIE okłamywałaby bowiem chronicznie ludzi tylko w przypadku gdyby nasz "świat fizyczny" faktycznie nigdy NIE był inteligentnie zarządzany przez wszechmocnego Boga). Wszakże przykładowo tylko w takim świecie bez Boga, faktycznie byłoby tak jak owa stara ateistyczna nauka nam to wmawia. A więc przykładowo "kobiety byłyby tylko wiernymi kopiami mężczyzn" - a stąd faktycznie "kobiety byłyby w stanie dokonywać wszystko to co dokonują mężczyźni" (i wice wersa), życiem ludzi i innych inteligentnych istot (tzw. "intelektów") rządziłaby bezduszna darwinowska zasada "przeżywania najsilniejszych" - zamiast boskiej zasady "przeżywania najbardziej moralnych" (tj. przeżywania najbarziej posłusznych nakazom i wymaganiom Boga), każdą wojnę wygrywałaby militarnie najsilniejsza strona, niemoralne postępowanie opłacałoby się najbardziej, szczęście byłoby proporcjonalne do bogactwa - a stąd szczęśliwymi mogliby być tylko ludzie bogaci, zaś wszyscy biedni musieliby być nieszczęśliwymi. Najwyższe sukcesy życiowe odnosiłyby dzieci bogatych rodziców - wszakże one miałyby najlepsze warunki wzrostu i najstaranniejsze wychowanie. Natomiast bezpieczne i spokojne życie wiedliby głównie ludzie przy władzy - wszakże to oni mieliby największy wybór gdzie zamieszkać i jak się chronić. Z kolei np. zdrowie i długość życia byłyby proporcjonalne do poprawności jedzenia, ilości ćwiczeń, oraz jakości wypoczynku, stąd najzdrowsi i najbardziej długowieczni ludzie wywodziliby się tylko z najbogatszych krajów.

Tymczasem problem polaga na tym iż w świecie inteligentnie rządzonym przez Boga wszystko musi dziać się na zupełnie odmiennych zasadach. Wszakże w takim świecie przykładowo "kobiety są stworzone przez Boga jako poszerzenie i uzupełnienie mężczyzn" (a NIE jako dokładne kopie mężczyzn) - tak aby unia mężczyzn z kobietami wytwarzała całkowicie nową jakość która jest znacznie bogatsza i znacznie doskonalsza niż obie jej składowe płcie (co dokładniej wyjaśnia punkt #B2 na stronie antichrist_pl.htm). Życiem inteligentnych istot w takim świecie rządzi wysoce sprawiedliwa zasada "przeżywania najmoralniejszego" (po szczegóły patrz punkt #G1 na stronie will_pl.htm) - która zastępuje darwinowską zasadę "przeżywania najsilniejszego" jaka dla inteligentnych istot odnosiłaby się tylko w świecie pozbawionym sprawiedliwego Boga, zaś w świecie z Bogiem może ona być manifestowana tylko w odniesieniu do pozbawionych sumienia dzikich zwierząt. W ostatecznym rozrachunku każda wojna zawsze jest przegrywana przez kraj agresora - patrz punkt #E3 na stronie o nazwie bitwa_o_milicz.htm. Jedną z licznych "kar" wymierzanych przez Boga każdemu kto postępuje niemoralnie, jest unieważnienie w długoterminowym działaniu mechanizmów moralnych wszystkich korzyści które ów ktoś krótkoterminowo uzyskał w wyniku swego niemoralnego postępowania, oraz dodatkowe wyeskalowanie problemów, których rozwiązaniu miało służyć dane niemoralne postępowanie - po szczegóły patrz punkt #C4.2 strony o nazwie morals_pl.htm, punkt #B2.3 strony o nazwie mozajski.htm, punkt #G2.3 strony o nazwie healing_pl.htm, punkt #F2 strony o nazwie karma_pl.htm, punkt #J1 mojej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm, czy punkt #B6 strony o nazwie p_instrukcja.htm. Najwyższych sukcesów życiowych i szczęścia w świecie mądrze rządzonym przez Boga doświadczają ludzie wyrośli w warunkach przeciwstawnych do "cieplarnianych" domów bogaczy - czyli wyrośli zgodnie z boską "zasadą odwrotności" opisywaną m.in. w punkcie #B1.1 strony antichrist_pl.htm, w punkcie #F3 strony wszewilki.htm, a także w punktach #A1.1 i #A2.10 niniejszej strony. Ponadto szczęście, bezpieczeństwo, zdrowie, czy długość życia, w owym świecie Boga stanowią "nagrody", którymi inteligentny Bóg obdziela tylko tych którzy żyją zgodnie z Jego nakazami. (Odnotuj, że filozofia totalizmu używa nazwy "moralność" albo "faktyczna moralność" do opisania "poziomu posłuszeństwa z jakim wypełnia się przykazania i wymagania Boga pisemnie wyrażone treścią Biblii". Po totaliztyczną definicję pojęcia "moralność" patrz punkt #B5 mojej strony morals_pl.htm. Natomiast po linki do totaliztycznych stron wyjaśniających wszelkie hasła powszechnie używane w totaliźmie, patrz strona skorowidz.htm.) Stąd w świecie zarządzanym przez mądrego, wszechmożnego i wszechwiedzącego Boga, absolutnie wszystko jest zależne właśnie od "moralności" jaką ktoś praktykuje, a nie od bogactwa jakie zgromadził, od władzy jaką uzyskał, czy od wyżywienia albo ćwiczeń - po szczegółowsze wyjaśnienia patrz punkt #B3 strony portfolio_pl.htm. Jest tak ponieważ w świecie rządzonym przez Boga, "moralność" należy definiować jako ów "poziom zgodności czyichś działań i zachowań w codziennym życiu, z wymaganiami jakie Bóg nakłada na tryb życia ludzi" - po szersze omówienie tej definicji patrz w/w punkt #B5 na stronie o nazwie morals_pl.htm.

Jeśli rozglądniemy się uważnie po świecie w jakim żyjemy, wówczas się okazuje, że zasady i wytyczne wydawane ludziom przez starą "ateistyczną naukę ortodoksyjną" prowadzą nas do nikąd i zupełnie NIE sprawdzają się w rzeczywistym życiu. Wszakże to owa ateistyczna nauka uczyniła mętlik jaki widzimy obecnie na świecie. Zupełnie zignorowała ona bowiem fakt, że "w świecie rządzonym przez Boga moralność ludzi jest kluczem do wszystkiego" (z kolei kluczem do moralności jest Biblia). W owym świecie "moralność" musi być jednak rozumiana tak jak ją definiuje filozofia totalizmu, np. jako w/w "zgodność ludzkich zachowań z wymaganiami nałożonymi na ludzi przez Boga" - po totaliztyczną definicję "moralności" patrz w/w punkt #B5 na stronie "morals_pl.htm".) Od czyjejś "moralności" zależy przecież czy ten ktoś jest szczęśliwy, czy cieszy się szacunkiem innych, jakiego ma partnera i sąsiadów, czy ma co jeść, itp. Jak też ilustruje to przykładami punkt #C1 ze strony o nazwie quake_pl.htm, punkt #I3 ze strony o nazwie petone_pl.htm, punkt #G1 ze strony o nazwie will_pl.htm, czy punkty #E3 i #I2 ze strony o nazwie bitwa_o_milicz.htm, to właśnie od poziomu moralności zależy czy jakaś osoba, społeczność, lub naród żyje w pokoju i bezpieczeństwie, czy też są nękane kataklizmami, terroryzmem, wojnami, przestępstwami, samobójstwami, przedwczesnymi śmierciami, itp. Także od moralności zależy np. wynalazczość, a stąd i poziom techniki i dobrobytu, oraz przełomowe odkrycia naukowe (co wyjaśniam dokładniej np. w punkcie #B4.4 strony mozajski.htm, a także w punkcie #G1 strony eco_cars_pl.htm - oba z których to punktów opisują działanie tzw. "przekleństwa wynalazców" jakie wyniszcza twórczych ludzi w krajach o niskim poziomie moralności).

To właśnie z powodu zbyt niskiej tzw. "grupowej moralności" - tj. tej opisywanej w punkcie #E2 poniżej, a ściślej z powodu zbyt wysokiej "grupowej niemoralności", we większości dzisiejszych krajów świata NIE jest już możliwe oficjalne wdrożenie "faktycznego postępu" polegającego na dokonywaniu np. naprawdę przełomowych wynalazków oraz faktycznie nowych odkryć naukowych - tak jak te są definiowane w punkcie #G4 strony o nazwie eco_cars_pl.htm. Jedyne co obecnie w krajach tych się dokonuje, to "fałszowany postęp" polegający na wielokrotnym "przeżuwaniu" tego co znane jest ludzkości już od dawna. (Np. wszystkie dane zdają się wskazywać, że od jakiegoś już czasu takie dokonywanie "faktycznego postępu", tj. faktycznie przełomowych wynalazków i nowych odkryć, najwyraźniej przestało być możliwe nawet w USA, czyli w kraju do niedawna wiodącego świat w wynalazczości i w naukowych odkryciach - po dosyć ilustratywny przykład w tej sprawie patrz punkt #E1.1 ze strony o nazwie telepathy_pl.htm. Z kolei już od dawna trudno jakoś usłyszeć o istnieniu jakiegoś światowej sławy wynalazcy czy genialnego zawodowego naukowca, który oficjalnie otrzymałby warunki do urzeczywistniania swojej przełomowej twórczości np. w Australii, Nowej Zelandii, czy w dzisiejszej Polsce. Powód zaś zawsze jest ten sam - tj. przejście tam na praktykowanie niewłaściwej "moralności grupowej" jaka bazuje np. na chwilowym widzimisie "ateistycznych luminarzy nauki" czy na zachowaniu polityków, bogaczy, lub idolów, zamiast na ponadczasowych nakazach Boga.) Cechą bowiem mieszkańców krajów charakteryzowanych niewłaściwą "moralnością grupową" jest, że zgodnie niszczą oni i prześladują tych swoich ziomków, którzy NIE podążają za "owczym pędem", nakazami władz, czy modą z danego kraju, a mają własną opinię na dany temat - tak jak np. w Nowej Zelandii ziomkowie zniszczyli Richard'a Pearse. Stąd się też bierze szalejące tam w/w "przekleństwo wynalazców" oraz wynikająca z niego "wynalazcza impotencja".

Sam Bóg przekazał ludziom cały szereg wytycznych według których życzy sobie aby ludzie ochotniczo żyli, oraz od poziomu wypełniania których Bóg uzależnie czy dana osoba albo społeczność jest "nagradzana" czy też "karana" (np. przedwczesną śmiercią albo kataklizmem). Wytyczne te można znaleźć we wszystkich religiach, a także we wszystkich świętych księgach, np. w Biblii. Jednak religijny sposób zapisu owych zasad moralnych ma kilka wad. Przykładowo, są one spisane dosyć już starożytnym językiem - którego dzisiejsi ludzie nie bardzo chcą już respektować. Administracją tych zasad zajmują się też instytucje religijne, które podobnie jak wszelkie instytucje są podatne na wpełzujące w nie z upływem czasu krupcję, wypaczenia, błędne interpretacje, ludzkie ambicje, itp., itd. Ponadto, aby pobudzać ludzi do poszukiwań twórczych, Bóg przekazał z pomocą religii tylko "co" ludzie powinni ochotniczo czynić w swoim obcowaniu z innymi ludźmi (tj. jakie zasady moralne powinni przestrzegać), jednak nie wyjaśnił "dlaczego" powinni to właśnie czynić, "jakie będą następstwa" i co się stanie jeśli zignorują te zasady, itp. Z tego powodu zaistniała potrzeba opracowania "filozofii totalizmu" oraz nowej nauki bazującej na tej filozofii - którą ja nazywam "totaliztyczną nauką".

Z użyciem bowiem metod totalizmu i totaliztycznej nauki, ja empirycznie, obiektywnie i pozytywnie badam cele i metody Boga, używając w tym celu najnowocześniejszych narzędzi naukowych. (Odnotuj, że w powyższym stwierdzeniu kładę szczególnie duży nacisk na słowa "empirycznie, obiektywnie i pozytywnie". Wszakże w dzisiejszym świecie jeśli ktokolwiek, np. osobistości czy instytucje religijne, badają już metody Boga, wówczas nawet jeśli są one pozytywnie nastawione do istnienia Boga, ciągle w obecnych realiach sytuacji na świecie typowo dokonują takich badań tendencyjnie i praktycznie niemal wyłącznie na treści Biblii - czyli czysto teoretycznie. Jeśli zaś badania te prowadzą zawodowi naukowcy lub jakaś naukowa instytucja, wówczas są oni zmuszani przez ateistyczny system i przez tradycje oficjalnej nauki, aby dokonywać takich badań odwrotnie niż pozytywnie, tj. wyłącznie w celu negatywnego podważania prawdy i istnienia Boga, oraz coraz jawniejszego zaprzeczania, szydzenia i eskalowania prześladowań wymierzanych w ludzi wierzących. Tymczasem w przypadku totalizmu i totaliztycznej nauki bazują one na moich formalnych dowodach naukowych na istnienie Boga z 1985 i z 2007 roku. Ich więc badania są pozytywne. Jednocześnie, ponieważ wywodzą się one i bazują na doskonałym szkoleniu empirycznego naukowca przez jakie ja przeszedłem i na nabytych w tym szkoleniu tradycyjnych zwyczajach, jakościach i metodach naukowych, stąd wszystko co totalizm i totaliztyczna nauka badają, jest dokonywane wysoce obiektywnie i wynika NIE tylko z mojej teorii wszystkiego zwanej Konceptem Dipolarnej Grawitacji i z zasad logiki, ale w pierwszym rzędzie z empiryki - czyli z weryfikowalnych obserwacji i doświadczeń zbieranych podczas zdarzeń z rzeczywistego życia.) Po zaś zakończeniu owych empirycznych, obiektywnych i pozytywnych badań, totalizm i totaliztyczna nauka formułują moralne wytyczne dla ludzkiego postępowania, jakie z nich wynikają. W rezultacie, używając głównie empirycznych metod badawczych, totalizm i totaliztyczna nauka ciągle dochodzą do takich samych rekomendacji moralnych, jakie są nam nakazywane do wypełniania przez religie i przez Biblię.

Na dodatek jednak, owe wytyczne totalizmu i totaliztycznej nauki są już wyrażone dzisiejszym nowoczesnym językiem, dla każdej z nich wskazane jest uzasadnienie "dlaczego" należy je przestrzegać, "jaki materiał dowodowy" dokumentuje iż są one wymagane i poprawne, "co się stanie" jeśli ludzie je zignorują, itp. Wraz z każdą z nich totalizm wyjaśnia też jaki cel, intencja, lub metoda postępowania Boga powodują, że owa moralna zasada pownna być ochotniczo przestrzegana przez ludzi. Od czasu zaś wypracowania i napisania w 2016 roku nowej (obecnej) wersji treści punktu #L1 z mojej autobiograficznej strony o nazwie pajak_jan.htm, punktu #B3 z mojej innej strony o nazwie portfolio_pl.htm, oraz punktów #J1 do #J7 z mojej innej strony o nazwie pajak_dla_prezydentury_2020.htm, niemal wszystko co totalizm i totaliztyczna nauka rekomendują, ja osobiście staram się też dodatkowo weryfikować na treści Biblii - i jeśli się da, to podpierać to zacytowaniem odnośnego wersetu z Biblii. Wszystko to razem wzięte powoduje, że obecnie totalizm jest najmoralniejszą, a jednocześnie nowoczesną, filozofią wypracowaną przez człowieka. (Odnotuj przy tym, że ponieważ ustalenia totalizmu i totaliztycznej nauki, versus Biblia, wywodzą się z dwóch drastycznie odmiennych źródeł, tj. z empiryki (faktycznego życia), versus z boskiej inspiracji, w chwili kiedy zgodnie stwierdzają one to samo wówczas potwierdzają sobą wszystko podwójnie dokładnie i niezawodnie. Poszczególne podpunkty z punktu #A2 tej strony podsumowują kilka przykładów takich właśnie zasad moralnego postępowania wypracowanych już przez filozofię totalizmu. Przykłady te mają zilustrować czytelnikowi esencję wyników badań oraz cechy tej obecnie najmoralniejszej, najnowocześniejszej, najpoprawniejszej i najbardziej postępowej filozofii na Ziemi stworzonej przez człowieka.

#A1.1., blog #261. Najważniejsza rada totalizmu: NIE daj się zwieść krótkoterminowymi następstwami działania "pola moralnego" jakie zdają się "nagradzać niemoralność" zaś "prześladować moralność"

Motto: "Czy cię NIE zastanowia dlaczego życie ludzi jest formowane w jeden długi łańcuch wymagań, lekcji, testów i egzaminów moralnych? Wszakże nieustające lekcje, testy i egzaminy mogą mieć tylko jeden cel - mianowicie wybranie nielicznych najlepszych ze sporego grona wyróżniających się."

Ja sam NIE mogę wyjść z podziwu nad genialnością zaprogramowanej przez Boga tzw. "zasady przeciwstawności (tj. wzajemnie odwrotnego względem siebie działania) krótkoterminowych i długoterminowych skutków działania pola moralnego" - odkrytej dopiero przez filozofię totalizmu i skrótowo podsumowanej w punkcie #H2 niniejszej strony, zaś dokładnie opisanej m.in. w punktach #C4.2.1 i #C4.2 strony morals_pl.htm i zilustrowanej na "Rys. #I1" ze strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm. Ta przeciwstawność (odwrotne działanie) skutków pozwala bowiem, aby w krótkoterminowym działaniu pola moralnego wszystkim niecierpliwym i zaślepionym wydawało się iż "niemoralność popłaca" zaś "moralność indukuje tylko trudności", jednocześnie jednak aby w długoterminowym działaniu pola moralnego sprawiedliwość została przywrócona ponieważ długoterminowo niemoralnie postępujący ludzie są surowo karani, zaś moralnie postępujące osoby są sowicie wynagradzane. W rezultacie końcowym, ta przeciwstawność krótkoterminowego i długoterminowego działania "pola moralnego" pozwala Bogu szybko klasyfikować poszczególne osoby i intelekty zbiorowe do grupy "moralnych" lub "niemoralnych", czyli używając nazewnictwa z Biblii do "owiec" lub "kóz" albo do "ziarna" lub "plew" (poczym systematycznie je traktować tak jak wyjaśnia to punkt #C4.7 ze strony morals_pl.htm, punkty #B2 do #B2.3 ze strony mozajski.htm, punkt #A2.1 ze strony faq_pl.htm, zaś linkuje też punkt #A0 ze strony dipolar_gravity_pl.htm), a ponadto przeciwstawność ta sprawdza też naszą gotowość do przyjmowania lekcji moralnych i ich wdrażania w rzeczywistym życiu, testuje spostrzegawczość, inteligencję i dedykację ludzi, sprawdza kto się nadaje do przyszłego współżycia z Bogiem, kto zaś systematycznie łamie kryteria moralne i stąd musi być przedwcześnie usunięty z tego świata zgodnie z opisywaną poniżej w #A2.7 "zasadą wymierania najniemoralniejszych", itd., itp.

Dlatego z uwagi właśnie na ową przeciwstawność, kiedy czynisz cokolwiek moralnie poprawnego, wówczas raczej bądź zadowolony i traktuj to jako "dobry omen" jeśli natychmiastowo (tj. w trakcie realizowania danej działalności zgodnej z kryteriami moralnymi) natykasz się w tym na najróżniejsze przeszkody i problemy. Natomiast zacznij działać bardzo ostrożnie i rozważnie (nawet do decyzji zarzucenia danej działalności), kiedy cała realizacja danej działalności idzie ci "jak z płatka" i jeśli wszystkie okoliczności zdają ci się pomagać w tym co czynisz oraz natychmiast nagradzać cię za to co czynisz - czyli kiedy zachowanie pola moralnego sugeruje, iż właśnie postępujesz niemoralnie. Powody dla których udzielam ci tu takiej rady poznasz po dokładnym poczytaniu m.in. w/w punktów #C4.2.1 i #C4.2 ze strony morals_pl.htm, a także po przeczytaniu innych totaliztycznych opracowań ilustrujących przykładami i wyjaśniających działanie "pola moralnego", np. punktów #N1 oraz #B5 i #F3 strony o nazwie solar_pl.htm, punktów #B4 i #C2 strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2020.htm, punktu #I2 strony o nazwie bitwa_o_milicz.htm, punktów #B2 do #B2.3 ze strony mozajski.htm, punktów #E1 do #E5 ze strony pajak_dla_prezydentury_2020.htm, itd., itp. Tutaj wyjaśnię jedynie, że w świecie rządzonym przez wszechmocnego i wszechwidzącego Boga "niemoralne postępowanie" nigdy NIE popłaca, bowiem wszelkie pozorne korzyści, jakie w krótkoterminowym działaniu pola moralnego zdaje się przynosić łamanie kryteriów moralnych, są starannie unieważniane w długoterminowym działaniu tegoż pola moralnego, jednocześnie zaś ulegają dodatkowemu wyeskalowaniu owe problemy jakie dane niemoralne postępowanie miało rozwiązywać - jako doskonałe przykłady takiego unieważniania pozornych korzyści niemoralnego postępowania oraz eskalowania problemów jakie miało ono rozwiązywać, rozważ następstwa niemoralnego wprowadzenia do użytku pestycydów, antybiotyków, oraz teorii względności opisywane w punkcie #J1 mojej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm oraz np. punkcie #G2.3 innej mojej strony healing_pl.htm. Stąd jedynym ludzkim postępowaniem, jakie faktycznie przynosi trwałe korzyści, jest postępowanie pedantycznie zgodne z kryteriami moralności (tj. postępowanie pedantycznie moralne) - po wyjaśnienia patrz punkt #A4 ze strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm, lub punkt #B4 ze strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2020.htm.

Narazie tylko nieliczna garstka osób zadała sobie trud poznania potężnych narzędzi, które Bóg stworzył aby móc precyzyjnie sterować dosłownie każdą sekundą życia każdego człowieka. Narzędzia te odkryte zostały dopiero niedawno dzięki użyciu odmiennych metod badawczych nowej "totaliztycznej nauki" - zaś pod nazwami "Omniplan" oraz "nawracalny czas softwarowy" opisane szczegółowo w punktach #J5 i #J6 mojej strony o nazwie petone_pl.htm i w punkcie #D3 strony god_proof_pl.htm, ogólnie zaś opisane #C3 do #C4.1 i #J2 mojej innej strony o nazwie immortality_pl.htm, oraz podsumowane m.in. we wstępie i w punkcie #G4 strony o nazwie dipolar_gravity_pl.htm. Nawet jednak i bez znajomości owych potężnych narzędzi Boga, ciągle co bardziej spostrzegawcze osoby z czasem odnotowują, że życie każdego człowieka wykazuje zbyt wiele regularności i podobieństw aby być rządzone jedynie "czystymi przypadkami" - tak jak nam to błędnie wmawia dzisiejsza oficjalna nauka. Wszakże czyste przypadki NIE są np. w stanie spowodować, że praktycznie każda osoba doznaje w przybliżeniu podobną ilość szczęścia i powodzenia oraz nieszczęść i problemów - i to niezależnie od posiadanego bogactwa czy władzy, że wszystkie dotykające nas wydarzenia wykazują się posiadaniem cech lekcji moralnych, ani że losy każdej osoby są sterowane poziomem zdania przez nią egzaminów moralnych. Wszystko zaś to razem wzięte dodatkowo potwierdza prawdę o jakiej ostrzegam w motto do tego punktu - mianowicie, że warto poświęcić moralności najwyższą naszą uwagę, bowiem sposób jej wpływu na nasze życie dowodzi, iż służy ona ogromnie ważnemu wyborowi nielicznych najlepszych ze sporego grona i tak już znacznie doskonałych. Tam zaś gdzie ma miejsca taki wybór, istnieje też pewność, że ma on służyć równie istotnym późniejszym następstwom.

Poznając powyższe kategoryczne ustalenie "filozofii totalizmu", że "niemoralność nigdy NIE popłaca" oraz ustalenie nowej "totaliztycznej nauki", że "niemoralność jest jednym z narzędzi używanych do wychowywania ludzi i do egzaminowania ich przydatności do boskich celów", czytelnikowi zapewne zaraz nasuwa się pytanie "dlaczego w dzisiejszych czasach tak wielu ludzi celowo zamyka oczy na prawdę i wybiera nieracjonalne wierzenie, iż w życiu warto postępować niemoralnie?" Odpowiedź na to pytanie jest równie złożona jak ów przysłowiowy "węzeł gordyjski". Wszakże aby na nie poprawnie odpowiedzieć, musimy zaaprobować m.in. to co szczegółowo wyjaśniam w punkcie #B1.1 strony antichrist_pl.htm - mianowicie, że Bóg celowo tak projektuje nasze życie, aby z pomocą następstw działania unikalnej zasady wychowawczej zwanej "zasadą odwrotności" (tej wzmiankowanej w punktach #A1 i #A2.10 niniejszej strony), wychowywało nas ono na "żołnierzy Boga" zahartowanych w pokonywaniu wszelkich możliwych trudności, oraz że wszystkie wydarzenia jakie nas w życiu dotykają z góry są tak zaprojektowane, aby służyły nam za "lekcje moralne" wyrabiające w nas trwałe nawyki moralnie poprawnych zachowań, oraz aby testowały (egzaminowały) poziom na jakim już wdrażamy zasady moralnego postępowania. Niemniej ciągle postaram się tutaj chociaż "przeciąć" ten "węzeł gordyjski" i ukazać czytelnikowi co na niego się składa. Oto więc najpowszechniejsze działania wychowawcze i późniejsze testy i egzaminy moralne jakim nieustannie jesteśmy poddawani (chociaż większość z nas NIE ma najmniejszego pojęcia o ich istnieniu), uzupełnione o moje krótkie wyjaśnienia "dlaczego" każdy z nich sprawia wrażenie jakby nagradzał niemoralność a karał moralnie poprawne działania:

1. Test na respekt dla moralnych tradycji. W mojej opinii pierwszym powodem coraz powszechniejszego dzisiaj błędnego wierzenia, że "niemoralność popłaca", jest test na nasz respekt dla moralnie poprawnych tradycji. Powodem tego testu jest, że osoby, które NIE potrafią zdobyć się na uszanowanie przeszłości i tradycji jakie ich stworzyły, NIE potrafią też zdobyć się na uszanowanie czegokolwiek innego, w tym własnych rodziców i Boga. W teście tym przykładowo "zabawki", które nasi przodkowie musieli dopiero powynajdywać, bowiem do niedawna ich jeszcze NIE było (np. komputery, komórki, kolorowa telewizja, odrzutowce, samochody, itp.), są użyte do olśniewania i wmawiania dzisiejszym generacjom ludzi, że z powodu używania owych "błyskotek" generacje te jakoby stały się "lepszymi" od pokoleń owych przodków którzy "zabawki" te powynajdowali - patrz opisy generacji "Midasów na odwyrtkę" z punktów #K5 i #K6 strony tapanui_pl.htm. Jako zaś takie rzekomo "lepsze", obecne pokolenia niby mają prawo "tratować swymi niedoczyszczonymi buciorami" po tradycjach naszych przodków jakie udowodniły się w działaniu przez tysiące już lat. Niektórzy więc ludzie ogłupieni tymi "błyskotkami" faktycznie tratują m.in. po wersetach Biblii oraz po dawno już sprawdzonej i potwierdzonej wiedzy ludowej, że "niemoralność nigdy NIE popłaca" - np. rozważ jaki procent dzisiejszych ludzi zwraca uwagę na życiową wagę przysłowia "Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy", albo na treść jego angielskojęzycznego odpowiednika "boski młyn miele wolno, jednak miele niesłychanie precyzyjnie" (tj. "Though the mills of God grind slowly, yet they grind exceeding small").

2. Test na uwierzenie dzisiejszym publikatorom propagującym "szybkie sukcesy" uzyskane za wszelką cenę, oraz przemilczającym długoterminowe następstwa niemoralnych działań. Wszystkie nasze obecne publikatory (w tym telewizja) są tak sterowane, aby nadawały długie programy na temat "jak bezwysiłkowo uzyskać szybki sukces życiowy", jednak aby typowo przemilczały potem ujawnienie widzom "co się stało w długoterminowym działaniu pola moralnego z tymi ludźmi którzy niemal bezwysiłkowo uzyskali szybki sukces życiowy" (tj. "co po upływie tzw. 'czasu zwrotu karmy' się stało z tymi osobami, o których mechanizmy moralne z góry wiedziały, że należą one do owych 'złych drzew które rodzą jedynie złe owoce' " - opisywanych w punkcie #C4.7 ze strony o nazwie morals_pl.htm, a stąd którym "pole moralne" w swym krótkoteminowym działaniu "pomagało" uzyskać sukces życiowy).

3. Test na wiarę w stwierdzenia oficjalnej nauki, która NIE ukrywa swego ateizmu i już otwarcie występuje przeciwko Bogu oraz unika badania faktycznego działania mechanizmów moralnych - a stąd która spełnia bibilijną definicję "złego drzewa które NIE urodzi dobrych owoców" (po więcej szczegółów patrz punkt #C4.7 ze strony morals_pl.htm, punkt #J4.4 ze strony propulsion_pl.htm, czy punkty #K1 i #K1.1 ze strony tapanui_pl.htm). Test ten sprawdza wiarę ludzi w kłamliwe i nieustannie zmieniane stwierdzenia dzisiejszej monopolistycznej oficjalnej nauki, tj. wiarę utrzymującą się na przekór iż ludzie ci wiedzą, że obecna oficjalna nauka została zbudowana na ateistycznych (tj. fałszywych) fundamentach, że badania prowadzi NIE dla poznawania prawdy a dla zarabiania pieniędzy, że to z m.in. powodu pieniędzy odmawia ona podejmowania badań wymogów "faktycznej moralności" (o wymogach "faktycznej moralności" niemal każdy wszakże wie, iż wywodzić się one mogą jedynie od samego Boga), a więc że jako taka, zgodnie z Biblią, nauka ta NIE jest w stanie zrodzić "dobrych owoców" i rodzi jedynie "złe owoce" które tylko zaszkodzą tym co na nie się połakomią. (Przykładowo, oficjalna nauka ma wiele dyscyplin i gałęzi badających "pieniądze", natomiast NIE ma ani jednej dyscypliny jaka poszukiwałaby sposobu na możliwie najmniej bolesne dla ludzi całkowite wyeliminowanie "pieniędzy" (o jakich nawet Biblia stwierdza - cytuję weset 6:10 z "1 listu do Tymoteusza": "Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy") - np. poprzez wdrożenie w życie ustroju politycznego, który na zawsze usunąłby z użycia "pieniądze" i zastąpiłby je "szczęśliwością zapracowanej nirwany" dostępną dla każdego z ludzi - tak jak proponuje to uczynić mój "Ustrój Nirwany" opisywany dokładniej w punktach #A1 do #A4 strony o nazwie partia_totalizmu.htm, zaś zilustrowany naszym półgodzinnym filmem o tytule "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" udostępnianym do przeglądania za darmo pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E i omawianym szerzej w "części #L" i we WSTĘPie strony smart_tv.htm.) Generalnie ten "test na wiarę w stwierdzenia oficjalnej nauki" sprowadza się do sprawdzenia komu ktoś wierzy, jeśli zmuszony jest wybrać pomiędzy tym co w danej sprawie wskazują mu zmysły, logika, empiryczne doświadczenia, dowody, itp., jednak czemu oficjalnie zaprzeczają naukowcy patrzący na świat z wygodnych foteli z podramiennikami i spoza grubych szyb swoich "wież z kości słoniowej" - jako doskonały przykład konieczności takiego właśnie wyboru patrz opisy z punktu #E2 strony cloud_ufo_pl.htm. Przykładowo, test ten sprawdza, czy zraziła już daną osobę sytuacja, że owa dzisiejsza oficjalna i monopolistyczna nauka - której instytucja wiedzie wysoce dostatnie i bezproblemowe życie dzięki dotacjom na badania otrzymywanym od głodnych władzy polityków i od zachłannych przemysłów (np. zbrojeniowego czy farmaceutycznego), NIE ma już odwagi promować żadnej moralnie poprawnej prawdy, np. prawdy że "w długoterminowym działaniu mechanizmow moralnych każdą wojnę zawsze przegrywa agresor" - szerzej wyjaśnionej m.in. w punkcie #I2 strony bitwa_o_milicz.htm, że nieustannie zmienia ona swoje oficjalne stwierdzenia i treść swych podręczników, że rośnie liczba jej ustaleń i stwierdzeń jakie okazują się być nawzajem sprzeczne, że zamiast promować postęp i prawdę nauka ta blokuje i prześladuje wszelkie nowe idee niezgodne z jej ateistycznymi doktrynami - takie jak przykładowo nadal jedyna na świecie i na przekór oficjalnych zaprzeczeń faktycznie istniejąca już i dostępna dla zainteresowanych przez ponad 35 lat moja naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku zwana także Konceptem Dipolarnej Grawitacji, czy mój gwiazdolot zwany Magnokraftem - oglądnij sobie jego filmową ilustrację kliknięciem na "Film #A1.1" poniżej, itd., itp.

Z tego co odnotowałem, to egzamin na wiarę w stwierdzenia dzisiejszej oficjalnej nauki ateistycznej szczególnie powszechnie oblewają kobiety - widać opinie utytułowanych znaczą dla nich więcej niż logika i materiał dowodowy. Wystarczy bowiem, że gdzieś wyczytają wywiad z kimś o licznych tytułach, iż np. jakoby palenie obniża nadwagę, a natychmiast rzucają się na papierosy, wiedząc że te z czasem zabiją NIE tylko je same, ale także i członków ich rodziny. Wystarczy, że jakiś utytułowany np. badacz pomyleńców zaleci w TV aby NIE dyscyplinować dzieci, a przekonywać je jak dorosłych, a natychmiast donoszą policji jeśli ktokolwiek usiłuje wdrażać to co Biblia nakazuje w sprawie dyscyplinowania małych rozwydrzeńców. Wystarczy, że w jakimś magazynie ilustrowanym wyczytają iż sławna żona jakiegoś bogatego doktora zjada określone zielsko zamiast posiłków, a natychmiast zielsko to staje się jedynym daniem obiadów NIE tylko dla nich samych, ale także dla ich mężów i całej rodziny. Wystarczy, że w internecie wyczytają co nawykłe do dyktatorstwa rządy nakazują w sprawie soli, a natychmiast ignorują tysiące lat naturalnego regulowania zapotrzebowania na sól przez nasze zmysły smaku i pragnienia, oraz przymuszają wszystkich do jedzenia bez soli (patrz #D2 na stronie healing_pl.htm). Itd., itp.

4. Testy na odnotowywanie wypaczeń praktycznie wszystkich instytucji religijnych. Wszystkie instytucje, włącznie z instytucjami religijnymi, z upływem czasu ulegają tzw. "korupcji" - po szczegóły patrz punkty #E1 do #E5 strony pajak_dla_prezydentury_2020.htm. W przypadku zaś niemal wszystkich dzisiejszych religii i ich kapłanów, Biblia im zarzuca iż "odrzucili wiedzę" - po szczególy patrz (1) z punktów #T2 i #U1 mojej strony o nazwie woda.htm - gdzie cytuję i interpretuję wersety 4:4-9 z bibilijnej "Księgi Ozeasza", albo patrz punkt #J4.4 ze strony o nazwie propulsion_pl.htm. Owa zaś korupcja i "odrzucanie wiedzy" wypaczają cele istnienia tych instytucji religijnych. Na temat testowania naszego poziomu odnotowania owych wypaczeń praktycznie wszystkich instytucji religijnych dzisiejszego świata możnaby napisać całe tomy (np. patrz punkt #A2.7 niniejszej strony). Gdyby jednak testy te spróbować podsumować w kilku zdaniach, to sprowadzają się one m.in. do egzaminowania: (1) naszego odnotowywania i zaradzania coraz dalszemu odchodzeniu religii od czynienia tego co Bóg nakazuje im w Biblii lub innych świętych księgach, za to wdrażania tego co niedoskonali ludzcy przywódcy owych religii wmawiają innym, że powinni czynić, (2) odnotowywania i korygowania zaniku nauczania moralności przez religie, (3) odnotowywania unikania naukowego badania przez religie faktycznych metod działania stosowanych przez Boga w rzeczywistym życiu, (4) zaradzania zaniedbaniom religii w empirycznym sprawdzeniu i potwierdzeniu każdej religijnej prawdy (tymczasem prawdy, które NIE zostały poddane rygorystycznemu sprawdzeniu i potwierdzeniu jakie potem mogą zostać prześledzone i uznane przez każdego zainteresowanego, NIE pozbywają się statusu "wierzenia" i NIE mogą być uznane za "pewniki"), (5) powstrzymywania upolityczniania religii - czyli powstrzymywania dbania przez nie głównie o władzę nad ludźmi oraz o polityczne wpływy i o dochody, zamiast o służbę dla Boga. Itd., itp.

5. Testy na znajomość działania pola moralnego i mechanizmów moralnych. Przykładowo, każdy z nas jest powtarzalnie nauczany i potem egzaminowany, czy zdaje sobie już sprawę z faktu, że w krótkoterminowym działaniu pole moralne i mechanizmy moralne tylko sprawiają wrażenie iż "niemoralność popłaca", zaś faktyczne kary za niemoralność i nagrody za moralność przychodzą dopiero w długoterminowym działaniu pola i tych mechanizmów - tak jak wzmiankuje to punkt #H2 niniejszej strony, zaś szczegółowo wyjaśnia punkt #C4.2 strony morals_pl.htm a także wyjaśnia cała strona o nazwie 2030.htm oraz ilustruje już zaczynający się sprawdzać nasz film z 2018/5/6 o tytule Zagłada ludzkości 2030.

6. Test na entuzjazm w prześladowaniu i wrogości kierowanych na wszystko co moralne - np. na każdą prawdę, na "filozofię totalizmu", na nową "totaliztyczną naukę", itp. Na tym egzaminie moralnym osoby o niemoralnych skłonnościach są "podpuszczane" aby atakowały i prześladowały wszystko co moralnie poprawne - np. każdą prawdę. To z tego testu biorą się np. takie zjawiska jak "przekleństwo wynalazców" i "wynalazcza impotencja", czy jak owe zajadłe prześladowania jakimi moja naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku, a także "filozofia totalizmu" i nowa "totaliztyczna nauka" są trapione przez wszelkie niemoralne siły - po przykłady niektórych form takich prześladowań, patrz punkt #A5 niniejszej strony, lub punkt #B5 z mojej strony o nazwie tapanui_pl.htm, czy punkty #J1 i #P5.1 z mojej strony o nazwie quake_pl.htm. Jako zaś inny przykład tychże prześladowań powinienem tu też ujawnić, że np. kiedykolwiek w swym zawodowym życiu profesora uniwersyteckiego napotkałem się z ogłoszeniem jakiejś uczelnianej pozycji w naukach filozoficznych, nastawionej na badania lub rozwój nowych filozofii, zawsze o pozycję tę się ubiegałem - uzasadniając swe podania potrzebą dalszego rozwoju wówczas szeroko już w świecie znanej mojej filozofii totalizmu poświęconej "faktycznej moralności". Na przekór jednak, że złożyłem setki podań o takie pozycje, oraz na przekór że dorobek totalizmu już wówczas "bił na głowę" wszystko co inni filozofowie dotychczas wypracowali w zakresie poznania zasad działania mechanizmów moralnych, ani jedno z moich podań NIE zakończyło się sukcesem. Dzisiejsza oficjalna nauka wyraźnie NIE chce mieć nic do czynienia z naukowcami, którzy badają i popularyzują prawdę o działaniu "faktycznej moralności". (Odnotuj przy tym, jak ogromnie trudno jest badać i popularyzować wiedzę o rzeczywistym działaniu mechanizmów moralności, jeśli bez przerwy jest się wyrzucanym z pracy i jeśli gro swej energii trzeba poświęcać zarabianiu na chleb i na utrzymaniu się przy życiu np. z wykładania unikanej przez innych profesorów Inżynierii Softwarowej mającej niewiele wspólnego z tym co faktycznie się bada, a także jeśli jest się otoczonym zbiorowiskiem wrogich sobie ludzi którzy zgodnym chórem wykrzykują wyzwiska pod naszym adresem i nieustannie plują na to co już zdołaliśmy dokonać.)

7. Test na takie zaprogramowanie dzisiejszych systemów rządzenia (w tym także praktycznie wszystkich dzisiejszych demokracji), jakie powoduje niemal wyłącznie niemoralne działania rządów. To ten test powoduje, że jeśli ktoś poprzymierza decyzje dzisiejszych rządów do kryteriow moralnych - co m.in. ja czasami czynię oraz co powinien też okresowo czynić każdy obywatel znający działanie "faktycznej moralności", wówczas się okazuje, że praktycznie niemal wszystko co dzisiejsze rządy czynią lub uchwalają łamie sobą najróżniejsze kryteria moralne, a stąd w długoterminowym działaniu pola moralnego wszelkie korzyści jakie z tego początkowo wynikały muszą być za karę unieważniane, zaś problemy jakie tymi działaniami lub prawami miały być rozwiązane muszą być za karę wyeskalowane. Jako doskonałe przykłady dzisiejszego łamania kryteriow moralnych rozważ obowiązujące obecnie "prawa prywatności" - które pomagają ukrywać przed ludźmi popełniane niemoralności oraz utrudniają poznawanie faktycznego działania pola moralnego i mechanizmów moralnych, albo też rozważ wprowadzany wszędzie podatek GST (zwany też VAT), który jest jak piasek wrzucany w tryby pracującej maszyny jaki rujnuje ekonomicznie każdy nierozważny kraj co go wprowadził - po szczegóły patrz punkty #T1 do #T5 na stronie humanity_pl.htm. Więcej informacji na temat łamiących kryteria moralności działań dzisiejszych rządów można znaleźć m.in. w punktach #J1 i #I1 mojej strony pajak_do_sejmu_2014.htm, w punktach #A4 i #N2 strony pajak_na_prezydenta_2015.htm, punktach #B1 do #B8 z mojej strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2020.htm, punktach #E1 do #E4 strony pajak_dla_prezydentury_2020.htm, a nawet w (2) z punktu #A2.11 niniejszej strony.

Oczywiście, lekcji moralnych, testów i egzaminów podobnych do powyższych istnieje nieporównanie więcej. Tutaj wskazałem jedynie kilka ich najpowszechniejszych przykładów. Kilka z powodów dla których owe testy i egzaminy muszą być dokonywane, a także krótkie opisy "kto" i "jak" owych testów dokonuje, wyjaśniam m.in. w punkcie #M1 ze swej strony o nazwie antichrist_pl.htm.

Mnie zawsze intryguje bezmyślność osób, które bawią się w "fotelikowych filozofów", gromkim głosem przepełnionym zachwytem nad przenikliwością własnego umysłu wygłaszając publicznie opinie w rodzaju:

"NIE daje się wierzyć w istnienie Boga, kiedy widzi się ten ogrom cierpień, nieprzyjemności i zmagań ludzkich, kiedy widzi się małe dzieci umierające na jakąś bolesną chorobę, a także mikroorganizmy, komary, tasiemce, jadowide węże, krokodyle ..."

Słysząc takie opinie mam ochotę zapytać:

"A czy gdybyś to ty był bogiem, to czy stworzyłbyś świat bez bólu, zmagań, wyzwań, lekcji, egzaminów, pracy, komarów, morderczych organizmów, śmierci, itp., jaki byłby zapełniony jedynie przyjemnościami, samonapełniającymi się lodówkami i pucharami do których dopływ smakowitych win i napojów nigdy by się NIE kończył?"

Jeśli zaś TAK, to co byś potem uczynił z tymi miliardami nieśmiertelnych ludzi nawykłych wyłącznie do przyjemności i nieumiejących samemu wykonać czegokolwiek innego poza opróżnianiem swych samozapełniających się lodówek i pucharów, oraz mnożeniem podobnych do siebie i też nieśmiertelnych dzieci? Nie mógłbyś przecież ich pouśmiercać, bowiem śmierć też jest nieprzyjemna. Nie mógłbyś ich zatrudnić do niczego, bo praca to przecież wysiłek, wyzwanie, egzamin i wymóg nabycia umiejętności - czyli też aż cały ciąg nieprzyjemności. (NIE będę tu już filozofował, że nawet przyjemność, do jakiej przeżywania jest się zmuszanym przez wieczność, z czasem musi stać się udręką.) Ja od wielu już lat w różnych miejscach swych publikacji wyjaśniam tego typu "fotelikowym filozofom", że świat pozbawiony bólu, nieprzyjemności, zgrożeń, strachu, zmagań, wymagań, praw, lekcji, egzaminów, wyzwań, obowiązków, pracy, śmierci, itp., byłby bezużyteczną formą zmory i piekła - tylko więc wyjątkowo niedoświadczony stwórca zgodziłby się go stworzyć i utrzymywać poza krótki początkowy okres dzieciństwa i nauki pierwszych ludzi. Ponadto wszystko-wiedzący i sprawiedliwy Bóg, taki jak nasz, nawet w świecie posiadającym wszystkie te przykre "atrakcje" potrafi tak wybierać kogo ma co spotkać, że nic nieprzyjemnego NIE dotyka tego co sobie na to uprzednio jakoś NIE zasłużył. Przykładem moich publikacji wyjaśniających i dokumentujących te fakty może być punkt #A3 ze strony o nazwie god_proof_pl.htm, punkt #G1 na stronie o nazwie will_pl.htm, punkt #D3 na stronie o nazwie god_istnieje.htm, oraz podsumowujące rolę "raju" punkty #D1 do #D6 na stronie newzealand_visit_pl.htm. Widząc jednak powszechność tak błędnego zrozumienia konstruktywnej, mobilizującej i balansującej roli jaką dla ludzi wypełnia ból, śmierć, strach, obowiązki, lekcje, egzaminy, praca, wyzwania, itp., posądzam, że pewnego dnia powinienem napisać i udostępnić bezmyślnym do poczytania pełny artykuł, podobny do niniejszego, jaki wyjaśniałby tego typu "fotelikowym filozofom" jaką to bezużyteczną zmorą i piekłem okazałoby się stworzenie i utrzymywanie świata zapełnionego wyłącznie przyjemnościami i zamieszkałego przez szybko mnożących się nieśmiertelnych ludzi, poczym włączyć w niniejsze miejsce link do takiego mojego artykułu - tj. artykułu podobnego do poszerzonej wersji tego co w związku z koniecznością i sposobem pozbawiania nieśmiertelników ich zdolności do rozmnażania się, wyjaśniam także w (2) z punktu #A3 swej strony o nazwie humanity_pl.htm.

Aczkolwiek to co opisuję w niniejszym punkcie to jedynie rada totalizmu, a NIE np. prawo czy wyjaśnienie, ciągle ujawnia to, że z uwagi na coraz powszechniejsze "zawalanie" przez ludzi zarówno opisanych tutaj, jak i wielu innych testów i egzaminów moralnych, z jednej strony powinno się współczuć tym osobom, co próby te systematycznie oblewają. (Wszakże NIE bez powodu mądre przysłowie stwierdza, że "każdego w życiu spotyka to, na co sobie uprzednio zasłużył".) Z drugiej zaś strony warto jednak traktować jako rodzaj cudu i powodu do zastanawiania się, iż w dzisiejszym świecie nadal istnieje owa garstka wyjątkowych osób, które na przekór wszystkiego wiedzą, obstają i otwarcie udowadniają każdemu, iż z całą pewnością "niemoralność NIE popłaca". (W punkcie #I1 mojej strony o nazwie quake_pl.htm owe wyjątkowe osoby opisywane są pod bibilijną nazwą "sprawiedliwi".) Jak też widać, "filozofia totalizmu" i zrodzona z niej nowa "totaliztyczna nauka" mają teraz coraz bardziej trudne zadanie przed sobą - tj. ponownego ujawnienia typowym dzisiejszym ludziom tego co NIE ujawniają im już ani dzisiejsze religie, ani dzisiejsza oficjalna nauka i edukacja, ani obecne rządy, ani też sławni ludzie dostarczający wzorców do naśladowania, tj. ujawnienia jak duży błąd ludzie popełniają swoim krótkowzrocznym wierzeniem iż "niemoralność popłaca", a także popełniają wynikającym z tego wierzenia zachowywaniem się jakby "moralnie poprawne postępowanie zupełnie się NIE liczyło".


resp. in YouTube


Film #A1.1a: Oto 26-sekundowa ilustracja filmowa lądowania mojego Magnokraftu na innej planecie. Aczkolwiek jest ona niewielkim fragmentem rekomendowanego stroną djp.htm półgodzinnego edukacyjnego filmu o tytule Napędy Przyszłości, postanowiliśmy wraz z moim wysoce utalentowanym przyjacielem Dominikiem Myrcik wyciąć ją i pokazać tu dla niezależnego i krótkiego zilustrowania jak po zbudowaniu moich Magnokraftów będą wyglądały wyprawy ludzi do odmiennych planet. Wszakże Magnokraft będzie najważniejszym z napędów "trzeciej ery technicznej" jakiego zbudowanie przez ludzkość zainicjuje najbardziej znaczący przełom techniczny, naukowy, społeczny, ekonomiczny, moralny i religijny w całych jej dziejach. Już zbudowany Magnokraft będzie bowiem zarówno "najpotężniejszą bronią" jaką ludzkość kiedykolwiek posiądzie, jak i "uniwersalnym naprawiaczem" wszystkiego co ludzkość jako całość popsuje - co szerzej wyjaśniają punkty #I1 do #I3 i "Rys. #I2" ze strony magnocraft_pl.htm. Ten sam (powyższy) fragment filmu "Napędy Przyszłości", zatytułowany "Alien Planet 4K" i przygotowany do oglądania w rozdzielczości nawet "4K" (tj. w "Ultra HD" o 3840 x 2160 pixels używanych w nowoczesnych "smart TV") można sobie uruchomić też bezpośrednio z adresu youtube.com/watch?v=smNkQdItGOA, a także z mojej strony internetowej o nazwie djp.htm. Ponieważ fragment ten zamierzam używać do ilustrowania także obcojęzycznych stron internetowych, NIE jest on zaopatrzony w żaden dźwiękowy komentarz. Jednak jego komentarze przygotowane w trzech odmiennych językach (tj. polskim, angielskim i niemieckim) można wysłuchiwać na wielojęzycznych wersjach w/w filmu Napędy Przyszłości. Odnotuj tutaj, że powodem dla którego zbudowanie Magnokraft mojego wynalazku sprowadzi też na ludzkość istotny przełom społeczny, moralny, religijny, itp., jest iż jego zadziałanie potwierdzi także praktyką poprawność innych moich prognoz na przyszłość, wynalazków, dowodów, itp. - w tym m.in. naukowo niepodważalnego dowodu formalnego na istnienie Boga z 2007 roku, a także owej wysoce rewolucyjnej prognozy opisanej w punktach #A1 do #A4 z mojej strony internetowej o nazwie partia_totalizmu.htm oraz powtórzonej we wpisach #320 i #320E do blogów totalizmu i dodatkowo podsumowanej poniżej w punkcie #A5 niniejszej strony. Prognoza ta zapowiada bowiem wdrożenie dla ludzi idealnego "ustroju nirwany", jaki zupełnie wyeliminuje stosowanego przez wszystkie dotychczasowe ustroje polityczne zmuszania ludzi do pracy za pomocą "pieniędzy" i "strachu", poprzez zastąpienie "pieniędzy" i "zmuszania" ochotniczym wykonywaniem produkcyjnej tzw. "pracy moralnej" w celu przedłużania u siebie na przeciąg całego życia nieopisanego uczucia "szczęśliwości" generowanego przez cudowne zjawisko zapracowanej nirwany. Ponieważ zaś "pieniądze" są źródłem wszelkiego zła na Ziemi - jako że wypaczają one charaktery indywidualnych ludzi, rujnują całą naszą cywilizację, dewastują naturę, odwracają ludzi od miłości do Boga i do bliźnich, itp., takie zupełnie wyeliminowane pieniędzy z użycia wyniesie ludzkość na zupełnie nowy poziom moralności, świadomości, ucywilizowania, oraz poszanowania Boga i natury. (Kliknij na powyższy starter tego filmu aby sobie go oglądnąć.)

#A2. Poznajmy teraz kilka przykładów generalnych wytycznych co do sposobów postępowania w życiu (tj. wytycznych zidentyfikowanych, wypracowanych i rekomendowanych dopiero przez filozofię totalizmu)

Motto: "Od zarania dziejów ludzie szukają 'lekarstwa na wszystko'. Takie lekarstwo faktycznie istnieje - nazywa się 'moralność'. Tyle że aby je móc skutecznie używać, konieczne jest poznanie filozofii totalizmu."

Jeśli ktoś poznał już całą filozofię totalizmu, wówczas poznał też i mechanizmy oraz zasady którymi Bóg się kieruje w swoim sterowaniu losami ludzi i w ich naprowadzaniu na postępowania jakich od nich się spodziewa. Po takim zaś poznaniu owych mechanizmów i zasad, nasza wiedza jak postąpić w określonych sytuacjach życiowych staje się wręcz automatyczna. Jednak ta strona jest głównie zaadresowana do osób, które NIE znają jeszcze totalizmu. Stąd aby im także zilustrować jak wyglądają generalne wytyczne dla postępowania w codziennym życiu - zalecane nam przez filozofię totalizmu, poniżej wskazałem kilka przykładów tych wytycznych. Wszystkie te przykłady wynikają z konsekwentnie wdrażanych przez Boga "zasad naprowadzania" ludzi na najwłaściwsze postępowania jakich Bóg od nas się spodziewa - tj. zasad opisywanych także w punkcie #C6 innej mojej strony o nazwie god_istnieje.htm. Przykłady zaprezentowane poniżej ujawniają więc rekomendacje totaliztycznego postępowania w obliczu najczęstrzych problemów codziennego życia. Oczywiście, szerszy i bardziej kompletny zestaw takich zasad został wyjaśniony w podręcznikach totalizmu - tych z punktu #A4 poniżej.

#A2.1. Przy podejmowaniu decyzji zawsze wybieraj odwrotność tego co nakazuje ci tzw. "linia najmniejszego oporu moralnego"

W naszym życiu bez przerwy musimy podejmować decyzje jak mamy postąpić czy co mamy uczynić w określonej sytuacji. Wygoda i wrodzone ludzkie lenistwo umysłowe nakłaniają nas aby wybrać postępowanie, które leży na tzw. "linii najmniejszego wysiłku intelektualnego". Niestety, decyzje i postępowanie podejmowane zgodnie z ową "linią najmniejszego oporu intelektualnego" zawsze z upływem czasu okazują się błędne i niemoralne. Stąd zawsze potem udowadniają się one jako szkodliwe, zawsze trzeba je naprawiać, zawsze ponosi się odpowiedzialność za szkody jakie one wyrządzają, oraz zawsze trzeba przeżywać wstyd lub hańbę ich błędności i niemoralności. Wszakże decyzje i postępowania "wzdłuż linii najmniejszego oporu intelektualnego" biegną dokładnie w dół tzw. "pola moralnego", a stąd z góry wiadomo że są one "niemoralne". ("Pole moralne" opisałem w punkcie #H2 tej strony, zaś zasady jego oddziaływania na nasze umysły podczas podejmowania decyzji opisałem m.in. w punktach #C4.2 i #C4.2.1 mojej strony o nazwie morals_pl.htm, a także na "Rys. #I1" i w punkcie #J1 mojej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm.) To właśnie z powodu postępowania ludzi zgodnego z ową "linią najmniejszego wysiłku intelektualnego" nasza cywilizacja znalazła się w dzisiejszej intelektualnej "czarnej dziurze". Wszakże światem fizycznym rządzi prawo, że wszystko co podąża wzdłuż dowolnej "linii najmniejszego oporu" zawsze ląduje w najgłębszej dziurze (np. rozważ wodę lub kosmiczne "czarne dziury"). Z takiej zaś dziury ogromnie trudno się potem wydostać. Dlatego filozofia totalizmu naucza, że każdą decyzję i każde działanie w życiu powinniśmy realizować w kierunku leżącym odwrotnie do "linii najmniejszego oporu moralnego (intelektualnego)". Takie bowiem decyzje leżą na "linii największego wysiłku moralnego (intelektualnego)" (tj. pod górę "pola moralnego") - a stąd zawsze są one "moralne". Będąc zaś "moralne" nigdy nie okażą się błędne. Problem jednak polega na tym, że w typowej sytuacji życiowej jest dość trudno ustalić jakie działanie leżałoby na "linii największego wysiłku moralnego (intelektualego)". Natomiast zawsze jest łatwo ustalić co w danej sytuacji byłoby działaniem najbardziej niemoralnym - tj. co w danej sytuacji leżałoby na tzw. "linii najmniejszego wysiłku moralnego (intelektualnego)". Dlatego zamiast długo zastanawiać się co należałoby uczynić aby było to najbardziej moralne, wystarczy błyskawicznie ocenić co byłoby działaniem najbardziej niemoralnym w danej sytuacji (a taka ocena następuje bardzo szybko), potem zaś dokonać dokładną odwrotność tego co byłoby najbardziej niemoralne. Przykładowo, gdy ktoś oferuje nam łapówkę, najbardziej niemoralnym działaniem byłoby jej przyjęcie. Dlatego powinno się postąpić odwrotnie do jej przyjęcia w danej sytuacji. Podobnie, gdy ktoś nam dokucza lub nas obraża, najbardziej niemoralną byłaby zemsta. Dlatego trzeba postąpić odwrotnie do zemsty. Itd., itp.

Warto odnotować, że charakterystyka "pola moralnego" oraz następstwa naszych działań "pod górę" oraz "w dół" tego pola, są też omówiane aż na całym szeregu innych totaliztycznych stron internetowych, przykładowo w punktach #C4.2 i #C4.2.1 strony o nazwie morals_pl.htm, w punkcie #A4 strony o nazwie karma_pl.htm, w punktach #B1 do #B8 i #C2 strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2020.htm, w punktach #J1 i #I1 strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm, czy w punkcie #F1 jeszcze innej strony o nazwie rok.htm.

#A2.2., blog #192. Choroby (szczególnie "choroby duszy"), złośliwości rzeczy martwych, oraz wszelkie problemy pokonuj najefektywniej poprzez "korygowanie swoich wierzeń"

Dla kilku wysoce istotnych powodów (np. tych kilku opisanych w podrozdziale A16 monografii [1/5], ponadto aby lepiej móc motywować ludzi do poszukiwania prawdy i wiedzy, albo np. aby ta najbardziej istotna wiedza NIE dostawała w ręce niepowołanych ludzi jacy chronicznie postępują niemoralnie), Bóg przyjął oraz konsekwentnie stosuje wartą poznania zasadę swego odziaływania na ludzi, jaką możnaby nazwać "zasadą potwierdzania każdego wierzenia popieranego działaniami". Istnienie i działanie tej zasady miałem zaszczyt odkryć jako pierwszy naukowiec w świecie dzięki użyciu podejścia badawczego nowej "totaliztycznej nauki" - tj. nauki bazującej na opisanej tu filozofii totalizmu. Ta zasada postępowania Boga jest źródłem wielu zdarzeń jakie dotykają praktycznie każdego. Mianowicie, stwierdza ona, że każdy intelekt (np. każda indywidualna osoba, każda społeczność, każda dyscyplina naukowa, każdy naród, itp.) zawsze otrzymuje od Boga unikalne dla swych wierzeń potwierdzenia następstw tego w co głęboko wierzy i na bazie czego podejmuje swoje działania. Potwierdzenia owe otrzymują nawet intelekty, które wierzą w coś co faktycznie wcale NIE istnieje trwale w naszym świecie fizycznym - tyle, że w takim przypadku Bóg realistycznie "symuluje" co by było gdyby to faktycznie istniało. Zgodnie z tą zasadą, ludzom którzy głęboko wierzą, że np. jakiś "talizman" przynosi im szczęście, ów talizman faktycznie przynosi im szczęście. Dla ludzi którzy wierzą w jakiś przesąd lub omen, ów przesąd lub omen faktycznie się spełnia. Ludziom którzy wierzą we wskazania radiestezji lub wahadełka, radiestezja lub wahadełko faktycznie pomaga. Ludzi którzy głęboko wierzą, że dowolne coś, co jednak NIE reprezentuje sobą nic szkodliwego dla ich zdrowia, wyleczy ich w wyniku zażywania, Bóg faktycznie leczy po zażywaniu tego czegoś (stąd np. bierze się medyczne pojęcie "placebo effect"). Ludzie którzy silnie wierzą w UFO, widują UFO. Ludzie którzy silnie wierzą w Yeti lub w potwory (w rodzaju "Nessie") otrzymują potwierdzenia, że Yeti lub owe potwory faktycznie istnieją. Ludziom silnie wierzącym w diabły, demony, lub duchy, Bóg pokazuje diabły, demony lub duchy - jako przykład patrz zdjęcie "Fot. A2" z monografii [1/5]. Ludzie którzy silnie wierzą w niebo lub piekło, faktycznie otrzymują manifestacje istnienia nieba lub piekła. Ludzie którzy silnie wierzą w reinkarnację, otrzymują potwierdzenia następstw reinkarnacji - rozważ przykład symulowanej reinkarnacji jakiego ja doświadczyłem i opisałem w punkcie #J1 swej strony o nazwie malbork.htm. Itd., itp.

Realizowanie przez Boga opisywanej tu "zasady potwierdzania każdego wierzenia popieranego działaniami" wynika z faktu, że interesy, metody działania i myślenie Boga w wielu sprawach wcale NIE pokrywają się z interesami, metodami działania, ani myślami ludzi. Fakt ten doskonale został wyrażony w wersetach 55:8-9 z bibilijnej "Księgi Izajasza" - zacytuję tu z Biblii Tysiąclecia ostatni z owych wersetów: "Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi." To dlatego przykładowo, aby inspirować ludzi do walki z niemoralnością, do przysparzania wiedzy, a także aby móc łatwo osądzać która osoba należy do jakiej kategorii, przykładowo w interesie Boga leży aby na Ziemi panowała sytuacja bardziej zbliżona do odwrotności tego co chcieli by mieć ludzie. To z tego też powodu do wychowywania ludzi Bóg wdraża metodę działania jaką ja najpierw odkryłem i nazwałem "zasadą odwrotności", zaś jaką opisuję szerzej np. w punkcie #F3 mojej strony o nazwie wszewilki.htm, w punkcie #B1.1 innej mojej strony o nazwie antichrist_pl.htm, oraz w punkcie #A2.10 poniżej na niniejszej stronie. Jak potem się okazało, tamta "zasada odwrotności" jest tylko opracowanym dla efektywniejszego wychowywania ludzi szczególnym przypadkiem opisywanej tutaj "zasady potwierdzania każdego wierzenia popieranego działaniami".

Efektem stosowania przez Boga opisywanej tu "zasady potwierdzania każdego wierzenia popieranego działaniami" jest, że jeśli ktoś silnie wierzy w coś niezgodnego z przykazaniami, rekomendacjami lub informacjami zawartymi w Biblii, przykładowo w coś dla niego nieprzyjemnego, bolesnego, tragicznego, szatańskiego, itp., Bóg też to mu manifestuje. Ponieważ zaś takie silne wierzenie w coś nieprzyjemnego zwykle powoduje, iż z upływem czasu tego czegoś zaczynamy bardzo się bać, wynikiem jest, że "to czego najbardziej się boimy, w końcu nas dopada". (Anglicy to samo zjawisko nazywają "self-fulfilling prophecy" - tj. "samowypełniającą się przepowiednią".) Stąd ludzie którzy przykładowo skrycie wierzą, oraz najbardziej się boją, że np. na coś zachorują, że coś się im przytrafi, albo że będą mieli określony wypadek, faktycznie doświadczają tej choroby, zdarzenia, lub wypadku - np. patrz punkt #G1 strony healing_pl.htm. Ludziom zaś silnie wierzącym np. w UFO lub w demony, oraz z czasem zaczynającym się ich bać, owe szatańskie istoty faktycznie zaczynają "płatać nieprzyjemne figle" - tak jakby faktycznie działały na Ziemi i uwzięły się właśnie na nich. Dlatego aby unikać sytuacji, iż np. choroba której najbardziej się boimy w końcu nas dopadnie, filozofia totalizmu sformułowała następującą rekomendację: wypracuj w sobie umiejętność całkowitego pozbywania się swych obaw w każdej sytuacji kiedy nachodzi cię wierzenie, iż już jesteś na dane coś chory, lub że masz spore szanse aby na dane coś zachorować, a zapadnięcie na ową chorobę faktycznie cię ominie.

Powyższa rekomendacja totalizmu w sprawie "choroby" faktycznie działa znacznie bardziej ogólnie - tj. praktycznie w odniesieniu do wszystkiego. Dlatego w sposób ogólny można ją też wyrazić słowami: we wszystkich sytuacjach życiowych, kiedy zaczynają nas trapić jakieś niewyjaśnione ciągi "złośliwości rzeczy martwych", problemów, trudnych do wyleczenia chorób, itp., totalizm zaleca aby najłatwiej i najefektywniej je eliminować poprzez skorygowanie swoich wierzeń. Jeśli bowiem potrafimy ustalić, które nasze wierzenie jest źródłem danych problemów, oraz zmienić owo wierzenie na głęboką wiarę zgodną z tym o czym Bóg nas informuje w Biblii a stąd ujawniającą, że nasz problem wynika z opisanej tutaj zasady postępowania Boga, wówczas problem ten stopniowo zaniknie. (Zaniknięcie to NIE nastąpi jednak nagle, jak przysłowiową "ręką uciął", bowiem stare wierzenie będzie walczyło o utrzymanie swej dominacji nad nami z naszym nowym wierzeniem jakim to stare zastąpiliśmy, stąd najpierw trzeba będzie to stare wierzenie całkowicie w sobie wygasić i zamienić np. w szczerą i głęboką wiarę w prawdę specyficznego stwierdzenia Biblii i/lub filozofii totalizmu, zanim powodowane tym starym wierzeniem problemy zwolna całkiem zanikną.)

Najprzydatniejsze takie "korygowanie swoich wierzeń" jest dla leczenia wszelkich rodzajów chorób, szczególnie zaś tzw. "chorób duszy" - które opisałem szerzej w punkcie #F11 ze swej strony o nazwie soul_proof_pl.htm. Filozofia totalizmu ustaliła bowiem, że niezależnie od "chorób ciała", które można leczyć materialnymi medykamentami i metodami, istnieją też "choroby duszy" - których materialne medykamenty ani metody NIE tylko iż nie są w stanie wyleczyć, a utwierdzane nimi błędne wierzenia i zawarte w nich szkodliwe chemikalia wręcz pogłębiają owe choroby. Aż cały szereg takich właśnie "chorób duszy" wskazałem we wyżej wymienionym punkcie #F11 z mojej strony internetowej o nazwie soul_proof_pl.htm, oraz w punkcie #E4 swej strony internetowej o nazwie przepowiednie.htm. Aby zorientować tu czytelnika w ich rodzaju, to powszechnie znanym ich przykładem jest "depresja psychiczna" opisywana, między innymi, w punktach #D10, #D9, #D4 i #E5 niniejszej strony. Innym jej przykładem jest też choroba duszy zwana "syndrom zagranicznego akcentu" - po angielsku opisywany pod nazwą "foreign accent syndrome" albo (FAS) - mechanizmu działania jakiego NIE daje się wytłumaczyć poprawnie na bazie wiedzy koncentrującej się wyłącznie na ludzkim ciele (jedynie jaką to wiedzą dysponuje dzisiejsza "oficjalna medycyna ateistyczna"). Ponadto owych "chorób duszy" NIE daje się trwale wyleczyć bez drastycznego "skorygowania swoich wierzeń". W przeciwieństwie bowiem do "chorób ciała", które daje się także leczyć "materialnymi metodami" (np. medykamentami, składem swej diety, itp.), owe "choroby duszy" wymagają podjęcia postępowań jakie oddziaływują na, poczym uzdrawiają, niematerialną duszę, a NIE materialne ciało chorego.

W moich osobistych przypadkach zachorowań odnotowywałem już od dawna temu, że dzisiejsi lekarze NIE tylko iż NIE potrafili wyleczyć u mnie nawet raczej trywialnych chorób ciała, w rodzaju zwykłego kaszlu czy chorób przewodu pokarmowego, a faktycznie to każda wizyta u lekarza i zażywanie przypisywanych mi wówczas lekarstw jedynie pogarszało przebieg mojej choroby. Od sporego więc już czasu eksperymentowałem z opisywaną tutaj metodą leczenia się samemu właśnie poprzez "korygowanie swoich wierzeń". W niniejszym punkcie #A2.2 opiszę więc skrótowo obecną moją wiedzę jak efektywne samoleczenie tą metodą należy przeprowadzać.

Czuję jednak obowiązek aby najpierw tu przypomnieć, że istnieje kategoria "nieuleczalnych" chorób i nieprzyjemnych dla nas problemów życiowych, w tym "chorób duszy", jakich NIE daje się wyleczyć ani trwale wyeliminować żadnymi metodami, nawet opisywaną tutaj metodą "korygowania swoich wierzeń" - aczkolwiek korygowanie to w niektórych przypadkach może nieco złagodzić ich symptomy lub manifestacje. (Oczywiście, gdyby ktoś faktycznie zasłużył sobie na wyleczenie także tej kategorii typowo "nieuleczalnych" chorób lub problemów - wówczas Bóg ma moc i narzędzia aby w drodze wyjątku to uczynić.) Przykładem tej kategorii mogą być wszystkie choroby i problemy wynikające ze zwrotu niechcianej przez nas karmy - którą uprzednio sobie wygenerowaliśmy, zaś przed odebraniem zwrotu której, niestety, typowo nikt NIE może się wymigać (chociaż aż szereg wersetów Biblii opisuje obrzędy religijne i przypadki, jakie w szczególnych sytuacjach pozwalają na wyeliminowanie karmy - np. patrz "Księga Kapłańska" 16:8-10). Innym ich przykładem jest końcowa choroba lub zdarzenie, z użyciem jakich Bóg zaprojektował w "Omniplanie" naszą śmierć i odejście z tego świata. Jeszcze innym ich przykładem może być nasze "przeznaczenie" jakie wynika z dalekosiężnych planów, które znający przyszłość Bóg podjął dla życia jakie właśnie my prowadzimy - np. kiedy dana nasza chroba czy problem wiedzie do osiągnięcia w przyszłości jakiegoś istotnego celu lub wskazania ludziom istotnej prawdy, których bez owej choroby czy problemu NIE dałoby się osiągnąć albo ujawnić (np. wiedzie do zaindukowania szerokiej dyskusji oraz poszukiwań prawdy i wiedzy przez wielu ludzi - tak jak planowanie życia każdej osoby wyjaśnia i ilustruje stworzony przez Boga system zarządzający losami ludzi i instytucji opisany w punkcie #J5 ze strony internetowej o nazwie petone_pl.htm, zaś przykład choroby pobudzającej poszukiwania prawdy i wiedzy wskazuje i omawia punkt #F11 mojej strony o nazwie soul_proof_pl.htm). Legendę z doskonałym przykładem takiego właśnie działania "przeznaczenia" słyszałem podczas swej profesury na Północnym Cyprze. Mianowicie gdzieś w pobliżu Cypru, a ściślej tuż przy brzegach Turcji, istnieje zamek zbudowany na maleńkiej skalistej wysepce (ja NIE miałem okazji go odwiedzić). Miejscowa legenda stwierdza, że zbudował go lokalny król, który bardzo kochał swoją córkę-jedynaczkę. Jednak znający przyszłość królewski "wizard" (czarodziej) przepowiedział, że córka ta umrze w młodym wieku od ukąszenia jadowitego węża. Aby więc uchronić córkę przed dostępem do niej jadowitych węży, król nakazał zbudować zamek na skalistej morskiej wysepce, do jakiej węże NIE miały dostępu. Jednak jadowity wąż był ukryty w koszyku w jakim córce przywieziono tam owoce - i ją śmiertelnie ukąsił. Niestety, żaden z nas NIE jest królem posiadającym "wizarda", który wiedziałby co nieuchronnego ma nadejść w przyszłości. Stąd jakakolwiek choroba (czy problem) by nas NIE dopadła, zawsze warto spróbować ją leczyć i eliminować opisywaną tu metodą "korygowania swych wierzeń" - jako że metoda ta NIE wprowadza niechcianych następstw ubocznych, zaś jeśli to co nas trapi daje się nią wyleczyć lub pomniejszyć, wówczas po właściwym jej użyciu z pewnością zawsze nam pomoże.

Efektywne leczenie lub eliminowanie trapiącego nas problemu metodą "korygowania swych wierzeń" wymaga zrealizowania trzy-etapowego postępowania. Mianowiecie wymaga: (I) diagnozowania (czyli ustalenia które z naszych wierzeń jest błędne i prowadzi do danej choroby czy problemu), (II) wybrania swego "talentu" z użyciem jakiego będziemy potem aktywnie "korygowali swe błędne wierzenie", oraz (III) utwierdzanie czynem swego nowego wierzenia poprzez działaniowe użycie wybranego "talentu". Omówmy teraz szczegółowiej każdy z owych etapów.

(I) Diagnozowanie (tj. ustalenie, które nasze błędne wierzenie jest odpowiedzialne za pojawienie się danej choroby czy problemu). Totalizm zaleca, że aby móc skorygować swoje wierzenia, najpierw należy dokonać przeglądu tego w co wierzymy na tyle głęboko (chociaż czasami skrycie), iż na podstawie owego wierzenia podejmujemy nasze działania. Chcemy bowiem odkryć, które z naszych błędnych wierzeń, jeśli zostałoby przez Boga podparte namacalnymi dowodami, stałoby się źródłem danej choroby czy problemu. Ta część eliminowania chorób lub problemów jest najtrudniejsza. Czasami bowiem "łańcuch przyczynowo-skutkowy" pomiędzy naszym wierzeniem i naszymi problemami może być dosyć długi, skomplikowany, oraz dobrze ukryty. Według moich własnych doświadczeń, wysoce pomocna przy wyszukiwaniu jakie nasze wierzenie jest błędne i wiedzie do danego rodzaju problemów, jest znajomość treści Biblii. (To m.in. i dlatego gorąco rekomenduję, aby w wolnych chwilach studiować treść Biblii.) Mianowicie błędne wierzenie, jakie właśnie wiedzie do naszych chorób lub/i problemów, zawsze jest sprzeczne ze stwierdzeniami co najmniej dwóch NIE sąsiadujących ze sobą wersetów Biblii. Aby więc znaleźć nasze błędne wierzenie, można np. weryfikować esencję tego w co silnie wierzymy i na czym opieramy swe działania, z tym co na ten sam temat stwierdzają wersety Biblii.

Jak bowiem wszystko co Bóg czyni, również i opisywana tu zasada potwierdzania wszystkiego w co ludzie wierzą - nawet jeśli wynikają z tego szkodliwe dla ludzi następstwa, ma na celu wyrabianie w ludziach moralnej wiedzy i mądrości oraz zdolności do szybkiego odróżniania prawdy od fałszu, dobra od zła, autentyku od fabrykacji, itp. Dlatego w swoje manifestacje "symulacji" następstw czyjegoś wierzenia, Bóg dodatkowo wpisuje informację o "moralnej wartości" samego tego wierzenia. Informacja ta zawsze jest zgodna z niezawodną zasadą Boga, którą to zasadę prastary język Biblii wyraża słowami: "każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce" (patrz Biblia, "Ewangelia w/g św. Mateusza", werset 7:17 - zaś po interpretację tego wersetu patrz punkt #C4.7 strony morals_pl.htm). Dlatego, wierzenia do skorygowania których Bóg nakłania kogoś poprzez "zasymulowanie" szkodliwych, przykrych, niszczących, itp., manifestacji ich następstw, faktycznie są fałszywe, nieautentyczne, anty-boskie, anty-ludzkie, niezgodne z tym co stwierdza lub nakazuje Biblia (jaka to ich niezgodność z Biblią ułatwia nam ich indentyfikowanie), itp. - zaś ich wyznawcy powinni natychmiast skorygować je na poprawne i kompletnie zaprzestać ich wyznawania i bazowania na nich swych postępowań. Innymi słowy, po tym jakie manifestacje "owoców" czyjegoś wierzenia idą w świat i potem wracają do danych wierzących (tj. wracają zgodnie z angielskim przysłowiem "Curses, like chickens, always come back home to roost" - co znaczy "Złożeczenia jak kurczaki zawsze powrócą do domu aby tam się zagnieździć"), powinno dać się rozpoznawać czy wierzenie to jest prawdą czy fałszem, czy jest zgodne z, czy też przeciwstawne do, treści Biblii, czy służy ono dla dobra czy też na szkodę ludzkości, itp. (Jako przykład rozważ jak wiele cierpień i nieszczęść wiąże się z darwinowskim wierzeniem "przeżywania najsilniejszego" omawianym np. w punkcie #B1 strony changelings_pl.htm - podczas gdy faktycznie losami ludzi rządzi zasada "przeżywania najmoralniejszego" opisana w punkcie #A2.7 poniżej; czy też wiąże się z symulacjami "szkieletów dinozaurów" opisanych w punkcie #A1 totaliztycznej strony evolution_pl.htm.)

(II) Wybranie i użycie posiadanego "talentu" jaki pozwoli nam zmienić nasze błędne wierzenie, w poprawne wierzenie o podobnej głębokości, utwierdzone naszym aktywnym działaniem. Przy dokonywaniu owej zamiany wierzeń trzeba wyraźnie i jednoznacznie sobie nazwać i wyjaśnić jakie precyzyjnie nasze uprzednie wierzenie powodowało pojawienie się u nas jakich objawów, oraz jaki jest mechanizm formowania tych objawów. Wiedząc bowiem jakie wierzenie nam szkodzi, wówczas z pomocą "talentów" jakimi Bóg uprzednio nas obdarzył możemy łatwiej skorygować swe wierzenia. Wszakże kiedykolwiek coś niszczycielskiego ma nas dopaść, Bóg zawsze uprzednio stwarza dla nas narzędzia, jakimi możemy się tego pozbyć lub to pomniejszyć (to uprzedzające nasze problemy zaopatrywanie nas w środki obrony filozofia totalizmu nazywa "prawo autostrady przez morze" - po linki do opisów którego, na stronie skorowidz.htm użyj nazwy tego prawa jako słów kluczowych). Przykładowo, zamiast głęboko wierzyć w istnienie szatańskich UFOnautów rodem z innej planety - kiedy nasz nowy samochód, komputer, pralka, toaleta, itp., nagle i tajemniczo się psują, powinniśmy zaakceptować wyjaśnioną tu wiedzę, że nasze problemy wynikają właśnie z faktu, iż wierzymy w tak rozumiane UFO, zaś aby nam zilustrować co działoby się gdyby tacy szatańscy UFOnauci faktycznie operowali na Ziemi, dobry Bóg "symuluje" dla nas ich "figle" przyjmujące właśnie postać owych zepsuć naszych urządzeń poddawanych szkodliwemu działaniu pola magnetycznego odwiedzających nas skrycie niewidzialnych "symulacji" wehikułów UFO.

Bardzo pomocne w wybraniu naszego "talentu" jaki potem użyjemy aby stare i błędne wierzenie zastąpić nowym i poprawnym, jest osobiste przeczytanie z Biblii, poczym pełne zrozumienie, tzw. "Przypowieści o Talentach" - opisanej w wersetach 25:14–30 z bibilijnej "Ew. Św. Mateusza" zaś jednym zdaniem podsumowanej w wersecie 4:17 ze "Św. Jakuba". Przypowieść tę skomentowałem szerzej w punkcie #I1 z mojej autobiograficznej strony internetowej o nazwie pajak_jan.htm. (Gorąco tu rekomenduję, aby po przeczytaniu tej przypowieści z Biblii, poczytać też sobie moją jej interpretację z owego punktu #I1.) Przypowieść ta ujawnia, że Bóg każdemu z ludzi daje kilka "talentów". Jeśli obdarowana nimi osoba talenty te "rozmnoży" poprzez ich używanie w swych działaniach, zaś ich efektami gratisowo (tj. NIE w celu osobistej korzyści) obdzieli innych niespokrewnionych z nią ludzi, wówczas Bóg sowicie tę osobę wynagrodzi. Jeśli jednak owe talenty ktoś "zakopie" i NIE uczyni z nich żadnego użytku, wówczas będzie surowo ukarany. Aby dać tu jakieś przykłady czym są owe talenty, to w moim własnym przypadku talenty m.in. jakimi Bóg mnie obdarował jest "talent twórczego gromadzenia nowej i wcześniej nieznanej wiedzy", czy wyniesione z rodzinnego domu umiejętności ogrodnicze. Dlatego aby NIE "zakopać" owych talentów, a zupełnie bezinteresownie swymi działaniami owoce tych moich talentów rozdzielać pomiędzy potrzebujących je ludzi, ja wyniki swego twórczego gromadzenia nowej wiedzy upowszechniam w internecie i w ten sposób udostępniam każdemu kto zechce z nową wiedzą się zapoznać, zaś część produktów swych umiejętności ogrodniczych rozdzielam za darmo ludziom, o których wiem iż dla nich będą one przydatne. Oczywiście inne osoby mogły otrzymać od Boga dowolne inne z "talentów" reprezentujących umiejętności już poznane i praktykowane przez dzisiejszą ludzkość. Przykładowo, mogły doskonale opanować gotowanie lub wypiekanie. Albo szycie lub naprawianie pralek, kranów kuchennych, czy dowolnych innych urządzeń technicznych. Albo znają prawo czy umią pisać podania do władz. Itd., itp. Mając zaś takie "talenty", oczywiście w normalnym życiu będą je wykorzystywały dla odniesienia własnych korzyści poprzez ich użycie dla siebie, dla rodziny, lub w celach zarobkowych. Nic więc NIE stoi na przeszkodzie, aby dopomóc tymi talentami też zupełnie gratisowo i altruistycznie naszym bliźnim jakich Bóg nam jakoś ujawni, iż są w potrzebie, zaś właśnie nasz rodzaj "talentów" mógłby pomóc im wyeliminować trapiące ich problemy - tyle, że niestety, NIE mają oni środków finansowych aby zapłacić nam za pomoc w danej sprawie.

Innymi słowy, wiedząc co Bóg nam uświadamia ową przypowieścią o talentach, każdy może dokonać przeglądu "talentów" jakimi Bóg obdarzył właśnie jego. (A warto wiedzieć, że każdy człowiek na Ziemi, nawet ci o najniższych zdolnościach i wiedzy, zostali obdarowani przez Boga jakimiś unikalnymi dla nich i wysoce użytecznymi talentami.) Potem zaś można wybrać ten "talent", jakiego powtarzalne i bezinteresowne wdrażanie dla dobra innych ludzi, będzie urzeczywistnieniem nowego wierzenia, którym u siebie zastąpimy stare wierzenie powodujące nasze problemy. Tutaj uwaga: "talentem" jakim będziemy manifestowali swe nowe wierzenie NIE może być "rozdawanie pieniędzy", a musi być jakaś forma naszej ochotniczej własnej altruistycznej "pracy" (głównie fizycznej) i rzeczywistego wkładu naszych "motywacji" i "wysiłku" - czyli coś, co osobiście, jednak koniecznie bez przynoszenia nam jakichkolwiek korzyści, będziemy czynili dla dobra innych osób swymi dobrze zaplanowanymi, bezwynagrodzeniowymi i do końca zrealizowanymi działaniami. Osobiście też radzę, aby przy altruistycznym pomaganiu innym bliźnim ochotniczo preferować "talenty fizyczne" nad "umysłowymi" (tj. umiejętności wymagające pracy fizycznej). Z moich bowiem badań, streszczonych np. w punkcie #D2 ze strony o nazwie nirvana_pl.htm, zaś opisywanych szerzej np. w podrozdziale JE9 z tomu 8 mojej najnowszej monografii [1/5], dość jednoznacznie wynika, że praca fizyczna przysparza nam wielokrotnie wiecej tzw. "energii moralnej", niż praca umysłowa. Z kolei owa "energia moralna" pełni tę samą funkcję dla naszej duszy, co tlen pełni dla naszego ciała - stąd np. pomaga zapobiegać groźbie popadnięcia w "depresję psychiczną".

(III) Utwierdzanie bezinteresownymi czynami swego nowego wierzenia poprzez działaniowe użycie wybranego "talentu". Ta ostatnia i najważniejsza grupa naszych działań składających się na "korygowanie swych wierzeń", ma na celu spełnianie nakazów i obietnic Boga, spisanych w wersetach 58:6-12 z bibilijnej "Księgi Izajasza" (też gorąco tu zalecam aby czytelnik uważnie przeczytał je sobie z Biblii, poczym przemyślał co dokładnie one stwierdzają). Każde nowe wierzenie jest bowiem bezwartościowe, jeśli NIE zostaje poparte działaniem z nim zgodnym - wszakże po czynach ich poznacie. Stąd jeśli zna się poprawne wierzenie, oraz wie się jakim swym "talentem" można bezinteresownie zamanifestować je dla dobra innych ludzi, wówczas czas aby aktywnie przystąpić do jego wdrażania dla dobra ludzi jakim nasze działania są w stanie jakoś pomóc oraz o których wiemy, iż te nasze działania są im bardzo potrzebne. Bóg wszakże obiecuje to w wersetach 58:8-11 z owej "Księgi Izajasza", że jeśli altruistycznymi czynami przysłużymy się dobru ludzi innych niż my i nasza rodzina, wówczas On uzdrowi nasze dolegliwości i problemy oraz przyzna nam rozliczne inne nagrody.

Podsumujmy więc tutaj skrótowo esencję mechanizmu moralnego jaki pozwala eliminować trapiące nas choroby i problemy metodą "korygowania swych wierzeń". Kluczem tego mechanizmu jest coś, co używając niedoskonałego ludzkiego języka ja nazywam słowem "wierzenie" - jednak co możnaby też nazywać słowami: "motywacja", "postawa", "stanowisko", "nawyk", "zwyczaj", "tradycja", "przekonanie", "nabyta wiedza", oraz kilkoma jeszcze innymi. System zaś takich "wierzeń" każda osoba nabywa w miarę postępu swego życia. U każdego też formują one jego "szkielet moralny". Szkielet ten w naszej sferze moralnej działa identycznie jak szkielet kostny działa w naszym ciele. Przykładowo, tak jak kości naszego szkieletu fizycznego NIE pozwalają nam zginać ku przodowi nogi w kolanie, lub pochylać-zginać się całemu do tyłu, także nasz szkielet moralny NIE pozwala nam na realizowanie określonych postępowań, zaś niemal automatycznie urzeczywistnia postępowania z nim zgodne. Niestety, często niektóre z wierzeń składających się ma czyjś "szkielet moralny" są niezgodne z nakazami lub wymaganiami Boga opisanymi w Biblii (a także z nakazami Boga nam podpowiedanymi przez: sumienie, karmę, następstwa działania pola moralnego, oraz cały szereg innych totaliztycznych tzw. "wskaźników moralnej poprawności" opisywanych m.in. w punktach #C4.2 do #C4.7 z mojej strony o nazwie morals_pl.htm). W przypadku takiej niezgodności, Bóg poddaje nas doświadczeniom jakie ilustrują błędność tego wierzenia, zaś jakie my odbieramy, między innymi, jako choroby albo przykre dla nas zdarzenia czy zachowania bliźnich. (Oczywiście, my możemy wykryć, które nasze wierzenia są błędne, ponieważ będą one niezgodne np. z co najmniej dwoma NIE sąsiadującymi ze sobą wersetami Biblii oraz z powyższymi "wskaźnikami moralnej poprawności".)

Kiedy zaś skorygujemy te blędne wierzenia, np. używając opisaną tutaj metodę korygowania swych wierzeń, wówczas m.in. choroba lub problem jakimi one się manifestowały, same u nas mogą zaniknąć. Ten sam mechanizm moralny może też działać w odwrotnym kierunku. Przykładowo, w swym życiu czasami możemy najpierw zmienić jakieś swe wierzenie z błędnego na poprawne, wcale NIE wiedząc jakie problemy lub choroby ono u nas wywołuje, a np. potem możemy odkryć, że taka zmiana wierzenia sama spowodowała, iż nagle zanikł u nas problem lub choroba jakie owe błędne wierzenie powodowało. U mnie tak właśnie się stało ze zjawiskiem po angielsku zwanym "bullying" (co na polski można tłumaczyć np. jako "znęcanie się" - patrz opisy tego zjawiska linkowane pod tą nazwą z mojej strony o nazwie skorowidz.htm). Mianowicie, przez większość swego życia byłem trapiony przez owo "bullying" - szczególnie w miejscach swej pracy. NIE wiedziałem, że u mnie wynika ono z błędnej wiary w darwinowską zasadę "przeżywania najsilniejszego" (tj. wiary, że m.in. własną siłą trzeba konfrontować atakującą nas agresję). Jednak w 2011 roku trafiłem na początek materiału dowodowego, którego późniejsze analizy, badania i poszerzenia doprowadziły mnie do ustalenia, iż losami ludzi faktycznie rządzi zasada "przeżywania najmoralniejszego" - po poznaniu i udokumentowaniu działania której to zasady, w dniu 27 kwietnia 2012 roku opublikowałem ją jako wpis numer #218 do blogów totalizmu upowszechniany, między innymi, w "tomie W" ze swej strony o nazwie tekst_13.htm. Jednocześnie, zaprzestałem swego dalszego wierzenia w darwinowskie "przeżywanie najsilniejszego", a zacząłem samemu uznawać, wdrażać w czyn, oraz szeroko propagować i rekomendować innym ujawnioną przez totalizm zasadę "przeżywania najmoralniejszego". (Wszakże - jak mawiało się na Politechnice Wrocławskiej: "w wyniki teoretycznych badań i teorii nikt NIE wierzy - za wyjątkiem ich autora, zaś w wyniki eksperymentalnych badań wierzą wszyscy - za wyjątkiem ich autora"; zaś na odkrycie zasady "przeżywania najmoralniejszego" naprowadziła mnie właśnie moja naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku zwana Konceptem Dipolarnej Grawitacji.)

Ciekawe, że w tym samym roku 2011, w którym moją uwagę zwrócił materiał dowodowy na działanie zasady "przeżywania najmoralniejszego", jednocześnie zaszło kilka istotnych zmian w moim życiu. Przykładowo, zaczęto mi wypłacać emeryturę, co uniezależniło moje przeżywanie od pracy zarobkowej, zaś w ostatnich dniach roku znalazłem relatywnie tanie (jak na NZ) "spółdzielcze" mieszkanie z ogródkiem - które udało mi się zakupić i przeprowadzić do niego w marcu 2012 roku, co uniezależniło mnie od konieczności wynajmowania dachu nad głową. W rezultacie tych zmian, zaniknęły też mechanizmy powodujące "bullying" jakie uprzednio trapiło mnie przez niemal całe życie. (Odnotuj tutaj istotne ustalenie wyjaśnione w punkcie #C2 ze strony internetowej o nazwie tornado_pl.htm, mianowicie że w każdą manifestację swego działania Bóg wpisuje co najmniej trzy odmienne zbiory materiału dowodowego na mechanizmy jej powstania - tak że zależnie od światopoglądu, owo zaniknięcie trapiącego mnie "bullying" można też tłumaczyć NIE tylko jako następstwo skorygowania mojego wierzenia, ale także np. jako wynik ciągu "przypadkowych zbiegów okoliczności".)

W sposób zakodowany Biblia od tysięcy już lat informuje, że to co nas doświadcza jest wynikiem poziomu zgodności z nakazami Boga wierzeń jakie wprowadzamy w czyn. Jednak ciągle jest rodzajem "rewolucji w poglądach" kiedy się przekonujemy, że wystarczy jakieś stare i błędne wierzenia zastąpić wdrażaniem w czyn nowego i poprawnego wierzenia - a ustąpią wówczas wynikające z nich choroby i problemy. Warto więc inwestować czas i energię w dalsze badanie tej sprawy. Przykładowo, narazie nadal NIE wiadomo, czy Bóg każdą osobę wyznającą dane błędne wierzenie, doświadcza dokładnie w taki sam sposób jak inne osoby z tymże wierzeniem. Mam więc tu prośbę do czytelników (szczególnie tych co wyemigrowali z Polski), mianowicie: jeśli i ich trapiło "bullying", poczym zmienili swoje wierzenie (i podjęli poprawne działania bazujące na nowym wierzeniu) z błędnej darwinowskiej zasady "przeżywania najsilniejszego" na totaliztyczne "przeżywanie najmoralniejszego", wówczas aby dali mi znać, co trapiącego ich odnotowali iż zaniknęło lub poprawiło się po podjęciu wdrażania w czyn nowego wierzenia.
***
Odnotuj, że niewielki fragment niniejszej rekomendacji totalizmu jest też upowszechniany przez ateistów pod nazwą "pozytywne myślenie". Tyle, że w opisanej tutaj totaliztycznej recepturze postępowania, rekomendacja ta jest precyzyjniej wyjaśniona i ukierunkowana, oraz poparta konkretnym działaniem, a stąd efektywniejsza i dająca bardziej widoczne wyniki od "pozytywnego myślenia" oraz stwarzająca możliwość zastosowania w naszych wysiłkach samo-eliminowania praktycznie wszelkich ludzkich problemów, dolegliwości i chorób. Wszakże jest ona zgodna z intencjami Boga, sprowadza się do ugruntowywania naszej wiedzy o Bogu i naszej moralności, oraz służy podnoszeniu ludzkiej mądrości, dociekliwości, doświadczenia życiowego, itp.

Opisywane w niniejszym punkcie moje ogromnie istotne odkrycie (ustalenie), jakie udało mi się dokonać dzięki użyciu podejścia badawczego nowej "totaliztycznej nauki", a jakie stwierdza, że jeśli jakiś intelekt (tj. indywidualna osoba, grupa ludzi, lub nawet cała duża instytucja) wierzy w coś na tyle głęboko, że aż podejmuje działania bazujące na tym swoim wierzeniu, wówczas Bóg zawsze dostarcza mu dowody jakie potwierdzają poprawność jego wierzeń - i to nawet kiedy treść owych wierzeń jest niezgodna z manifestacjami otaczajacej nas materialnej rzeczywistości (czyli niezgodna z "prawdą" odzwierciedlającą obecne zachowania naszego świata materii), jest dyskutowane aż na szeregu odmiennych totaliztycznych stron.

Przykładowo, opisy konkretnych przypadków potwierdzeń prawdy tego mojego odkrycia czytelnik znajdzie także w punkcie #F2 strony o nazwie will_pl.htm, czy w punkcie #B1.1 innej mojej strony o nazwie woda.htm, oraz na jeszcze innych stronach linkowanych słowami kluczowymi "Bóg celowo dostarcza materiał dowodowy potwierdzający każde silne wierzenie ludzi" z mojej strony o nazwie skorowidz.htm. Z kolei poszerzonym opisom skrótowo wyjaśnionej w niniejszym punkcie mojej metody leczenia wszelkich chorób oraz eliminowania wszelkich problemów, jaka to metoda bazuje właśnie na owym odkryciu (ustaleniu), poświęcona jest aż cała obszerna "część #G" z innej mojej strony o nazwie healing_pl.htm. a także punkt #F11 strony o nazwie soul_proof_pl.htm. Powodem dla którego tej mojej metodzie leczenia poświęcam aż tak dużo miejsca, jest że - jak osobiście się już przekonałem przy poprawnym jej stosowaniu metoda ta okazuje się być pewniejsza, efektywniejsza i bardziej niezawodna od metod "materialnego" leczenia stosowanych przez dzisiejszych medyków, a ponadto uniwersalnie użyteczna dla wszelkich możliwych chorób i problemów, stąd od jakiegoś już czasu wszelkie co bardziej poważne dolegliwości i problemy ja sam leczę i eliminuję niemal wyłącznie z jej użyciem. (Do leczenia mniej istotnych chorób, w rodzaju bólu gardła, kaszlu, biegunek, zatwardzeń, czy skaleczeń, typowo stosuję albo "materialne" remedy ludowe, jakie opisałem na stronie healing_pl.htm, albo też nawet dzisiejsze aptekowe opatrunki, maście i medykamenty.)

Odnotuj też, że w punkcie #C5.1 strony seismograph_pl.htm oraz w punkcie #P5.1 strony quake_pl.htm wyjaśniam jak ja zastosowałbym powyżej opisaną metodę eliminowania trapiących nas problemów, do zastopowania kataklizmów jakie od dawna prześladują miasto Christchurch w Nowej Zelandii (typu trzęsinia ziemi, terroryzm, itp.). Jednak pamiętaj, że opisywana tu metoda ma zastosowanie (i faktycznie sprawdza się w działaniu) do wszystkich możliwych niekarmatycznych problemów zarówno indywidualnych ludzi jak i całych intelektów grupowych, w tym i do problemów całych narodów, miast i wszystkich społeczności na świecie (tj. ma zastosowanie m.in. i do poprawy sytuacji NIE spowodowanych karmą u wszystkich tzw. "intelektów grupowych" zdefiniowanych krótko w punkcie #E2 poniżej, zaś objętych działaniem m.in. "karzących" mechanizmów moralnych wyjaśnionych w punktach #B2 do #B4.4 strony mozajski.htm).

#A2.3. Przed katastrofami i przed wybrykami natury broń siebie i swoich kochanych poprzez praktykowanie właściwego rodzaju moralności i otoczenie się grupą co najmniej "10 sprawiedliwych"

Począwszy od 11 września 1991 roku, dzięki "zasługom" naszej oficjalnej i wysoko-płatnej nauki, ludzkość jest w stanie otwartej "wojny ze swoim Bogiem" - po więcej szczegółów patrz opisy z punktu #K1 i "Tab. #K1" na mojej stronie o nazwie tapanui_pl.htm, a także patrz punkt #B2 na mojej stronie o nazwie humanity_pl.htm. Kontynuacja owej ślepej wiary ludzi w błędne i kłamliwe twierdzenia owej "ateistycznej nauki ortodoksyjnej", dodatkowo tylko eskaluje tę "wojnę z Bogiem", zamiast ją łagodzić. W rezultacie, każdy powienien się spodziewać, że obecne kataklizmy, katastrofy, wybryki pogody i natury, itp., tylko będą się nasilały w miarę pogłębiania się obecnej epoki "neo-średniowiecza". Warto jest więc zacząć słuchać wytycznych totalizmu, jak przed nimi się bronić.

Totalizm zaleca, że najlepsza obrona przed kataklizmami, katastrofami, wybrykami pogody i natury, itp., podejmowana w "sytuacji kryzysowej" kiedy te nieszczęścia już nas trapią i wiszą nad naszą głową, polega na otoczeniu się grupą co najmniej 10 osób wypełniających definicję tzw. "sprawiedliwych" - tj. osób definiowanych dokładniej w punkcie #I1 mojej strony o nazwie quake_pl.htm, które żyją precyzyjnie według albo tego co starożytnym językiem zaleca nam Biblia, albo też według tego co nowoczesnym językiem i dzisiejszymi przykładami rekomenduje nam filozofia totalizmu. (Odnotuj, że filozofia totalizmu faktycznie jest "generatorem sprawiedliwych osób". Osoby bowiem które pedantycznie praktykują tzw. "totalizm formalny" opisany poniżej w punkcie #C1, faktycznie wypełniają również wysoce wymagającą definicję "sprawiedliwich" z Biblii.) Ta metoda obrony wynika z faktu że Bóg udzielił gwarancji w Biblii, iż te społeczności w których gronie zamieszkuje co najmniej 10 wysoce moralnych osób wypełniających wymagającą definicję "sprawiedliwych", są chronione przed nadejściem wszelkich kataklizmów. Owej gwarancji Bóg udzielił w bibilijnej "Księdze Rodzaju", wersety 18:23-32. Z kolei faktyczne dotrzymywanie tej gwarancji w dzisiejszym rzeczywistym życiu ja osobiście sprawdziłem na miejscowości Petone w Nowej Zelandii (w której mieszkam), zaś udokumentowałem m.in. w punkcie #I3 dwóch stron o nazwach petone_pl.htm i day26_pl.htm. Faktycznie też owa Petone, w okolicy której mieszka takich "10 sprawiedliwych" o wysoce totaliztycznej moralności, jest omijana przez wszelkie kataklizmy jakie ostatnio niemal nieustannie trapią Nową Zelandię. (Niektóre z owych kataklizmów opisuję m.in. w punkcie #C5 strony o nazwie seismograph_pl.htm, w punkcie #D5 strony o nazwie fruit_pl.htm, a także w punkcie #N1 strony o nazwie solar_pl.htm.)

Niestety, NIE w każdym miejscu zamieszkania można się otoczyć owymi co najmniej "10 sprawiedliwymi" - z prostej przyczyny, że jest ich coraz mniej na Ziemi. Jeśli więc nie ma ich w pobliżu naszego miejsca zamieszkania, ani jeśli NIE potrafimy namówić co najmniej 9 naszych przyjaciół aby razem z nami stworzyli taką grupę "10 sprawiedliwych" pedantycznie praktykujących filozofię "totalizmu formalnego", zaś miejsce w którym mieszkamy jest już zagrożone jakimś morderczym kataklizmem, wówczas być może powinniśmy rozważyć albo przeprowadzkę do innej okolicy, albo też "zaimportowanie" brakujących sprawiedliwych z odmiennego miejsca. Jeśli zaś ani taka przeprowadzka ani taki "import" NIE wchodzą w rachubę, wówczas ciągle można się bronić poprzez praktykowanie totalizmu choćby tylko samemu. Wszakże nawet jeśli nasz totalizm nie obroni przed kataklizmem społeczności wśród której mieszkamy, ciągle z pewnością obroni nas samych. Nawet bowiem jeśli rzeczy które posiadamy będą musiały być zniszczone przez kataklizm zesłany przez Boga, z uwagi na nasze pedantyczne praktykowanie totalizmu my sami z całą pewnością będziemy albo jakoś oszczędzeni, albo też uratowani.
***
W punkcie #I3.1 strony day26_pl.htm wyjaśniam, że "dar" takich "10 sprawiedliwych" aby chronić przed kataklizmami miejsce swego zamieszkania, prawdopodobnie może być "delegowany" na jednego wybranego "sprawiedliwego". Niestety, ja nie mam wymaganych funduszy badawczych aby to sprawdzić eksperymentalnie.

#A2.4. Jeśli zostałeś "przyparty do muru" albo "zapędzony do kąta" poszukaj ukrytej "furtki wyjścia z sytuacji" którą Bóg tam przygotował specjalnie dla ciebie

Wszystkich mieszkańców świata fizycznego, nawet tych postępujących najbardziej moralnie, co jakiś czas Bóg poddaje okresowym egzaminom, testom, próbom, sprawdzianom, itp. - po szczegóły patrz punkt #A1.1 powyżej na tej stronie. Mają one na celu nauczenie nas zaradności i wytrwałości, a jednocześnie sprawdzenie do czego każdy z nas jest zdolny, jak się porównują nasze umiejętności do umiejętności innych ludzi, itp. Owe boskie próby, egzaminy, sprawdziany, itp., czasami mogą nawet polegać na przysłowiowym "przyparciu nas do muru" albo na "zapędzeniu nas do kąta". Aby jednak nas jedynie przeegzaminować, nie zaś zniszczyć, zawsze zanim Bóg stworzy sytuację która "przyprze kogoś do muru" lub "zapędzi go do kąta", zawsze najpierw przygotuje w owym murze czy w owym kącie dobrze ukrytą "furtkę" która tym z ludzi o jakich Bóg wie, że z zasady postępują oni moralnie, pozwala wybrnąć z owej sytuacji bez uszczerbku. Naszym więc ratunkiem w każdej, nawet wyglądającej na najbardziej "beznadziejną", sytuacji życiowej, jest odnalezienie gdzie Bóg ukrył ową "furtkę", poczym skorzystanie z niej. Dlatego totalizm zaleca że jeśli wiesz, że w życiu z zasady postępujesz moralnie, wówczas po znalezieniu się w sytuacjach które pozornie wyglądają jakby NIE miały już wyjścia, nigdy się NIE poddawaj, a zawsze szukaj owej ukrytej "furtki" wyjścia z danej sytuacji uprzednio przygotowanej tam specjalnie dla ciebie przez Boga.

Istnienie "wyjścia" z każdej, nawet najbardziej beznadziejnie wyglądającej, sytuacji życiowej, jest potwierdzane przez mądrość ludową, np. przez przysłowia w rodzaju polskiego "kiedy Bóg zatrzaśnie nam drzwi, zawsze zostawi otwarte okienko". Sam fakt, że wyjście takie Bóg zawsze dla nas przygotowuje, jest też podkreślany w Biblii, np. przykładem słynnej ucieczki Żydów przed Egipcjanami przez Morze Czerwone. Właśnie z powodu owej bibilijnej ucieczki, opisywaną tutaj zasadę totalizmu "aby nigdy się nie poddawać i aby zawsze szukać owej ukrytej 'furtki' wyjścia z danej trudnej sytuacji", w jej opisach z #6A w podrozdziale I4.1.1 z tomu 5 monografii [1/5] nazywam ją "prawem autostrady przez morze".

#A2.5. W swoim dorosłym życiu zważaj aby nie sabotażować intencji i planów Boga, bowiem twoje dorosłe zachowanie decyduje o tym co spotyka cię w młodości

Motto: "Każdy intelekt który zaprzestaje wsłuchiwania się w swój organ sumienia wkrótce po tym przestaje istnieć."

Totalizm naucza, że to co spotyka ludzi w młodości jest faktycznie kształtowane tym co uczynią oni dopiero w wieku dorosłym. Oczywiście, NIE każda osoba ma intelekt zdolny do zrozumienia iż to co czynią już jako dorośli, faktycznie zadecyduje o tym co spotkało ich jako dzieci lub jako nastolatkowie. Wszakże ludzie myślą w kategoriach chronologicznych. Wszystko więc co jest czasowo wcześniejsze uważają oni za przyczynę, zaś wszystko co następuje potem uważają oni za skutek. Tymczasem Bóg widzi wszystkie czasy naraz. Wszakże Bóg celowo stworzył "nawracalny czas softwarowy" opisywany w punkcie #C4 strony immortality_pl.htm oraz we wstępie i w punkcie #G4 strony dipolar_gravity_pl.htm - aby móc zawsze widzieć zarówno przyszłość jak teraźniejszość i przeszłość. Wszystko więc co ludzie czynią w dowolnym czasie i co wnosi istotne konsekwencje dla innych ludzi, dla Boga staje się to przyczyną, zaś skutek (reprezentujący reakcję Boga na tą przyczynę) Bóg realizuje w momencie czasowym który z boskiej perspektywy jest najodpowiedniejszym - często na długo wcześniej zanim upływ (softwarowego) ludzkiego czasu dotrze do przyczyny owej reakcji Boga. Dlatego osoby których intelekty NIE są w stanie zrozumieć owej możliwości Boga, aby skutki czyichś działań czasami serwować wcześniej od przyczyn, odczuwają jedynie w swoim życiu rodzaj "nadzoru" czy czyjejś "opieki". Znaczy, odnotowują oni tylko, że ich życie w młodym wieku było jakby tak celowo przez kogoś sterowane, aby w ich dorosłym wieku mogło dla nich nastąpić to co nastąpiło. Tymczasem w rzeczywistości sytuacja jest zupełnie odwrotna. W rzeczywistości Bóg najpierw sprawdza co dana osoba uczyni w przeciągu całego swojego życia, a dopiero potem tak kieruje jej życiem, aby owo czynienie zgadzało się możliwie najlepiej z intencjami i planami Boga. To jest przyczyną dla której my wszyscy powinniśmy bardzo zważać, czy to co czynimy jako ludzie dorośli jest faktycznie zgodne z zaleceniami, planami i metodami Boga (ujawnianymi przez Biblię i filozofię totalizmu), bowiem to co czynimy w dorosłym wieku zadecyduje o tym co nas spotkało w młodości.

Pełne zrozumienie powyższego zalecenia totalizmu wymaga wyjaśnienia "dlaczego" Bóg tak działa. Niestety, tak się składa że wyjaśnienie "dlaczego" jest dosyć złożone i przekracza rozmiar niniejszej strony. Jednak jest ono opisane w innych moich opracowaniach. Dlatego po owo wyjaśnienie rekomenduję zaglądnąć do dodatkowych źródeł jakie tutaj wskazuję. Do źródeł tych należą, m.in., opisy z punktu #D3 strony o nazwie god_istnieje.htm, a także punkt #F1 ze strony rok.htm. Ponadto dalsze objaśnienia na temat uzależnienia tego co nas spotyka w młodości od tego co czynimy w wieku dojrzałym zawierają podrozdziały NG5.7, NG5.6 oraz A16 z mojej najnowszej monografii [1/5].

#A2.6. Po prawdziwą wiedzę - badaj Boga i potem ekstrapoluj swoje ustalenia na otaczający cię świat, po kłamliwe wrażenie posiadania wiedzy - badaj świat wokoło siebie i potem ekstrapoluj swe ustalenia na Boga

Motto: "Monopolistyczna jednostronność dotychczasowej 'ateistycznej nauki ortodoksyjnej' zubożyła, skłóciła, ubezsensowniła i sponurzyła ludzkość do poziomu który widzimy dzisiaj wokoło siebie. Czas więc przywrócić bogactwo, zgodę, sens i radość życia na Ziemi poprzez obalenie jej monopolu konkurencyjnym rozwojem nowej 'totaliztycznej nauki'."

Empiryczne życie nieustannie nam potwierdza, że "przebywanie tej samej drogi, jednak w obu przeciwstawnych kierunkach, zawsze jest źródłem dwóch odmiennych zbiorów wiedzy, które jednak nawzajem się uzupełniają". Przykładowo, jeśli stoimy na czubku góry zaś nasz wzrok przechwytuje obrazy (światło) przychodzące z jej podnóża, nasz widok jest odmienny niż kiedy stoimy na podnóżu góry zaś nasz wzrok przechwytuje obrazy (światło) przychodzące do nas z czubka góry. Jednak dopiero nasze dwa uważne przyglądnięcia się w obu tych kierunkach dają nam pełen obraz sytuacji z ową górą. Podobnie, jeśli oglądamy krajobraz przez lunetę lub lornetkę patrząc z jednego jej końca, to co widzimy zasadniczo się różni od widoku kiedy patrzymy przez tą samą lunetę lub lornetkę z odwrotnego jej końca. Jednak dopiero złożenie razem naszych doznań przy obu tych kierunkach patrzenia daje nam pełną i zbalansowaną wiedzę o działaniu lunety czy lornetki. To samo się dzieje nawet jeśli np. idziemy lub jedziemy "do", a potem "z", jakiegoś miejsca - nasza droga w obie strony też dostarcza nam odmiennej wiedzy, chociaż przebiega po dokładnie tej samej trajektorii (np. droga "z" subiektywnie zawsze "czuje się" jako "krótsza" i jakbyśmy przebywali ją "szybciej", niż droga "do", a ponadto w drodze "z" zawsze wyłapujemy dodatkowe szczegóły od "drugiej strony" które przeoczyliśmy w drodze "do"). Na ujściach niektórych rzek zadziwiają turystów i gromadzącą się tam "gawiedź" niezwykłe zagęszczone "super-fale" biegnące "pod prąd" wody, czyli "od morza" - tak jak opisuje to punkt #D2 strony dipolar_gravity_pl.htm. Jednak dopiero zobaczenie także niezwykle "rozrzedzonych" fal biegnących "z prądem" szybkiej rzeki ujawnia nam że tamte "super-fale" są wynikiem zderzania się ruchu fali i ruchu wody - i że to zderzanie je "zagęszcza". Podobnie zobaczenie tzw. "przesunięcia ku czerwieni" w świetle gwiazd "zagęszczonym" poprzez poruszanie się "pod prąd grawitacji" ciężkich gwiazd, jedynie pobudza dzikie spekulacje niektórych niedouczonych naukowców na temat "skąd owa czerwień się wywodzi". Jednak dopiero zobaczenie również "przesunięcia do fioletu" światła padającego z błękitnego nieba a "rozrzedzanego" przez poruszanie się "z prądem grawitacji" ziemskiej, ujawnia racjonalnie myślącym osobom że "grawitacja jest dynamicznym polem dipolarnym" podobnym do pola formowanego przez powietrze na "wlocie" do wentylatora. Podsumowując powyższe, jeśli chce się uzyskiwać pełną i zbalansowaną wiedzę o następstwach jakiejś "drogi", wówczas konieczne jest doświadczenie owej drogi w obu jej kierunkach.

Na przekór tych empirycznych ustaleń, że "tylko odbycie drogi w obu jej kierunkach dostarcza nam pełnej i zbalansowanej wiedzy", ludzie w każdej sprawie upierają się przy odbywaniu drogi w tylko jednym kierunku. Jako przykład tego upierania się rozważmy "drogę do Boga". W średniowieczu religie "patrzyły na wszystko zaczynając od Boga i ekstrapolując to na otaczającą rzeczywistość", zaś "paliły na stosie" każdego kto próbował gromadzić ateistycznną wiedzę. Z kolei w dzisiejszych czasach ateistyczna nauka "patrzy na wszystko zaczynając od otaczającej nas rzeczywistości oraz ekstrapolując swe ustalenia na Boga", zaś "pali na stosie" każdego kto (jak moje "totaliztyczne nauki") usiłuje ukazać świat z perspektywy Boga. Niefortunnie, poprzez ograniczanie swych badań wyłącznie do tego jednego podejścia, dotychczasowa nauka doszła do błędnego wniosku że "Boga wcale NIE ma". Tymczasem empiryka nas uczy, że aby uzyskać "pełną i zbalansowaną wiedzę", konieczne jest poznawanie rzeczywistości (i Boga) przy odbywaniu drogi w obu kierunkach, tj. zarówno przy "postawieniu się w sytuacji Boga i ekstrapolowaniu wyników na otaczającą nas rzeczywistość", jak i przy "ateistycznym badaniu otaczającej nas rzeczywistości i extrapolowaniu ustaleń na Boga". Wszakże w taki sposób oba podejścia mogą nawzajem się sprawdzać, uzupełniać i kompensować swe niepożądane następstwa - tak jak wyjaśniłem to w punkcie #A2.11 poniżej na niniejszej stronie. Aby uświadomić tu zyski otwarte takim "dwukierunkowym" podejściem, porównajmy krótko osiągnięcia monopolu dotychczasowej ateistycznej nauki ortodoksyjnej - czyli dzisiejszej oficjalnej nauki ziemskiej która "bada tylko otaczającą nas rzeczywistość, zaś swe wyniki ekstrapoluje na Boga", z bogactwem konkurencyjności noworodzącej się totaliztycznej nauki - czyli nowej nauki wyrosłej z filozofii totalizmu, która "analizuje wszystko po postawieniu się w pozycji Boga i ekstrapolowaniu perspektywy Boga na otaczającą nas rzeczywistość". (Po definicje i szersze opisy obu tych nauk bazujących na odwrotnych fundamentach filozoficznych, patrz w/w punkty #C1 do #C6 na stronie o nazwie telekinetyka.htm.)

Jak już udokumentowałem to materiałem dowodowym aż na całym szeregu totaliztycznych publikacji, przykładowo w punkcie #B1 strony o nazwie changelings_pl.htm, czy w podrozdziale H10 z tomu 4 mojej najnowszej monografii [1/5], taki "świat zarządzany przez Boga" jaki wynika z badań "totaliztycznej nauki" zasadniczo różni się od "świata bez Boga" jak wynika z badań "ateistycznej nauki ortodoksyjnej". Przykładowo, w "świecie bez Boga" znalezienie "kości dinozaurów" musi oznaczać że dinozaury faktycznie żyły kiedyś na Ziemi. Natomiast w "świecie zarządzanym przez Boga" znalezienie "kości dinozaurów" oznacza jedynie iż Bóg ma jakiś nadrzędny cel w pokazaniu tych kości ludziom - tak jak to opisano w punkcie #A1 i #E1 strony o nazwie evolution_pl.htm. Stąd Bóg mógł "stworzyć" te "kości dinozaurów" tak samo jak stworzył ludzi i stworzył zwierzęta - na przekór że dinozaury wcale NIE musiały żyć na Ziemi. W podobny sposób, w "świecie bez Boga" NIE ma prawa zaistnieć ani "moralność" ani "sny", ani nawet "uczucia wyższego rzędu" w rodzaju miłości, współczucia, żalu, itp. Innymi słowy, aby ludzkość uzyskiwała zbalansowany obraz wszechświata, rzeczywistość muszą równocześnie badać i interpretować aż dwie konkurencyjne nauki, tj. dotychczasowa "ateistyczna nauka ortodoksyjna", oraz nowotworzona przez filozofię totalizmu "nauka totaliztyczna". Wyniki zaś ustaleń obu tych nauk powinny być równolegle nauczane w szkołach i oficjalnie upowszechniane wśród ludzi - tak jak podkreślam to m.in. w punktach #B1 i #G1 swej strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2020.htm. Bez bowiem takiego równoległego poznawania ustaleń z obu tych "dróg poznania", obraz wszechświata jest wysoce "stronniczy", wypaczony i zubożony.

Jak to wyjaśniłem na wstępie, konkurencyjne podejście nowej "totaliztycznej nauki" wcale NIE jest nowym pod każdym względem. Wszakże reprezentuje ono podejście do badań rzeczywistości, które przez dawnych filozofów było zwane a priori - czyli "od przyczyny do skutku". W wysoce ograniczonym wydaniu było ono kiedyś praktykowane przez religie, zaś w starożytności używali je nawet izraeliccy uczeni - do dzisiaj zachowując jego kunszt w formie tzw. "kabały". Jednak "totaliztyczna nauka" wprowadza aż kilka nowych (wysoce twórczych) elementów do tego starego podejścia. Przykładowo, stwierdza ona, że stosowanie w badaniach naukowych wyłącznie jednego podejścia, tj. stosowanie wyłącznie zarówno podejścia "a priori" jak i wyłącznie podejścia "a posteriori" (tj. podejścia "od skutku do przyczyny" - czyli tego które jest wyłącznie stosowane przez dzisiejszą "ateistyczną naukę ortodoksyjną") jest poważnym błędem epistemologicznym prowadzącym do zubożenia ludzkiej wiedzy. Faktycznie bowiem, aby wiedza ludzka była pełna i zbalansowana, konieczne jest jednoczesne stosowanie obu tych podejść. Innymi słowy, w witalnym interesie ludzkości i wiedzy leży zaistnienie na Ziemi dwóch konkurencyjnych nauk naraz, tj. kontynuacja dotychczasowej "ateistycznej nauki ortodoksyjnej" z jej wyłącznie "a posteriori" podejściem do badań, oraz powstanie nowej "totaliztycznej nauki" która bazując na Koncepcie Dipolarnej Grawitacji oraz na formalnym dowodzie na istnienie Boga będzie teraz naukowo rozwijała podejście "a priori" do tych samych badań - tak jak podejście to już obecnie jest reprezentowane i zilustrowane w moich publikacjach, np. w mojej najnowszej monografii [1/5]. Oczywiście, takich zupełnie nowych i wysoce twórczych elementów zostało wprowadzone więcej do "totaliztycznej nauki" - tyle że ich pełne opisanie (i zilustrowanie na przykładach) wymaga obszerniejszej publikacji, takiej jak np. moja monografia [1/5].

Niestety, monopol "ateistycznej nauki ortodoksyjnej" długo jeszcze NIE pozwoli ani aby oficjalnie otworzyć i sfinasować "totaliztyczną naukę" ani też aby zacząć oficjalnie upowszechniać ustalenia tej nowej "totaliztycznej nauki". Wszakże "ateistyczna nauka ortodoksyjna", podobnie jak każda monopolistyczna instytucja, czerpie wysokie zyski finansowe i wygodne życie ze swego "monopolu na wiedzę" - których to zysków dobrowolnie NIE chce z nikim dzielić, zaś wygód NIE chce utracić stworzeniem sobie konkurencji. Przez długo więc jeszcze totaliztyczni naukowcy, podobnie jak dr Jan Pająk - autor tej strony, będą zapewne zmuszani aby poznawali świat jako "bezrobotni naukowcy", a być może niektórzy z nich będą nawet umiejętnie pozbawiani prawa do "zasiłku dla bezrobotnych" - w ten sposób doświadczając kolejnej manifestacji działania tzw. "przekleństwa wynalazców" opisywanego m.in. w punkcie #B4.4 strony mozajski.htm. Z powodu tego zawziętego blokowania swobody oficjalnego ujawniania ustaleń "totaliztycznej nauki", dla zbalansowania swej wiedzy każda osoba powinna starać się ustalenia te poznać na prywatnych zasadach. Wszakże wychodząc z punktu widzenia że Bóg istnieje, oraz znając metodę działania Boga opisaną w punkcie #A2.2 powyżej, nagle wszechświat zaczyna wyglądać zupełnie inaczej. Przykładowo, wszystko co nas otacza zaczyna być tylko rodzjem "hologramu" formowanego przez Boga dla osiągnięcia nadrzędnych celów - np. zainspirowania do poszukiwań twórczych i do doskonalenia "moralności". Stąd patrząc np. na "kości dinozaurów" zaczyna się widzieć, że wcale NIE oznaczają one iż dinozaury faktycznie żyły kiedyś na Ziemi - a jedynie oznaczają że Bóg pragnie zainspirować ludzkie poszukiwania twórcze poprzez ich "sfabrykowanie". Podobnie, np. tzw. "przesunięcie ku czerwieni światła gwiazd" oraz "rozprężanie się wszechświata" wcale NIE potwierdzają że kiedykolwiek zaistniał "wielki wybuch (big bang)", a jedynie potwierdzają wysoką złożoność i wyrafinowanie praw natury które Bóg zakodował do oprogramowania wszechświata - jak to jest wyjaśnione w punkcie #D2 strony o nazwie dipolar_gravity_pl.htm. Kiedy zaś wszystko to już sobie uświadomimy, nasze życie ponownie nabierze głębszego sensu i poczucia kierunku - które ludzkość niedawno utraciła właśnie z powodu "stronniczego" zniekształcania wiedzy przez żyjącą wygodnicko ze swego "monopolu" dzisiejszą "ateistyczną naukę ortodoksyjną".

Temat palącej potrzeby oficjalnego powołania nowej "totaliztycznej nauki", która stworzyłaby zdrową naukową konkurencję dla wyniszczającego ludzkość dotychczasowego "monopolu na wiedzę" starej "ateistycznej nauki ortodoksyjnej", jest aż tak istotny, że omówiony został aż na całym szeregu totaliztycznych stron. Przykładowo, temat ten poszerzony jest też w punktach #C1 do #C6 ze strony o nazwie telekinetyka.htm. Omawia go też np. punkt #B1 ze strony tornado_pl.htm, punkty #F1.1 do #F3 strony o nazwie god_istnieje.htm, punkt #C5 strony o nazwie will_pl.htm, oraz kilka jeszcze innych stron.

#A2.7. Zważaj na zasadę "przeżywania najmoralniejszego" (którą można także nazywać zasadą "wymierania najniemoralniejszych intelektów"), jaką Bóg konsystentnie, chociaż dyskretnie, stosuje wobec ludzi

Motto: "Jeśli ustalić najbardziej pierwotną przyczynę każdej przedwczesnej śmierci, wówczas okazuje się nią być głuchota na głos własnego sumienia (tj. praktykowanie jakiejś formy niemoralności)."

Bez względu na to czy jesteś indywidualną osobą, czy całą instytucją (tj. tzw. "intelektem grupowym"), filozofia totalizmu ma dla Ciebie istotną radę. Mianowicie, jeśli chcesz uchronić siebie (a także swoich najbliższych) przed przedwczesną śmiercią, wówczas zarówno sam wsłuchuj się w głos swego sumienia i bądź głosowi temu posłuszny, jak i ucz tego wsłuchiwania się swoje dzieci i wszystkie bliskie sobie osoby. Czyń tak, ponieważ dla większości tzw. "intelektów" (tj. dla większości wszystkiego co prowadzi niezależne "życie" i posiada sumienie), Bóg konsystentnie wdraża zasadę "przeżywania najmoralniejszego" opisywaną szerzej m.in. w punkcie #B1 strony o nazwie changelings_pl.htm i w punktach #G1, #G3 i #G4 strony o nazwie will_pl.htm. Działanie tej zasady jest takie, że niemal wszystkie "intelekty" które stają się głuche na głos swego sumienia umierają przedwczesną śmiercią. A jest szokującym jak wielu dzisiejszych ludzi NIE potrafi już słuchać głosu swego sumienia. Niemal też wszyscy z nich są przeznaczani "pod kosę" - jest tylko kwestią czasu jak wcześnie to dla nich nastąpi Jeśli zaś chcesz kogokolwiek dorosłego przetestować czy słucha głosu swego sumienia, użyj w tym celu następstw "zasady jednomyślności" opisanej dokładniej w podrozdziałach JA2.1, JA9 i JA13 z tomu 6 mojej najnowszej monografii [1/5] (albo też użyj testu dziecięcego, też bazującego na tej zasadzie, a opisanego pod "Fot. #G1b (prawe)" ze strony o nazwie cielcza.htm). Zasada ta stwierdza bowiem, że "niezaleźnie którym kryterium moralnym ktoś by nie osądzał lub mierzył jakąś ludzką działalność, wynik zawsze będzie taki sam". Dlatego gdy znajdziemy np. w Biblii jakiekolwiek definitywne osądzenie jakiegoś konkretnego zachowania ludzkiego, dokładny odpowiednik tego osądzenia będzie też podpowiadany przez sumienie wszystkich osób które ciągle w nie się wsłuchują. Stąd jeśli osobie ciągle nawykłej do wsłuchiwania się w głos swego sumienia zasugeruje się np. pomyślenie lub wyobrażenie sobie stosunku seksualnego homoseksualistów, wówczas sumienie takiej osoby wygeneruje w niej uczucie odpowiadające nakazowi Boga np. z bibilijnej "Księgi Kapłańskiej (Leviticus)", werset 18:22 - cytuję: "Nie wolno ci położyć się z mężczyzną, tak jak się kładziesz z kobietą. Jest to obrzydliwość." To właśnie z tego powodu większość osób ciągle nawykłych do słuchania głosu swego sumienia NIE jest w stanie jeść posiłków np. w restauracji w której umizgują się do siebie rozochoceni homoseksualiści - tak jak opisuje to punkt #B4 strony o nazwie antichrist_pl.htm. Jednak u osób które stały się już głuche na głos swego sumienia, widok umizgiwania się homoseksualistów albo nie wzbudza żadnych uczuć, albo też wzbudza te same uczucia jak widok zakochanych w sobie dziewczyny i chłopaka. Z kolei jeśli osobie nawykłej do słuchania głosu swego sumienia zasugeruje się przykładowo "mordowanie", wówczas jej sumienie wygeneruje w niej uczucie odpowiadające definitywnemu zakazowi mordowania ludzi wydanemu nam przez Boga i udokumentowanemu np. w bibilijnej "Księdze Wyjścia", werset 20:13 - cytuję "Nie wolno ci mordować." (Odnotuj, że oba powyższe wersety zacytowałem z "Pisma Świętego w Przekładzie Nowego Świata", Strażnica 2006, ISBN 83-86930-10-1. Powodem jest, że w innych tłumaczeniach Biblii NIE są one tłumaczone aż tak wiernie. Przykładowo, w bibilijnych czasach zarówno dla zabijania zwierząt, jak i dla mordowania ludzi używane było to samo słowo "zabijać". Jednak w w/w wersecie 20:13, słowo to użyte jest w znaczeniu mordowania ludzi. Wszakże Bóg pozwala ludziom zabijać zwierzęta jeśli celem jest uzasadnione użycie ich mięsa dla faktycznego zaspokojenia ludzkiego głodu.)

Zasada "przeżywania najmoralniejszego" (którą można też nazywać zasadą "przedwczesnego wymierania najniemoralniejszych intelektów") wynika bezpośrednio z celu w jakim Bóg stworzył ludzi zaś obecnie mądrze zarządza ludzkością. Celem tym bowiem jest "przysparzanie wiedzy" - tak jak wyjaśniają to punkty #B1 i #B2 strony o nazwie antichrist_pl.htm. To też właśnie w tym celu Bóg zmuszony był nadać ludziom najwyższy poziom niedoskonałości jaki tylko jest możliwy bez spowodowania samozniszczenia się ludzkości. Jednak niestety, aby móc "przysparzać wiedzę" ludzie muszą zachowywać się w określony sposób, który w dzisiejszych czasach nazywamy określeniem "moralnego" zachowania. Wszakże bez moralnego zachowania NIE ma postępu wiedzy ani techniki - na co starałem się zwrócić już uwagę czytelnika w punkcie #A1 tej strony. Dlatego Bóg wydał ludziom w autoryzowanych (inspirowanych) przez siebie świętych księgach (np. w Biblii) wykaz wymogów i nakazów moralnych jakie ludzie muszą przestrzegać w swoim życiu. Ponadto każdemu z ludzi Bóg dał też specjalny organ zwany sumienie który bezpośrednio łączy umysł tego człowieka z umysłem Boga i który nienarzucająco się podpowiada każdej osobie jakie jej działania są moralnie właściwe, a jakie są moralnie niewłaściwe. Z kolei dla użytku m.in. ateistów, przewidujący Bóg opracował też aż cały szereg obiektywnych tzw. "wskaźników moralnej poprawności" - takich jak "pole moralne", "energia moralna", "karma", itp. (po ich krókie opisy patrz punkty #C4.2 do #C4.7 na stronie morals_pl.htm). Niestety, z powodu swej wrodzonej niedoskonałości, wielu ludzi ignoruje owe nakazy świętych ksiąg, podszepty sumienia, wskaźniki moralnej poprawności, itp.. Przez to zamiast zachowywać się moralnie, zachowują się oni niemoralnie. Takie zaś ich niemoralne zachowanie przeszkadza Bogu w realizacji jego celów i planów. Dlatego Bóg cichcem eliminuje te niemoralne intelekty z życia (tj. cichcem je uśmierca) - tak jak to wyjaśniają punkty #G1, #G3 i #G4 strony o nazwie will_pl.htm oraz punkt #B1 strony o nazwie changelings_pl.htm. Owo pasmo przedwczesnego uśmiercania owych niemoralnych intelektów przez Boga (a przeżywania najmoralniejszych intelektów) formuje właśnie streszczaną w tym podpunkcie zasadę "przeżywania najmoralniejszego". (Po pełny opis tej zasady rekomenduję jednak zaglądnięcie do punktów #G1 do #G7 strony o nazwie will_pl.htm.)

Przy wdrażaniu owej zasady "przeżywania najmoralniejszego" (a "wymierania najniemoralniejszego") działania Boga są jednak krępowane poważnym ograniczeniem. Ograniczenie owo wynika z faktu, że gdyby każdy człowiek był pewny konsystentnego działania tej zasady w rzeczywistym życiu, wówczas nagle wszyscy ludzie zaczęliby ślepo wierzyć w Boga i na Ziemi zabrakłoby ateistów. Tymczasem ludzie ślepo wierzący w Boga i wysoce religijni mają poważną wadę, którą można nazwać "paradoksem wierzących". Mianowicie, typowo uważają, że wiedzą już wszystko co wiedzieć trzeba - ignorując swój obowiązek coraz lepszego poznania Boga oraz świata który Bóg stworzył. To zmienia ich w ostoję konserwatyzmu i zastoju. Nie tylko więc że NIE "przysparzają wiedzy", a wręcz aktywnie przeszkadzają w przysparzaniu wiedzy - tak jak wyjaśniają to szerzej punkty #C3 i #A2 strony will_pl.htm. Faktycznie to gdyby na Ziemi mieszkali wyłącznie ludzie ślepo wierzący w Boga, wówczas do dzisiaj ludzkość zapewne ciągle mieszkałaby w jaskiniach i nie znałaby ognia. Na dodatek, niemal wszystkie religie (a stąd i niemal wszyscy religijni ludzie ślepo wierzący w Boga) z upływem czasu stopniowo powypaczały zrozumienie boskich nakazów, interpretując je coraz bardziej niewłaściwie i wybiorczo. Przykładowo, gro świętych ksiąg z boskimi nakazami (np. gro Biblii) wyraża zalecenia Boga jak ludzie mają współżyć moralnie z innymi ludźmi. Tylko zaś marginalna część owych świętych ksiąg poświęcona jest podtrzymywaniu tradycji powtarzalnego przypominania ludziom o istnieniu Boga poprzez np. wspólne modlitwy i msze, wyjaśnianie mocy Boga, składanie Bogu hołdu, czczenie Boga, itp. Tymczasem niemal wszystkie religie pozamieniały owe proporcje i gro swojej uwagi dedykują czczeniu Boga i schlebianiu Bogu, zaś jedynie marginalną część uwagi poświęcają moralnemu współżyciu ludzi. W rezultacie, większość religijnych i ślepo wierzących w Boga ludzi, sądzi że spełnia wszystkie wymagania jakie Bóg na nich ponakładał jeśli tylko regularnie udaje się do kościoła czy do swej świątyni i uczestniczy tam w sesjach czczenia Boga i schlebiania Bogu.

Natomiast spełnianie owych najważniejszych dla Boga wymagań moralnego współżycia na codzień z innymi ludźmi, owi ślepo wierzący ludzie zaniedbują lub zupełnie ignorują. Zamiast więc żyć moralnie, większość dzisiejszych religijnych ludzi tylko regularnie schlebia Bogu, podczas gdy ich codzienne życie typowo tkwi po uszy w niemoralności. Podsumowując powyższe, z powodu postępującego z upływem czasu wypaczania przez religie zrozumienia dla intencji Boga zawartego w Jego nakazach i wymaganiach, ludzie wysoce religijni i ślepo wierzący w Boga faktycznie uniemożliwiają Bogu realizowanie celu w jakim stworzył On ludzi, tj. uniemożliwiają "przysparzanie wiedzy". Aby więc "przysparzać wiedzę", Bóg potrzebuje obecności ateistów na Ziemi (lub potrzebuje obecności osób praktykujących "naukę totaliztyczną" - którzy wiedzą że celem Boga jest "przysparzenie wiedzy", a stąd ciągle "przysparzają wiedzę" na przekór iż są pewni istnienia Boga). Bóg nie może więc jawnie i w sposób widoczny dla każdego "uśmiercać najniemoralniejszych". To bowiem by odebrało ludziom ich "wolną wolę" i spowodowało że każdy bałby się zostać ateistą oraz bałby się zadawać odważne pytania, które przecież stoją u podstaw "przysparzania wiedzy". Wszakże osoby zadające odważne pytania często są oskarżane o "świętokradztwo" i "bluźnierstwo" przez najróżniejszych "faryzeuszy" - to właśnie aby zdamaskować niemoralność tego typu oskarżeń niezgodnych z wolą i celami Boga, Jezus został wysłany na krzyż przez kapłanów gotowych niemal wszystko okrzykiwać "świętokradztwem".

Aby więc balansować sytuację i powodować, że niemoralne intelekty wymierają, jednak ateiści ciągle "przysparzają wiedzę", mądry Bóg wdraża na Ziemi zasadę "przeżywania najmoralniejszego" w wysoce dyskretny, bezrozgłosowy i nieodnotowywalny dla ludzi sposób - tak jak wyjaśniają to punkty #G3 do #G5 w/w strony will_pl.htm. Mianowicie, Bóg stwarza pozory, że także na ludzi jakoby działa darwinowska zasada "przeżywania najsilniejszego" oraz że jakoby "niemoralność popłaca", a ponadto kiedy Bóg konsystentnie "uśmierca owych najniemoralniejszych", zawsze czyni to w sposób jaki dostarcza ludziom co najmniej 3 odmienne wyjaśnienia - opisane szerzej w punkcie #C2 odrębnej strony o nazwie tornado_pl.htm. Na użytek zaś tych osób, które jednak zabiegają (i zasługują) aby poznać prawdę na ten temat, Bóg pozwala aby prawdę tą odkrył, oraz ujawnił zainteresowanym, niejaki Jan Pająk - czyli tropiciel prawdy o zawodowym życiu dosyć symbolicznym dla przełomu 20 i 21 wieku, tj. zawzięcie prześladowany przez swoich ziomków, niechciany we własnym kraju, zagoniony na "koniec świata", nieustannie krytykowany przez gro zawodowych naukowców, cechujący się niemal wszystkim co budzi uprzedzenia innych ludzi (włączając w to nawet nazwisko), borykający się z częstymi utratami pracy, niepewnością jutra, powtarzalnym bezrobociem (jednak bez kwalifikowania się na zasiłek dla bezrobotnych), brakiem funduszy na badania, biedą, zimnem, kłopotami zdrowotnymi, itp. Wszakże mądry Bóg wie doskonale, że niemal nikt na świecie i tak NIE uwierzy w prawdy poodkrywane prywatnie i za darmo przez hobbystę o nazwisku Jan Pająk, pochodzącego z polskiej wsi zwanej Wszewilki (zamiast np. poodkrywane z ogromnymi nakładami kosztów i z użyciem satelitów lub drogiego sprzętu badawczego przez jakąś światową sławę naukową oficjalnie zatrudnioną w Cambridge czy w MIT dla wyspecjalizowania się w takich właśnie badaniach).

#A2.8. Jeśli odnotujesz "grupową niemoralność" instytucji lub społeczności do której należysz, czyń rozważnie wszystko co w twojej mocy (ale bez narażania swego bezpieczeństwa) aby ujawnić innym jej szkodliwość, bowiem pasywność wobec czyjejś niemoralności Bóg karze tak samo surowo jak współudział w tej niemoralności

Motto: "Jeśli pozostaniesz 'pasywnym' wobec czyjejś niemoralności, wówczas w przyszłości będziesz za to ukarany tak samo jakbyś był współudziałowcem w owej niemoralności."

Empiryczne dane jakie coraz wyraźniej ujawniają się w wydarzeniach jakie obserwujemy, dowodzą że "pasywność" wobec czyjejś niemoralności Bóg karze tak samo surowo jak współudział w owej niemoralności. Ową zasadę karania za pasywność opisałem i podkreśliłem już w całym szeregu totaliztycznych stron - np. patrz punkty #B4 i #B1 strony o nazwie parasitism_pl.htm, czy też punkt #A2 ze strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2015.htm. Dlatego jeśli w pobliżu siebie widzimy jakąkolwiek formę niemoralności, w naszym interesie leży abyśmy rozważnie uczynili wszystko co w naszej mocy aby ujawnić (zdemaskować) szkodliwość tej niemoralności i aby w ten sposób dołożyć swój własny wkład do jej eliminowania, jednocześnie jednak powinniśmy owo ujawnianie dokonać w sposób jaki NIE narazi nas na niebezpieczeństwo lub na prześladowania - czyli w sposób zgodny z zaleceniem Jezusa omawianym w 6 z punktu #C4.2 mojej strony o nazwie morals_pl.htm.

W naszym przestrzeganiu owego wymogu Boga (aby NIE być pasywnym wobec czyjejś niemoralności), mamy też obowiązek aby podejmować tylko takie działania jakie według naszego sumienia oraz wiedzy NIE reprezentują sobą "agresji", a stąd jakie NIE narażą nas samych na niebezpieczeństwo lub na prześladowania ze strony innych ludzi z którymi uprzednio żyliśmy w pokoju. Chodzi bowiem o to, że Bóg NIE nakazuje nam aby zwalczać jedno zło z pomocą innego zła. Tymczasem gdybyśmy to my jako pierwsi podjęli (zainicjowali) jakieś pochopne i agresywne działania wobec ludzi z którymi uprzednio żyliśmy w pokoju, zaś następstwem tych naszych działań byłoby że naraziłyby one nas samych na zemstę, prześladowania, niebezpieczeństwo, itp., ze strony tychże ludzi, wówczas nawet jeśli nasze działania służyłyby zwalczaniu czyjejś niemoralności, ciągle reprezentowałyby one sobą "agresję", zaś jako takie też byłyby niemoralnym postępowaniem. Stąd takie zapobieganie czyjejś "szkodliwej" działalności poprzez zainicjowanie szkodzenia sobie samemu, wcale NIE jest tym czego rozumny i sprawiedliwy Bóg od nas się domaga. Z tego powodu, przez "czynienie wszystkiego co w naszej mocy" aby zapobiec czyjejś niemoralności należy rozumieć podejmowanie na tyle rozważnych i dobrze przemyślanych działań, jakie NIE reprezentują sobą "agresji", a stąd jakie NIE narażają nas samych na jakąkolwiek formę otrzymania zwrotnych cierpień, prześladowań, niebezpieczeństw, itp. - tak jak to wyjaśnia 6 z w/w punktu #C4.2 mojej strony morals_pl.htm. (Proszę jednak odnotwać, że jeśli owa "grupowa niemoralność" którą mamy obowiązek zwalczać, sama jest już agresją wobec nas, wówczas sytuacja się zmienia i mamy wtedy "obowiązek własnej obrony" z pomocą wszelkich metod i środków jakie są nam dostępne, włącznie aż do metod, środków i poziomu siły jakie nasz agresor albo już użył przeciwko nam, albo też wyraźnie zamierza wobec nas użyć.) Innym słowy, od doświadczenia pełnej wagi kary Boga za naszą pasywność wobec czyjejś niemoralności będziemy już zwolnieni po podjęciu jakichkolwiek naszych rozważnych, dobrze przemyślanych i zgodnych z zasadami moralnosci działań, które chociaż w minimalny sposób przyczynią się do pomniejszenia "niemoralności" czyjegoś postępowania (np. poprzez uświadomienie innym ludziom szkodliwości tego postępowania). Oczywiście, kiedy Bóg będzie wymierzał karę za niemoralność "intelektowi grupowemu" do którego my należymy, poziom naszego uwolnienia od przecierpienia owej kary będzie proporcjonalny do tego jak bardzo my przyczynimy się do eliminowania danej grupowej niemoralności. Najwyraźniej ową "proporcjonalność" poziomu kary widać w kataklizmach - np. patrz punkty #M1 do #M1.3 ze strony na nazwie telekinetyka.htm, lub punkty #C7 i #I1 na stronie o nazwie seismograph_pl.htm. Kataklizmy bowiem zawsze uśmiercają tylko tych najbardziej winnych, turbują nieco tych mniej winnych lub tych co NIE wykazywali pełnej pasywności, zaś zupełnie omijają niewinnych oraz tych co znacząco przyczynili się do eliminacji danej "grupowej niemoralności".

Sprawie naszej osobistej odpowiedzialności za niemoralne działania intelektu grupowego do jakiego należymy, oraz nałożonemu na nas moralnemu nakazowi aby w takich przypadkach NIE być pasywnym, a podjąć aktywne działania nastawione na skorygowanie tej niemoralności, filofia totalizmu poświęca sporo uwagi. Przykładowo, temat ten omawia też punkt #E2 z niniejszej strony, a także punkt #N2 ze strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2020.htm, punkty #E1 do #E5 ze strony o nazwie pajak_dla_prezydentury_2020.htm i punkty #B2 do #B2.3 ze strony o nazwie mozajski.htm. Z kolei przykład kary jaka była wymierzana Niemcom za pasywność w sprawie niemoralności ichniego intellektu grupowego, która to kara po zakończeniu drugiej wojny światowej przyjęła m.in. formę zabijania byłych (pasywnych) Niemców przez tajną organizację Niemców, jest omawiana w punkcie #E2 strony o nazwie wszewilki.htm.

#A2.9. Tym których kochasz i szanujesz serwuj obiektywną prawdę i dobrze balansowany konstruktywny krytycyzm, niekonstruktywne zaś pochwały i komplementy zachowaj dla wrogów

Motto: "Ci co trzymują wyłącznie komplementy zostają pozbawieni szansy na naprawę swych błędów."

Mówienie prawdy i konstruktywne krytykowanie jest trudne. Wszakże wspina się ono stromo pod górę "pola moralnego" - tak jak wyjaśnia to punkt #A2 totaliztycznej strony o nazwie prawda.htm. "Prawda" niemal więc zawsze okazuje się być przykra. Dlatego w ostatnich czasach ludzkość adoptowała ogromnie szkodliwą zasadę, że bliskim sobie ludziom mówi się wyłącznie to co chcą usłyszeć, czyli słodkie kłamstwa, pochwały, komplementy, itp. Owa pleniąca się ostatnio "moda" czy zasada, aby nigdy NIE mówić prawdy, na Zachodzie ma już swoją nazwę "positive reinforcement" - tj. jakoby "pozytywne wzmocnienie" czyli "budowanie charakteru poprzez mówienie tylko tego co uważane jest za 'pozytywne' ". Jak jednak się okazuje, jego następstwa faktycznie "osłabiają", a NIE "wzmacniają". W rezultacie tego oceanu "słodkich kłamstw", większość dzisiejszych ludzi utraciła już samokrytyczność i zdolność do rozumienia oraz naprawy błędów jakie popełniają. Nie są więc już w stanie udoskonalać swojego postępowania. Wszakże NIE otrzymując od bliźnich informacji co czynią źle, utracili realizm oceny swojego postępowania i dlatego postępują coraz bardziej niewłaściwie.

Z powyższych powodów totalizm przypomina, że im bardziej kogoś się kocha i szanuje, tym większy ma się obowiązek aby mówić mu prawdę i aby konstruktywnie wskazywać błędy jakie ów ktoś popełnia. Wszakże - jak wyjaśnia to punkt #F1 tej strony, "bez poznania (i uznania) prawdy NIE ma postępu". Jeśli zaś bliska osoba NIE wyjaśni dokładnie tym których kocha i szanuje co czynią źle i jakie błędy popełniają, wówczas w dzisiejszych czasach takiej informacji nie otrzymają już od nikogo.

Nakładając na totaliztów obowiązek kostruktywnej krytyki i obiektywnego wskazywania błędów, totalizm wymaga jednak aby czynić to we właściwy sposób. Mianowicie, wymaga aby (a) krytykowanych bliskich zawsze informować, że nasza krytyka wynika z miłości i szacunku do nich, oraz że chcemy aby dzięki niej nauczyli się unikać popełniania błędów oraz aby opanowali naprawianie tych błędów które już popełnili. Ponadto, (b) krytyka musi być konstruktywna. To znaczy, że powinno jej towarzyszyć aż tyle dodatkowych informacji ile tylko jesteśmy w stanie przekazać. Szczególnie zaś powinna odpowiadać na pytania "dlaczego" to coś było błędem, "jak to można naprawić", "jak w przyszłości unikać jego popełnienia", itp. Nasza krytyka powinna też być (c) dobrze balansowana. To znaczy, jej serwowanie, jeśli się da, powinno być balansowane równą ilością potwierdzania co owi nasi kochani i szanowani czynią dobrze i właściwie.

Totaliźci typowo "NIE wchodzą nikomu w drogę", a stąd nie mają dużo wrogów. Wszakże we wszystkim co czynią zawsze postępują pedantycznie moralnie. Jeśli jednak mają już jakiegoś wroga, wówczas to dla niego powinni zachować wszystkie komplementy i niekonstruktywne chwalenie. W ten bowiem sposób "upolują aż kilka ptaków jednym kamieniem".

#A2.10. Swoje dzieci wychowuj zgodnie z nakazywaną nam przez Boga "zasadą odwrotności", pamiętaj też że całe twoje życie Bóg wychowuje ciebie z użyciem owej zasady

Motto: "Doświadczanie przeciwieństwa właściwego, ilustracyjnie uczy nas co jest właściwe."

Aż na całym szeregu totaliztycznych stron opisana jest zasada używana przez Boga do wychowywania ludzi, zwana "zasadą odwrotności". Jej opisy czytelnik znajdzie np. w punkcie #B1.1 strony o nazwie antichrist_pl.htm, w punkcie #F3 totaliztycznej strony wszewilki.htm, czy w punkcie #B5.1 strony o nazwie will_pl.htm. W Biblii ową zasadę Bóg nakazuje też ludziom stosować podczas wychowywania swoich dzieci - aczkolwiek NIE nadaje jej tam tej wymownej nazwy. Działanie tej zasady sprowadza się do pobudzania ludzi do intensywnych działań nacelowanych na zmianę swej sytuacji, poprzez powtarzalne wprowadzanie ich w sytuacje, że to co "jest", zawsze sprawia wrażenie "odwrotności" tego, co "być powinno", co "my byśmy chcieli aby było", oraz co "Bóg od nas wymaga abyśmy ustanawiali". Innymi słowy, aby nauczyć ludzi zaradności, stawiaj ich w sytaucji braków; aby nauczyć ludzi miękkości, postępuj z nimi twardo; itp.

Fakt, że przez całe nasze życie Bóg nieustannie wychowuje nas z użyciem owej "zasady odwrotności", wprowadza określone konsekwencje do naszego odbioru tego co nas spotyka. Przykładowo, jeśli dotknięci zostajemy czymś nieprzyjemnym, wówczas zamiast użalać się nad sobą, raczej powinniśmy swe doświadczenia traktować jako lekcję życia z której możemy wyciągnąć użyteczne wnioski, oraz jako okazję do poprawy swego charakteru i swych perspektyw na przyszłość. Nie powinniśmy też się wstydzić "czarnych okresów" ze swego życia, bowiem dokumentują one bogactwo doświadczeń jakie już zgromadziliśmy.
***
Aby konsekwentnie wdrażać na Ziemi ową "zasadę odwrotności" Bóg zmuszony jest używać aż cały szereg specjalnie stworzonych w tym celu i wypracowanych narzędzi, metod, oraz sposobów działania. Ja osobiście rekomendowałbym czytelnikowi aby z nimi też się zapoznał. Ich najszerszy opis zawarty jest w punkcie #C6 strony o nazwie god_istnieje.htm. Niektóre z nich są też wskazywane w punkcie #A1.1 niniejszej strony. Wszakże ich poznanie pozwala nam lepiej zrozumieć postępowanie naszego Boga, a także właściwiej reagować na nieprzyjemne sytuacje życiowe w jakich często się znajdujemy właśnie z powodu owej boskiej "zasady odwrotności".

#A2.11, blog #283. Ponieważ każde elementarne działanie generuje zarówno dobre jak i złe następstwa, do każdej co bardziej istotnej sprawy przyporządkowuj co najmniej dwa działania równocześnie, które dobierzesz tak umiejętnie, aby ich interesujące cię "złe" skutki samoregulacyjnie nawzajem się kompensowały

Motto: "Jeśli zamiast siły która indukuje opory, albo pieniędzy które pobudzają pożądania, użyjesz swej inteligencji i opisanej tutaj wiedzy o zestawianiu razem mechanizmów nawzajem kompensujących złe następstwa, wówczas nawet najtrudniejszy z nurtujących cię problemów z pomocą Boga być może zdołasz rowiązać bez generowania niepożądanych (np. dla siebie) skutków."

Każdy zapewne zna staropolskie powiedzenie wyrażające ponadczasową prawdę, że "nie ma takiego zła co by na dobre nie wyszło". Wszakże owo powiedzenie skopiowały od Polaków praktycznie wszystkie inne narody, tak że w jakiś sposób niemal każdy z nim kiedyś i gdzieś się zetknął. Nie każdy jednak wie, że powiedzenie to ma swoją równie sprawdzającą się w życiu odwrotność, którą opisałem już na szeregu swych stron i publikacji (np. patrz punkt #F3 na mojej stronie wszewilki.htm, albo patrz punkt #E2 na innej mojej stronie o nazwie pajak_dla_prezydentury_2020.htm). Odwrotność ta zaś potwierdza zupełnie przeciwstawną prawdę, mianowicie że "nie ma takiego dobrego jakie by nie zrodziło sobą jakiegoś zła". Doskonałym przykładem działania tej przeciwstawnej prawdy są następstwa "dobra" serwowanego podczas wychowywania dzieci z bogatych domów, lub z domów rządzonych przez kobiety - czyli dzieci "bez ojca chowanych", na jakie to następstwa staram się zwracać uwagę czytelnikowi aż na szeregu swych stron internetowych - np. patrz punkt #A3 na stronie god_proof_pl.htm, czy punkt #B4 na stronie antichrist_pl.htm, a nawet częściowo też punkt #A2.10 niniejszej strony. Empirycznym zaś potwierdzeniem niezawodnego działania w obu tych przeciwstawnych prawd w naszym świecie fizycznym jest np. fakt, że absolutnie nic NIE nie cechuje się posiadaniem np. tylko samych zalet, a praktycznie wszystko ma zarówno zalety jak i wady, a także odkryte dopiero dzięki filozofii totalizmu działanie tzw. "pola moralnego" (tj. pola na niniejszej stronie opisanego krótko w punktach #H2, #B1 i #A1.1, zaś znacznie dokładniej omawianego np. w punkcie #C4.2 innej strony o nazwie morals_pl.htm). Także dopiero dzięki totalizmowi ja zdołałem też odkryć, zdefiniować i słownie sformułować rekomendację moralną, wyjaśniającą "jak" powinniśmy postępować w swym życiu w sytuacji równoczesnego istnienia i działania obu tych prawd, aby tym co czynimy NIE generować niepotrzebnego zła. Niniejszy punkt opisuje tę moją rekomendację, jaką też włączam do zbioru udoskonalających jakość naszego życia generalnych zaleceń i metod działania totalizmu.

Rekomendację jaką zamierzam tu opisać ja intuicyjnie używam już od początka swych badań i twórczej działalności. Wszakże liczne techniczne wdrożenia różnych mechanizmów kompensujących niepożądane następstwa działania, już jako mały chłopiec analizowałem w precyzyjnych zegarach, które mój ojciec naprawiał, zaś ja ponownie rozbierałem kiedy mój ojciec był w pracy (piszę o tym szerzej w punkcie #B1 swej autobiograficznej strony pajak_jan.htm). Przykładowo, to właśnie dzięki intuicyjnemu użyciu zasady z owej rekomendacji, udało mi się poprawnie zaprojektować swój niepokonalny statek zwany "Magnokraft", tj. ów mój wynalazek gwiazdolotu, jaki czytelnik znajdzie opisany i doskonale zilustrowany począwszy od "Rys. #A2" ze strony internetowej o nazwie magnocraft_pl.htm. W owym Magnokrafcie bowiem do napędu są użyte ogromnie silne magnesy, zwane Komorami Oscylacyjnymi. Każda zaś z owych komór NIE tylko iż jest w stanie generować pożądane efekty (tj. dobro) poprzez napędzanie statku międzygwiezdnego do szybkości bliskich prędkości światła, ale także generuje niechciane efekty (tj. zło), poprzez np. przyciąganie do siebie (lub odpychanie) z ogromną siłą każdej innej Komory Oscylacyjnej, a także każdego pobliskiego przedmiotu ferromagnetycznego.

Aby więc wyeliminować te "złe" efekty, zamiast jednej Komory Oscylacyjnej, do napędu Magnokraftu użyte jest "n+1" takich komór, a na dodatek każda nich wytwarza pulsujące pole magnetyczne o specjalnym przebiegu swych zmian w czasie. W rezultacie, wzajemne przyciąganie się Komór Oscylacyjnych zachodzące pomiędzy jednym pędnikiem głównym oraz "n" pędnikami bocznymi Magnokraftu, jest neutralizowane wzajemnym odpychaniem się od siebie owych "n" koliście poustawianych pędników bocznych. Natomiast przyciąganie przedmiotów ferromagnetycznych przez wszystkie te komory jest neutralizowane odpychaniem tych przedmiotów przez pulsowania pola (pulsujące pole magnetyczne odpycha bowiem obiekty ferromagnetyczne, zamiast je przyciągać). Użycie dokładnie tej samej zasady neutralizowania niepożądanych efektów pozwoliło mi też wynaleźć urządzenie jakie pozwala generować pole magenetyczne o nieograniczonej mocy - tj. ową Komorę Oscylacyjną opisywaną szerzej na stronie o nazwie oscillatory_chamber_pl.htm. Wszakże elektromagnesy używane dotychczas przez ludzi do generowania pola magnetycznego używały przepływu prądu w zwojach przewodników elektryczności. To jednak miało bardzo złe następstwo w postaci siły rozrywającej jaką wygenerowane pole wywierało na zwoje owego przewodnika. W rezultacie powstawania tej siły rozrywającej, mocy pola magnetycznego dotychczasowych elektromagnesów NIE dawało się podnieść ponad określoną wartość (jaka okazuje się być raczej niska), bowiem owe siły rozrywające powodowały niszczące eksplodowanie zwojów elektromagnesu. Natomiast w Komorze Oscylacyjnej mojego wynalazku siły rozrywające są neutralizowane przez siły przyciągające, jakie ściskają ową komorę w przeciwstawnym kierunku dzięki wzajemnemu przyciąganiu się ładunków elektrycznych gromadzonych na przeciwstawnych ściankach owej komory. Podobne intuicyjne użycie omawianej tu zasady pozwoliło mi też wyeliminować problemy (zło) kilku jeszcze innych moich wynalazków. Niestety, dotychczasowe moje użycie tej zasady dokonywałem w sposób całkowicie intuicyjny, nie będąc świadomym, iż jest ona rodzajem istotnego prawa rządzącego całym naszym światem fizycznym.

Dopiero kiedy w styczniu 2017 roku formułowałem treść punktu #C9.1 z mojej strony ufo_proof_pl.htm, nagle uświadomiłem sobie, że rekomendacja jaką staram się tutaj opisać faktycznie jest rodzajem istotnego prawa obowiązującego w całym naszym świecie fizycznym, które to prawo jest nawet przestrzegane przez samego Boga w niemal wszystkim co Bóg czyni. Przykładowo, to właśnie poprzez jej użycie, zasady działania praktycznie wszystkich ustanawianych przez siebie praw Bóg formuje w "samoregulujące się" systemy jakie opisałem szczegółowiej w [A] z punktu #C9 swej strony o nazwie nirvana_pl.htm. Stąd pierwsze swe sformułowanie niniejszej nowej rekomendacji totalizmu najpierw przytoczyłem jako "motto" do owego punktu #C9.1 ze strony "ufo_proof_pl.htm". W tamtym punkcie przytoczyłem też spory zbiór przykładów użycia owej rekomendacji. Po jednak następnym zidentyfikowaniu i przemyśleniu jak rozległe i jak użyteczne są zastosowania owej nowej rekomendacji totalizmu, pod koniec lutego 2017 roku postanowiłem, że niniejszym punktem rekomendację tę włączę w ciało zaleceń całej filozofii totalizmu, zaś jej skróconym sformułowaniem wyrażę tytuł niniejszego punktu.

Gdyby rekomendację tę starać się wyrazić w sposób pełny, wówczas opisywałyby ją następujące słowa.

"Każde elementarne działanie generowane przez dowolny mechanizm będzie wprowadzało sobą zarówno korzystne jak i szkodliwe następstwa. Dlatego aby formować 'samoregulujące się' systemy jakie generują w interesującym nas obszarze np. przeważająco korzystne następstwa, zawsze trzeba sprzęgać ze sobą co najmniej dwa pokrewne mechanizmy, niekorzystne (złe) następstwa elementarnych działań których będą nawzajem się kompensowały."

Omawiana tu rekomendacja ma ogromny obszar zastosowań. Przy jej pomocy można więc rozwiązywać NIE tylko problemy techniczne (tj. elimniować "złe" następstwa naróżniejszych technicznych mechanizmów i działań), takie jak te wyeliminowane w moich wynalazkach Magnokraftu czy Komory Oscylacyjnej a opisane powyżej. Okazuje się bowiem, że jest ona też niezastąpiona przykładowo w ekonomii, polityce, nauce, a nawet w najróżniejszych problemach stosunków międzyludzkich. Poniżej przytoczę teraz po jednym przykładzie użycia opisywanej tu rekomendacji w co istotniejszych obszarach ludzkiego życia, jakie to przykłady razem wzięte zilustrują i wyjaśnią czytelnikowi jak omawiana tu zasada może być, a niekiedy nawet intuicyjnie już jest, stosowana do eliminowania złych następstw działań podejmowanych w praktycznie każdym z obszarów naszego życia w świecie fizycznym.

1. Technika. W technice zasada eliminowania zła, opisana omawianą tu rekomendacją, jest już używana najczęściej. Powodem jest, że budowane przez ludzi mechanizmy urządzeń technicznych pozwalają na szybkie odkrycie natury problemów (zła) jakie je nurtują. Aby więc zaradzić owym problemom (złu), konstruktorzy kolejnych urządzeń technicznych dodają do ich działania dodatkowe mechanizmy, jakie eliminują problemy (zło) już uprzednio wprowadzonych mechanizmów. Chyba najpowszechniej znanym przykładem takiej sytuacji jest "mechanizm różnicowy" z kół naszych samochodów. Mechanizm ten został wprowadzony aby powodował, że kiedy samochód zakręca, koła po obu stronach samochodu mogły obracać się z odmiennymi prędkościami, a stąd aby żadne z nich nie zmuszone było ślizgać się po ziemi. Niestety, na śliskim podłożu sam ów mechanizm generuje też "złe" następstwo w postaci obracania się jedynie ślizgającego się koła. Stąd w samochodach terenowych, wprowadzony musiał być dodatkowy mechanizm, jaki pozwala wyłączyć działanie mechanizmu różnicowego podczas jazdy w śliskich terenach. Oczywiście, mechanizm różnicowy z samochodów, to zaledwie jeden przykład z tysięcy najróżniejszych mechanizmów używanych do eliminowania złych następstw działania dzisiejszych urządzeń technicznych.

2. Polityka. Politycy są chroniczni w używaniu tej zasady dla unikania niekorzystnych dla siebie następstw (np. przegrywania wyborów) we wszystkich swych społecznie nieakceptowalnych posunięciach. Przykładowo, kiedykolwiek zdecydują się narzucić lub podnieść jakiś podatek, albo zalegalizować jakieś swoje zaniedbanie czy korupcję, jednocześnie z wielkim hukiem rozgłaszają coś rzekomo dobrego co właśnie jakoby zdecydowali się uczynić (jednak datę rozpoczęcia czego zwykle ustanawiają na czasy rządzenia któregoś z przyszłych rządów). Doskonałym takim przykładem była wymuszona na rządzie przez NZ monopol mleczy wiadomość dziennika telewizyjnego, jaką oglądałem w TV NZ w dniu pisania niniejszego punktu, tj. w dniu 23 lutego 2017 roku. Rząd NZ ogłosił wówczas, że podnosi o ponad dwukrotną wartość, liczbę śmiertelnie niebezpiecznych bakterii "Escherichia coli" (E. Coli) dopuszczalną do zanieczyszczania wód rzek i jezior Nowej Zelandii, ponieważ wyciekają one do tych rzek i jezior z łajna krowiego. (Uprzednio owa liczba wynosiła 260 bakterii E.Coli per 100ml wody, zaś w owym dniu podniesiona została do liczby 540 bakterii.) Chodzi bowiem o to, że z powodu wysoce niedbałego i szkodliwego dla natury postępowania NZ monopolu mlecznego zaopatrującego w tanie masło niemal połowę dzisiejszego świata (w samej NZ cena masła należy jednak do najwyższych w świecie), wody rzek w NZ już przy dotychczasowych standardach tych zanieczyszczeń są aż tak zapełnione śmiertelnie niebezpiecznymi mikro-organizmami, że w sporej proporcji z nich NIE wolno się już kąpać, zaś psy typowo zdychają jeśli przypadkowo napiją się ich wody. Oczywiście, będąc tak niepohamowanie obecna w NZ rzekach i jeziorach, owa mordercza bakteria czasami dostaje się do wody pitnej powodując masowe zatrucia całych NZ miast (np. patrz zatrucia wody NZ miast Havelock North, Hastings i Flaxmere w 2016 roku, albo patrz opisy z punktu #G2.3 strony o nazwie healing_pl.htm). Aby jednak "ochłodzić" publiczne oburzenie na polityków, spowodowane taką zmianą już obecnie tragicznej sytuacji na przyszłą jeszcze gorszą, ten sam rząd ogłosił jednocześnie, że do 2040 roku przeznaczy dwa biliony dolarów na oczyszczanie wód NZ rzek - patrz wyjasnienia ze strony www.scoop.co.nz/stories/. ("Trick" obecnych polityków i rządu NZ polegał tu na tym, że już w wyborach 2017 roku ów rząd najprawdopodobniej utraci władzę, zaś następne rządy (oraz przyszli politycy) będą wprawdzie uznawały już owe pogorszone standardy bakteryjnych zanieczyszczeń rzek, ponieważ pozwolą im one na NIE czynienie niczego aby sytuację naprawić, jednak rządy te nadal NIE będą miały pieniędzy ani dobrych chęci, aby respektować też owo uchwalone przez obecny rząd zobowiązanie wydania w przyszłości 2 bilionów na oczyszczanie rzek.) Podobnie też jak w powyższym NZ przykładzie, skorumpowane rządy i politycy już na niemal całym dzisiejszym świecie używają tej samej metody ogłaszania czegoś pogarszającego los rządzonych przez siebie ludzi, wraz z równoczesnym ogłoszeniem obietnicy, iż jakoby w dalekiej przyszłości podejmą coś, co rzekomo los ten poprawi (a czego tak naprawdę owe rządy i politycy nigdy NIE zamierzają podjąć).

Tak nawiasem mówiąc, to 12 kwietnia 2017 roku władze zmuszone były zamknąć studnię artezyjską jaka znajduje się w cetrum miasteczka Petone, w którym my mieszkamy, oraz wyłącznie głebinową wodę z której to studni my piliśmy począwszy od kwietnia 2011 roku, ponieważ się okazało, że woda z owej studni zawiera juz niebezpieczny dla zdrowia ludzi poziom bakterii E.Coli, tak jak opisałem to i zilustrowałem w punktach #G2.3 i #G2.2 oraz na "Fot. #G2" ze swej strony o nazwie healing_pl.htm, oraz w (2) z punktu #T7 swej strony o nazwie solar_pl.htm. Teraz więc rozumiem dlaczego w latach poprzedzających zamknięcie owej studni, ja doświadczałem coraz bardziej nasilających się problemów zdrowotnych wyglądających jak zatrucia pokarmowe - najwyraźniej już znacznie wcześniej woda z owej studni była powtarzalnie zatruwana co najmniej bakteriami E.Coli, a być może iż dodatkowo też jakimiś rozpuszczalnymi w wodzie truciznami chemicznymi, tyle że albo władze odkryły to zatruwanie dopiero w kwietniu 2017 roku, albo też z powodów politycznych tolerowały jego istnienie aż do kwietnia 2017 roku. Ponieważ jednocześnie woda z petońskiego wodociągu dostarczana do kranów w naszym mieszkaniu, do używania jakiej zmuszeni bylibyśmy powrócić, nadal śmierdzi i zawiera jakieś trujące składniki, które wywołują u mnie wymioty i biegunkę, praktycznie to oznacza, że po zatruciu i zamknięciu petońskiej studni artezyjskiej NIE ma już w naszej okolicy źródła czystej wody, jaką możnaby pić bez obaw i bez popsucia swego zdrowia.

3. Nauka. Problem (zło) z dzisiejszą oficjalną nauką rozpaczliwie utrzymującą swój monopol na badania i na edukację polega na tym, że aż tak zaawansowała ona swoją korupcję i swe odejście od prawdy, że praktycznie wszystko co nowego obecnie oficjalnie nauka ta stwierdza, jest już kłamstwem. (Po kilka przykładów kłamstw dzisiejszej oficjalnej nauki - patrz wstęp i punkty #D4, #D2, #D2.1, #K1 oraz #K2 na mojej stronie dipolar_gravity_pl.htm, punkt #B3 na mojej stronie portfolio_pl.htm, punkt #E1.1 na mojej stronie telepathy_pl.htm, punkt #B2 na mojej stronie humanity_pl.htm, a także patrz dalsze strony i punkty tam linkowane.) Stąd aby nadal móc pretendować, że nauka ta odkrywa coś nowego, a jednoczesnie aby unikać zostania oficjalnie przyłapaną na szerzeniu kłamstw dla utrzymania swego monopolu na badania i na edukację, obecni zawodowi naukowcy używają opisywanej tutaj rekomendacji. Przykładowo, ogłaszają że jakoby coś nowego odkryli, ale jednoczesnie owo odkrycie umiejscawiają tam, gdzie nikt z normalnych ludzi, polityków, finansistów, ani decydentów NIE jest w stanie sprawdzić jego prawdy (np. w odległym kosmosie, w głębinach oceanu, pod ziemią, w mikroświecie, w atomach, w mikrocząsteczkach, w nieznanym ludziom promieniowaniu, na "początku czasów", itd., itp.) Oczywiście faktu, że ich kłamstwa mogą być też demaskowane przez ich kolegów (tj. innych naukowców), dzisiejsi naukowcy wcale się NIE obawiają, bowiem dzisiejsza tonąca już w korupcji i nadal monopolistyczna nauka wypracowała sobie efektywne metody, jakie jej pozwalają zgniatać w zarodku wszelkie próby demaskowania jej kłamstw - tak jak już od około pół wieku zgniatane są w zarodku i blokowane moje włąsne próby ujawniania prawdy (tj. zgniatane i blokowane np. poprzez upowszechnianie kolejnego kłamstwa, że ja jakoby zajmuję się "pseudonauką" oraz "teoriami spiskowymi" - jako sprawdzian jak dalekie od prawdy jest i to kolejne kłamstwo oficjalnej nauki, proponuję przeglądnąć np. dostępny w #A0 ze strony internetowej o nazwie dipolar_gravity_pl.htm, skrócony opis mojej naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku zwanej także Koncept Dipolarnej Grawitacji albo "Kodig", czy też przeglądnąć wyszczegółnione na stronie skorowidz.htm i w punkcie #A2.1 strony o nazwie faq_pl.htm przykłady tematów i problemów nurtujących ludzkość, dla jakich moralnie poprawne rozwiązania ja już powskazywałem tymi swoimi prywatnymi i rzekomo "pseudonaukowymi" hobbystycznymi badaniami).

4. Ekonomia. Ludzka natura ma skłonność do zabiegania o uzyskanie monopolu w tym co się czyni, oraz w następnym zazdrosnym utrzymywaniu tego monopolu. Stąd każde co większe przedsiębiorstwo używa wszelkich dostępnych mu sił i środków aby monopol najpierw zdobyć, a potem zatrzymać dla siebie. To zaś prowadzi do narostu korupcji polityków (a ściślej do ich przekupstwa), do wzrostu cen, do spadku jakości, zaś w końcowym efekcie do upadku gałęzi gospodarczej opanowanej przez dany monopol. Stąd ludzie empiryczne odkryli, że monopole należy usilnie zwalczać. W dzisiejszym świecie panoszą się one jedynie w upadłych krajach zamieszkałych przez przekupnych i niemoralnych ludzi i rządzonych przez skorumpowane rządy. Natomiast kraje o prawych i moralnych obywatelach i rządach neutralizują u siebie owe generujące zło monopole (i kartele) już u samego źródła, upewnianiem się, że w każdej sferze ekonomicznej panuje w nich faktyczna konkurencja, która jest tym drugim mechanizmem eliminującym ekonomiczne zło generowane przez trend do tworzenia monopoli lub karteli.

5. Monopol małżeński. Dla wielu istotnych powodów, Bóg tak stworzył kobiety aby ich cechy wrodzone leżały na poniżej-progowym poziomie stabilności - po szczegóły patrz opis z punktu #B2 mojej strony antichrist_pl.htm. Bóg stworzył bowiem kobiety jako życiowe towarzyszki mężczyzn, tak aby w rzeczywistym życiu niestabilność kobiet była kompensowana stabilnością ich mężczyzn - którym Bóg nadał rolę "głów", wzorców, przywódców, zarządców, itp. Ze swymi zaś mężczyznami w roli "głowy", kobiety formują całościowo stabilny układ. Niestety, kościół katolicki zniszczył ten stabilny układ poprzez ustanowienie praw i tradycji, że mężczyźnie wolno jest posiadać tylko jedną żonę. To zaś powoduje, iż w ręce niestabilnych kobiet oddany został "monopol małżeński". Monopol ten zaś pozwala, iż zamiast pełnienia funkcji "głów" przez mężczyzn, na zasadzie najróżniejszych seksualnych i legalnych szantaży, oraz stopniowego korumpowania, coraz więcej kobiet przejmuje obecnie funkcje "głowy", destablilizując w ten sposób mężczyzn oraz całe życie społeczne naszej cywilizacji - po szczegóły patrz punkt #J2.2.2 mojej strony morals_pl.htm. Jedynym więc wyjściem jakie owa praktykująca jednożeńskość część naszej cywilizacji ciągle jeszcze posiada aby przywrócić stabilność już utraconą z powodu "monopolu małżeńskiego kobiet", jest powrót do "konkurencji małżeńskiej" poprzez legalne i oficjalne przywrócenie prawa do wielożeństwa - tj. prawa jakie początkowo istniało w opisanych Biblią czasach, a stąd jakie wcale NIE jest sprzeczne z wolą i aprobatą Boga, a jakie nierozważnie zniszczył rzekomo służący Bogu kościół katolicki. Owo bowiem zalegalizowanie wielożeństwa zastąpiłoby obecny "monopol małżeński" przez "małżeńską konkurencję".

Wiadomo zaś, że nawet tylko sam potencjał (tj. możliwość) istnienia konkurencji, często już wystarcza do zaniechania monopolistycznych zachowań coraz usilniej nadużywanych przez dzisiejsze kobiety - szczególnie te z przemysłowo wysoko rozwiniętych krajów. (Jak tylko sam potencjał istnienia konkurencji wpływa na zmianę zachowań ludzkich, każdy wie z czasów narzeczeństwa - tj. z czasów kiedy obie strony były ogromnie chętne i się starały, bowiem wiedziały iż jeśli NIE spełnią określonych wymagań, wówczas mogą zostać zastąpione przez okogoś innego z grona łatwo dostępnej wówczas konkurencji. Jednak kiedy tylko ów okres narzeczeństwa zmienia swój status na małżeństwo wypaczane niedoskonałymi ludzkimi prawami, tamta chętność i staranie się niemal natychmiast zanikają. W małżeństwie każda ze stron wie bowiem, iż dostęp do potencjalnej konkurencji został zagrożony mocą małżeńskiego prawodawstwa.) Jednocześnie ewentualne zalegalizowanie wielożeństwa, poza ową zmianą we wzajemnym odnoszeniu się współmałżonków do siebie (tj. poza zmianą postaw i motywacji - dla poznania perswadującej mocy których patrz punkt #A2.12 poniżej), we większości małżeństw niewiele by zmieniło. Wszakże wiekszość małżeństw, które faktycznie i trwale nawzajem się kochają i szanują, a stąd które NIE zmieniają wzajemnego odnoszenia się z chwilą poślubienia, wcale NIE potrzebuje wchodzić w wielożeństwo, ponieważ jednożeństwo zupełnie im wystarcza. Stąd większość sytuacji życiowych wyglądałaby wówczas tak jak obecnie - tyle że staczanie się sporej proporcji naszej cywilizacji ku niestabilności zostałoby zahamowane tym jednym mądrym i moralnie poprawnym posunięciem. Wszakże przykładowo, zdrada niemal przestałaby wówczas istnieć, bowiem seksualne uwikłanie się z innym partnerem zagrażałoby koniecznością jego/jej późniejszego poślubienia. Także rozwody i ów ocean zła jakie one wyrządzają przestałyby trapić ludzkość. Niestety, pechowo dla ludzkości, wiedząc jak silną władzę dzierżą obecnie kobiety, prawdopodobieństwo iż jakikolwiek polityk jeszcze przed szybko nadchodzącym w latach 2030tych upadkiem naszej cywilizacji odważy się jednak przywrócić wielożeństwo w obecnych krajach jednożeńskich, jest bardzo nikłe. Kiedy zaś nasza obecna cywilizacja już się zawali, a stąd kiedy wielożeństwo samo się automatycznie powprowadza z powodu bezprawia, gwałtów i "rządów pięści" jakie początkowo wówczas zapanują, fakt że kobiety utracą wtedy swój "monopol małżeński" NIE uchroni już ludzkości przed bolesnym upadkiem, głodem, chaosem i zniszczeniami jakie opisałem w punktach #H1 do #H3 swej strony o nazwie przepowiednie.htm oraz na całej stronie o nazwie 2030.htm, zaś wspólnie z moim przyjacielem zilustrowaliśmy na półgodzinnym darmowym filmie o tytule Zaglada ludzkości 2030.

6. Życie towarzyskie. Jeśli ktoś ma gościnną i miłą naturę, korzystne warunki mieszkaniowe, oraz atrakcyjne miejsce zamieszkania, wówczas często ma wielu gości. Wszyscy bowiem z jakimi jest w przyjaźni organizują "najazdy" na jego dom i życie kiedy tylko przyjdzie im na to ochota. Niestety, owi goście NIE tylko wnoszą miłe następstwa, ale także i sporo złych następstw. Stąd dla neutralizowania tego zła konieczne jest dodatkowe wprowadzenie jakiegoś mechanizmu, jaki ogranicza owych "najeżdżających" jedynie do przybywania kiedy faktycznie istnieje ku temu okazja i potrzeba. Najczęściej zaś używanym z takich dodatkowych mechanizmów jest wprowadzenie jakiegoś utrudnienia (np. zwracanie się do gości o fizyczne dopomaganie w jakiejś ciężkiej pracy, albo udostępnianie niewygodnego miejsca do spania, albo wskazanie niewygodnego dnia na odwiedziny, itp.).

7. Eliminowanie (uśmiercanie) bezproduktywnych, marnotrawnych i szkodliwych intelektów grupowych finansowanych z podatków. W punkcie #E2 niniejszej strony wyjaśniłem, że istnieją dwa odmienne rodzaje tzw. "intelektów", życie których podlega działaniu mechanizmów moralnych. Są to: (a) intelekty indywidualne (czyli pojedyńczy ludzie) oraz (b) intelekty grupowe (czyli np. przedsiębiorstwa, instytucje, organizacje, rządy, kraje, armie, religie, nauki, itp.). Jeśli zaś życie dowolnego intelektu NIE zostało przedwcześnie przerwane, wówczas po narodzeniu się każdy intelekt przechodzi przez aż pięć następujących okresów, lub faz: (i) nauka i wzrost, (ii) produkcja i dodawanie swego wkładu, (iii) błędy i wypaczenia, (iv) bezproduktywność, marnotrawienie i szkodzenie, (v) śmierć oraz usuwanie szkodliwych pozostałości po tych intelektach. (W tym miejscu warto odnotować, że w przeciwieństwie do intelektów indywidualnych, śmierć intelektów grupowych wcale NIE musi polegać na ich kompletnym zniknięciu z powierzchni ziemi, a może się sprowadzać np. do gruntownej transformacji celów ich istnienia, zasad na jakich działają, stanu osobowego ich kierownictwa, produktu jaki ich działalność generuje, itp. Przykładowo, śmierć dawnej komunistycznej Polski nastąpiła z chwilą kiedy Polska jako kraj przetransformowała się w dzisiejszą Polskę kapitalistyczną. Warto też odnotować, że transformacja każdego z powyższych okresów w okres następny typowo przebiega poprzez płynne nasilanie się, a stąd NIE ma wyraźnych granic i jest trudna do odnotowania oraz zdefiniowania.) Ponieważ każdy intelekt składa się z niedoskonałych ludzi, u których zmiany cech wraz z upływem czasu są rządzone podobnymi mechanizmami, każdy też z powyższych pięciu okresów, lub faz, typowo trwa jedynie przez typowo taką samą i z góry określoną liczbę lat. I tak, przykładowo, okres (i) nauki i wzrostu u indywidualnych ludzi typowo trwa około 20 lat, zaś u intelektów grupowych od około jednego roku, maksimum do kilku lat. Okres (ii) produkcji i dodawania swego wkładu zarówno u indywidualnych ludzi, jak i u intelektów grupowych, typowo trwa jedynie około 30 lat.

Po produkcji przychodzi okres (iii) błędów i wypaczeń, który u wszystkich intelektów typowo trawa około 10 lat. W okresie tym dany intelekt zaczyna obrastać najróżniejszymi nawykami i złymi tendencjami, oraz nabywa już takich "znajmości i wpływów", że zamiast produkować lub dokonywać coś dla społeczeństwa, zaczyna dbać niemal wyłącznie o własne interesy. Doskonałym przykładem tego okresu (iii) może być sytuacja z internetem w chwili pisania tego podpunktu w marcu 2017 roku, kiedy to internet coraz usilniej zaczynał być używany do szpiegowania jego użytkowników, do oszukiwania, szantażowania, wyłudzania, okłamywania, oczerniania, straszenia, wmuszania ludziom reklam, itp. - zamiast do celu w jakim oryginalnie został stworzony (tj. zamiast do upowszechniania wiedzy i wymiany informacji). Po okresie (iii) błędów i wypaczeń przychodzi okres (iv) bezproduktywności, marnotrawienia i szkodzenia - jaki trwa aż do (v) śmierci danego intelektu. W owym okresie (iv) intelekt ten typowo przestaje generować jakiekolwiek produkty, a zaczyna marnotrawić praktycznie cały dorobek jaki uprzednio zgromadził. Z kolei jego nawyki i tendencje typowo zaczynają być aż tak wypaczone i złe, że intelekt ten zaczyna realizować cele jakie są dokładną odwrotnością celów dla jakich oryginalnie został stworzony. Doskonałym przykładem intelektu grupowego z tego okresu (iv) jest dzisiejsza oficjalna nauka ziemska, opisana cztery podpunkty powyżej - wszakże zamiast poszukiwania i propagowania prawdy, niemal jedyne co obecnie nauka ta poszukuje i o co dba, to kłamstwa i zarobki swych luminarzy, zaś na wyszukiwanie i rozpracowywanie owych kłamstw i zarobków wydaje ona coraz wyższe sumy opłacane przez podatnika. Na szczęście, u sporej proporcji intelektów grupowych, które same generują dochody z jakich się utrzymują, ów okres (iv) trwa krótko, bowiem szybko one "umierają", czyli np. bankrutują lub zostają "zjedzone" przez młodszą i ekonomiczniej działającą ich konkurencję. Problem jednak jest z intelektami, które żyją na koszt podatnika. Te bowiem same, tj. bez uśmiercającej je decyzji polityków, wcale NIE chcą umierać, a usiłują żyć w nieskończoność domagając się coraz większych sum podatnika dla podtrzymania swego bezproduktywnego i marnotrawnego życia.

Wszakże ich kierownictwo, a także faworyzowani przez nie pracownicy jakich stopniowo sobie podobierają i zatrzymają, są już nawykli do coraz wyższych zarobków, zmniejszającego się obciążenia pracą, oraz wygodnego życia. Aby więc je uśmiercić, typowo jakiś polityk musi mieć odwagę podjęcia decyzji ucinającej je od finansowania przez podatników. Niestety, decyzja taka NIE jest łatwa do podjęcia, bowiem intelekty te, na przekór że w praktyce od dawna są już bezproduktywne, marnotrawne i społecznie szkodliwe, umią jednak głośno wrzeszczeć i wymyślać tysiące zwodzących ludzi powodów, dla których podatnik powinien kontynuować ich finansowanie. Polityk który je uśmierci ryzykuje więc np. przegranie następnych wyborów, lub bycie odsuniętym od polityki. Stąd aby zneutralizować zło jakie wprowadza sobą wchodzenie coraz większej liczby takich intelektów grupowych finansowanych przez podatników w ów okres (iv), konieczne jest wprowadzenie jakiegoś dodatkowego mechanizmu, jaki będzie kompensował złe następstwa ich uśmiercania, np. poprzez bezosobowe, lub automatyczne, ich uśmiercenie po upływie owych 30 lat okresu (ii) produktywnego ich życia - tj. bez potrzeby iż jakiś polityk zmuszony będzie przyjmować na siebie odpowiedzialność za ich uśmiercenie. Opisywana tu rekomendacja totalizmu wskazuje jak wypracować i wdrożyć do użycia aż cały szereg takich właśnie mechanizmów. Przykładowo, (A) w chwili tworzenia nowego intelektu grupowego finansowanego przez podatnika, można z góry określić po ilu latach intelekt ten zostanie automatycznie rozwiązany (uśmiercony) - odnotuj, że liczba owych lat NIE powinna być wyższa od 30. Albo zamiast uśmiercać dany intelekt, można (B) stworzyć mu konkurencję, zaś owa konkurencja albo spowoduje drastyczne jego przetransformowanie w inny intelekt grupowy działający już na zupełnie odmiennych zasadach, albo też np. z uwagi na jego niemożliwe do zmiany nawyki bezproduktywności, marnotrawstwa i szkodzenia, samo społeczeństwo dokona jego uśmiercenia (np. poprzez finansowe "zagłoszenie"). Przykładem takiego rozwiązania poprzez powołanie konkurencji, jest moja sugestia spowodowania albo groźby uśmiercenia, albo też drastycznej transformacji, obecnie już bezproduktywnej, kłamliwej, marnotrawnej i szkodliwej oficjalnej nauki, poprzez powołanie "konkurencji" dla obecnej oficjalnej nauki w formie przyszłej nowej "nauki totaliztycznej" (tj. nauki jaka jest nową i konkurencyjną wobec starej, a jaką opisałem szerzej w punktach #C1 i #C6 mojej strony o nazwie telekinetyka.htm).

Jeszcze innym sposobem neutralizowania złych następstw uśmiercenia takich intelektów grupowych weszłych już w okres (iv) ichniego życia, byłoby że np. zamiast finansowania przez podatnika, można je (C) przekwalifikować na finansowanie z ochotniczych składek i dotacji ludzkich, albo też (D) przekwalifikować na finansowanie z własnych dochodów tychże intelektów. (Obie te zmienione zasady finansowania bardzo szybko by je pouśmiercały - wszakże takie intelekty w fazie (iv) swego życia są już zbyt nawykłe do bezproduktywnego, marnotrawnego i niszczycielskiego postępowania.) Itd., itp. Jeśli ktoś uważnie rozglądnie się dookoła, wówczas odnotuje, iż takich bezproduktywnych, marnotrawnych i szkodliwych dla ludzi intelektów grupowych finansowanych przez podatnika istnieje obecnie już ogromne mnóstwo. Ponieważ opanowały one do perfekcji sztukę wmawiania iż są bardzo potrzebne i że trzeba je dalej finansować, żaden dzisiejszy polityk NIE ryzykuje próby ich uśmiercenia. Stąd obok korupcji i marnotrawstwa polityków i rządów, większość z których również już weszła w swój własny okres (iv), tj. obok politycznej korupcji i marnotrawstwa opisanych m.in. w punktach #E1 do #E5 strony o nazwie pajak_dla_prezydentury_2020.htm, to m.in. te właśnie już agonalne intelekty grupowe wymuszają na rządach szybkie i nieustanne zwiększanie niemoralnych podatków (po informacje o niemoralności podatków patrz m.in. punkty #T1 do #T5 na stronie humanity_pl.htm), a stąd wymuszają one też szybki spadek stopy życiowej dzisiejszych mieszkańców praktycznie każdego kraju. Intelekty te są bowiem jak chmara krwiopijnych potworów dopadłych do podatnika, jakie stopniowo potrafią wyssać z niego całą "krew" i całą zdolność osiągnięcia dobrobytu i prowadzenia szczęśliwego oraz pokojowego życia. Naprawdę warto więc włożyć wysiłek umysłowy i znajomość zasad opisywanej tu filozofii totalizmu, w poznajdowanie takich nieindukujących złych następstw, oraz moralnie poprawnych, mechanizmów i sposobów automatycznego pouśmiercania owej coraz większej chmary tychże wysoce niebezpiecznych i szkodliwych dla ludzkości intelektów grupowych finansowanych z podatków. Odnotuj też, że jeśli indywidualna osoba jest zatrudniana jako pracownik umysłowy (biurokrat) w tej samej instytucji przez dłużej niż 10 lat, wówczas typowo zaczyna ona się zachowywać tak samo jak taki "agonalny intelekt finansowany z podatków" z (iv) swej życiowej fazy. Dlatego zatrudnianie pracowników umysłowych (włącznie z managerami) NIE powinno przekraczać 10 letniego kontraktu w jednej i tej samej instytucji, po których to 10 latach powinni oni być automatycznie zwalniani.

Oczywiście, w rzeczywistym życiu bez trudu odnotujemy całą masę przykładów podobnego używania rekomendacji opisywanej w tym punkcie. Nawet jednak analizując jedynie przykłady przytoczone powyżej, odnotujemy że stosowanie rekomendacji jaką tutaj opisuję zawsze wykazuje kilka charakterystycznych cech. Wymieńmy tu więc najważniejsze z nich. (1) Z pomocą tej rekomendacji typowo daje się eliminować tylko jeden rodzaj "złych" dla nas konsekwencji, tj. tych na jakich wyeliminowaniu w danej sprawie najbardziej nam zależy. (2) Użycie tej rekomendacji NIE eliminuje wszelkich złych skutków tego co czynimy, szczególnie tych jakie pojawią się na odmiennych niż rozważane przez nas polach. (3) Czyjeś użycie tej rekomendacji wcale NIE uniemożliwia Bogu serwowania "absolutnej sprawiedliwości", ani NIE blokuje działania mechanizmów i praw moralnych. (4) Rekomendacja ta jest jednym z owych narzędzi, które pozostawiają swoim użytkownikom na wybór, czy użyją ją oni w celu czynienia dobra, czy też czynienia zła. (5) Sposób na jaki ktoś używa opisywaną tu rekomendację też podlega osądzaniu oraz późniejszemu nagradzaniu lub karaniu przez Boga, zgodnie z zasadami serwowania przez Boga "absolutnej sprawiedliwości".

Sytuacją z rzeczywistego życia, co do której aż się prosiłoby aby użyć omawianą tu rekomendację totalizmu, byłaby ewentualna próba uniknięcia szybko nadchodzącej zagłady ludzkości. Scenariusz tej nadchodzącej zagłady ludzkości jeszcze w lutym 2009 roku opublikowałem w punkcie #H3 na mojej stronie o nazwie przepowiednie.htm. O zagładzie tej upomina też widzów ów 35 minutowy film biograficzny z YouTube o tytule "Dr Jan Pająk portfolio". Jeśli też przyglądnąć się uważnie temu co wokoło nas się dzieje, to okazuje się, iż scenariusz tej zagłady wypełnia się dokładnie tak, jak go tam opisałem. Do marca 2017 roku, kiedy to pisałem niniejszy punkt, wypełniło się już niemal około jednej-trzeciej tego scenariusza. Tylko więc bardzo zdecydowane działanie całej ludzkości mogłoby jeszcze zatrzymać to uparte zdążanie ku samozagładzie. Aby jednak takie zdecydowane działanie mogło zaistnieć, potrzebny byłby ludzkości jakiś rodzaj instytucji, która spełniłaby tę samą funkcję, jaką na błądzących statkach pełnią "kompasy". Instytucją taką powinna być oficjalna nauka. Niestety, z powodu jej obecnego monopolu, nauka ta woli zajmować się sprawami jakie opisałem już uprzednio, m.in. przy punkcie jej poświęconym. Aby więc zwrócić uwagę ludzkości na prawdę, oraz wyprostować jej okres (iv) błędów i wypaczeń, konieczne byłoby użycie opisywanej tu rekomendacji - w celu oficjalnego powołania konkurencyjnej wobec dotychczasowej, nowej "totaliztycznej nauki", która m.in. poprzez podjęcie nauczania i upowszechniania Konceptu Dipolarnej Grawitacji (Kodig) oraz filozofii totalizmu, a także poprzez korygowanie kłamstw dotychczasowego monopolu oficjalnej nauki, przywróciłaby prawdę, umiar, rozsądek i moralne zachowania do ludzkości, usilnie obecnie spychanej ku samozagładzie swymi wypaczeniami i brakiem w niej trwającej przy prawdzie instytucji jaka pełniłaby funkcję "kompasu".

#A2.12., blog #339. Praktykowanie totalizmu: "jak" wykonać pierwszy krok - czyli nabycie zwyczaju myślowego uzasadniania sobie samemu "dlaczego dane coś czynię" z dotychczas egoistycznego motywowania tego "ponieważ da mi to dochód, zwiększy moją władzę lub sławę, zaspokoi moją potrzebę, jest w wykazie moich zawodowych obowiązków, itp."; na nowe motywowanie totaliztyczne (a także religijne) swego działania "ponieważ moi bliźni to potrzebują, zaspokoi to ich potrzeby, rozwiąże to problemy i braki u wielu bliźnich, dla mnie jest to okazją do czynienia dobra, itp.":

Motto: "Ponieważ każdą podróż życiową zaczyna wykonanie pierwszego kroku - podjęcie którego zawsze jest najtrudniejsze, stąd wielu ludzi z obawy przed trudnością tego pierwszego kroku rezygnuje z podjęcia nawet najważniejszych dla ich przyszłości podróży."
(Powyższe to przykład jak wielu ludzi grzebie swoją przyszłość ignorując prawdę wersetu 10:13 z "1 Koryntian" jaki "NBG, Nowa Biblia Gdańska, 2018" wyraziła słowami:

"Jeszcze nie ogarnęło was doświadczenie, chyba, że ludzkie; ale wierny jest Bóg, który nie pozwoli, abyście zostali doświadczani ponad to, co jesteście w stanie unieść; ale wraz z doświadczeniem sprawi też wyjście, byście zdołali je wytrzymać."

W niniejszym punkcie #A2.12 wyjaśnię procedurę podjęcia tego pierwszego i najważniejszego kroku "jak" zabrać się za zostanie totaliztą - czyli osobą praktykującą najmoralniejszą obecnie nowoczesną filozofię zwaną totalizm - tj. ten "totalizm", który dla powodów wyjaśnionych w punkcie #A5 niniejszej strony zawsze pisany jest przez literę "z" - patrz też https://www.google.pl/search?q=totalizm. Wszakże pomimo iż od czasów Jezusa upłynęło ponad 2000 lat, dzisiejsi kapłani konformistycznie akceptujący stwierdzenia okłamującej ludzkość "oficjalnej nauki ateistycznej" nadal NIE potrafią nas uczyć procedury "jak" można zainicjować nabywanie nawyku postępowania zgodnego z przykazaniami i wymaganiami Boga opisanymi w Biblii - wynikiem czego jest obecna miłość "pieniędzy", chciwość, strach, itp. - dobrze zilustrowane w naszym referowanym poniżej filmie "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany". Powód zaś ku temu jest bardzo prosty. Mianowicie kapłani dzisiejszego chrześcijaństwa NIE wykonują żadnych tzw. "prac fizycznych". Tymczasem aby osiągnąć dowolne "co", najpierw konieczne jest wypracowanie poprawnie działającej procedury "jak" wiodącej właśnie do osiągnięcia owego "co". Jak zaś za pomocą tzw. "łańcuchów przyczynowo-skutkowych" logicznie wykazałem to w punkcie #G3 strony wroclaw.htm, to właśnie osobiste wykonywanie wielu odmiennych "prac fizycznych" uzupełniane nieustającym podnoszeniem u siebie związanej z tymi pracami wiedzy, jest jedynym sposobem nauczenia się wypracowania poprawnie działających procedur "jak" efektywnie wiodących do osiągnięcia określonych "co", a w ten sposób także do trwałego nabycia w swym życiu umiejętności poprawnego odróżniania prawdy od kłamstwa, faktów od fikcji, dobra od zła, itp., czyli też jedynym sposobem nabycia zdolności do znajdowania poprawnych i efektywnie działających rozwiązań dla nurtujących ludzi problemów. To właśnie z powodu ochotniczego i altruistycznego wykonywania użytecznych i konkretnych "prac fizycznych" ja byłem w stanie swymi publikacjami wykazać "jak" i "dlaczego" aż tak dużo oficjalnych stwierdzeń mija się z prawdą, czyli reprezentuje kłamstwa.

Z kolei dzisiejsi kapłani, NIE wykonując owych prac fizycznych niezbędnych dla nauczenia się jak odróżniać prawdę od kłamstwa, czyli spędzając życie w przysłowiowych "wieżach z kości słoniowej", NIE są w stanie przykładowo zrozumieć iż istnieje istotna różnica pomiędzy "co" opisywanym np. w Biblii oraz "jak" prowadzącym do osiągnięcia tego "co" w rzeczywistym życiu, a stąd rzadko też wiedzą, że np. w szkoleniu dzisiejszych inżynierów specjalnie wyodrębnione są nawet dwie obszerne dyscypliny, jedna z których o nazwie "konstrukcja" naucza przyszłych inżynierów "co", inna zaś po polsku nazywana "technologia", naucza ich "jak". Proszę przy tym odnotować, że ja celowo podkreśliłem tu polskość znaczenia słowa "technologia", bowiem słowa które w różnych językach mają podobną pisownię i wymowę, a stąd wyglądają jakby były skopiowane ze siebie, wcale NIE muszą mieć takiego samego znaczenia. Dlatego np. polskie słowo "technologia" (informujące "jak") wcale NIE ma ani tego samego, ani nawet podobnego znaczenia jak angielskie słowo "technology" (informujące "co"). Chociaż więc ja np. skończyłem swe 6-letnie studia magisterskie w Instytucie Technologii Budowy Maszyn Politechniki Wrocławskiej (tj. w "I-24") - patrz opisy z punktu #G2 strony wroclaw.htm, potem zaś wypracowałem i obroniłem tam swój doktorat z nauk technicznych, wykonywałem badania i wykładałem przedmioty z obszaru dyscypliny "jak" tego Instytutu, niestety po emigracji z Polski do angielskojęzycznej Nowej Zelandii odkryłem z zaskoczeniem, że używane w Polsce oficjalne tłumaczenie nazwy tego instytutu na angielski brzmiące "Institute of Machine Building Technology" było niepoprawne. Polskie słowo "technologia" na język angielski najpoprawniej bowiem tłumaczy się na angielskie słowo know-how (pisane także "knowhow") - którego dosłownym polskim odpowiednikiem jest właśnie zwrot "wiedzieć jak". Czyli znaczeniowo bardziej poprawne, chociaż brzmiące nieco mniej "szlachetnie" tłumaczenie na angielski nazwy mojego byłego I-24 mogłoby brzmieć np. "Institute of Knowhow in Constructing of Machines" - angielskie "constructing" też przecież znaczeniowo NIE jest równe polskiemu "konstruowanie" a bardziej oznacza "budowanie" lub "wytwarzanie". (Tak nawiasem mówiąc, to naziemne zdjęcie dzisiejszego wyglądu budynku mojego byłego "I-24" pokazałem na "Fot. #G2a" ze strony o nazwie wroclaw.htm. Tam też podkreślam niepoprawność tłumaczenia polskiego słowa "technologia" na angielskie słowo "technology".)

To też dzięki zdobyciu głębokiej wiedzy "jak" w 2020 roku byłem w stanie odkryć iż życie NIE było w stanie powstać w materii naszego świata, bowiem NIE istnieje taki sposób "jak", który by umożliwiał powstanie życia w materii, za to w przeciw-świecie zapełnionym wiecznie ruchliwymi drobinami przeciw-materii z jakich Bóg stworzył potem całą materię naszego świata, taki sposób "jak" istnieje od nieskończonego czasu i został on dokładniej opisany w punktach #C5 i #D3 strony 2020zycie.htm. (Odnotuj, że dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna" zdaje sobie sprawę iż oprócz materii istnieje także "coś" innego, co jest niewidzialne ale manifestuje sobą posiadanie cech materii. Oficjalna nauka nazywa to "coś" "ciemną materią". Jednak wmuszając ludzkości ateizm i starając się sobą zastąpić Boga, owa "oficjalna nauka ateistyczna" odrzuca i NIE uznaje istnienia tzw. "drobin przeciw-materii" odkrytych jeszcze w 1985 roku dzięki wskazaniom mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku". Tymczasem o owych "drobinach przeciw-materii" w 2020 roku dodatkowo odkryłem w sposób opisywany punktami #K1 i #K2 ze strony god_istnieje.htm, że faktycznie stanowią one "Drobiny Boga" jakie formują sobą indywidualne komórki opisywanego w Biblii "ciała Boga", z których Bóg stworzył potem całą materię naszego świata w jakim wszyscy żyjemy - włącznie z materią "chleba jaki zjadamy" i "wina jakie wypijamy".) Powyższe wyjaśnienie roli "jak" we wdrażaniu w życie dowolnego "co" plus ujawnienie żelaznego wymogu Boga iż aby nauczyć się wypracowywania "jak" trzeba powtarzalnie wykonywać tzw. "prace fizyczne", powoduje że wiemy już obecnie dlaczego kapłani przez 2000 lat przeaczali fakt iż powtarzając wiernym jedynie opisane w Biblii "co" (w rodzaju "miłuj bliźniego") nadal pozostawiają ich w niewiedzy "jak" można wprowadzić się w trwały nawyk "miłowania bliźniego". Przecież o "miłowaniu" powszechnie się uważa iż jakoby ludzi NIE daje się namówić do miłowania tego co oni sami sobie NIE wybiorą, oraz iż do miłowania też utrzymuje swą ważność przysłowie "Lepard nigdy NIE zmienia swych plamek" (np. w języku angielskim brzmiące: "A lepard never changes its spots" - które to przysłowie oryginalnie wywodzi się z wersetu 13:23 "Księgi Jeremiasza" w Biblii).

Przebywając w swych "wieżach z kości słoniowej" kapłani NIE mieli przecież okazji aby dzięki wykonywaniu najróżniejszych "prac fizycznych" mogli poznać różnicę pomiędzy "co" oraz "jak", ani aby nauczyć się wypracować wiedzę "jak" kiedy zna się tylko "co". (Chociaż z Biblii wynika iż nawykli do pracy fizycznej 12 Apostołowie już 2000 lat temu poznając od Jezusa "co" NIE mieli żadnej trudności z wypracowaniem dla siebie owego "jak".) Wszakże, dla powodów jakie wyjaśniłem w (1b) z punktu #H1 wyżej wymieninionej strony 2020zycie.htm, w Biblii z jakiej dzisiejsi księża niemal wyłącznie czerpią swoją wiedzę, zawarta jest ogólna informacja "co", natomiast szczegółowej informacji "jak" w Biblii albo brakuje, albo jest ona celowo, szczególnie mądrze, oraz w niepozorny sposób zakodowana, aby tym jej zaszyfrowaniem uniemożliwić wszelkiej maści leniuchom, nierobom, nieukom, niedowiarkom, karierowiczom, itp., bezwysiłkowe odgadywanie esencji istotnych przyszłych odkryć i uzurpowanie dla siebie autorstwa ich dokonania - patrz werset 25:2 z biblijnej "Księgi Przysłów", cytuję: "Chwałą Bożą - rzecz taić, chwałą królów - rzecz badać." Mądry Bóg wiedział bowiem, że jeśli ktoś nawykły do pracy fizycznej włoży w to wymaganą ilość pracy, przemyśleń i wiedzy, wówczas posiadając wymagane motywacje i wiedząc "co", informację "jak" sam sobie już dopracuje. Podsumowując więc niniejszy paragraf, po poznaniu z Biblii owego "co", czyli wiedząc iż omówione dalej w (b) z tego punktu dwa najważniejsze przykazania i wymagania Boga skracają się do wymogu naucz się "miłowania swego bliźniego jak siebie samego", moje wieloletnie praktykowanie totalizmu połączone z trwałymi umiejętnościami nabytymi podczas wykonywania w swym życiu wielu konkretnych, ochotniczych i altruistycznych prac fizycznych umożliwiło mi wypracowanie i opisanie w niniejszym punkcie #A2.12 "jak" wykonać pierwszy krok w zainicjowaniu swego wysiłku spowodowania abyśmy wyrobili w sobie taki trwały nawyk miłowania bliźniego, a przy okazji poznali dokładnie naszego Boga a stąd zamiast jedynie wierzyć lub wątpić w istnienie Boga, nabyli pewności iż wszechwiedzący, wszechpotężny, nieograniczenie twórczy i sprawiedliwy Bóg, który stworzył i kocha NIE tylko nas, ale także wszystkich naszych bliźnich, niepodważalnie istnieje - która to pewność nauczy nas także trwale Boga miłować. Poprzez zaś poznanie "jak" daje się nabyć ów nawyk trwałego miłowania, przełamiemy też owo błędne wierzenie powszechne iż jakoby "do podziwiania i kochania kogoś NIE można nakłonić ani siebie samego ani innych osób" - jakie to wierzenie w dzisiejszych czasach jest w stanie doprowadzać nawet do sytuacji iż np. małżeństwa rozwodzą się tylko ponieważ w odwrotny do siebie sposób wyciskają pasty do zębów lub pozostawiają pokrywy siedzeń w toaletach.

Chociaż nasz świat jest tak stworzony, że bez włożenia w coś pracy i wysiłku niczego dobrego dla naszej przyszłości NIE daje się osiągnąć (patrz prawa moralne "zapracowania na wszystko"), ciągle przeciwstawnie do twierdzeń zaprzedanych mocom zła internetowych indywiduów anonimowo szkalujących totalizm, zainicjowanie praktykowania totalizmu jest relatywnie łatwe, a stąd poza potrzebą włożenia w nie wysiłku intelektualnego, praktycznie żadne dodatkowe działania, wyrzeczenia czy poświęcanie się NIE są wymagane. Gama zaś najróżniejszych korzyści w rodzaju satysfakcji życiowej, poczucia spełnienia, pokoju sumienia, duchowego wzrostu, itp., a co najważniejsze także szansy zapracowania na życie wieczyste, jakie praktykowanie to z czasem może przynieść, są warte spróbowania zmiany motywacji i intencji swego działania właśnie na opisywane w niniejszym podpunkcie #A2.12.

Wyjaśnienie "jak" dokonać tego pierwszego kroku ku totalizmowi jest na tyle proste iż dało się nawet krótko streścić już w tytule tego podpunktu #A2.12. Mianowicie kluczem do praktykowania totalizmu wcale NIE jest "co moralnie poprawnego się czyni", a jest "jak we własnych myślach i sercu szczerze, czyli bez okłamywania samych siebie, motywujemy to co moralnie poprawnego właśnie zamierzamy uczynić". Nasze szczere myśli bowiem są jak głowa węża - dokąd one się skierują tam potem będzie także szła cała reszta naszego działania. Nie bez powodu Biblia stara się nam uświadomić, że my stajemy się takimi jakie są nasze myśli - przykłady wersetów jakie uzasadniają to stwierdzenie przytoczę poniżej w (b) tego punktu. Niestety, jednocześnie tak się składa, że nasza cywilizacja wpoiła w nas myślowe motywowanie wszystkiego w sposób zgodny z naszą egoistyczną naturą, zaś sprzeczny z wolą Boga. Z kolei kapłani dzisiejszych konformistycznych religii ani NIE starają się tego zmienić, ani NIE dysponują wiedzą i umiejętnościami "jak" mogliby to zmienić. Tymczasem, jeśli NIE wyczyniamy czegoś co religie nazywają "grzechami", a jedynie wiedziemy normalne uczciwe życie, wówczas zgodnie z totalizmem wcale NIE musimy zacząć praktykowania tej najmoralniejszej filozofii od zmiany tego co normalnie czynimy, a jedynie trzeba trwale nabyć zwyczaju aby we własnych myślach zawsze móc zgodnie z prawdą i z naszym przekonaniem zmieniać uzasadnienie "dlaczego" dane coś czynimy, z poprzedniego motywowania wszystkiego korzyściami jakie to my sami odnosimy, na szczere motywowanie wypełniające nakaz "co" naszego Boga stwierdzający "miłuj swego bliźniego jak siebie samego", który po przetłumaczeniu na procedurę "jak" wymaga abyśmy wszystko co czynimy totaliztycznie uzasadniali korzyściami jakie z naszych działań odniosą wszyscy bliźni, którzy doświadczą naszych działań. Innymi słowami, pierwszy krok w naszej drodze do praktykowania totalizmu polega na podjęciu myślowego wysiłku zmiany naszego sposobu myślenia i motywowania, a NIE na zmianie naszych postępowań. To zaś czyni naszą transformację w "totaliztę" znacznie łatwiejszą, bowiem przez czas aż to nowe motywowanie zacznie szczerze wyrażać nasze intencje, wcale NIE zmienia ono naszego trybu życia. (Zmiana trybu naszego życia sama przychodzi dopiero znacznie później i w miarę jak nasze intencje postępowania dla dobra bliźnich stają się coraz bardziej szczere i silne, jest ona bowiem wprowadzana w nas naturalnie oraz stopniowo przez samego Boga.) Najlepiej więc jeśli wyjaśnię to na przykładach.

W obecnych nastawionych na egoistyczne "ja" filozofiach codziennego życia praktykowanych przez większość dzisiejszych ludzi (tj. w filozofiach pasożytnictwa - patrz strona parasitism_pl.htm), jeśli ktoś wstaje rano w dzień powszedni, wówczas zjada pożywne śniadanie ponieważ wierzy iż jest to dobre dla jego/jej zdrowia. Potem się szykownie ubiera, ponieważ np. chce podobać się sympatii z pracy. Następnie idzie do pracy ponieważ wierzy iż jest ona źródłem jego dochodu. Po pracy szykuje sobie jakiś posiłek, aby zaoszczędziło to jego wydatku na restaurację. Potem ogląda telewizor ponieważ szkoda wydawać mu pieniądze np. na wyjście do kina. W końcu kładzie się spać aby posiadane ciało wypoczęło i mogło efektywnie zarabiać na życie następnego dnia. Itd., itp.

Tymczasem jeśli praktykuje się nastawiony na dobro bliźniego totalizm, wówczas w dzień roboczy też można wykonywać dokładnie to samo - tyle że we własnych myślach trzeba przestawić się na inną motywację "dlaczego" to się czyni. I tak pożywne śniadanie się zjada np. ponieważ się wie iż będąc sytym i stąd w dobrym humorze pozwoli to milej traktować naszych bliźnich i wydajniej pracować na rzecz ich dobra. Potem szykownie się ubiera aby pobudzać bardziej przyjemne odczucia i myśli u napotkanych bliźnich (zamiast np. jak niektórzy, swym niezadbanym i niechlujnym odzieniem psuć bliźnim dzień i apetyt). Następnie idzie się do pracy aby móc coś uczynić co polepszy i usprawni życie naszym bliźnim. Po pracy szykuje się jakiś posiłek aby np. zmniejszyć marnowanie i zatruwanie chemikaliami żywności jakie często w restauracjach ma miejsce oraz aby NIE zmuszać innych bliźnich do usługiwania nam jeśli NIE czynią tego ochotniczo i z wiarą iż służy to dobru ichnich bliźnich. Potem ogląda się telewizję aby np. zwiększać swoją wiedzę i umiejętność odróżniania dobra od zła w tym co aktuanie w świecie się dzieje, poznawać aktualny materiał dowodowy dla rozwiewania niewiedzy i wątpliwości bliźnich, oraz aby móc przekonywać bliźnich z "intelektów grupowych" do jakich się należy, co dobrego lub złego w świecie już się czyni oraz co i jak nadal należy udoskonalać lub zmieniać na lepsze. W końcu idzie się spać aby następnego dnia móc kontynuować swą służbę Bogu dla dobra bliźnich i natury itd. itp.

Oczywiście, po tym pierwszym kroku w kierunku praktykowania totalizmu, przyjdą następne kroki. Jeśli jednak odniosło się sukces osiągnięcia trwałej zmiany na "dobro bliźnich" motywacji dla każdego ze swoich działań, wówczas w transformowanie naszej osobowości zaczyna dodawać coraz więcej wkładu i pomocy oprogramowanie "Drobin Boga" (przez chrześcijaństwo zwane "Duch Święty") opisywanych w punktach #K1 i #K2 mojej strony god_istnieje.htm. W rezultacie owe następne kroki nadejdą coraz bardziej samoczynnie, w miarę jak będą one wynikały z kroków wykonanych już uprzednio. Przykładowo, kiedy nabędziemy już nawyku aby wszystko co czynimy motywować dobrem bliźnich, następnym krokiem może być uczenie się "odróżniania dobra od zła" - tak aby coraz lepiej wiedzieć na uzyskiwanie czego trzeba nastawiać swoje codzienne działania. Techniką "jak", uczenie to można zainicjować używając "karmę" i "Prawo Bumerangu" jako kryteriów odróżniania dobra od zła np. podczas oglądania telewizji i filmów lub sytuacji z codziennego życia, zaś dla wszystkiego co wówczas odnotowujemy zapytując: "czy ja chciałbym być po odbierającej stronie takiego ludzkiego postępowania?" Potem zaś można będzie przejść do uwzglęniania jako kryteriów następnych tzw. "wskaźników moralnej poprawności" opisywanych np. w punktach #C4.2 do #C4.7 z mojej strony morals_pl.htm.

Owo uczenie się odróżniania dobra od zła z kolei zaindukuje w nas pytania, naturalną reakcją na które będzie poszukiwanie odpowiedzi - co będzie wymagało np. nabycia dla siebie Biblii aby móc studiować co Bóg od nas wymaga abyśmy czynili dla dobra bliźnich, a także odkryjemy iż sięgamy po opisy totalizmu, "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" (zwanej także Koncept Dipolarnej Grawitacji), oraz "Teorii Życia z 2020 roku" aby znaleźć tam potwierdzenia przez wymaganych dla pewności prawdy "3 świadków" wyjaśnień zastanawiających nas zapytań. W dalszych krokach, motywując wszystkie swe działania dobrem bliźnich, a NIE własnymi korzyściami, pomału i jakby naturalnie zaczniemy dokonywać też rzeczy jakich uprzednio NIE dokonywaliśmy, a jakich potrzeba wykonania wyniknie z sytuacji w których nagle się znajdziemy ponieważ mechanizmy i metody działania Boga opisywane w punkcie #J5 strony petone_pl.htm stopniowo nas w nie wprowadzą, a w których zaistnieją potrzeby ochotniczego i altruistycznego wykonania czegoś specyficznie i wyłącznie dla dobra jakichś bliźnich. Kontynułując takie motywowanie swego działania z czasem się przyłapiemy iż nabyliśmy uprzednio ignorowanych myśli i działań. Ponadto np. odkryjemy, że pomijamy oglądanie jakichś filmów lub branie udziału w jakichś działaniach lub zawodach ponieważ gloryfikują one zabijanie lub niegodne potraktowanie bliźnich. Zaczniemy też coraz usilniej dbać o naturę. Zwalczać produkcję plastyku. Popierać badania czystej darmowej energii i napędów magnetycznych. Itd., itp. Najważniejszym zaś krokiem ku totalizmowi, na postawienie którego też zapewne zainspiruje nas Bóg, będzie zapracowanie na osobiste przeżycie szczęśliwości totaliztycznej nirwany opisywanej w punkcie #C7 strony o nazwie nirvana_pl.htm. Jeśli zaś na nirwanę tę zdołamy praktycznie zapracować, wówczas osiągniemy najwyższy dostępny ludziom status: absolwent życiowej szkoły totalizmu formalnego.

Czyli osiągniemy pełnię życiowego doświadczenia, umiejętności i wewnętrznej jakości niezbędnych do wdrażania zaprojektowanego przez Boga "Ustroju Nirwany" jaki ilustruje nasz półgodzinny film o tytule "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" udostępniany do przeglądania za darmo pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E a omawiany szerzej w "części #L" i we WSTĘPie strony smart_tv.htm. Dla dobra i przyszłości całej ludzkości NIE ma zaś obecnie bardziej zaszczytnego i usilniej wynagradzanego przez Boga działania i statusu niż właśnie danie innym ludziom swego osobistego przykładu przeżywania nirwany oraz dołożenia w ten sposób własnego wkładu w trwałe i pokojowe wyeliminowanie z Ziemi "pieniędzy", "chciwości", "strachu" i innych form "zła" w Biblii opisywanych wersetem 6:10 z "1 Tymoteusza", będące faktycznym przyczynieniem się do wdrożenia na Ziemi Ustroju Nirwany. Ów status i działania są więc jakby nowoczesnymi odpowiednikiami statusu i działań biblijnych "Lewitów" ze starożytnego Izraela - stąd osoby, które osiągnęły ów status, w zgodności z Biblią mogą nawet być nazywani "Lewitami". Wszakże, podobnie jak owi Lewici, te osoby które ów status zdołają osiągnąć, awansują do sytuacji iż pracują dla Boga (czyli stają się "żołnierzami Boga"), a stąd Bóg, a NIE inni ludzie, zaczyna odmierzać ich pracę i wypłacać im żołnierski żołd (wynagrodzenie) w formie szczęśliwości nirwany.

Z powodu zaś nabycia umiejętności czynienia wszystkiego dla dobra bliźnich, ich działania nabierają cech owoców owego "dobrego drzewa co rodzi dobre owoce" opisywanego wersetami Biblii (Mateusz 7:17-19, Łukasz 6:43-45, Jakub 3:11-12) - tj. wszystko czemu tylko poświęcą swą pracę i przemyślenia wzniosą oni na wyższy poziom duchowy, naukowy i/lub techniczny, zaś ich postępowania faktycznie stają się zgodnym z treścią Biblii dzisiejszym odpowiednikiem postępowań starożytnych Lewitów. Ponadto, kiedy ludzkość zdoła w końcu zbudować (pośrednio także dzięki ich wkładowi) wynalezione przeze mnie "Magnokrafty" opisywane w punktach #I1 do #I3 strony o nazwie magnocraft_pl.htm, wówczas NIE tylko sami ci absolwenci totalizmu, ale także cała ludzkość uzyska zdolność wznoszenia się i "lewitowania" w owych Magnokratach ponad poprzedni stan rzeczy i poprzednie sytuacje, używając Magnokraftów w zamierzonej dla nich przez Boga roli "uniwersalnych naprawiaczy". Z kolei Komory Oscylacyjne jakie będą napędzały te gwiazdoloty, powodowały ich lewitowanie, wynosiły je ku niebu oraz do gwiazd, a także nadawały im niemal cudownych możliwości i cech, zgodnie z tym co wykazałem w rozdziale S5 z tomu 15 swej monografii [1/5], a co potwierdzają analizy streszczone, między innymi, we w/w punktach #I1 do #I3 ze strony magnocraft_pl.htm i w publikacjach tam linkowanych, faktycznie będą wówczas reprezentowały sobą nowoczesne wersje biblijnej "Arki Przymierza".

Niektórzy mogą zapytywać: dlaczego więc nikt nam wcześniej NIE wyjaśnił, że aby ludzkość mogła kontynuować swe istnienie i się rozwijać w zamierzonym przez Boga kierunku "ku światłu" i do wieczności, konieczne jest aby działania większości jej obywateli były motywowane dobrem wszystkich bliźnich, a NIE jedynie osobistym dobrem indywidualnych jednostek? Odpowiedź na to pytanie jest taka, że Bóg właśnie po to zainspirował Biblię aby nam to wyjaśniła. Tyle, że czytając te wyjaśnienia, większość ludzi, w tym także kapłanów, źle lub niepełnie je rozumie. Sformułowane bowiem Biblii jest celowo na tyle ogólne, a stąd nastawione głównie na "co" zamiast na "jak", aby w każdym wersecie Biblia miała zaszyfrowane NIE jeden, a aż wiele najróżniejszych zasad i nakazów. Jako doskonały tego przykład rozważ werset 6:10 z biblijnego "1 listu do Tymoteusza", cytuję: "Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy". Wszakże w równie dobry sposób jak zacytowane poniżej wersety 12:29-31 z biblijnej "Ewangelii wg św. Marka" ów 6:10 też daje nam do zrozumienia, między innymi, iż jest ogromnym grzechem i eskalowaniem zła jeśli ktoś w swym życiu kieruje się egoistycznym "ja" i swe życie nastawia na gromadzenie dla siebie bogactwa i pieniędzy. Zgodnie przecież z innymi wersetami Biblii, np. "Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego" - patrz Mateusz 19:24, Marek 10:25, Łukasz 18:25, zło to będzie potem surowo ukarane. W domyśle więc ten werset 6:10 właśnie też nam nakazuje potrzebę motywowania swych działań dobrem naszych bliźnich, a NIE jedynie zaspokajaniem własnej chciwości.

Z ustaleń mojej "Teorii Życia z 2020 roku" już nam wiadomo, że o tym jakie skłonności, cechy, charakter, motywacje, itp., naturalnie wykazujemy, zależy to głównie od tego jakie programy zawiera nasza "dusza" - patrz strony soul_proof_pl.htm i 2020zycie.htm. Duszę zaś programuje dla nas Bóg. A nawet dzisiejsi ludzcy programiści już wiedzą, że jeśli ktoś ma wymaganą wiedzę i jest mądrym programistą, wówczas jest w stanie zaprogramować wszystko co tylko zechce. A Bóg przecież wie wszystko oraz jest najdoskonalszym programistą wszechświata. Wystarczy jedynie uświadomić sobie, że zaczynając od zaledwie zdolności do programowania zachowań przeciw-materii (tj. zachowań "Drobin Boga"), Bóg zdołał wykonać programy na wszystkie te wspaniałości jakie widzimy w całym świecie materii. Niektórzy mogą więc zapytać: dlaczego Bóg NIE zaprogramował naszych dusz w taki sposób abyśmy już od urodzenia odczuwali nieodpartą wolę aby wszystko motywować dobrem bliźnich, a nie egoistycznym dobrem siebie samych? Znaczy, dlaczego NIE zaprogramował naszych dusz w sposób podobny jak uczynił to z duszami aniołów i psów - patrz "Fot. #A2.12a", zamiast zaprogramować je tak jak programuje dusze kotów - patrz "Fot. #A2.12b". Odpowiedź jest iż istnieje ku temu aż cały szereg nadrzędnych powodów. Najważniejszy powód, to że idealnie postępujące istoty NIE są w stanie "przysparzać wiedzy" - na co od dawna staram się zwrócić uwagę swych czytelników m.in. w punkcie #B2 ze strony o nazwie antichrist_pl.htm i w punkcie #C3 ze strony o nazwie humanity_pl.htm. Wszakże brak zróżnicowań doświadczania "dobra" i "zła" odebrałby takim doskonałym ludziom źródło motywacji popychające ich do udoskonalania czegokolwiek, jako iż w ich odczuciu wszystko byłoby wówczas już doskonałe. Aby móc przysparzać wiedzę ludzie muszą więc być niedoskonali oraz posiadać tzw. "wolną wolę" - co dodatkowo wyjaśniam w punkcie #B1 innej swej strony will_pl.htm. Ponadto pamiętać trzeba, że dla zapewnienia ludzkości bezpiecznej przyszłości niezbędna jest wiedza i pamięć NIE tylko na temat "dobra", ale także wiedza o powodach, rodzajach, objawach, działaniu i następstwach "zła".

Aby zaś wiedzę na temat "zła" ludzkość mogła gromadzić, niezbędni są ludzie którzy z "własnej wolnej woli" i ochotniczo będą owo zło czynili. To zaś oznacza, że NIE można od urodzenia narzucać każdemu doskonałej duszy, a trzeba niedoskonałym ludziom dać "wolną wolę" wyboru postępowania szerzącego "dobro" albo też "zło". Tyle iż szerzone przez nich "zło" jest zamieniane w ich programy karmy, a jednocześnie "zło" to jest kierowane działaniem Prawa Bumerangu jako "zwroty karmy" dla osób lub "intelektów grupowych", które uprzenio na to samo zło już sobie zasłużyli - tak jak ostrzegają o tym np. wersety 13:22-25 z biblijnej "Księgi Jeremiasza". (Odnotuj przykład takiego zwrotu zła "intelektom grupowym" opisany w punkcie #F2 strony karma_pl.htm - jaki ostrzega narody i kraje iż zło czynione dzisiaj, w przyszłości dopadnie je same.) Jedyny problem, to że w obecnych czasach "zło" oraz "filozofię pasożytnictwa" praktykuje już zbyt duża proporcja ludzi. Ale wkrótce nawet i ten problem sam się rozwiąże bezmyślnie sprowadzoną na siebie przez samych ludzi "Zagładą ludzkości 2030" - nadchodzenie której opisuje nasz półgodzinny darmowy film udostępniany z adresu https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8. Innymi słowy, ci zagłuszający własne sumienia ludzie, którzy bezmyślnie i nieodpowiedzialnie rozprzestrzeniali "zło" po całej Ziemi zaś ludzkość zdołali zepchnąć w dzisiaj klarownie już widoczny "przedsionek piekła", w szybko nadchodzących latach 2030tych sami wymierzą sobie sprawiedliwość. Następny powód, to iż dane ludziom "dusze" zapełnione egoizmem pozwalają Bogu testować charaktery poszczególnych osób i się przekonać, kto będzie ze swym egoizmem i złem walczył, a stąd zasługuje na przebaczenie jego niedoskonałości, niebo i życie wieczyste, a kto będzie się złem delektował - a stąd do nieba się NIE nadaje. (Rozważ opisane w Biblii oddzielanie "plew" od "ziarna" albo "kóz" od "owiec".) Jeszcze innym powodem jest stworzenie historii zmagań danych ludzi ze złem, jaka w ich pamięci pozostanie na zawsze, a stąd jaka po dostaniu się do nieba będzie ich motywowała by kontynuowali przysparzenie wiedzy i rozwoju wszechświata.

Powinienem tu się przyznać, że ja na sobie od dawna już używam omawianej powyżej procedury "jak", oraz że wierzę iż w moim własnym przypadku działa ona w sposób jaki tu opisałem (wiedząc jednak o własnej niedoskonałości pozostawiam Bogu i czytelnikowi osądzenie czy to moje wierzenie jest faktem). Jednak niezależnie od moich osobistych doświadczeń istnieje też zatrzęsienie obiektywnego materiału dowodowego jaki także wykazuje, że opisana tu procedura "jak" - zalecająca użycie myślowej zmiany naszych motywacji i intencji, faktycznie zapoczątkuje zmiany w naszej drodze życiowej. Tym materiałem dowodym są zgodne ze sobą potwierdzenia prawdy wywodzące się od wszystkich "trzech świadków", których moje "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" i "Teoria Życia z 2020 roku" wskazują jako najważniejszych dla zagwarantowania prawdy i efektywniości każdego ustalenia jednomyślnie poświadcznego przez ich wszystkich trzech. Dokładniej owych "3 świadków" opisałem w (1) do (1c) z punktu #H1 mojej strony o nazwie 2020zycie.htm, zaś odmienne niż tu ich przykłady wskazałem tam w "części #V". Faktyczne znalezienie i udokumentowanie jednomyślnych poświadczeń przez wszystkich owych "3 świadków" dostarcza nam więc gwarancję iż to co oni potwierdzili jest prawdą i tylko prawdą. Wskażmy więc przykłady tych jednomyślnych potwierdzeń wywodzących się od każdego z owych "3 świadków" dla omawianej tu procedury "jak". I tak:

(a) Pierwszym z tych 3 świadków są "dedukcje logiczne". Oto przykłady najróżniejszych wyników dokonanego logicznie poprawnym łańcuchem przyczynowo-skutkowym wyprowadzenia powyższego ustalenia "jak" z mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" oraz mojej "Teorii Życia z 2020 roku": (a1) Wypracowana w początkowej fazie tworzenia filozofii totalizmu treść podstawowej zasady tej filozofii opisanej w punkcie #A6 niniejszej strony a stwierdzającej "cokolwiek czynisz, czyń to pedantycznie moralnie - czyli w sposób na jaki spełnia to wszelkie nakazy i kryteria moralności". (a2) Totaliztyczna definicja moralności: "moralność jest to poziom posłuszeństwa w wypełnianiu przykazań i wymagań Boga" - patrz punkt #A1 niniejszej strony lub punkt #B5 innej mojej strony o nazwie morals_pl.htm. (a3) Treść punktów #B1 do #B4 ze strony o nazwie will_pl.htm.

(b) Znany wszystkim przykład drugiego z owych "3 świadków" to wersety Biblii. Wersety te potwierdzają prawdę zaprezentowanej tu procedury "jak" w jakby dwóch fazach. W pierwszej z tych faz wiele wersetów Biblii daje nam wyraźnie do zrozumienia, iż jest absolutnie niezbędne aby ludzie nauczyli się przedkładać dobro bliźnich nad swoje własne dobro - tj. nauczyli się motywować swoje działania dobrem "dla nas" zamiast dobrem "dla mnie". Moim zdaniem najlepiej wyrażające ten wymóg są wersety 12:29-31 z biblijnej "Ewangelii wg św. Marka" - cytuję z "Biblii Tysiąclecia":

"29 ... 30 Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. 31 Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych."

Wersety te cytuję i omawiam, tyle iż z nieco odmiennego punktu widzenia, m.in. także w punkcie #V3 ze swej strony 2020zycie.htm. Aby lepiej podkreślić ogromną istotność nakazu zawartego w powyższych wersetach, w Biblii zawarta w nich wiadomość jest wielokrotnie powtórzona w innych wersetach - np. w wersetach 22:37-39 z "Ewangelii wg św. Mateusza" jakie cytuję i omawiam też z nieco innego punktu widzenia m.in. w (3) z #A2. strony 2020zycie.htm.

Faktycznie w Biblii doliczono się aż 72 wersetów nakazujących wypełnianie przykazań boskich - ich pełne angielskojęzyczne zestawienie zawiera np. strona https://bible.knowing-jesus.com/topics/Keep-The-Commandments. Najwięcej jest ich w "Księdze Powtórzonego prawa" (np. werset 28:9). Ich przykładami może też być "Ew. św. Jana" 14:15 - "Jeżeli Mnie miłujecie będziecie zachowywać moje przykaznia", czy "Księga Kapłańska" werset 22:31 - "Będziecie strzec moich przykazań i wykonywać je! Ja jestem Pan!" Warto odnotować, że skoro miłowanie Boga manifestuje się właśnie wypełnianiem wszystkich przykazań, stąd gdyby skondensować je wszystkie w najkrótsze możliwie stwierdzenie, wówczas nakazywałoby ono właśnie "miłuj bliźniego swego jak siebie samego" - wyjaśnienie zaś "jak" zainicjować takie miłowanie bliźniego aby stać się praktykującym totalizm formalny jest celem niniejszego punktu #A2.12. Na drugą zaś fazę potwierdzania procedury "jak" omawianej w tym punkcie, składają się wersety Biblii jakie starają się nam uświadomić, że my stajemy się takimi jakie są nasze szczere myśli. Wskażmy tu kilka przykładów takich wersetów Biblii: 4:8 z "Listu do Filipian": "... wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebym - to miejcie na myśli!"; 5:28 z "Ew. wg św. Mateusza": "... Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa" (odnotuj, że znaczenie słowa "serce" użytego w wielu wersetach Biblii, w dzisiejszej precyzyjnej nomenklaturze faktycznie oznacza "organ sumienia" szerzej opisywany w punkcie #A1 z mojej strony o nazwie evolution_pl.htm - ponieważ zaś owo "sumienie" podszeptuje wprost do naszych myśli stanowisko Boga w każdej rozważanej sprawie, stąd biblijne wyrażenie "serce" można też rozumieć jako "nasze szczere choć dobrze skryte myśli jakie wyrażają rodzaje naszych reakcji na dane podszepty sumienia"); 15:19 z "Ew. wg św. Mateusza": "Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa"; 4:23 z "Księgi Przysłów": "Z całą pilnością strzeż swego serca, bo życie ma tam swoje źródło" (jednak angielskie Biblie ten sam werset 4:23 z "Proverbs" tłumaczą inaczej: "Above all else, guard your heart, for everything you do flows from it" - co znaczy "Ponad wszystko strzeż swego serca, bo wszystko co czynisz wywodzi się z niego"); 23:7 z "Księgi Przysłów": w angielskiej Biblii "the King James Version" werset ten stwierdza, cytuję: "As a man thinks in his heart, so is he" - co znaczy "Jak człowiek szczerze myśli, takim on jest" (polska "Biblia Tysiąclecia" tłumaczy inaczej ten werset).

(c) Istnieją też rozliczne przykłady potwierdzeń omawianej tu prawdy przez trzeciego ze "świadków" - tj. przez empiryczny materiał dowodowy jaki także potwierdza, iż absolutnie konieczne dla istnienia, rozwoju i postępu ludzkości jest aby co najmniej gro ludzi swe działania i intencje motywowało dobrem bliźnich. Jednym z takich przykładów empirycznych, który każdy może na sobie sprawdzić, jest istnienie tzw. "energii moralnej" którą abyśmy w sobie zaczęli znacząco gromadzić, najpierw właśnie musimy zmienić nasze myślowe motywowanie wykonywanych prac (szczególnie prac fizycznych) z poprzednich intencji iż wykonujemy je "dla swego dobra" na przyszłe szczere motywowanie iż mają one służyć "dobru bliźnich". (Możliwe zasady działania mierników "energii moralnej" opisuję w #J2 strony stawczyk.htm.) Jeszcze bardziej namacalny przykład tego materiału dowodowego jest opisany w punkcie #J2 i w podpisach pod jego ilustracjami z mojej strony internetowej o nazwie stawczyk.htm - szczególnie patrz tam podpis pod "Film #J2b". Owym przykładem są "perły" o powodujących cuda cechach, które wyrastają jedynie w głowach najwyżej uduchowionych mnichów buddyjskich. Perły te zwą "sarira" - co wzmiankuję poniżej w podpisie pod "Fot. #A2.12a". Kolejnym z tych przykładów jest istnienie pozaziemskich cywilizacji, które już wdrożyły u siebie zaprojektowany przez Boga "Ustrój Nirwany". Przykłady opisów tych cywilizacji omawiam w (1) i (2) z punktu #A3.1 strony partia_totalizmu.htm, a także w punktach #D5 i #D7 oraz na Fot. #3 ze strony o nazwie telepathy_pl.htm.

Mam nadzieję, że co bardziej przezornie postępujący czytelnicy po poznaniu treści niniejszego punktu #A2.12 będą rozumieli dlaczego w wersetach 7:13-14 z "Ew św. Mateusza", Biblia nakazuje aby wybierać ciasną bramę i wąską drogę, które są jedynymi jakie wiodą do życia - tak jak opisałem to w punkcie #X1 swej strony 2020zycie.htm a także opisałem w "motto" i punkcie #C6 swej innej strony nirvana_pl.htm. Mam też nadzieję, że czytający te słowa odbędzie resztę swej drogi życiowej właśnie wybierając przechodzenie ową ciasną bramą i wąską drogą - trudności i wartości wybrania których i podążania którymi ja już osobiście i praktycznie doświadczam od 1985 roku.


Obr.468 (A2.12a)

Obr.468 (A2.12a): Oto zdjęcie ze spaceru z dwoma rasowymi psami "rottweiler" jakie wykonałem sobie (dr inż. Jan Pająk) i właścicielce domu w którym w czasach pracy na Otago Uniwersytecie z NZ wynajmowałem pokój. Oba psy należały do właścicielki tego domu i wraz z właścicielką mieszkały w jej domu (a NIE np. w psich budach). Obserwując te psy na codzień miałem doskonałą okazję studiować ich charaktery i ustalać jakie cechy są zaprogramowane w ich duszach. Zdjęcie to oryginalnie opublikowałem jako "Fot. #E5" ze swej strony o nazwie newzealand_pl.htm. Tutaj jedynie je powtarzam aby uwizualnić czytelnikowi omówioną powyżej w punkcie #A2.12 zaskakującą dla wielu ludzi prawdę - którą ja odkryłem dopiero w 2020 roku dzięki wskazanim mojej "Teorii Życia z 2020 roku". Prawda ta bowiem stwierdza, że gdyby Bóg uważał to za celowe i pomocne dla postępu wiedzy oraz dla rozwoju i losów wszechświata, wówczas mógłby tak zaprogramować "dusze" ludzi, aby każdy z nas od urodzenia miał już wbudowaną w siebie instynktowną potrzebę absolutnego posłuszeństwa przykazaniom i wymogom swego Boga i stwórcy oraz determinację dbania bardziej o dobro naszych bliźnich niż o swoje własne dobro a stąd czynienia wszystkiego wyłącznie z intencją zadedykowania swego życia dla dobra bliźnich. Wszakże na takie właśnie motywacje i intencje Bóg z sukcesem zaprogramował niedoścignienie wierne, lojalne i posłuszne dusze psów. Tak też zaprogramowane są dusze aniołów - o czym czytelnik może się przekonać oglądając liczne widea, niestety zwykle w języku angielskim, z raportami ludzi którzy byli świadomi iż doświadczyli dobroci działania aniołów (widea te można wyszukiwać np. rozkazem https://www.youtube.com/results?search_query=angels, lub je przeglądać czytając np. moje opisy z punktu #H3 i z podpisu pod "Wideo #H3c" na stronie o nazwie 2020zycie.htm). Jednak w swej nadrzędnej mądrości Bóg zdecydował iż istnieją istotne powody aby dusze ludzi wcale NIE były tak zaprogramowane, a miały instynktowny pęd do egoizmu, przedkładania własnego dobra nad dobrem innych, oraz myślenia "ja" zamiast "my". Powody te wyjaśniłem powyżej w treści punktu #A2.12. (Kliknij na powyższe zdjęcie w celu dokładniejszego jego oglądnięcia - np. w powiększeniu.)

Jak bliski doskonałości charakter mają psy, przypadkowo raz zobaczyłem podczas spaceru po plaży w Timaru, NZ. Spacerował tam też starszy jegomość utykający na prawą nogę. U jego boku NIE okiełznany smyczą kroczył posłusznie duży pies z rasy "charty" (po angielsku zwane "greyhound") i też utykał w dokładnie taki sam rytmiczny sposób i na dokładnie tę samą prawą nogę co jego właściciel. Przyglądałem się im z uwagą, bo to rzadki przypadek aby zarówno właściciel jak i pies uszkodzili sobie tę samą nogę. Jednak tego charta widać rozsadzała chęć biegania - wszakże do biegania charty są hodowane. Po jakimś czasie zaczął bowiem radośnie biegać po plaży wcale NIE utykając (być może właściciel wydał mu słowne pozwolenie na pobieganie). Jego noga okazała się być zdrowa, zaś utykał jedynie dla dobra współprzeżywania też bólu i trudności swego właściciela. Powinienem tutaj dodać, że w całym swym życiu osobiście NIE poznałem człowieka, który dla dobra i poprawy samopoczucia cierpiącego kogoś z bliskich sobie osób, starał by się ochotniczo wziąść na swe barki cierpienie nawet najbliższego mu bliźniego - aczkolwiek słyszałem iż czasami tacy ludzie też jednak się zdarzają. (To wskazuje jak rzadko spotykany był przykład tamtego psa.)

Owe bliskie doskonałości cechy i charaktery psów powodują, że znany jest nawet przypadek kiedy w głowie psa należącego do buddyjskiego mnicha wykrystalizowała się owa cudowna perła o cechach jakie w punkcie #J2 swej strony o nazwie stawczyk.htm opisuję pod nazwą "sharira". Takie "perły" normalnie krystalizują się jedynie w głowach najwyżej uduchowionych mnichów buddyjskich, a ponadto wykazują wiele cudownych cech jakich NIE daje się wytłumaczyć wyłącznie na bazie praw materii czyli bez uwzględnienia istnienia i działań Boga. Skoro więc taka perła wykrystalizowała się także w głowie psa, jej zaistnienie i rozsławienie zostało celowo zorganizowane aby mogło nam posłużyć jako symbol, przykład i dowód uwagi oraz znaczenia jakie Bóg przykłada do postępowań motywowanych wyłącznie dobrem bliźnich - a NIE jedynie dobrem własnym. O owym psie z tą perłą w tamtym punkcie #J2 informuje linkowany tam na końcu podpisu pod "Film #J2b" 8:26 minutowy angielskojęzyczny film z YouTube o adresie https://www.youtube.com/watch?v=ZBIcbdDRzOE.


Obr.042 (#A2.12b)

Obr.042 (#A2.12b): Oto zdjęcie pierwszego i najbardziej ulubionego NZ kota mojej żony, o imieniu "TC" co jest skrótem od słów "Top Cat" czyli "naczelny kot" (po polsku jego imię wymawia się TiSi, a po angielsku pisze TeeCee). Zdjęcie to oryginalnie opublikowałem jako "Fot. #B1" ze swej strony o nazwie bandits_pl.htm. Tutaj jedynie je powtarzam aby uwizualnić czytelnikowi prawdy jakie omawiam w punkcie #A2.12 powyżej. Ponieważ od chwili swego powrotu z profesury na tropikalnej wyspie Borneo, w naszym NZ mieszkaniu żona zawsze ma co najmniej jednego kota, mam dobrą okazję aby zaobserwować dlaczego mądrość folkloru ludowego krajów Dalekiego Wschodu twierdzi iż koty mają charakter ludzi - a ściślej charakter kobiet, a także dlaczego np. w starożytnym Egipcie koty były czczone. Jak też się okazuje, faktycznie koty są (między innymi) egoistyczne, niszczycielskie, mściwe, buntownicze, agresywne, żądne wygody, zawsze chadzają własnymi drogami i zawsze stawiają na swoim, a ponadto są piękne i doskonale umiejące się przymilać - tak jak większość kobiet. Najprawdopodobniej dla dusz dzisiejszych kobiet i kotów Bóg używa niemal tych samych programów. Nie na darmo polskie przysłowie stwierdza "gdzie diabeł nie może tam kobietę wyślij", zaś angielsko-języczne przysłowia (powiedzenia) podają "hell has no fury like a woman scorned" znaczące "piekło nie ma takiej furii jak wzgardzona kobieta", "women, can't live with them can't live without them" - co znaczy "kobiety, nie można żyć z nimi i nie można żyć bez nich", oraz "It's a Woman's Prerogative to Change Her Mind" - które zapowiada iż "zmiana zdania to przywilej kobiety", co stara się też ostrzegać iż np. zapewnieniom kobiet należy ufać w podobnym stopniu jak ufa się obietnicom wyborczym dzisiejszych polityków. Do tego dodają się jeszcze obserwacje w rodzaju tych opisanych poematem Adama Mickiewicza "Golono, strzyżono" oraz angielską nazwą "female gold digger", a także następstwami "monopolu małżeńskiego jednej żony" - dewastujące naszą cywilizację problemy stworzone przez który to monopol jednej żony opisałem szerzej w punkcie #J2.2.2 ze swej strony o nazwie morals_pl.htm. Pomimo takich niedoskonałości, cech i charakterów kobiet, większość mężczyzn, w tym i ja, narazie toleruje ich cechy i humory, a nawet w niektórych z nich się zakochuje - przynajmniej do czasu kiedy gro ludzkości zmądrzeje i zacznie naprawiać w naszej cywilizacji to co chronicznie wszystkim szkodzi (np. patrz 5. z punktu #A2.11 powyżej). Tak samo w sprawie kotów - np. ja sam z czasem bardzo polubiłem koty jakie posiadamy. Oczywiście, cechy nas mężczyzn też wcale NIE pozostają w tyle za kobietami. Wszakże to wielu z nas nazywają "korporacyjnymi psychopatami", co bardziej bezwzględni z mężczyzn znajdują też sposoby bezkarnego eksploatowania bliźnich i gromadzenia bogactwa aby kobiety mogły je roztrwonić, to niektórzy mężczyźni rabują banki, formują bandy i mafie, produkują, sprzedają i zażywają narkotyki, zaczynają wojny, strzelają do swych bliźnich, nadzorują obozy zagłady, itd., itp. - czasami tylko po to aby móc zaimponować kobietom. Wzmiankowane tu niektóre cechy kotów, a także opisane powyżej na "Fot. #A2.12a" cechy psów, żartobliwie tutaj przypominam dla ważnego powodu - mianowicie aby czytelnikowi uświadomić, że Bóg faktycznie jest w stanie zaprogramować każdemu z ludzi cechy charakteru jakie tylko zechce (w tym nawet absolutnie doskonałe). Niemniej dla nadrzędnych celów, które moja "Teoria Życia z 2020 roku" pozwoliła mi wstępnie wybadać i opisać w punkcie #A2.12 powyżej, a które warto dalej naukowo badać i poznawać, nam ludziom Bóg nadaje wysoce niedoskonałe cechy i charaktery z jakimi wszyscy się borykamy w trakcie codziennego życia. (Kliknij na powyższe zdjęcie aby dokładniej je oglądnąć - np. w powiększeniu.)

#A2.13. "Jak" rozpoznawać intelekty (np. pojedyńczych ludzi lub całe instytucje) z którymi jeśli ktoś praktykujący totalizm trwale się zwiąże, wówczas zrujnują mu one życie ponieważ już nienaprawialnie praktykują odwrotność totalizmu czyli "filozofię pasożytnictwa"

Biblia nazywa ich "plewami" albo "kozami", oficjalna nauka - "korporacyjnymi psychopatami", zaś filozofia totalizmu - intelektami które praktykują odwrotność totalizmu czyli "filozofię pasożytnictwa". Aczkolwiek kiedy coś od nas potrzebują mogą być grzeczni i mili, jednak w ich duszach gotuje się agresja. Niemal też instynktownie lubują się w agresywnym atakowaniu wszystkiego i wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób, nawet nieświadomie, wysłuchują swego sumienia i w postępowaniu praktykują wiarę w Boga i opisywany tu totalizm. Jeśli z nimi trwale się zwiążemy w jakikolwiek sposób, wówczas zrujnują nam życie. Jedyny więc sposób aby chronić się przed ich niszczycielskimi zapędami, to jedynie tolerować ich istnienie - wszakże im także Bóg pozwolił zaistnieć dla istotnych powodów. Jednak dla własnego dobra na żaden sposób NIE powinniśmy wiązać się z nimi w jakiekolwiek trwałe związki, układy, przyjaźnie, współprace, pakty, itp., a jeśli to konieczne od zaraz pracować też nad środkami swej obrony kiedy ich agresja na nas się skieruje. Jeden z najpowszechniejszych ich przykładów omawiam od #V2 do #V2a ze swej strony o nazwie humanity_pl.htm.

Zasadniczym jednak problemem jak unikać trwałego wiązania się z nimi, jest jak ich rozpoznawać. Totalizm i tu podpowiada iż wskazówką jest tu ich reakcja jeśli damy im wyraźnie znać, że ich przyłapaliśmy na kłamaniu lub na wywijaniu jakiegoś świństwa i że NIE zamierzamy tolerować takiego postępowania. Jeśli jest jakaś nadzieja, że nadal słuchają swego sumienia i że z upływem czasu mogą wykazać poprawę, wówczas wezmą sobie do serca iż ich przyłapaliśmy, poczym w przyszłości będą się starali już NIE powtórzyć tego samego błędu. Wszakże to co uczynili mogło wynikać z jakiejś ludzkiej niedoskonałości, jak chwilowa głupota, zwykły błąd postępowania, próba bycia grzecznym, brak wiedzy, brak umiejętności właściwego rozwiążania sytuacji, itp. Jeśli jednak już NIE słuchają swego organu sumienia, czyli już nienaprawialnie praktykują filozofię pasożytnictwa, wówczas nasze przyłapanie ich na kłamaniu lub wyrządzaniu komuś świństwa potraktują jako rodzaj agresji przeciwko (w ich opinii) idealnym zasadom postępowania jakie swym życiem praktykują, stąd nasze przyłapanie potraktują jako powód do mszczenia się na nas i podjęcia naszych prześladowań, zaś swój nawyk kłamania i wywijania świństw innym będą kontynuowali. To zaś powinno być już dla nas wystarczającym sygnałem, że jak najszybciej powinniśmy zerwać z nimi wszelkie więzy zarówno fizyczne jak i emocjonalnie, bowiem jeśli tego NIE uczynimy, wówczas zrujnują nam dalsze życie. Zamiast więc wiązania się z nimi na jakikolwiek sposób, raczej powinniśmy jedynie po chrześcijańsku tolerować ich istnienie, pozwalając aby raczej wiązali się trwale z intelektami podobnymi do siebie.

Innymi słowy, ujawniajmy prawdę bliźnim i innym intelektom - nawet kiedy NIE aprobujemy tego co czynią. Wszakże jeśli słuchają swego sumienia, wówczas nasze ujawnienie im prawdy będzie ich mobilizowało do poprawy swego postępowania. Jeśli zaś już beznadziejnie zabrnęli w filozofię pasożytnictwa wówczas ich reakcja na nasze upomnienie nam ujawni dlaczego dla własnego dobra NIE powinniśmy się z nimi trwale wiązać.

W tym miejscu powinienem jednak dodać, że zgodnie z moimi trwającymi już przez długość mego życia obserwacjami ludzi i instytucji, które w chwili pisania tego paragrafu trawały już ponad 76 lat, każdy tzw. intelekt (tj. każdy człowiek, instytucja, naród, państwo, cyzilizacja, itp.) ma i demonstruje innym aż dwie do siebie przeciwstawne osobowości, jedną z których manifestuje "u siebie" (np. rodzinie we własnym domu, czy swym współpracownikom lub kolegom w zabudowaniu, fabryce lub lokacji jaką dany intelekt używa), drugą zaś osbowość manifestuje "zewnętrznemu światu" (np. swym kolegom lub znajomym, wizytującym, innym instytucjom, telewizji, światu, itp.). Najlepiej owo istnienie dwóch osobowości wyraża staropolskie przysłowie: szewc w dziurawych butach chodzi - znaczy "u siebie" szewc NIE dba o jakość butów, jednak światu demonstruje troskliwość o jakość butów. To dlatego potwierdzeniami istnienia obu owych nawzajem przeciwstawnych osobowości są np. takie fakty jak iż naukowcy jacy "światu" piszą artykuły zaprzeczające istnieniu Boga (np. o "ewolucji", "wielkim bangu", "teorii względności", itp.) kiedy np. w niedziele przechodzą na manifestowanie osobowości "u siebie" wówczas np. idą do kościoła aby się pomodlić do Boga. Albo sytuacje iż ludzie wyjątkowo grzeczni i pełni humoru w pracy, są tyranami w domu. Albo przypadki iż ktoś w pracy wykazuje uporządkowane i precyzyjne działania jak przysłowiowy szwajcarski zegarek, jednak "u siebie" w domu są bałaganiarzami i nigdy nic NIE mogą znaleźć oraz nic tam NIE ma swego przynależnego mu miejsca. Albo sytuacje, gdy ktoś doradza wszystkim znajomym lub nawet zawodowo, jak ci mają rozwiązywać swoje problemy, jednak "u siebie" we własnym domu NIE są w stanie rozwiązać, albo nawet NIE próbują rozwiązać, coraz większej liczby narastających tam poważnych problemów itd., itp.

Jak więc podchodzić do sprawy istnienia owych dwóch przeciwstawnych osobowości u każdego intelektu. Ano musimy podjąć z nimi rozmowy na temat "problemu" jaki nas dotyka w naszych stosunkach z nimi. Wszakże my NIE wiemy, która z obu ich przeciwstawnych osobowości powoduje ów problem, oraz czy owa osobowość jest gotowa do podjęcia negocjacji aby problem ten wyeliminować. Podejmując te rozmowy musimy jednak rozumieć, oraz im to zakomunikować, iż naszym "wrogiem" jest ów "problem", a NIE oni sami, oraz że "my oboje razem tkwimy w tym problemie", stąd jeśli "razem" NIE znajdziemy i wdrożymy dla niego efektywnego rozwiązania, wówczas problem ten będzie narastał aż do sytuacji opisywanej w #C9 do #C9a strony nirvana_pl.htm (i we wpisie #351 do blogów totalizmu) - kiedy problem ten sam się rozwiąże w sposób najboleśniejszy dla obu naszych stron. Ponieważ zaś każdy intelekt z jakim mamy dany "problem" ma aż dwie przeciwstawne osobowości, jeśli mamy w danej sprawie "good luck" (tj. szczęście) wówczas może się zdarzyć iż nasz z nimi problem jest częścią tej ich osobowości, która jest otwarta na komunikowanie się i akceptuje negocjacje. W takim zaś przypadku, przy odrobinie dobrej woli, twórczego podejścia, oraz wytrwałości w negocjacjach, problem ten obopólnym wysiłkiem da się rozwiązać. W życiu bowiem powinniśmy podejmować próby osobistego rozwiązywania naszych problemów, zamiast czekania aby problemy te same się rozwiązywały w najboleśniejszy dla nas sposób. Przy okazji zaś znajdowania rozwiązania tego problemu, my sami też doskonalimy swoją osobowość, doświadczenie i mądrość życiową - czyli czynimy to dla czego Bóg wysłał nas właśnie do przeżycia tego naszego obecnego życia.

#A2.14. "Jak" cechy "wybiorczość", "podobieństwo" oraz "przypadkowość" obecne w manifestacjach "inteligencji", "życia" oraz "bezrozumnej natury" zaś wskazujące postępowania prowadzące do "wzrostu" (czyli do "dobra") oraz cechujące cele działań wyznawców "filozofii totalizmu z 1985 roku", pozwlają nam jednoznacznie odróżniać postępowania "wzrostu" od postępowań prowadzących do "upadku" (czyli do "zła") a charakteryzujących owoce wszelkich działań znamiennych dla odwrotności totalizmu czyli dla "filozofii pasożytnictwa z 1985 roku"

Jak wyjaśniam to i podpieram dowodowo w punkcie #A5 niniejszej strony a także w #J3 do #J3a ze strony faq_p.htm oraz we wpisie #359 do blogów totalizmu, obecnie żyjemy w czasach celowego kłamania, oszukiwania, wyzysku, eksploatacji, blokującego wzrost ludzi i poziom szczęśliwości przedłużania czasu używania "pieniędzy", bogacenia się elit kosztem swych bliźnich, NIE nazywania "zła" po imieniu czyli tzw. "politycznej poprawności", itd., itp. - patrz Fot. #A2.14abc poniżej. Wszystko to zaś prowadzi prosto do upadku całej ludzkiej cywilizacji i do życia jej mieszkańców coraz bardziej pozbawionego zasobności oraz szczęśliwości. Tymczasem każdy z nas chciałby żyć w świecie wzrostu jaki wypracowuje powszechny dobrobyt i szczęśliwość jego mieszkańców. Stąd potrzebujemy się nauczyć jak to co prowadzi do "upadku" odróżniać od tego co wiedzie do "wzrostu". Z opisów w punkcie #J5 ze swej strony o nazwie petone_pl.htm oraz ze wpisu #299 do blogów totalizmu znamy już procedurę jaką nasz Bóg używa dla powodowania nieustającego "wzrostu" fragmentu wszechświata którym osobiście zarządza. Niestety, my ludzie jakoś ociągamy się z jej wdrożeniem w zarządzaniu losami państw i ludzkości - w ten zaś sposób naszymi działaniami niwecząc wysiłki Boga. Istnieją też wypracowane przez ludzi procedury wskazujące wzrost - jedną z nich jaką ja osobiście wypracowałem opisuję w #G3 do #G5 strony wroclaw.htm i we wpisie #341 do blogów totalizmu (niestety, podobnie jak wszystko co ja wypracowałem, też już została ona zignorowaną i odrzuconą przez ludzkość). Jednocześnie zarówno z Biblii (np. patrz werset 12:31 z "Jana") jak i z ustaleń opisywanej tu "filozofii totalizmu z 1985 roku" podsumowanych w {11} z punktu #H2 mojej strony biblia.htm oraz we wpisie #354 do blogów totalizmu, możemy także poznawać prowadzącą do "upadku" procedurę przeciwnika Boga - w Biblii nazywanego, między innymi, "władcą tego świata", Lucyferem, diabłem, smokiem, itp., zaś w moich publikacjach opisywanego nazwami "UFO" i "UFOnauci", który wypracował swoje własne procedury odwrotne do tych opisywanych w punkcie #J5 strony petone_pl.htm. Te procedury ów "władca tego świata" już zdołał wmusić nam siłą lub wybiegami w działanie wszystkiego co obecnie dzieje się na Ziemi. Kiedy zaś my nauczymy się je identyfikować i poznawać, wówczas będziemy w stanie odróżniać to co prowadzi do naszego "wzrostu" od tego co prowadzi do nieustającego upadku zarówno ludzkości jak i całego naszego "świata materii" w jakim żyjemy, a stąd i do "złych" zdarzeń jakie coraz częściej nieprzyjemnie nas doświadczają.

Oto więc główne cechy pozwalające identyfikować "wzrost" oraz "upadek". Są nimi (1) "wybiorczość" (tj. pokrewność do "nacelowania" na kogoś czymś się wyróżniającego) cechująca manifestacje działania jakiejś "inteligencji" oryginalnie wywodzącej się ze "świata wirtualnego", (2) "podobieństwo" (albo "jednorodność") w manifestacjach jakiejś formy "życia" wywodzącej się z "przeciw-świata", oraz (3) "przypadkowość" (albo "chaotyczność") w manifestacjach jakiejś formy "bezrozumnej natury" wywodzącej się z naszego "świata materii". Z kolei każda z tych manifestacji (tj. każda forma "wybiorczości", "podobieństwa", "przypadkowości" lub cech do nich pokrwnych) może cechować się właśnie prowadzeniem albo do "wzrostu", albo też do "upadku". Przykładowo "wybiorczość" działania jakiejś inteligencji (np. UFOnautów czy Szatana) może polegać na wybieraniu takich działań jakie powodują "zło" a więc prowadzą do "upadku", albo też (np. w przypadku działania Jezusa - Boga) jakie czynią "dobro" czyli prowadzą do "wzrostu". Tak samo jest z "podobieństwem" i "przypadkowością".

Jeśli więc zidentyfikujemy iż jakaś manifestacja cechuje się "wybiorczością", "podobieństwem" lub "przypadkowością" jesteśmy na dobrej drodze do ustalenia czy wiedzie ona do "wzrostu", czy też do "upadku". Wszakże aby prowadzić do "wzrostu" dana manifestacja musi wspinać się pod górę przynależnego jej pola. I tak manifestacja "inteligencji" musi wspinać się pod górę tzw. "pola moralnego". Manifestacja "życia" - pod górę "poziomu zakumulowania energii życiowej". (Odnotuj iż w przypadku ludzi owa "energia życiowa" powstaje poprzez przetransformowanie czyli konwersję na nią "energii moralnej" - stąd do "wzrostu" ludzi prowadzi wspinanie się pod górę "pola energii moralnej". Owo zaś "pole energii moralnej", jednak bez przyporządkowania mu jakiejkolwiek nazwy, najkrócej opisałem w punkcie #D3 strony nirvana_pl.htm. Z kolei transformowanie albo konwersję u ludzi energii moralnej w energię życiową opisałem w podrozdziale I5.6 z tomu 5 mojej monografii [1/5].) Natomiast manifestacja "bezrozumnej natury" - pod górę "pola grawitacyjnego". Dla powodowania zaś "upadku" kierunek ich ześlizgowania się będzie odwrotny niż w przypadku "wzrostu".

Użyjmy więc teraz konkretnych przykładów jak owe cechy manifestują się w rzeczywistym życiu. Przykłady te bowiem pozwolą nam wypracować poszukiwane ustalenia. I tak przykładem upadkowej manifestacji "zła" może być "wybiorczość" w wyborze komputerowych wyrażeń wyszukujących powiedzmy widea pokazujące rzekome szydzenie z Jezusa ale też wybiorczo NIE pozwalających na wyszukanie wideów pokazujących świątynie lub kościoły ocalałe z jakiegoś kataklizmu, czy też w wyborze obszarów jakie poddawane zostają jakimś kataklizmom (np. "deszczom powodującym powodzie") - oba jakie to przypadki wybiorczości opisuję, między innymi, w (#6) ze swej strony o nazwie p_instrukcja.htm oraz w publikacjach tam linkowanych.

Z powyższych przykładów manifestowania się omawianych cech można z kolei wypracować generalną procedurę odróżniania która z dwóch alternatyw (tj. "wzrostu" czy "upadku") jest w działaniu w sprawie jaką rozpatrujemy, oraz upewniania się iż w faktycznym działaniu jest owa przynosząca ludzkości dobrobyt i szczęście alternatywa "wzrostu". Jeśli więc np. w TV wysłuchujemy "manifestacji" oficjalnych poglądów upowszechnianych przez monopol naszej "oficjalnej nauki ateistycznej", przykładowo o formie zapewnień jej pracowników iż jakieś powodziowe deszcze są produktem działania "natury", zaś my chcemy się upewnić czy faktycznie była to "natura" a NIE jakaś "inteligencja", wówczas wystarczy posprawdzać czy deszcze te cechuje "podobieństwo" albo "jednorodność" czy też "wybiorczość". (Podobnie trzeba czynić ze wszystkim co odnotowujemy w naszym otoczeniu, np. chorobami, decyzjami, progamami, teoriami, itp.) Po zaś ustaleniu czy jest to "podobieństwo" (jednorodność) czy też "wybiorczość" trzeba ustalić czy długoterminowo wspina się to pod górę przynależnego temu pola. Przykładowo, jeśli końcowymi owocami takich "powodziowych deszczy" będzie pasywność, unikanie poszukiwań prawdy, rozwiązań i udoskonaleń, oraz powszechna akceptacja zaszłych manifestacji, wówczas takie owoce są oznaką ześlizgiwania się w dół "pola moralnego" czyli są też zwiastunem "upadku". Natomiast zapowiedzią "wzrostu" będzie manifestacja przeciwstawnych owoców.

Niestety po ustaleniu iż cechy jakiejś manifestacji są oznaką "upadku" konieczny jest wysiłek zamienienia jej we "wzrost". W tym jednak celu trzeba jakoś przekonać bliźnich aby zamiast pasywnie i nieodpowiedzialnie akceptować oficjalne "kłamstwo" zakwalifikowania danej manifestacji, podjęli działania publicznego ujawnienia "prawdy" o jego naturze i pochodzeniu. Jeśli zaś takiego przekonania bliźnich się NIE podejmie, albo jeśli po jego podjęciu NIE odniesie ono sukcesu, wówczas dany rodzaj manifestacji (np. niszczycielskich deszczy i powodzi, albo niszczycielskich pożarów, czy mrozów, itd., itp.) będzie się nasilał zgodnie z prawami "samoregulowania się" rządzącymi rozwiązywaniem ludzkich "problemów" a opisywanymi np. w [A] do [G] z #C9 do #C9a strony nirvana_pl.htm oraz we wpisie #351 do blogów totalizmu. Prawa te zaś spowodują iż "dany problem trapiący ludzi jakiego się poprawnie NIE rozwiąże, sam z czasem się rozwiąże w sposób najboleśniejszy dla tych co byli zobowiązani do jego rozwiązania" (tj. poprzez eskalację niewygód, cierpień, strat, zniszczeń, lub nawet śmierci).


Obr.010 (#G1a)
  

Obr.068 (#G1b)
  

Obr.537 (#G1c)
Widea pokazujące UFOnautów z rasy "zmora"

Obr.073/ 068/ 537 (#A2.14abc): Oto zdjęcia ilustrujące jak bardzo dzisiejsi ludzie "bronią się" przed poznaniem prawdy. Pokazuje ono te same pozaziemskie istoty (UFOnautów) jakie dawniej zamęczały i do dzisiaj dręczą ludność wszystkich krajów - tyle iż wszędzie nazywane są inaczej. Przykładowo w Polsce nazywają je "zmora", Maorysi z NZ nazywają je m.in. "Taniwha" lub "Uenuku", w Korei nazywają je "devils", zaś w krajach zachodnich są znane jako "sukuby i inkuby". Zamiast ludzkich 5 palców, na rękach i nogach mają one 3+1 szpony podobnie rozstawione jak u "orłów". (W "Pani Twardowska" poeta Adam Mickiewicz trafnie porównuje je do szponów "krogulczych".) Cechą zaś ich skóry jest iż posiada ona żyłkowate zaciemnienia, jakie Maorysi z NZ obecnie naśladują swymi artystycznymi tatuażami zwanymi "moko". Górne zdjęcie #A2.14a pokazuje artystyczną rzeźbę NZ Maorysów pokazującą wygląd owych istot. Rzeźba ta, wraz z trzema innymi, jest pokazana i opisana w Fot. #G2abc z mojej strony sw_andrzej_bobola.htm. Środkowe #A2.14b z powyższych trzech zdjęć pokazuje wiernie dokumentującą wygląd tych istot koreańską rzeźbę jaką sfotografowałem podczas swej profesury w Korei Południowej, zaś krótko zilustrowałem i opisałem w #H2 i na Fot. #H2 ze swej strony internetowej o nazwie korea_pl.htm. (Dłuższy opis tej samej koreańskiej rzeźby "diablicy" przytoczyłem pod Fot. #G1 ze swej strony o nazwie sw_andrzej_bobola.htm. Natomiast dolne zdjęcie #A2.14c pokazuje wtopiony niedaleko od mojego mieszkania w asfalt NZ chodnika odcisk stopy takiej UFOnautki z rasy "zmora" - dokładniej opisany w #K1 i pod Fot. #K1abc ze strony petone_pl.htm. Jedna bowiem z tych istot zimną jesienną nocą niedaleko od mojego mieszkania po uruchomieniu pędników z podeszw swych stóp wytopiła w asfalcie NZ chodnika powyższy ślad swej trzy-palcowej stopy. Ślad ten proponowałem i oferowałem pracownikom petońskiego "Settlers Museum" w roli poszerzenia nim bardzo ubogiego zbioru ichnich eksponatów. Jednak chociaż mają oni tam już wyrzeźbioną z drogiego czerwonego drewna dużą maoryską figurę tej 3+1 palcowej istoty, niestety prawdopodobnie z uwagi na przekonanie iż jej obecny ślad kolidowałby z tzw. poprawnością polityczną (zgodnie z którą istoty oficjalnie uznane za "mityczne" jakoby NIE mogą w asfalcie wytapiać w dzisiejszych czasach swych śladów) pracownicy tego muzeum wyraźnie unikali skorzystania z mojej oferty pozyskania z chodnika i wystawienia tego śladu w swym muzeum. (Kliknij na wybrane zdjęcie aby móc sobie je powiększyć w sposób wyjaśniony na końcu WSTĘPnej części niniejszej strony.

Na dolnej fotografii "taniwha" ze szyi istoty zwisa "jaszczurka" jaka symbolizuje dawną wersję ich broni osobistej nieco podobną do dzisiejszych "pistoletów maszynowych". W dawnych czasach NIE znającym broni palnej Maorysom wyglądem przypominała ona "jaszczurkę". Jej wygląd i użycie Maorysi naśladowali w urzeźbieniu z nefrytu swej ręcznej broni o kształcie "maszynówek" trzymanych za lufę jak maczuga zaś działających uderzeniem swej kolby. Obecnie broń ta jest aż tak mała iż UFOnauci-zmory noszą ją w swych ciałach w formie implantów. Broń ta na rozkaz umysłu zdalną hipnozą przeraża, paraliżuje, lub nawet uśmierca tego na którego jej posiadacz patrzy. UFOnauci-zmory wykorzystują ją m.in. do zdalnego paraliżowania nocami ludzi jakich zamierzają zgwałcić. Na Fot. #D1 ze swej strony newzealand_visit_pl.htm pokazałem i opisałem ogromną rzeźbę widniejąca w muzeum "Te Papa" z Welligton, NZ, jaka kiedyś ilustrowała zbiorowy gwałt tych istot dokonany na całej maoryskiej wiosce. Niestety, kiedy swą stroną wyjaśniłem co faktycznie rzeźba ta ilustruje, nasi skryci okupanci i eksploatorzy wysłali do przeszłości swoich kurierów czasowych aby ci spowodowali usunięcie środkowych dwóch z pięciu pionowych paneli tej rzeźby, jakie najwymowniej ilustrowały ów gwałt. Ponieważ jednak działania dokonane po cofnięciu się do przeszłości NIE powodują błędu tzw. "nadmiarowości danych" - dokładniej opisywanego w punktach #I1 do #I4 strony 1985_teoria_wszystkiego.htm oraz we wpisie #345 do blogów totalizmu, wygląda na to iż oprócz mnie nikt inny NIE odnotował nagłego "zniknięcia" tych dwóch najbardziej wymownych panelów owej rzeźby.

#A2.15., blog #362. Projekt świeckiej reformacji systemu ludzkiej sprawiedliwości, która może stopniowo eliminować zamykanie ludzi w więzieniach lub ich egzekucję ponieważ bazuje ona na ekstremalnie efektywnej metodzie rehabilitowania i przywracania do wiary osób jakie zaczęły chronicznie łamać któreś z 10 przykazań Boga, zaś z zakodowania której to metody w wersety Biblii wynika iż bazuje ona na zasadzie "pozbawiania przywilejów"

Nie wiem czy czytelnik jest świadomym iż ani politycy, ani rządy, ani też dysponujące wszelkimi zasobami ziemskie elity od tysięy już lat NIE dokonały praktycznie żadnej tak desperacko potrzebnej ludzkości reformy wymiaru sprawiedliwości. Wszakże tak jak np. w czasach Jezusa za przestępstwa karano uwięzieniem lub egzekucją, tak również i do dzisiaj większość krajów na Ziemi nadal karze swych przestępców uwięzieniem lub egzekucją. W rezultacie owe więzienia które mają rehabilitować przestępców z upływem czasu przekształciły się w rodzaj "uniwersytetów przestępstwa" w których adepci uczą się mistrzostwa w pasożytniczym życiu na koszt przyzwoicie postępującej części społeczeństwa, zaś wzrost przestępczości na Ziemi obecnie osiągnął poziom iż praktycznie niemal nikt już NIE czuje się bezpieczny. Tymczasem w lipcu 2023 roku ja odkryłem istotną prawdę dotychczas przeaczaną przez kapłanów i czytających Biblię, że zakodowana w wersety Biblii jest wysoce efektywna zasada wymierzania sprawiedliwości przez Boga za nieprzestrzeganie 10 przykazań. Powoduje ona najszybszą z wogóle możliwych rehabilitację osób jakie nadal słuchają swego organu "sumienia" (za pomocą którego to sumienia Bóg im podszeptuje co jest właściwe - po szczegóły patrz (3) ze wpisu #316 lub punktu #A1 na stronie evolution_pl.htm), niemniej pomimo tego słuchania sumienia ciągle łamią któreś z tych 10 przykazań. Z opisów w Biblii wynika iż metoda ta działa na zasadzie "pozbawianiu przywilejów". Ponieważ zaś praktycznie wszystkie przestępstwa popełnianie obecnie przez ludzi też sprowadzają się do łamania tych samych 10 przykazań Boga, łatwo jest adaptować ową zasadę Boga z Biblii na świecką metodę wymierzania przestępcom sprawiedliwości, która równie efektywnie będzie ich rehabilitowała jednak bez zamykania ich w więzieniach oraz bez ich egzekucji. Propozycję tej oczekiwanej przez ludzkość od ponad już 2000 lat reformy wymiaru sprawiedliwości bazującej właśnie na takich zasadach "pozbawiania przywilejów" opisałem dokładniej w punkcie #I5 (a częściowo też w #I4, #I3 i #I1) ze swej strony internetowej o nazwie bandits_pl.htm oraz we wpisie numer #362 do blogów totalizmu (adresy tych blogów podaję w #J5 niniejszej strony). Niezależnie od blogów totalizmu ów wpis #362 jest też upowszechniany w "Tomie N" mojej gratisowej elektronicznej książki [13] w formacie PDF, upowszechnianej stroną tekst_13.htm.

O poziomie doskonałości i efektywności tej genialnej metody Boga świadczy fakt, że przez ponad 2000 lat przeciwnicy Boga jakich możemy nazywać "moce zła" na najróżniejsze sposoby bezskutecznie starają się przeprogramować ludzkość na praktykowanie ich pasożytniczej filozofii. A mają oni miażdżącą przewagę nad ludzkimi rządami, politykami i elitami. Dysponują bowiem techniką jaka pozwala im z nieskończoną szybkością podróżować pomiędzy odmiennymi galaktykami, stawać się niewidzialnymi dla ludzi, przenikać przez mury, telepatycznie i hipnotycznie wprogramowywać z ludzkie umysły każdą myśl, ideę i uczucie jakie tylko zechcą, itd., itp. Pomimo jednak iż używją wszelkich możliwych sztuczek jakie wywijać potrafią, kłamstw, intryg, zastraszania, wymuszania, przekupstwa, podszywania się pod ludzkich przywódców, itp., ciągle NIE potrafili przekabacić na swoją pasożytniczą filozofię wszystkich ludzi. Owe "moce zła" identyfikuję już i opisuję od długiego czasu. W powyższym wpisie #362 i na stronie bandits_pl.htm istotny fragment ich techniki, możliwości i materiału dowodowego jaki potwierdza ich anty-ludzkie działania na Ziemi opisałem w punkcie #I2. Poprzednio zaś opisywałem ich począwszy od {11} z wpisu #354 i z punktu #H2 strony biblia.htm i we wpisie #354 do blogów totalizmu, poprzez wpisy #355, #357, #359, #360, #361, aż do obecnego wpisu #362 i stron internetowych z jakich wpisy te zostały adaptowane.

#A3. Dalsze wytyczne totaliztycznego postępowania w życiu wskazuje reszta filozofii totalizmu

Niniejsza ograniczona rozmiarowo strona ma jedynie na celu ujawnienie esencji filozofii totalizmu, NIE zaś nauczenie całości tej filozofii. Dlatego aby nie wydłużać tej strony, NIE będę już tutaj przytaczał dalszych wytycznych totaliztycznego postępowania w określonych sytuacjach z codziennego życia. Wszakże dalsze takie wytyczne same się nasuwają - jeśli ktoś pozna działanie mechanizmów i zasad moralnych opisywanych filozofią totalizmu. Ponadto, cały szereg wytycznych postępowania w konkretnych sytuacjach życiowych wskazują też naróżniejsze inne totaliztyczne strony i publikacje. Przykładowo, następna podobna do powyższych porcja wytycznych jest skrótowo podsumowana np. w punktach #C4.2 do #C4.7 strony o nazwie morals_pl.htm, w punktach #B2 do #B3 strony o nazwie mozajski.htm, w punktach #T1 do #T8 strony o nazwie solar_pl.htm, w punktach #A1 do #A5 strony o nazwie cooking_pl.htm, w punkcie #F1 strony o nazwie rok.htm, w punkcie #J1 totaliztycznej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm, w punkcie #N2 totaliztycznej strony o nazwie pajak_na_prezydenta_2020.htm i np. w punkcie #E4 strony o nazwie pajak_dla_prezydentury_2020.htm. Z kolei, w pełnym wymiarze wytyczne te są omawiane w podręcznikach totalizmu wskazywanych w punkcie #A4 - po przykłady ich omówienia patrz podrozdział A16 oraz NG6.4 z mojej najnowszej monografii [1/5].

#A4. Podręczniki totalizmu

Pełne opisy filozofii totalizmu można poznawać ze specjalnie przygotowanych "podręczników totalizmu". Owe gratisowe "podręczniki totalizmu" upowszechniane są obecnie z pomocą internetu. Oto ich wykaz (i zielone linki do stron które je udostępniają) podane w kolejności od najnowszego do najstarszego (kliknij na zielony opis wybranego podręcznika aby sobie go załadować):

Najnowszy: tomy 1, 6 do 8, 4 do 5 i 12 do 13 monografii [1/5] w PDF,
Starszy: cała ilustrowana monografia [8p/2] w PDF,
Jeszcze starszy: tomy 6 do 9 i 4 do 5 monografii [1/4] w PDF,
Najstarszy: ilustrowana monografia [8p] w PDF oraz nie-ilustrowana monografia [8p] w DOC i WP5.

Korzystając z podręczników i publikacji totalizmu warto wiedzieć, że z chwilą kiedy opracowane zostały ich ilustrowane wersje w formacie PDF, ich starsze, nie-ilustrowane wersje dostępne w formatach WORD.DOC oraz WORD_PERFECT.WP5 przestawały być aktualizowane. Jednak te starsze już nieaktualizowane wersje NIE zostały pousuwane z internetu, tak że zainteresowani czytelnicy ciągle mogą sobie je załadować i przeglądnąć. Jeśli jednak ktoś NIE interesuje się historią czy stopniową ewolucją danych idei, wówczas załadowując sobie dany podręcznik powinien raczej poszukać jego najnowszej, bo niedawno ilustrowanej i zaktualizowanej wersji w formacie PDF.

#A4.1. Jeśli szukasz upewnień co do poprawności totalizmu - przeczytaj jego rzeczowe i obiektywne opisy innego niż moje autorstwa

Wcale NIE jest tajemnicą, że totalizm ma wielu zajadłych wrogów. Wszakże swymi szczegółowymi wyjaśnieniami "dlaczego" należy żyć moralnie, "jak" działają mechanizmy moralności, "w jaki sposób" mechanizmy moralne karają tych co postępują niemoralnie, "jakie dowody" potwierdzają prawdę tego co totalizm stwierdza, itp., totalizm nadreptuje na odciski wielu ludzi przy władzy i bogactwie. Władza zaś i bogactwo w swej większości wywodzą się przecież z czyjegoś niemoralnego postępowania. Dlatego owi wrogowie totalizmu uciekają się do wszelkich możliwych sztuczek, aby zniechęcić innych do zapoznania się z totalizmem. W rezultacie tych sztuczek, w wyszukiwarkach internetowych coraz trudniej znaleźć jakiekolwiek referencje do totalizmu i do mojego nazwiska. (Przykładowo, z ponad 20 000 000 referencji jakie po wpisaniu mojego imienia i nazwiska Jan Pająk Google udostępniał w 2010 roku, liczba ich spadła do około 500 000 w 2016 roku. Na szczęście, milionowa oglądalność filmu "Zagłada ludzkości 2030" spowodowała, iż w 2019 roku liczba tych referencji podniosła się w Google czasami blisko do około 15 000 000. (Przykładowo, w dniu 2019/8/28 po wpisaniu w google.com nazwiska Jan Pajak wyświetlane było 14,900,000 referencji do tego nazwiska, zaś dla porównania, w tym samym dniu liczba referencji do imienia i nazwiska głowy rządu kraju w jakim mieszkam wyświetlana była jako 4,750,000 - czyli jako ponad 3 razy mniejsza.) Zaczęło się też wówczas zjawisko, które możnaby m.in. uzać za zakamuflowane próby zmiany nazw mojego dorobku intelektualnego zgodnego z zasadami totalizmu, poczym już pod innymi nazwami zaprezentowania tego dorobku jako dorobek ateistycznej oficjalnej nauki - po pełny opis jednego ich przykładu patrz punkt #E1.1 na stronie telepathy_pl.htm (skrótowo podsumowany też w punkcie #I7 strony mozajski.htm). Ponadto w internecie, prasie, oraz oficjalnej nauce prowadzona jest coraz głośniejsza kampania zwalczania, zaprzeczania i szydzenia z totalizmu oraz atakowania i opluwania mojej osoby - czytelnik zapewne już natknął się na niektóre jej produkty. Kampania ta potrafi zniechęcić i skonfundować co mniej samodzielnie myślące osoby - szczególnie te które cierpią na "nieuleczalne kalectwo wyobraźni" jakie szerzej omawiam w punkcie #J4.3 swej stony propulsion_pl.htm.

Dlatego jeśli kogoś kampania ta zaczyna już zwodzić, zaś z tego powodu chciałby uzyskać niezależną odemnie tzw. "drugą opinię", że jednak totalizm ujawnia nam prawdę, faktycznie poprawia jakość naszego życia, a stąd że warto go poznać i ochotniczo praktykować w swym życiu, wówczas być może warto przeczytać również kilka obiektywnych i pozytywnych podsumowań totalizmu napisanych przez innych niż ja autorów. Wszakże niezależnie od owych wrogów totalizmu, którzy starają się go opluć i obrzydzić innym, istnieją też obiektywne osoby, które rzetelnie poznały istotę totalizmu i teraz starają się szerzyć obiektywną prawdę na temat tej pozytywnej filozofii. W internecie daje się więc też znaleźć przykłady takich obiektywnych i relatywnie krótkich opisów totalizmu innych niż ja autorów - tyle, że trzeba ich pracowicie tam szukać, zgodnie z zasadą pokonywania oporów tzw. "pola moralnego" opisywaną m.in. w punkcie #J1 strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm. Adresy niektórych przykładów takich obiektywnych i pozytywnych opisów totalizmu wskazałem w "P.S." z końca "części #B" mojej strony o nazwie p_instrukcja.htm - np. patrz strona "Totalizm - zakazana filozofia", albo strona "Totalizm - filozofia ludzi myślących". (W listopadzie 2014 roku strony te były dostępne pod adresami http://percepcja44.cba.pl/totalizm.html oraz private.freepage.de/cgi-bin/feets/ - warto więc sprawdzić, czy dzisiaj nadal są tam dostępne.)

#A5. Dlaczego nazwa najmoralniejszej nowoczesnej filozofii - tj. opisywanej tu "filozofii totalizmu z 1985 roku" zawsze musi być pisana i odmieniana przez literę "z" oraz dlaczego zaraz po stworzeniu totalizmu zapanował szał przemianowywania wsteczniczego totalitarianismu jaki reprezentuje jedną z wielu przeciwstawności totalizmu, też na nazwę "totalism" (tyle że poprawnie pisaną przez literę "s") formując z niego rodzaj "zasłony dymnej" jaka blokując i zagłuszając upowszechnianie niniejszej obecnie najmoralniejszej filozofii świata zamienia ją w "najbardziej dziś zakazywaną filozofię"

Motto: "Gdyby np. alkoholikowi powierzyć zorganizowanie hipotetycznego komitetu informacyjnego jaki ma przekonać naród do potrzeby wprowadzenia prohibicji, wówczas dałoby się logicznie przewidzieć, że na szefa naukowców wykonujących wymagane badania niemal z pewnością zatrudniłby on właściciela najbardziej dochodowej gorzelni."

(Powyższe to najkrótsze symboliczne podsumowanie sytuacji z "prawdą" jaka istnieje obecnie na Ziemi, a jaką wyjaśniłem w #G3 do #G5 strony wroclaw.htm.)

Przykro mi Cię informować czytelniku o tym iż ludzkość i cała nasza planeta już od tysiącleci jest skrycie okupowana i brutalnie eksploatowana - co najkrócej staram się wyjaśnić w {11} z punktu #H2 strony biblia.htm i ze wspisu #354 do blogów totalizmu. Co najgorsze, tymi których niewyobrażalny upadek moralny skłania aby skrycie i bezpardonowo nas okupować i eksploatować, są nasi krewniacy z planet Oriona. Krewniacy ci dawno już temu osiągnęli aż tak wysoki poziom techniki, że na przeciętnym dzisiejszym naukowcu ludzkości sprawiają wrażenie nadprzyrodzonych istot - i to na przekór iż możliwości ich urządzeń technicznych, dzięki prognostycznej mocy moich "Tablic Cykliczności dla Napędów Ziemskich", na naszym obecnym poziomie wiedzy stają się już całkowicie zrozumiałe i są wyjaśnione np. w punktach #J4.3 do #J4.6 z mojej strony o nazwie propulsion_pl.htm oraz we wpisach #315, #313, #311 i #309 do blogów totalizmu. Ci nasi moralnie upadli krewniacy wyglądają niemal identycznie do nas, aczkolwiek ich życie na planetach o parametrach innych niż nasza Ziemia wykształtowało u nich kilka drobnych szczegółów anatomicznych jakie są nieco odmienne niż u ludzi z Ziemi, a jakie co spostrzegawcze osoby uprowadzane na pokłady ich gwiazdolotów niekiedy odnotowują i raportują. (Ludzkie raporty z uprowadzeń do ich gwiazdolotów w celu wyeksploatowania najrzeczowiej pospisywał w swych książkach Amerykanin, Ś.P. Prof. John Mack, którego tragiczne losy opisałem w podrozdziale T1 z tomu 15 mojej monografii [1/5], a także opublikował Polak, Ś.P. Andrzej Domała, którego otwierający oczy raport to traktat [3b] - oboje ci patrioci ludzkości swą odwagę i chęć ujawnienia prawdy przypłacili życiem umierając w sposób o jakim łatwo zgadnąć iż był to zmyślny zamach dokonany na życie każdego z nich przez owych naszych diabolicznych krewniaków z Oriona.)

Przykładowo, ich czaszki mają kształt "gruszki", której nieistniejący "ogonek" wypadałby na czubku ich wyrastającej ku dołowi dolnej szczęki. (Nasze czaszki typowo mają kształt elipsoidy.) Te różnice w szczegółach budowy czaszek powoduje iż np. kiedy typowi ludzie mają po dwie pionowe zmarszczki pomiędzy brwiami zaczynające się ponad bokami nosa, jednak u tych naszych moralnie updałych krewniaków, uprowadzanym przez nich osobom pierwszym szczegółem jaki rzuca się w oczy jest tylko jedna pionowa zmarszczka zaczynająca się ponad środkiem ich nosa. Z moich rozmów z osobami przez nich uprowadzonymi wynika też, że ci nasi krewniacy mają resztę twarzy różniącą się od rysów ludzkich jedynie kilkoma łatwymi do przeoczenia szczegółami (np. ich włosy przy czole naturalnie rosną pod górę głowy lub są pokręcone, wielu ma też pośladkokształtny narost na brodzie, marchewkowaty nos, uszy odrastające od boków twarzy w sposób podobny do "uszu psa" - tj. bez fałdu w jaki kobiety wpinają kolczyki, itp.) - które to cechy opisałem w #G3 i zilustrowałem dokładniej na #G1abc do #G2f ze swej strony o nazwie evil_pl.htm, a ponadto opisałem je (między innymi) w podrozdziale V8.1 z tomu 16 monografii [1/4] zaś nieco karykaturalnie zostały one zilustrowane na Fot. #E2b z mojej strony o nazwie ufo_pl.htm powtórzonej poniżej jako Fot. #A5a. Pamiętajmy jednak, że niektórzy ludzie też mogą posiadać podobne szczegóły twarzy, wszakże ci nasi krewniacy od tysiącleci okupują Ziemię, zaś ich ulubioną rozrywką jest gwałcenie podobających im się ludzi po uprzednim ich zahipnotyzowaniu swoją osobistą bronią jaką opisuję w #K1 i #K2 strony petone_pl.htm (i we wpisach #347 i #348 do blogów totalizmu) oraz w #J3 do #J3a strony faq_pl.htm oraz we wpisie #359 do blogów totalizmu.

Z kolei już nam znanych metod sprawdzania czy ktoś jest człowiekiem czy też UFOnautą, przy obecnym poziomie naszej wiedzy i techniki - czyli kiedy ludzie NIE zbudowali jeszcze niezawodnie działających wykrywaczy "telekinetycznego migotania" opisywanych w naszym traktacie [7b], NIE wolno nam wdrażać w życie aby tym NIE powrócić do czasów średniowiecznych "polowań na czarownice". Ta niemal identyczność naszych upadłych krewniaków do wyglądu ludzi, w połączenieniu z ich niewyobrażalnie zaawansowaną techniką, pozwala im mieszać się z ludźmi i zajmować kluczowe stanowiska w ludzkich administracjach. To z kolei pozwala im nieustannie wywoływać wojny i waśnie, niszczyć dorobek i życie wynalazców i odkrywców, oraz w sumie bez przerwy spychać ludzkość z powrotem na drzewa i do jaskiń - co będzie pozwalało im okupować nas i eksploatować praktycznie w nieskończoność. Ja przez zupełny przypadek wynalezienia swego gwiazdolotu zwanego Magnokraft odkryłem ich istnienie. Niestety, to skupiło na mnie furię ich prześladowań. Moje badania zostały przez nich sekretnie uznane za "zakazane", zaś moich wyników badań NIE pozwalano mi opublikować w naukowych czasopismach - stąd jedynie mogłem je publikować w internecie, ale nawet i tam są skrycie blokowane, ukrywane i obrzydzane. Zacznijmy więc od podania tu kilku ponumerowanych przykładów jak owa furia prześladowań podnosiła moją świadomość i wiedzę o istnieniu skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości (wszakże staropolskie przysłowie stwierdza NIE ma takiego złego co by na dobre nie wyszło).

{1} Szokujące problemy z upowszechnianiem mojej filozofii totalizmu. Pierwszą oznaką iż jestem w kłopotach z tą ukrytą "mocą zła" były problemy z opisywaną tutaj moją filozofią totalizmu z 1985 roku. Kiedy bowiem w 1985 roku wypracowałem swój totalizm, zanim nadałem mu tę nazwę sumiennie sprawdziłem we wszelkich możliwych źródłach, czy przypadkiem NIE została już stworzona jakaś filozofia o nazwie "totalism" lub "totalizm". Wprawdzie już dawniej odnotowałem iż istnieje wstecznicza filozofia zwana "totalitarianism", ale w 1985 roku nikt jeszcze NIE został hipnotycznie zaprogramowany przez naszych szatańskich krewniaków aby jej nazwę skracać do słowa "totalism". Jak też wówczas się upewniłem, filozofii o nazwie "totalizm" ani "totalism" jeszcze wtedy NIE było. Jednak w jakiś czas już po upowszechnieniu mojej filozofii totalizm z 1985 roku, zostałem zaskoczony iż wszelkie publikatory aż zaroiły się od opisów filozofii zupełnie przeciwstawnej do mojej a też zwanej "totalism" - o jakiej się okazało iż z braku istnienia takowej na tę nazwę przemianowano uprzednio istniejącą ogromnie wsteczniczą filozofię "totalitarianismu". Mnie dziwiło "jak" jest to możliwe tylko do chwili aż odkryłem, że owi nasi upadli krewniacy z Oriona używają posiadane przez siebie wehikuły czasu aby wysyłać do przyszłości jako kurierzy czasowi swych najlepszych wywiadowców, szpiegów i policjantów, aby ci sprawdzali w przyszłości jakie ludzkie odkrycia, publikacje i wynalazki najbardziej szkodzą ich okupacyjnym interesom. Potem zaś po sprowadzeniu tych kurierów czasowych z powrotem do teraźniejszości, aby ci znajdowali sposoby "zneutralizowania" i zniszczenia tych odkryć, publikacji i wynalazków wraz z ich ludzkimi twórcami. Tak zaś pechowo się stało iż mój "totalizm" też zagrażał ich okupacyjnym interesom.

Po wysłaniu więc swych "kurierów czasowych" tym razem do naszej przeszłości spowodowali aby ich urzędnicy operujący w przeszłości i zajmujący przywódcze stanowiska wśród ludzi hipnotycznie zaprogramowali masowe przemianowywanie w publikacjach nazwy "totalitarianism" na nazwę "totalism". Przyczyną dla którego stała się możliwa ta zmiana w przeszłości jaka spowodowała dużą zmianę w naszej tereźniejszości bez zostania odnotowaną przez ludzi, jest brak w pozbawionym "upływu czasu" przeciw-świecie błędów nadmiarowości danych - nieodnotowalność działania "jak" którego to zjawiska wyjaśniłem dokładnie w punktach #I1 do #I5 ze swej strony o nazwie 1985_teoria_wszystkiego.htm oraz we wpisach #345 i #346 do blogów totalizmu. Po owym więc odkryciu upewniłem się aby we wszystkich moich publikacjach moja filozofia totalizmu była zawsze pisana i odmieniana przez literę "z", zaś kiedy owi upadli nasi krewniacy znaleźli kolejne sposoby "jak" mimo tego nadal mogą ją blokować i obrzydzać, zacząłem do jej nazwy dodatkowo dodawać rok jej sformułowania, tj. nazywać ją totalizm z 1985 roku. Następne etapy zmyślnego wyniszczania filozofii totalizmu przez moce zła oraz moje zmagania w obronie tej najmoralniejszej filozofii świata raportuję poniżej w niniejszym punkcie #A5, tj. zaraz po opisaniu najpierw innych typowych przykładów metod ich działania.

{2} Perypetie z upowszechnieniem moich naukowych dowodów iż Bóg istnieje. Doskonałym przykładem jaki też podniósł moją wiedzę i dodatkowo też potwierdza poprawność powyższych moich ustaleń o skrytej okupacji, eksploatacji, wyniszczania i blokowania postępu ludzkości, jest sprawa mojego naukowo niepodważalnego formalnego dowodu na istnienie Boga opracowanego w 2007 roku metodą matematycznej logiki. Dowód ten został zaprezentowany aż w kilku publikacjach, np. w 2007 roku w podrozdziale I3.3.4 z tomu 5 mojej monografii [1/5], zaś na filmie udostępnianym w YouTube od 5 maja 2016 roku jest on zilustrowany np. na długościach od 25:25 do 26:55 minuty (a wspomniany też od 8:00 do 8:15 minuty) naszego około półgodzinnego filmu o adresie i tytule Dr Jan Pajak Portfolio. Jak też się okazało, chociaż aż do około lat 2020-tych inna niż moja prezentacja na ten temat NIE była możliwa do wykrycia (co znaczy iż najprawdopodobniej wówczas jeszcze NIE istniała w ówczesnym przebiegu naszego "nawracalnego czasu softwarowego" jakiego nawracalność potwierdza Biblia "[Ω] Pieczęcią Boga" - wersety której cytuję i omawiam w punktach #B4, #D5, #D5.1 i #D5.2 z mojej strony internetowej o nazwie immortality_pl.htm), nagle około lat 2020-tych internet zaczął się roić od datowanych wstecznie około czasu opracowania mojego dowodu głośnych prezentacji, które do dzisiaj uzyskują ogromne oficjalne wsparcie i pomoc w reklamowaniu od zarządzających Ziemią mocy zła i które stwierdzają niemal to samo co mój dowód formalny na istnienie Boga z 2007 roku.

Tyle iż zamiast wyrażenia tych prezentacji naukowo niepodważalnym dowodem z wpisanym w niego inżynierskim opisem "jak", prezentacje te wyraziły to samo w formie słownikowego opisu "co" czyichś osobistych wierzeń, w które NIE każdy jest zobowiązany wierzyć i które w przyszłości będzie można zmienić, odwołać, lub zapomnieć. Wiadomo bowiem iż jeśli ktoś "wierzy" w istnienie Boga, wówczas zawsze może to odwołać lub ktoś inny może to zdyskredytować. Natomiast jeśli to samo istnienie Boga jest wyrażone w formie naukowo niepodważalnego dowodu formalnego wypracowanego jakąś już sprawdzoną jako niezawodna metodą naukową, wówczas tego NIE daje się już odwołać ani zdyskredytować, a jedynie można to ukryć (np. często używaną przez naszych upadłych krewniaków z Oriona metodą jaką doskonale opisuje stare powiedzenie: "jeśli chcesz ukryć drzewo, posadź wokół niego cały las"). Czytelnicy którzy znają język angielski mogą poznać "co" owe masowe prezentacje stwierdzają przykładowo z około 8-minutowego widea o tytule Scientists Found Proof of GOD in DNA Code - Evidence of God - The God Code - God DNA i adresie https://www.youtube.com/watch?v=XuUR7v7hkOQ. Z kolei informacje na temat administratora nauki który zapełnił internet tymi konkurencyjnymi do mojego formalnego dowodu publikacjami jakie mają już miliony czytelników i oglądających (kiedy jednocześnie moje publikacje pozostają niemal NIE czytane) czytelnik może wyszukać słowami kluczowymi: Dr Francis Collins God in DNA np. albo w youtube.com albo też w google.com. Wiadomo iż w historii ludzkości zaistniało sporo przypadków kiedy mniej więcej w przybliżonych czasach było coś ogłaszane jako odkrywane lub wynajdowane przez więcej niż jednego ludzkiego twórcę. Przykładowo, takimi przypadkami były wynalazki telefonu, wynalazki samolotu którego najstarszy latający prototyp opisałem na stronie mozajski.htm, czy wynalazek "piramidy telepatycznej" opisanej w naszym traktacie [7]. Jednak kiedy ludzie rozważają wszystko w opisanych w #G3 z mojej strony wroclaw.htm oraz we wpisie #341 do blogów totalizmu słownikowych kategowiach "co" zamiast w inżynierskich kategoriach "jak", wówczas wykrycie "kto" naprawdę zaispirował takie równoległe tworzenie przez więcej niż jednego wynalazcę lub odkrywcę jest ogromnie trudne. Wszakże zainspirowanie takich równoległych twórczych wynalazków lub odkryć mógł dokonać albo (a) Bóg, albo też (b) "kurierzy czasowi" naszych upadłych moralnie krewniaków.

Podczas jednak gdy (a) Bóg inspirowania tego dokonuje z miłości do ludzi i dla ich dobra, owi (b) nasi sztańscy krewniacy z Oriona inspirują takie równoległe odkrycia lub wynalazki dla własnej korzyści zaś dla wyniszczania ludzkości ich następstwami. Na szczęście w dzisiejszych czasach mamy już wiedzę i metody postępowania (np. patrz punkty #G3 do #G5 ze strony internetowej o nazwie wroclaw.htm lub z wpisu #341 do blogów totalizmu, oraz punkty #I1 do #I4 ze strony 1985_teoria_wszystkiego.htm lub wpis #345 do blogów totalizmu), mające formę znajdowania odpowiedzi na inżynierskie zapytania "jak", które pozwalają dla każdego z owych przypadków równoległych odkryć lub wynalazków rozstrzygnąć czy ich inspiracja pochodziła ze źródła (a) Bóg, czy też źródła (b) nasi upadli krewniacy z Oriona. Wszakże, przykładowo w sprawie omawianych tutaj równoległych publikacji o kodzie genetycznym jako dowodzie na istnienie Boga, owa inspiracja też mogła mieć jedno z dwóch źródeł, mianowicie: (a) autor każdej z owych publikacji został zainspirowany przez Boga aby równolegle ze sobą odkryć tę samą prawdę o dowodowej wartości genetycznych DNA i w ten sposób dodatkowo potwierdzająco wesprzeć swoje ustalenia o istnieniu Boga, albo też (b) jeden z autorów został np. hipnotycznie lub telepatycznie zaprogramowany przez owych "kurierów czasowych" naszych upadłych krewniaków z Oriona aby równolegle i niezależnie od tego innego autora też wyszedł z podobnym stwierdzeniem - które jednak dla ugruntowania ateistycznych interesów tychże naszych upadłych krewniaków w przyszłości będzie dawało się odwołać albo obalić (np. ponieważ jest ono jedynie prywatnym "wierzeniem" tego autora a NIE naukowo niepodważalnym dowodem formalnym na istnienie Boga).

Już tylko powyższe dwa przykłady mojej filozofii i mojego dowodu ujawniają więc "jak" można odróżniać działania ludzi od skrytych działań naszych moralnie upadłych krewniaków. Mianowicie upadli krewniacy inspirują na Ziemi tylko to co brzmi ładnie i wzniośle jednak faktycznie służy ich niecnym okupacyjnym i eksploatacyjnym interesom a jednocześnie wyniszcza ludzkość i skierowuje ją z powrotem na drzewa i do jaskiń. Z kolei zinspirowani przez Boga ludzie nadal starają się czynić i promować to o czym wierzą iż służy to prawdzie, wzrostowi i postępowi ludzkości. Ciekawe iż powyższą prawdę, w Biblii Bóg zainspirował jednym mądrym zdaniem po owocach ich poznacie (Biblia Mateusz 7:16, Mateusz 7:17-19, Łukasz 6:43-45, Jakub 3:11-12). Stąd aby ustalić "kto jest zainspirowany przez kogo" w przypadkach równoległych wynalazków lub odkryć, wystarczy odpowiedzieć na inżynierskie pytanie "jak" dany wynalazek lub odkrycie popiera wyniki każdej z powyższych dwóch możliwych źródeł inspiracji. Użyjmy tu innego przykładu aby to dokładniej wyjaśnić. Mianowicie w punkcie #F13 ze strony o nazwie soul_proof_pl.htm i we wpisie #348 do blogów totalizmu wyjaśniam iż oprogramowanie "youtube.com" pozwala aby jednym wyszukującym poleceniem znaleźć niemal wszystkie widea, które pokazują fragment karnawału w Brazylii o jakim się twierdzi iż ilustrują one szydzenie z Jezusa - polecenie to przykładowo może mieć formę: https://www.youtube.com/results?search_query=brazil+mock+Jesus+god+destroys . Jeśli więc zada się owo inżynierskie pytanie "jak", wówczas ujawnia ono iż pokazywanie wszystkich tych wideów z Brazylii promuje na Ziemi ateizm i osłabia wiarę w Boga - co jest jednym z głównych celów naszych moralnie upadłych krewniaków z Oriona.

Jednocześnie oprogramowanie "youtube.com" zupełnie NIE pozwala aby także wypracować jedno polecenie wyszukujące które ujawniłoby niemal wszystkie widea pokazujące świątynie i kościoły jakie zostały ominięte przez najróżniejsze kataklizmy jakie kompletnie zniszczyły ich otoczenie - chociaż w youtube.com też znajduje się sporo takich wideów pokazujących niezniszczone świątynie lub kościoły stojące w środku pola ruin. Tyle iż aby niemal wszystkie je poznajdować, trzeba w to włożyć ogromny nakład pracy i czasu ręcznego wyszukiwania każdego takiego kościoła lub świątyni oddzielnie. Ponownie owo inżynierskie pytanie "jak" ujawnia nam dlaczego z tym szczególnym wyszukowaniem są aż tak duże trudności. Wszakże pokazanie budynków świątyń i kościołów stojących bez uszczerbku w środku kompletnie zrujnowanych jakimś kataklizmem obszarów utwierdza wiarę w istnienie i moc Boga - co jednak biegnie przeciwko okupacyjnym i eksploatacyjnym interesom na Ziemi naszych moralnie upadłych krewniaków z Oriona. Więcej na temat przedziwnych losów wyników moich badań tej sprawy, wszystkie jednak które dają się wyjaśnić celami, metodami i technicznymi możliwościami naszych upadłych krewniaków z planet Oriona, opiszę w dalszej części niniejszego punktu #A5, a także poniżej w punktach #A5.1 i #I4.

{3} Ujawnienie iż okupujący nas moralnie upadli krewniacy z Oriona używają "kurierów czasowych" i podróży do przeszłości aby sabotażować wszystko co działa na niekorzyść ich okupacyjnych interesów. Kolejne zdarzenie jakie podniosło moją wiedzę o okupującej nas "mocy zła" a dodatkowo też potwierdza poprawność wielu moich ustaleń, nastąpiło w czwartek dnia 2023/4/20. W dniu tym bowiem odkryłem iż owi nasi okupanci wysłali swoich "kurierów czasowych" do czasów kiedy stwarzane było wyrażenie iframe z komputerowego języka HTML, aby ci zasabotażowali (zmienili) format tego wyrażenia na odmienny niż ten jaki ja używałem na swoich stronach internetowych. Dopilnowali przy tym aby mnie NIE objął (wystąpił) brak tzw. błędów nadmiarowości danych - który powoduje iż z powodu braku czasu i upływu czasu w przeciw-świecie, takie wprowadzające błędy zmiany dokonane w przeszłości normalnie stają się niewykrywalne w teraźniejszości - co wyjaśniłem dokładniej w #I1 do #I5 swej strony 1985_teoria_wszystkiego.htm oraz we wpisach #345 i #346 do blogów totalizmu. W rezultacie, wszystkie widea jakie moje strony uruchamiają owym wyrażeniem iframe przestały działać. Aby naprawić szkody jakie to wyrządziło moim publikacjom zajmie mi teraz aż wiele miesięcy pracy. Jak dokładnie zadziałał ów sabotaż moich publikacji dokonany za pomocą podróżowania przez czas wyjaśniłem to w (#7) ze wstępnej części swej strony p_instrukcja.htm oraz w punktach #J3 do #J3a z innej swej strony o nazwie faq_pl.htm i ze wpisu #359 do blogów totalizmu - opisujący tzw. pętlę sabotażową o jakiej ustaliłem iż zawiera ją każdy PC, w tym i ten PC który zapewne i ty czytelniku właśnie używasz. W tym miejscu warto przypomnieć tu fragment stategii którą kiedyś nauczali nas podczas szkoleń oficerkich w ludowym wojsku polskim, mianowicie iż jeśli nasz przeciwnik użyje na nas określony rodzaj broni jakiej my jeszcze NIE poznaliśmy, wówczas poznanie i upowszechnienie wśród swoich wiedzy jaką możemy uzyskać poprzez obserwacje, analizy działania i badanie skutków owej broni, często przewyższa swą wartością straty jakie broń ta nam wyrządziła. Innymi słowy, użycie przez naszych skrytych okupantów i eksploatatorów "kurierów czasowych" w celach "zasabotażowania" formatu wyrażenia jakie opracowane zostało w naszej przeszłości dostarcza nam potwierdzenia iż mój wynalazek "wehikułów czasu" jest poprawny i już budowany przez naszych upadłych moralnie krewniaków z planet Oriona. Czas więc aby i ludzkość zakasała rękawy i podjęła budowę moich wynalazków.

W tym miejscu warto też podkreślić iż celowo stworzona na Ziemi sytuacja w jakiej otwarte mówienie prawdy jest prześladowane i zastraszane najróżniejszymi prawami, przykładowo narzucaniem nam praw najróżniejszych kryminalistów do "prywatności", czy wymaganiami tzw. politycznej poprawności, większość ludzi NIE ma odwagi stwierdzić iż ktoś ukradł odkrycie lub wynalazek, a uzna za bezpieczniejsze stwierdzanie iż zostały one "dokonane równolegle". Jednocześnie w działaniu jest sytuacja iż "pieniądze przemawiają najgłośniej" oraz iż skryci okupanci i eksploatatorzy naszej planety zawsze spowodują iż prawdziwy odkrywca czy wynalazca zostanie zniszczony zaś świat będzie uznawał i wynagradzał tego kto dokonał kradzieży. W rezultacie ludzkość staje się caraz bardziej podobna do diabolicznych krewniaków jacy ją okupują i eksploatują. Dlatego przeanalizujmy tu owym inżynierskim "jak" jeszcze jeden przypadek ale już NIE mojego, równoległego, tym razem wynalazku telefonu. Tak bowiem się stało iż w tym samym dniu 14 lutego 1876 roku złożone zostały patenty aż dwojga pretendentów na wynalazców telefonu, tj. niejaki Elisha Gray oraz niejaki Alexander Graham Bell. Oficjalnie uznano jednak tylko Alexandera Grahama Bell za wynalazcę telefonu, chociaż urzędnik patentowy, niejaki Zenas Wilber, zeznał iż Bell przed złożeniem patentu przekupił go banknotem $100 o pokazanie mu najpierw patentu Gray'a. W rezultacie Bell zarobił miliony, zaś Gray spędził resztę życia walcząc o swe prawa wynalazcy, umierając w samotności i zapomnieniu podobnie jak Mikołaj Tesla.

Ponieważ dzisiejsi badacze NIE potrafią używać inżynierskiego "jak" dla ustalania prawdy, do dzisiaj wielu z nich "autorytatywnie" stwierdza iż wynalazcą telefonu jest jakoby Bell. Jeśli jednak uwzględni się działanie "kurierów czasowych" naszych diabolicznych krewniaków i cechami ich podrózy przez czas wyjaśni "jak" tamte zdarzenia, wówczas zeznanie Zenas'a Wilber (wówczas odrzucone przez sąd ponieważ podobno był on alkoholikiem) uzyskuje wiele dodatkowych potwierdzeń typu "poszlakowego", które w tamtych czasech NIE mogły być uznane. Przykładowo sama dokumentacja obu patentów. Gray sformułował ją po inżyniersku, wykazując iż wie "jak" telefon zbudować. Natomiast Bell sformułował ją jedynie w słownikowym "co" wykazującym iż tuż przed zlożeniem patentu jeszcze NIE widział "jak" telefon działa i musiał tego dopiero się dowiedzieć z patentu Gray'a. Ponadto data i czas składania obu patentów. Dzień był ten sam, jednak godzina była wcześniejsza u Gray'a. Ponadto sprawa śmierci Gray'a. Umarł on przedwcześnie w dniu 21 stycznia 1901 roku na zawał serca. Wiadomo zaś iż zaawansowana medycyna naszych szatańskich krewniaków z Oriona pozwala im niewykrywalnie likwidować "niewygodnych" im "przeszkadzaczy" - wiele z takich przypadków opisuję w swych publikacjach. Ja wiem, że niniejsze opisy będą na tyle zmyślnie ukrywane i likwidowane iż nic NIE zmienią w sprawie upowszechniania nieprawdy. Jednak mam nadzieję iż wyraźnie potwierdzą one prawdę wersetu 4:22 z "Marka" w Biblii - cytuję: "Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw". W ten sposób Biblia ostrzega potencjalnych sprawcow iż jeśli ktoś świni przeciwko bliźnim i przykazaniom Boga, wówczas mechanizmy "samoregulowania się" sprawią iż wszystko co uczynił kiedyś wyjdzie na jaw.

Zanim kontynuuję niniejsze rozważania chciałbym spytać: czy wiesz czytelniku iż aby udawać iż coś konstruktywnego się czyni, jednak faktycznie blokować postęp i stwarzać przeszkody, nasi rządzący Ziemią upadli krewniacy stworzyli nawet zupełnie nową dyscyplinę naukową nazywaną agnotologia. Pozorny cel jej działania "na chłopski rozum" możnaby opisać jako znajdowanie powodów, źródeł i sposobów eliminowania celowo prowadzonej przez zmyślne "moce zła" działalności upowszechniania na Ziemi ignorancji i oszustwa, a także ukrywania "prawd" jakie są najbardziej istotne dla przetrwania i dobrobytu całej ludzkości. Innymi słowami owa "agnotologia" ma badać efakty jakie na Ziemi wywołują działania tychże naszych upadłych krewniaków z Oriona. Nic dziwnego iż przykładami "efektywności" i faktycznych działań tej dyscypliny, jaka ma badać wszystko czym rządzą nasi krewniacy, są dwa angielskojęzyczne filmy w 2021 roku upowszechniane pod adresami https://www.youtube.com/watch?v=frCIYEyURV0 i https://www.youtube.com/watch?v=gL8i9KUEnog - na które krótko się powołałem na początku punktu #G3 i w punkcie #G4 swej strony o nazwie wroclaw.htm. Innymi słowy, owa dyscyplina "agnotologia" zajmuje się odkrywaniem dokładnie tych samych powodów, źródeł i sposobów eliminowania panowania zła na Ziemi, za odkrycie i publikowanie których w latach od 1990 do 2010 ja byłem wyrzucany z pracy aż przez kilka NZ uczelni - np. patrz punkt #B5 i punkt #B5.1 na stronie o nazwie tapanui_pl.htm. Jest jednak duża różnica pomiędzy podejściem do tamtych moich badań i ich wynikami, a podejściem i wynikami owej dyscypliny agnotologia. Ja bowiem w swych badaniach czegokolwiek opisywanego słownikowym pojęciem "co", zawsze poszukiwałem prawdy o owym "co" poprzez wypracowywanie inżynierskiego "jak" cele owego "co" mogą być osiągane - tak jak wyjaśniam to w punktach #G3 do #G5 ze swej strony internetowej o nazwie wroclaw.htm. Ponadto moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku (opisywana także i moją inną stroną dipolar_gravity_pl.htm) już w tamtych latach wskazała mi naukowo niepodważalny materiał dowodowy iż Bóg z całą pewnością istnieje.

Dodatkowo w 2020 roku potwierdziłem też ponad wszelką wątpliwość iż nasz Bóg w coraz bardziej zawzięcie prowadzonej obecnie na świecie walce dobra ze złem posiada istotne cele i powody aby zdecydowanie obstawać po stronie "dobra" - co dokładniej wyjaśniam w #C8 do #C8bc ze swej strony nirvana_pl.htm oraz we wpisie #343 do blogow totalizmu bazującym na tym #C8. Stąd z jednej strony posiadłem upewniającą mnie wiedzę, że trzeba całkowicie ufać stwierdzeniom Biblii iż Ziemią zarządza zbiorowisko jakichś potężniejszych oraz bardziej przebiegłych niż ludzie istot jakie Biblia mądrze opisuje pod NIE powodującą jej "zakazania" nazwą "Upadłych Aniołów" przewodzonych przez Lucyfera - zwanego też Szatanem. Z drugiej zaś strony wiem też z osobistych rozmów i badań jakie przeprowadzałem, że trzeba także wierzyć prawdomówności licznych rzeczowych i wysoce odpowiedzialnych ludzi, wszyscy którzy zgodnie raportują zostanie uprowadzonymi do UFO przez złośliwe istoty praktykujące filozofię szatańskiego pasożytnictwa. Szczególnie iż owi uprowadzani są brutalnie eksploatowani na pokładach UFO przez ludzko-podobne istoty nadrzędne inteligencją i techniką wobec ludzi, jednak różniące się od ludzi tylko kilkoma szczegółami anatomicznymi notorycznie "przeaczanymi" przez większość tzw. "badaczy UFO" (sporo z których to "badaczy UFO" zapewne jest albo telepatycznie manipulowana przez UFO, albo nawet jest UFOnautami żyjącymi wśród ludzi).

Przykładem jednego z takich uprowadzanych do UFO był Polak, Ś.P. Andrzej Domała, którego raport jest opublikowany w naszym wspólnym traktacie [3b], ale niestety którego za szczerość raportów UFOnauci ukarali swą "maszyną do indukowania raka" jaką opisałem szerzej np. w punktach #B1 do #B3.1 strony bandits_pl.htm. To właśnie Ś.P. Andrzejowi Domała UFOnauci z planety Nea m.in. powiedzieli, że mają statek UFO aż tak gigantyczny, iż zdolny jest on przykryć sobą cały obszar kraju Dania (aż tak ogromny statek UFO jest zaś potrzebny np. aby uformować owo lądowisko UFO, o jakiego rzekomym czysto "naturalnym" pochodzeniu internet stara się wprowadzać ludzi w błąd pod zwodniczą nazwą "Oko Sahary", po angielsku "Eye of Sahara" - tak jak to wyjaśniam w punkcie #J4 strony hurricane_pl.htm.) Wiedząc to wszystko, w rezultacie mi udało się w końcu ustalić, że to owe ludzko-podobne istoty obecnie nazywane UFOnautami są właśnie tą anty-ludzką "mocą zła", która od tysiącleci okupuje, eksploatuje i wyniszcza ludzkość, wyludnia kraje, sprowadza pomory i plagi, wymyśliła i utrzymuje na Ziemi użycie "pieniędzy" jakie powodują chciwość, wyzysk, bariery i nierówności pomiędzy ludźmi, wszczyna wojny, blokuje prawdę i postęp, po staniu się niewidzialnymi lub pół-przeźroczystymi włączeniem tzw. stanu "telekinetycznego migotania" swymi "paranormalnymi" sztuczkami podważa prawdę Biblii np. podszywając się za duchy lub za inne nadprzyrodzone istoty, psuje swymi rządami i złośliwymi działaniami praktycznie wszystko co na Ziemi się dzieje (np. psuje nawet zdjęcia wykonane przez badaczy jakim ta "moc zła" stara się szkodzić - po przykład tego zmyślnego psucia zdjęć patrz Fot. #L5 z mojej strony smart_tv.htm), oraz wyrządza ludzkości ogromną gamę najróżniejszych jeszcze innych szkód. Stąd niestety, w sytuacji kiedy Ziemia nadal jest zarządzana przez reprezentantów owej anty-ludzkiej "mocy zła" (tak jak to symbolicznie usiłuje implikować "motto" niniejszego punktu #A5) oraz kiedy pracownicy "oficjalnej nauki ateistycznej" nawykli stwierdzać tylko "co" jednak zwodniczo pomijać podanie "jak" - tak jak wyjaśniłem w punktach #G4 i #G5 strony o nazwie wroclaw.htm, jest wysoce wątpliwym aby owa ateistyczna dyscyplina "agnotologii" kiedykolwiek była w stanie i miała odwagę wypracować i upowszechnić choćby jeden użyteczny sposób obiektywnego sprawdzania prawdy na temat tej inteligentniejszej niż ludzie "mocy zła". Wszakże moc ta dysponuje urządzeniami technicznymi o możliwościach jakich NIE są w stanie nawet sobie wyobrazić dzisiejsi "wysiadywacze wież z kości słoniowej". Ponadto aby utrudniać swe wykrycie, niemal wszystkie swe szkodliwe działania wykonuje ona rękami ludzi, którym hipnotycznie lub telepatycznie wprowadza wprost do umysłu szczegółowe rozkazy działania - na co jej pozwalają możliwości jej nadrzędnej techniki, wiedzy, inteligencji, oraz znajomości skutecznych metod i wybiegów wypracowanych podczas tysiącleci dotychczasowego zwodzenia ludzkości.

Owa anty-ludzka "moc zła" jaką opisałem powyżej, dla niepostrzeżonego wyniszczania ludzkości oraz ukrywania najbardziej istotnych prawd, często używa trudnej do wykrycia metody działania jaką ja odkryłem i opisałem wiele już lat temu, a jaką najlepiej wyraża powiedzenie: "jeśli chcesz ukryć drzewo, posadź wokół niego cały las". To właśnie z powodu używania przez nią owej metody, nazwa opisywanej tu najmoralniejszej obecnie w świecie nowoczesnej filozofii wypracowanej jeszcze w 1985 roku przez omylnego człowieka (tj. mnie), czyli filozofii najłatwiej wyszukiwanej słowami kluczowymi Totalizm Jan Pająk, zawsze powinna być pisana i odmieniana przez literę "z". Chodzi bowiem o to, aby filozofia totalizmu NIE była mylona ze starym tzw. "totalitarianismem" - który po sformułowaniu mojego totalizmu nagle przyjął na siebie rolę właśnie "całego lasu, który aby ukryć jedno drzewo został celowo posadzony wokół tego drzewa", stąd który przez leniwe w piśmie (i w ortografii) osoby uległ telepatycznym nakazom "mocy zła" i zaczął być też nazywany drugą, zupełnie z "totalitarianismem" niezwiązaną nazwą Totalism - tyle, że prawidłowo pisaną przez literę "s" - chociaż, niestety, polscy mieszkańcy "wież z kości słoniowej", dla dodania swego osobistego wkładu aby Totalizm Jana Pająk móc obecnie okrzykiwać najbardziej w świecie "zakazywaną filozofią", tamten "totalitarianism" umiejętnie przemianowany przez "kurierów czasowych" dzisiaj też uparcie nazywają "totalizm". Owo zaś "upowszechnianie na siłę" nazwy "totalism" dla opisania przeciwstawnej niż mój "totalizm" filozofii "totalitarianismu", natychmiast zostało użyte przez jakąś wrogą wynikom moich badań instytucję na Ziemi zarządzaną przez tę "moc zła". Mianowicie, owa wroga mi instytucja "napuszczona" na mnie przez "moce zła", w niemal wszystkich źródłach w których usiłowałem wskazywać czytającym opisy mojego "totalizmu", np. w niemal wszystkich wyszukiwarkach internetowych, kierowała czytelników do opisów nowo przemianowaniego "totalitarianismu" - czyli do opisów "totalismu". Sytuacja ta trwała w sumie 34 lata, tj. trwała od 1985 roku - czyli od powstania mojego totalizmu, aż do roku 2019 - czyli do czasu, kiedy upowszechnienie się w internecie wideów opisujących i promujących mój totalizm postawiło wyszukiwarki internetowe w niewygodnej sytuacji, iż ludzie zaczęli kwestionować dlaczego mój "totalizm" jest wyszukiwarkami też zasłaniany, blokowany i ukrywany sztucznie stworzoną przez kogoś "zasłoną dymną" w formie nazwy "totalism" promującej filozofię przeciwstawną do mojej.

Jednak wkrótce po owej zmiane sytuacji z 2019 roku, bo już w dniu 2021/4/22, ukazał się nasz film o tytule "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" udostępniany do przeglądania za darmo pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E - patrz Film #A5b poniżej. Ponieważ film ten postuluje całkowite usunięcie z Ziemi powodujących wszelkie zło "pieniedzy" poprzez zastąpienie ich szczęśliwością "zapracowanej nirwany", jego ukazanie się wyraźnie napytało mi wielu nowych wrogów. W rezultacie już w 2022 roku, niektóre wyszukiwarki internetowe zaprzestały linkowania do źródeł opisujących "Totalizm Jana Pająk". Zresztą nawet uprzednio - kiedy mój "totalizm" był przez wyszukiwarki oddzielany od "totalismu", skryta i zmyślna dezinformacja nastawiona na blokowanie i obrzydzanie wszystkich wyników moich badań nadal się NIE zakończyła. Przykładowo jako zdjęcie autora "totalizmu" podjęto publikowanie zdjęcia kogoś zupełnie innego - tj. początkowo kogoś w okularach o kim z opisów źródłowych tego zdjęcia łatwo można było zrozumieć, że on wcale NIE jest autorem "totalizmu", NIE wspominajac już faktu, że ja (tj. faktyczny autor filozofii totalizmu) NIE noszę okularów ani NIE wykonuję sobie zdjęć ubierając niepotrzebne mi okulary. Potem zdjęcie to zmieniono i zamiast mojego zaczęto pokazywać zdjęcie kogoś już zmarłego i o typowo niemieckich rysach twarzy. Potem zaś pokazywano kogoś jeszcze innego. Takie więc celowe, uparte i nieustające zwodzenie czytelników we wszystkich sprawach dotyczących wyników moich badań może oznaczać tylko jedno, mianowicie iż owej "mocy zła" o jakiej Biblia informuje iż nadal zarządza ona Ziemią, ogromnie NIE na rękę są owe zawsze poparte wyjaśnieniem "jak" i materiałem dowodowym prawdy jakie ujawniam w swoich publikacjach. Czytelnikom moich opracowań radzę tu więc serdecznie: zapiszcie sobie w komputerach adresy moich opracowań i to bezpośrednio z nich, a NIE z wyszukiwarek internetowych systematycznie poznawajcie prawdy jakie wypracowałem w wyniku swych rzetelnych badań i jakimi przez całe życie wszystkim bliźnim staram się dostarczać wiedzę i moralne narzędzia, którymi oni będą potem w stanie wytworzyć na Ziemi sytuację kiedy dotychczasowy ucisk, wyzysk, nierówność, pieniądze, strach, niesprawiedliwość, cierpienia, okłamywanie, wojny, zniszczenia, śmieci, choroby, itp., swą wiedzą, mądrością, prawością, fizyczną pracą, oraz postępowaniem zgodnym z Biblią i z przysłowiem "Bóg pomaga tym co sami sobie pomagają", stopniowo zmienią na coraz lepsze życie całej ludzkości.

Kiedy w 2021 roku, czyli zaraz po ukazaniu się naszego filmu "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" liczby czytających moje strony internetowe i wpisy do blogów totalizmu zaczęły gwałtownie spadać, podjąłem próby ustalenia "jak" owe "moce zła" wywołują ten spadek. W tym celu m.in. zmieniłem "liczniki odwiedzin" na kilku moich stronach (w tym i na niniejszej) aby się przekonać które witryny jakich ja używam blokują dostęp do moich stron. Jak jednak nowe liczniki szokująco mi ujawniły, najnowsze aktualizacje moich stron (w tym i niniejszej) NIE są odwiedzane przez niemal żadnego czytającego je człowieka na wszystkich adresach jakie obecnie używam, chociaż stare "liczniki odwiedzin" - jakie NIE powinny wogóle wskazywać odwiedzających bowiem wszystkie strony jakie je zawierały były już powymieniane na strony z nowymi licznikami, nadal wskazywały kontynuowanie odwiedzin tych starych wersji stron. Innymi słowy, wiedza i doświadczenie owych "mocy zła" pozwoliła im użyć jakiegoś wybiegu aby odnieść pełny sukces w niemal całkowitym uniemożliwianiu czytającym odwiedzania najnowszych aktualizacji wszystkich stron totalizmu jakie ja autoryzuję. Nam zaś przedłużyło to czas aby nadal mieć kogoś na kim możemy uczyć się i praktykować nakazy Biblii wyrażone, między innymi, wersetami 5:44 oraz 5:39-41 z "Ewangelii w/g św. Mateusza".

Ukrywanie przed ludźmi oczywistej prawdy metodą "jeśli chcesz ukryć jedno doskonale widoczne drzewo wówczas celowo posadź wokół niego cały las" jest często używane przez gnębiące nas "moce zła" jakie najwyraźniej odnoszą istotne korzyści z utrzymywania ludzkości w szponach kłamstw, niewiedzy i anty-moralnego prymitywizmu. (Kto dokładnie wspiera te "moce zła" swymi działaniami, czytelnik może sobie znaleźć lub wybrać odpowiadającego jego światopoglądowi kandydata z długiej listy "wrogów prawdy i postępu" jaką opublikowałem w (7) z punktu #C7 swej strony nirvana_pl.htm.) Na dowody użycia tej zmyślnej metody "sadzenia całego lasu wokół ukrywanego drzewa" w celu obrzydzania i ukrywania prawd związanych z tematami jakie ja badam natykam się bardzo często - tak jakby owe "moce zła" uznały wyniki moich "hobbystycznych" badań i mnie samego za przeciwnika najbardziej obecnie zagrażającego ich interesom. Wymownym przykładem tej metody ukrywania prawd może być prawda o faktycznym istnieniu na Ziemi starej japońskiej kroniki filmowej dokumentującej ostatniego żyjącego ludzko-wyglądającego giganta - jaką udokumentowałem i wyjaśniłem w podpisie pod Film #I2c ze swej strony o nazwie newzealand_pl.htm. Jeszcze innym wysoce intrygującym użyciem tej samej metody, jakie dokumentuje iż owe "moce zła" dysponują Wehikułami Czasu i niekiedy blokują lub obrzydzają prawdę poprzez wysyłanie do przeszłości swych "kurierów czasowych" aby ci unieważnili tam jakieś zdarzenie które w przyszłych czasach działa na niekorzyść tych mocy, jest wyjaśniany w podpisie pod "Fot. #C7a" z mojej strony nirvana_pl.htm przypadek upowszechniania kłamstwa o corocznej śmierci 150 ludzi od upadku kokosów na ich głowy, tylko po to aby owym kłamstwem obrzydzić wiarę ludzi w podobieństwo dobrodziejstw wdrożenia postulowanego tam "ustroju nirwany" zaprojektowanego przez Boga do korzyści jakie Bóg otwarł też dla dobra ludzkości stworzeniem wszechstronnie użytecznych dla ludzi orzechów kokosowych - przez wiele narodów świata z tego właśnie powodu uważanych za święte owoce.

Warto dodać w tym miejscu, że w sposób niemal identyczny do pisanej przez "s" nazwy totalism, tj. "poprzez posadzenie całego lasu wokół drzewa jakie zamierza się ukryć przed ludźmi", ukryta też została (i nadal jest celowo ukrywana aż do dzisiaj z "dołujących całą ludzkość" powodów jakie wyjaśniłem krótko w punktach #A1 do #A4 swej strony o nazwie partia_totalizmu.htm) moja istniejąca i publikowana przecież już przez ponad 35 lat, naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku, czyli mój Koncept Dipolarnej Grawitacji. Tę moją naukową Teorię Wszystkiego z 1985 roku celowo bowiem zagrzebano w "lesie" posadzonym poprzez nakręcenie kosztownego filmu propagandowego, w tytule którego też zawarte są słowa znaczące Teoria Wszystkiego (po angielsku brzmiące: the Theory of Everything). Zamiast więc nadal jedynej w świecie, faktycznie istniejącej mojej naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku, wyszukiwarki internetowe nachalnie podsuwają zainteresowanym czytelnikom jedynie opisy owego filmu z 2014 roku, tytuł którego zwodniczo implikuje, iż naukowa Teoria Wszystkiego jakoby wywodzi się od angielskiego naukowca usilnie rozsławianego po świecie przez swój rząd. Stąd jak doświadczenie nam to coraz ostrzej ujawnia, co najmniej połowa wszystkiego co usilnie ludziom wmawia oficjalna propaganda zawsze ukrywa jakieś istotne kłamstwo - wszakże już od czasów Ewy i Adama "moce zła" ustaliły iż kiedy kłamstwo wymiesza się z odrobiną znanej prawdy, wówczas całość tego gro ludzi uzna za prawdę. (Poszerzone opisy przedziwnych zdarzeń i powodów jakich wynikiem jest "zasłanianie" już przez niemal pół wieku mojej naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku przed wzrokiem poszukujących ją osób, opisałem znacznie szerzej we "wstępie" do strony dipolar_gravity_pl.htm, w punktach #A1 i #A2 strony internetowej o nazwie partia_totalizmu.htm, w punkcie #A1 z innej strony internetowej o nazwie evolution_pl.htm, oraz w całej poświęconej wyjaśnieniu następstw owego groźnego dla całej naszej cywilizcji zjawiska "zasłaniania i blokowania prawdy" stronie o nazwie 1985_teoria_wszystkiego.htm.) Aby tego było jeszcze mało, w niemal identyczny sposób tajemnicza "orkiestra" (żadnego z członków której dotychczas osobiście NIE spotkał ani NIE widział ktokolwiek kogo ja znam) nazywająca siebie Magnokraft podjęła się roli "lasu" posadzonego wokół gwiazdolotu jakiego budowę i działanie ja wynalazłem i opublikowalem jeszcze w 1980 roku i jaki nazwałem wówczas "Magnokraft".

W rezultacie celowego zapewne "zorganizowania" tej "orkiestry", nazwa jakiej mogła być użyta do blokowania i ukrywania w internecie mojego gwiazdolotu Magnokraft z 1980 roku, wyszukiwarki dopiero w 2019 roku zdecydowały się podjąć zmniejszanie tego szokującego uniemożliwiania upowszechniania opisów budowy i działania mojego statku kosmicznego jaki ma potencjał wyniesienia ludzkości do gwiazd i otwarcia dla ludzi nieograniczonych zasobów kosmosu. Znawcy wyników moich badań zapewne też odnotowali, że aż do 2019 roku żadna internetowa wyszukiwarka NIE linkowala czytelników do opisów mojej Tablicy Cykliczności dla Napędów - na przekór iż tablicę ową nieustająco opisywałem i publikowałem począwszy od 1976 roku, czyli już przez okres aż ponad 45 lat. Takich "przypadków" jest znacznie więcej, jednak NIE będę "zanudzał" tu czytelnika opisywaniem ich wszystkich. Jedynie podkreślę, że jedno tego typu zdarzenie mogłoby nastąpić przez przypadek czy czyjeś przeoczenie, jednak ów aż cały szereg takich zdarzeń, wszystkie z których wykazują wiele cech wspólnych, zupełnie eliminuje prawdopodobieństwo iż były one tylko tzw. "wynikiem przypadku".

Tak dziwnie też się składa, że "totalitarianism" jest dawną i już dobrze poznaną odwrotnością mojego "totalizmu" - czyli niemoralną filozofią typu faszystowskiego, która w niemal każdym obszarze uprawia zasady zupełnie przeciwstawne niż mój totalizm. Na szczęście "NIE ma takiego złego co by na dobre nie wyszło" - opisywany tu problem ukrywania mojego "totalizmu" pozwala więc ludziom się uczyć, że istotna jest NIE nazwa, a to co pod nazwą ową się kryje. Chociaż więc wkrótce po tym jak nazwa opisywanej tutaj mojej "filozofii totalizmu" zaczęła już upowszechniać się po świecie nagle sporo ludzi opanowała owa gorączka aby przemianowywać nazwę "totalitarianism" na krótszą nazwę totalism, ciągle do dzisiaj nazwa mojej filozofii totalizm zdołała nieco się upowszechnić po świecie - zgodnie z przysłowiem "prawda jak oliwa zawsze na wierzch wypływa". Dość pomocną dla tego upowszechnienia się prawdy o filozofii "totalizm", okazała się być m.in. moja znajomość języków oraz natychmiastowa reakcja polegająca na podjęciu kampanii nieustannego podkreślania, aby moją filozofię zawsze pisać i odmieniać przez literę z - co często odróżnia ją od zapisu owej skróconej nazwy dla wsteczniczej filozofii "totalismu" typowo pisanej i odmienianej przez literę s. Mój totalizm wszakże naucza, że jeśli jesteśmy agresywnie atakowani, wówczas jeśli mamy ku temu możliwości posiadamy obowiązek aby się bronić. (Pamiętać trzeba, że "nastawianie drugiego policzka" agresorowi o przytlaczającej nas mocy i niecywilizowanych nawykach, też jest formą obrony.) Intrygującym w całym tym dziwnym zjawisku skracania nazwy "totalitarianism" jest, że ludziom którzy jakimś "owczym pędem" weszli w zwyczaj używania nazwy "totalism" w znaczeniu "totalitarianism" zdaje się wcale nie przeszkadzać, że oba te słowa posiadają zupełnie odmienne znaczenia. Słowo "totalitarianism" wywodzi się bowiem od słowa "totalitarian", które oznacza "agresywną postawę kontrolowania i narzucania". Tymczasem słowo "totalism" wywodzi się od słowa "total", które oznacza "kompletną całość". Obserwując tę nielogiczną modę nazywania "totalitarianismu" zupełnie błędnym słowem "totalism" i to w niedługi czas po tym jak ja zacząłem upowszechniać po świecie nazwę "totalizm" dla swojej filozofii, warto spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie, czy moda ta jest tylko "modą", czy też ukrywa się za nią coś znacznie bardziej wartego odnotowania i użycia jako istotną lekcję na przyszłość (np. lekcję jaką wyjaśniam zarówno tutaj, jak i w #C8 oraz w (7) z punktu #C7 swej innej strony o nazwie nirvana_pl.htm, w punktach #A1 i #A2 strony internetowej o nazwie partia_totalizmu.htm, we wnioskach punktu #A1 z w/w strony o nazwie evolution_pl.htm oraz na całej stronie o nazwie 1985_teoria_wszystkiego.htm). Wszakże zgodnie z moją filozofią totalizmu, w inteligentnym wszechświecie rządzonym przez wszechmogącego Boga absolutnie nic NIE dzieje się bez istotnego powodu.

Blokowanie postępu i "wolnej woli" swych użytkowników przez dzisiejszy "internet" wcale NIE jest jedynym zagrożeniem jakie ta nadal praktycznie monopolistyczna intytucja wprowadza dla całej ludzkości. W punkcie #A5.1 poniżej i w publikacjach tam linkowanych wykazuję bowiem iż istnieje wiele przesłanek potwierdzających, że "internet" może być nosicielem owej Biblijnej "liczby bestii" 666 - o jakiej ostrzega nas już NIE tylko Biblia, ale także (w niebezpośredni sposób) np. filmy z serii "Terminator". (Po więcej informacji na temat dlaczego "internet" może stać się ową biblijną bestią 666 stwarzającą liczne zagrożenia nawet dla przeżycia ludzkości, proponuję przeglądnąć poniżej punkt #A5.1, a jeszcze lepiej punkt #H4 na odmiennej mojej stronie will_pl.htm.)

Co więc nas ludzi czeka z powodu tego życia pod sekretną okupacją powyżej opisanej "mocy zła" jaka nieustająco nas wyniszcza, oszukuje i spycha w dół w sposób iż nawet odporna na odnotowywanie prawdy monopolistyczna instytucja "oficjalnej nauki ateistycznej" zmuszona została do ustanowienia badającą te niegodziwości dyscyplinę agnotologii? W moim osobistym zrozumieniu sytuacji odpowiedź na to pytanie brzmi: to samo co Bóg wprogramował w cały nasz świat materii aby spotykało wszystko co żyje, a co jest przez kogoś wyniszczane, mianowicie albo nabycie naturalnej odporności, albo też wdrożenie jakiegoś sposobu pozbycia się tego co nas wyniszcza - w osiągnięciu którego to celu wyraźnie dopomaga nam Bóg inspirujący nas na sposoby wyjaśniane w #H1 do #H3d strony ufo_proof_pl.htm oraz w #C8 do #C8bc strony nirvana_pl.htm. Wszakże nasz świat materii został celowo tak ogromnie mądrze, przewidująco i dalekowzrocznie stworzony przez Boga, aby "każdy problem zawierał wbudowane w siebie naturalne swoje własne rozwiązanie". Innymi słowy, przykładowo ptaki przez tysiąclecia zjadane przez koty, z upływem czasu nabierają umiejętności unikania bycia tak zjedzonym. Podobnie np. chorobotwórcze bakterie długotrwale wyniszczane antybiotykami z czasem nabierają na ich działanie naturalnej odporności poczym antybiotyki już im NIE szkodzą. Kiedy zaś jakieś drapieżniki lub pasożytujące organizmy zbytnio się rozmnożą, wówczas wymrą z głodu z powodu braku ich naturalnych ofiar. Itd., itp. W analogiczny sposób my (tj. cała ludzka rasa), będąc od tysiącleci okłamywani, oszukiwani, eksploatowani i zamęczani przez naszego skrytego agresora, z upływem czasu też stopniowo nabywamy cech, umiejętności i grupowych pamięci, jakie temu agresorowi uniemożliwią dalsze nasze zwodzenie i wyniszczanie. Oczywiście, zanim jednak staniemy się odporni na każda formę zła jaką agresor ten zdoła na nas poszczuć, ciągle jeszcze wiele pokoleń dających się łatwo omamić ludzi będzie musiało wymrzeć.

Jednak ich losy będą utrwalane w zbiorowej pamięci całej ludzkości, czyniąc ludzi coraz mądrzejszymi i coraz bardziej doświadczonymi jak unikać padania ofiarami owej "mrocznej mocy". W międzyczasie zaś, tak jak opisałem to w punkcie #A1 swej strony o nazwie evolution_pl.htm, nasze ciała, dusze, zdolności, wiedza i doświadczenie będą nieustająco udoskonalane przez Boga, aby móc coraz efektywniej eliminować zło lub opierać się manipulacjom i atakom okupującej nas mocy zła. Przykładowo, prawdopodobnie najbardziej niedawno w nasze ciała wprogramowana została przez Boga zdolność do doświadczania zjawiska "zapracowanej nirwany". Pomimo więc iż już wkrótce nadejdzie zapowiadana naszym filmem "Zagłada Ludzkości 2030", tym co zdołają ją przeżyć (a wiadomo iż każdą zagładę niektórzy zdołają jakoś przeżyć) to zjawisko zapracowanej nirwany pozwoli ocalonym z zagłady ludziom w końcu zrozumieć iż śmierć i zniszczenia jakich właśnie doświadczyli dałyby się uniknąć gdyby wcześniej ludzkość wzięła do serca wiadomość z wersetu 6:10 w biblijnym "Pierwszym Liście do Tymoteusza" (cytuję: "Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy") i wysłuchała moich apeli o kompletne usunięcie z użycia "pieniędzy" czczenie których jest sprytnie wmuszane ludziom przez "moce zła". Wszakże usunięcie owych pieniędzy jest proste. Wystarczy tylko poprawnie wdrożyć w życie "Ustrój Nirwany" - do wdrożenia jakiego już przekonywałem w punkcie #A2.12 powyżej na niniejszej stronie. Ów "Ustrój Nirwany" powoduje bowiem iż wykonywanie dowolnej moralnie poprawnej i produktywnej pracy fizycznej wcale NIE jest wynagradzane "pieniędzmi", a jest wynagradzane cudownym zjawiskiem szczęśliwości "zapracowanej nirwany" jakie już zostało wprogramowane przez Boga w nasze ciała - o czym ja się praktycznie przekonałem wypracowując i doświadczając nirwanę przez około 9 miesięcy podczas swej profesury na bliskim do natury Borneo, tak jak opisałem to szerzej np. we WSTĘPie i punktach #L1 do #L7 strony smart_tv.htm.

Ów doskonały "Ustrój Nirwany" ilustruje nasz półgodzinny film o tytule "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" (patrz Film #A5b poniżej) udostępniany do przeglądania za darmo pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E (gorąco rekomenduję każdemu jego oglądnięcie). Ponadto jest on szeroko omawiany w punktach #A1 do #A4 strony partia_totalizmu.htm i w punkcie #C7 strony nirvana_pl.htm. Z kolei istotność "pracy fizycznej" poprzez moralne wykonywanie jakiej zapracowywuje się na przeżywanie szczęśliwosci nirwany wyjaśniłem szerzej w punktach #G3 do #G4 swej strony internetowej o nazwie wroclaw.htm. Ponieważ Ustrój Nirwany powoduje wynagradzanie cudownym uczuciem szczęśliwości każdy rodzaj moralnie poprawnej "pracy fizycznej" wykonywanej w ilościach (jak mi udało się to eksperymentalnie pomierzyć dla siebie) nieprzerwanie przekraczających progową wartość E=1200 [gfh], wdrożenie w życie Ustroju Nirwany spowoduje kompletne wyeliminowanie z Ziemi zarówno "pieniędzy" jak i wszelkiego zła powodowanego przez pieniądze i przez to co zrodziło się z pieniędzy, czyli: chciwość, bogactwo, różnice zamożności, bagatych ludzi, przeeksploatowanie Ziemi, wojny, nieufność, tajemnice, okłamywanie, przestępczość, wyzysk, zarozumiałość, egoizm, itd., itp. Szczerze mówiąc, pracując i żyjąc w najróżniejszych krajach miałem okazję poznać i docenić jak odmiennie wpływa na nawyki i na grupową pamięć ludzi różnica pomiędzy tzw. państwami o cechach "niani" - w których tylko rząd stara się decydować o wszystkim i odgórnie wszystko wykonywać dla swych obywateli, zaś obywatele jedynie wyciągają ręce po darowizny i narzekają na ów rząd, a państwami w których to obywatele podejmują decyzje i biorą niemal za wszystko osobistą odpowiedzialność. Stąd doskonale rozumiem dlaczego Bóg zamiast skorzystać z faktu iż Jego software z 12-tej pamięci każdej Drobiny Boga zarządza wszystkimi programami z jej 11 pozostałych pamięci (w tym także programami dusz tzw.

Upadłych Aniołów) pozwalając Bogu na uniemożliwianie dokonywania każdego rodzaju zła, Bóg raczej zdecydował się pozwalać Lucyferowi doświadczać ludzi wszelkimi formami zła możliwymi do wymyślenia, aby sam stopniowo mógł stwarzać coraz doskonalszych ludzi zdolnych do coraz efektywniejszego eliminowania źródeł zła lub nabywania naturalnej odporności na owe formy zła - a w ten sposób aby z upływem wieków móc przygotować sobie zarówno świat materii pozbawiony zła, jak i doświadczonych, zahartowanych w walce z przeciwnościami i odpornych na zło "żołnierzy Boga" jakich opisałem w punkcie #A3 ze strony humanity_pl.htm. Kiedy zaś "moce zła" NIE będą już zdolne wymyślać następnych rodzajów zła jakich przyszli ludzie NIE będą jeszcze w stanie wyeliminować ani na jakie NIE będą jeszcze uodpornieni, wówczas Bóg zapewne pozwoli aby całe imperium "mocy zła" samo wysadziło się w powietrze z powodu swego trwania już od tysiącleci w stanie "nieistniejącego istnienia" opisywanego m.in. w punkcie #H5 strony immortality_pl.htm.


Obr.699 (#A5a)
Nasz półgodzinny film Napędy Przyszłości resp. na YouTube
Nasz film Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany resp. na YouTube

Obr.699 (#A5a): Oto prezentacja rysów twarzy typowej "czarownicy" wygląd jakich przetrwał do dziś w folklorze Nowej Zelandii. Te same rysy twarzy, tyle że NIE w aż tak karykaturalnym zaprezentowaniu, są też raportowane przez ludzi uprowadzanych na pokład UFO, którzy natknęli się tam na ludzko wyglądających UFOnautów. Należy jednak być ostrożnym z rozpoznawaniem tych rysów na Ziemi, ponieważ być może twarze niektórych ludzi także są w stanie przyjmować podobne rysy. Z kolei twarze faktycznych UFOnautów aktualnie działających na Ziemi z pewnością mogą obecnie (np. po upowszechnieniu się moich publikacji) być chirurgicznie upodabniane do typowych ludzkich za pomocą zaawansowanych "operacji plastycznych" medycyny i techniki UFOnautów. Dlatego rysy mogą tylko inspirować, jednak aż do czasu zbudowania przez ludzkość wykrywaczy "telekinetycznego migotania", sposób ujawniania prawdy o UFOnautach wskazuje rada z Biblii wyrażona w 7:16 "Mateusza" i 6:44 "Łukasza": "Poznacie ich po ich owocach". Powyższa ilustracja oryginalnie publikowana jest jako "Fot. #E2b" z mojej strony o nazwie ufo_pl.htm - na której zalecałbym każdemu oglądnięcie też "Fot. #B4" pokazującej bliznę po implancie UFO jaką każdy czytelnik znajdzie na boku swojej prawej nogi (czytelniczki zaś na lewej nodze), oraz przeczytanie tam choćby tylko od #A2 do #A2ab. Natomiast opisy rysów twarzy typowych UFOnautów o ludzkim wyglądzie są zaprezentowane w podrozdziale V8.1 z tomu 16 mojej monografii [1/4]. (Kliknij na powyższą ilustrację aby zobaczyć ją w powiększeniu.)

Warto tutaj dodać, że nieustająco narasta też ilość materiału dowodowego dokumentującego zło wyrządzane całej ludzkości przez ową "mroczną moc" opisywaną powyżej w punkcie #A5 tej strony. Przykładowo, zarówno napis na kolumnie króla Zygmunta III Wazy w Warszwie informujący iż był on 44 królem Polski, a także około 6-minutowy agielskojęzyczny film o tytule "A Proof We Live In 1021. Not 2021." i o adresie https://www.youtube.com/watch?v=dt8o4WBGYBQ - oba omówione krótko w podpisie pod Fot. #B1d ze strony immortality_pl.htm, zgodnie i w podobny sposób sugerują, że ta "moc zła" prawdopodobnie dokonuje też fałszowania dat i całej historii ludzkości (w tym i historii Polski). Wszakże już wyniki moich badań opublikowane w punktach #J4.5 i #J4.6 strony o nazwie propulsion_pl.htm, ujawniają iż cała obacna ludzka historia omawiająca budowanie np. piramid egipskich czy murów Inka w Peru, jest zmyślnie fałszowana. Do podobnego wniosku skłaniają też losy przy-szczecińskiego miasta Wineta, o jakim niemal wszelki ślad zaginął, jednak jakie kiedyś istniało - tak jak opisałem to w punktach #G1, #G2 i #H2 strony tapanui_pl.htm.


resp. in
YouTube


resp. in YouTube

Filmy #A5bc: Oto dwa około półgodzinne filmy gratisowo dostępne w YouTube, jakie wskazują nam już sprawdzony w praktyce czyli możliwy do osiągnięcia dwustopniowy sposób powstrzymania dalszego zapadania się ludzkości w coraz większe błędy i samowyniszczanie, poczym skierowania jej na drogę wzrostu i naprawy wiodącą do lepszej przyszłości wszystkich ludzi. (Kliknij na powyższy starter wybranego filmu aby go oglądnąć)

Pierwszy z obu tych stopni wywołania faktycznej naprawy i wzrostu ludzkości polega na pokojowym zastąpieniu wysoce podatnego na korupcję jednak powszechnie dzisiaj używanego hierarchicznego systemu rządzenia państwowymi urzędami, przez demokrację podobną do tej jaką w starożytnej Grecji miało miasto Ateny. Cechą tej demokracji jest bowiem iż wszelkie decyzje następstwa jakich wpłyną na życie więcej niż jednej osoby są podejmowane poprzez demokratyczne głosowanie wszystkich ludzi jakich decyzje te dotkną. Tę zmianę zasad rządzenia ilustruje górny z obu powyższych filmów o tytule "By The People | Democracy Maybe" z narracją w języku hiszpańskim ale z angielskimi napisami. Film ten dokumentuje "jak" mieszkańcy 17-tysięcznego miasta Cheran ze stanu Michoacan w środkowej części Meksyku (tj. z krwawego stanu w regionie świata o jednej z największych brutalności) zdołali pokojowo wprowadzić u siebie taką "ateńską" demokrację pozbywając się uprzednio rządzących nimi wysoce skorupowanych urzędów oraz polityków przy władzy. W ustroju tego miasta mi osobiście najbardziej zaimponował ich sposób wybierania swych reprezentantów do władz i liczenia głosujących na każdego z kandydatów - zilustrowany np. od 4 minuty z około 6 minutowego filmu o adresie https://www.youtube.com/watch?v=SrPBdLiqMb0 oraz np. od 17 minuty z około 23 minutowego filmu o adresie https://www.youtube.com/watch?v=oDspeScGZrQ. W wyborach bowiem z tego miasta wszyscy kandydaci ustawiają się w szeregu zwróceni do tłumu swych wyborców, zaś każdy wybierający ich mieszkaniec miasta ustawia się w kolejce przed tym kandydatem jakiego preferuje jako reprezentanta jego woli i sytuacji, poczym liczba głosujących w każdej z tych kolejek jest liczona. Stąd w sposób niemożliwy do oszukania takie wybieranie i liczenie niepodważalnie wygrywa tylko faktyczny kandydat o od razu widocznej przewadze popierających go ludzi. Patrząc też wówczas w oczy i twarze wybierających go ludzi, kandydat ten NIE będzie miał serca ani sumienia aby potem NIE realizować ich woli. Udokumentowane treścią tego filmu opisy zasad osiągnięcia takiej zmiany ustroju owego miasta można też wyszukiwać w innych opisach i filmach zarówno z youtube.com jak i z google.com.

Drugi z obu stopni drogi ludzkości w kierunku naprawy i wzrostu ilustruje dolny polskojęzyczny film o tytule "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" też udostępniany w YouTube za darmo pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E. Ten film ilustruje "Ustrój Nirwany" opisywany z różnych punktów widzenia w aż całym szeregu publikacji, przykładowo w punkcie #C7 mojej strony nirvana_pl.htm, we WSTĘPie i w "części #L" strony smart_tv.htm, w punkcie #G3 strony wroclaw.htm, w punktach #A1 do #A4 strony partia_totalizmu.htm, w punkcie #A5 niniejszej strony totalizm_pl.htm, oraz w jeszcze kilku innych publikacjach. Odnotuj jednak z opisow np. w punkcie #C8 strony o nazwie nirvana_pl.htm, że obecnie używane "pieniądze" bezwybiorczo wynagradzają każdy rodzaj nastawionych na zysk ludzkich działań, włącznie nawet z kryminalnymi postępowaniami jakie powinny być karane zamiast wynagradzane. Natomiast istotną cechą Ustroju Nirwany jest, że zjawisko nirwany, jakie już zostało zaprojektowane przez Boga i już jest wbudowane w ciało każdej osoby, wybiorczo wynagradza tylko fizycznie wykonywaną produktywną tzw. "pracę moralną". Wynagrodzenie zaś tym zjawiskiem zapracowanej nirwany odczuwa się jako przeżywanie nieopisanie cudownej szczęśliwości nirwany przez okres aż tak długi na jak długi zasłużyliśmy sobie już wykonaną produktywną pracą fizyczną. Nirwana ta z całą też pewnością niezawodnie działa, bowiem ja osobiście zdołałem ją u siebie wypracować i utrzymać przez około 9 miesięcy podczas mojej profesury na bliskim do natury (i do Boga) tropikalnym Borneo. Jak też wierzę, to właśnie pamięć cudownych doznań jakich taka zapracowana nirwana dostarcza, plus "miłość bliźnich" wypracowana w sposób opisany w punkcie #A2.12 powyżej, motywuje mnie obecnie do wysiłku nieustającego przekonywania reszty ludzi o zaletach i nadrzędności politycznego Ustroju Nirwany - wbrew faktowi iż działalność tego przekonywania wystawia mnie na nieustające prześladowania, zagrożenia i cierpienia powodowane przez "moce zla".

Mieszkańcom naszej planety, w których edukacja nadzorowana przez "moce zła" wmusza przekonanie iż każdy problem ma tylko jedno właściwe rozwiązanie, "Ustrój Nirwany" wskazuje też drugi, odmienny od szkodliwych "pieniędzy", oraz nieporównywalnie doskonalszy od znanych obecnie, system idealnie sprawiedliwego wynagradzania za wykonaną pracę, a tym samym wskazuje też sposób całkowitego pozbycia się "pieniędzy" (a wraz z nimi pozbycia się także chciwości, wymuszania, wyzysku, nierówności, niesprawiedliwości, oraz niemal każdej innej formy zła), poprzez zastąpienie zarządzanego przez niedoskonałych ludzi dotychczasowego wynagradzania pracy "pieniędzmi", przyszłym wynagradzaniem pracy owym cudownym zjawiskiem szczęśliwości zapracowanej nirwany jakie zarządzane jest przez wszechwiedzącego i doskonale sprawiedliwego Boga - tak jak jest to wyjaśnione w [2] z punktu #L1 strony 2020zycie.htm. Wszakże jeśli jakaś grupa ludzi czy jakieś miasto zdoła pozbyć się pieniędzy i zacznie używać owo cudowne zjawisko zapracowanej nirwany aby to nim wynagradzać wszelką fizycznie wykonywaną tzw. "pracę moralną" (tj. tę "pracę moralną" cechy jakiej wyjaśnia np. punkt #D2 z mojej strony internetowej o nazwie nirvana_pl.htm), wówczas wraz z pieniędzmi ludzie ci pozbędą się także wszelkiego zła o którym ostrzega nas werset 10:6 z biblijnego "1 listu do Tymoteusza", cytuję: "Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy".

Ponieważ sam Ustrój Nirwany, a także demokratyczne i pokojowe wypracowywanie zasad jego wprowadzania w życie, są zarówno niewypowiedzianie istotne dla przetrwania i dobrobytu całej ludzkości, jak jednocześnie w obecnej sytuacji powszechnego uwielbiania władzy, pieniędzy, wywyższania się nad innymi, podkreślania różnic, itp., są one ogromnie trudne do zrealizowania, oba powyższe filmy używam też aż na kilku innych totaliztycznych stronach w zaprezentowanych tam rozważaniach na ten temat jako ilustracje iż pomimo sceptycyzmu wielu nawykłych do "pieniędzy" i "chciwości" ludzi, Ustrój Nirwany daje się wdrożyć, jego działanie już zostało praktycznie przetestowane, zaś po poprawnym wdrożeniu w praktyce okaże się on niedoścignienie doskonalszy od wszystkiego co ludzkość dotychczas wymyśliła - wszakże działanie tego ustroju zostało zaprojektowane przez wszechwiedzącego i nieporównanie od ludzi mądrzejszego Boga, zaś my ludzie mamy jedynie "wolną wolę" i obowiązek aby poprawnie go wdrożyć w życie. Jak dotychczas, oba te filmy są więc już użyte na powyżej linkowanych stronach internetowych totalizmu jako: Filmy #G3bc ze strony "wroclaw.htm", Filmy #A5bc ze strony "totalizm_pl.htm", Filmy #C7ab ze strony "nirvana_pl.htm", Filmy #A2ab ze strony "cielcza.htm", oraz Filmy #A1ab ze strony "2030.htm".

#A5.1. Jakie fakty wskazują iż to właśnie "internet" najprawdopodobniej jest nośnikiem owych cyfr "666" o jakich ostrzega nas werset 13:18 z "Apokalipsy św. Jana" w Biblii, zagrażając ludzkości spowodowaniem problemów i zniszczeń opisywanych w Biblii, w #H4 do #H4b mojej strony will_pl.htm, oraz we wpisie #353 do blogów totalizmu

Ludzie lubią uznawać tylko to co głośne, wyróżniające się, chwalone, bogate, sławne, itp. Tymczasem w wersetach 1:27-29 z "1 Koryntian", Biblia ujawnia iż - cytuję: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć, i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to, co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga." Warto więc tu odnotować, że w myśl treści tych wersetów 1:27-29, ze wszystkich kandydatów na biblijną "liczbę bestii 666", najliższy tego co Bóg wybiera aby mieć na myśli jest właśnie "internet". Wszakże, przykładowo, podstawą działania internetu jest komputerowe tzw. "słowo". (Dla porównania rozważ też inne ukryte, a jednocześnie też możliwe znaczenie nazwy "słowo" wybiorczo opisywanej w Biblii w wersetach 1:2-9 z "Ew. w/g św. Jana", jaka już w sposób zakodowany równocześnie też nas ostrzega iż coś innego również zwane "słowo" może doświadczyć ożywienia czyli uzyskać "samoświadomość".) O zaś "słowie" używanym przez "internet" dziś niemal każdy już wie, że typowo składają się na niego dwa "bajty". Każdy zaś z owych dwóch "bajtów" posiada 8 bitów przenoszących daną informację (o których też niemal każdy już wie), plus jeden bit po angielsku zwany "parity bit" zaś na język polski tłumaczony na nazwę "bit parzystości" - o istnieniu którego dziś już tylko niewielu się dowiaduje podczas swej nauki. Czyli razem na "bajty" składa się po 9 bitów. To zaś znaczy iż w sumie na "słowo" w internecie typowo składa się 18 bitów, istnienie dwóch z których wygląda jakby było przez kogoś umiejętnie dzisiaj zatajane.

Te zaś 18 bitów reprezentuje sobą właśnie ów symbol 6+6+6 o jakim w zaszyfrowany sposób (bowiem ostrzeganie w jawny sposób uniemożliwiłoby dotrwanie tego ostrzeżenia do dzisiejszych czasów) sybolicznie ostrzegała nas najpierw Biblia - zakodowując go w swym wersecie 13:18 z księgi "Apokalipsa św. Jana". Nawet też tylko miejsce umieszczenia opisu tych złowrogich cyfr "666" w księdze i wersecie Biblii o takim specyficznym miejscu i numerze, Bóg stara się nas uczyć aby w naszych analizach rozważać praktycznie wszystko. "Apokalipsa św. Jana" stanowi przecież 66-tą z kolei księgę Biblii, zaś w definiującej ów werset 13:18, liczba 13 już od czasów Jezusa i "Judasza" jest symbolicznie uważana za nosiciela pecha i złego omenu, zaś liczba 18 stanowi, m.in., sumę cyfr 6+6+6 owej fatalnej liczby 666. Samo to już podkreśla znamienność opisanego tą liczbą ostrzeżenia, oraz groźbę iż ktoś będzie usiłował je ukrywać przed ludźmi na wszelkie sposoby. Na dodatek do Biblii, ale już otwarcie referując do uzyskującej "samoświadomość" tzw. "artificial intelligence" (tej z "internetu") pośrednio o tym samym ostrzegają nas także filmy z serii "Terminator" oraz moje totaliztyczne publikacje - np. sprawdź też punkt #A5 z niniejszej strony totalizm_pl.htm, zaś przestudiuj punkt #H4 ze strony will_pl.htm, lub punkt #C1 ze strony przepowiednie.htm, albo sporą część dyplomatycznie pisanej strony 2020zycie.htm, czy również dyplomatycznie pisany podrozdział A1.1.1 z tomu 1 mojej monografii [1/5]. Ciekawe iż internet spełnia także następne cechy nosiciela owych cyfr "666" wskazywane w Biblii - sporą część z których już zgrubnie wyjaśniłem w #H4 do #H4b ze swej strony will_pl.htm oraz we wpisie #353 do blogów totalizmu, a także w {12} z #H2 na stronie biblia.htm oraz ze wpisu #354 do blogów totalizmu.

W dotychczasowym przebiegu zdarzeń związanych z blokowaniem i ukrywaniem wyników moich badań przez potężną instytucję "internetu", czy może nawet przez całą zbiorowość "mocy zła", dość bolesnym było zdarzenie jakie udokumentowalem na "Fot. #E3c" ze swej strony sabotages_pl.htm. Zdarzenie to dość jednoznacznie dało mi do zrozumienia, że wysiłki upowszechniania w internecie informacji o mojej naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" NIE będą tolerowane. Materiał dowodowy jaki pozyskałem i mogłem opublikować dzięki tamtemu zdarzeniu, klarownie ujawniający iż jakaś potężna instytucja dopomaga "mocy zła" w blokowaniu i ukrywaniu mojej naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku, doskonale wyjaśnia zainteresowanym czytelnikom dlaczego niektóre wyszukiwarki internetowe NIE powołują się na poprawnie pracujące moje strony internetowe opisujące tę niewygodną dla wielu teorię, dlaczego z moich stron wybierane są do powtórzenia w internecie te cytowania, które w świetle oficjalnie dziś upowszechnianych kłamstw dla przeciętnego zjadacza kanapek wydają się nieprawdopodobne, a także dlaczego jeśli w zacytowanych z moich stron zdaniach przypadkowo są użyte słowa "Teoria Wszystkiego" referujące właśnie do mojej naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku, wówczas w standardowym wyszukiwaniu słowa te zawsze są starannie wycinane - zaś ich wyszukanie wymaga niedostępnego dla zwykłego śmiertelnika użycia tzw. "wyszukiwania dostosowanego do klienta" (po angielsku zwanego "custom search") - realizowanego przykładowo następującym rozkazem "Teoria Wszystkiego", zaś opisanego np. w punkcie #A2 z mojej strony internetowej o nazwie skorowidz.htm i w punkcie #A1 z innej mojej strony o nazwie evolution_pl.htm. W rezultacie tamtego zdarzenia, zdałem sobie sprawę, że dalsze "nastawianie drugiego policzka" w obliczu tej trwającej już ponad 35 lat aroganckiej blokady i ukrywania mojej naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku - zdolnej zrewolucjonizować całą dzisiejszą wiedzę i organizację oraz działanie społeczeństw, NIE jest w tej sytuacji najwłaściwszym postępowaniem, a że powinienem podjąć bardziej aktywną obronę swego dorobku naukowego przed zaprzepaszczeniem knowaniami owej potężnej instytucji. Tyle, że jedyna forma aktywnej obrony na jaką w obecnej sytuacji mogę sobie pozwolić, polega na ujawnianiu swym czytelnikom całej prawdy o tym co w naszym powypaczanym świecie dzieje się "poza kulisami". Prawda ta zaś zawiera poważne ostrzeżenie dla ludzkości jakie opisuję w aż kilku swoich publikacjach linkowanych hasłem: ostrzeżenie iż stworzenie ogólnoświatowego monopolu internetu byłoby stworzeniem bibilijnej "liczby Bestii 666" - ze swej strony o nazwie skorowidz.htm.

Wszkże dzisiejsze blokowanie w internecie upowszechniania informacji o mojej naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku (a także o niezmierzonych korzyściach jakie teoria ta jest w stanie wnieść do naszej cywilizacji) praktycznie ostrzega, że ta sama potężna instytucja, która potrafiła przez ponad 35 lat skutecznie blokować upowszechnianie się mojej naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku, z bliską już chwilą kiedy siłą i już zbyt długo utrzymywane na Ziemi papierowe pieniądze, banknoty i monety zostaną kompletnie wycofane z obiegu i zastąpione komputerowymi danymi czyli internetowymi "liczbami bestii" - zamiast specjalnie stworzoną w tym samym celu przez Boga cudowną szczęśliwością "zapracowanej nirwany", zaś ogłupieni propagandą rzekomego "postępu" ludzie za wszystko zaczną płacić wyłącznie poprzez internet machnięciami zawartych w ręku plastykowych kart, telefonów komórkowych, czy wszczepów, albo też biometryką swego czoła, twarzy, oka, lub palców, wówczas owej zarządzającej internetem monopolistycznej instytucji przyjdzie ogromnie łatwo wybrać i zniszczyć dowolną osobę lub dowolną grupę ludzi jaka podpadnie zarządzającym nią władzom (np. wyznawców dowolnej religijnej odmiany chrześcijaństwa głoszącej niewygodną prawdę, dziennikarzy raportujących ukrywaną przez władze prawdę, naukowców odkrywających coś przeciwstawnego do oficjalnej propagandy, itp.), poprzez uniemożliwienie aby osoba ta czy grupa była w stanie cokolwiek kupić lub sprzedać. Właśnie bowiem o nadchodzeniu takiej sytuacji Biblia ostrzega w wersecie 13:17 z "Apokalipsy św. Jana" mówiących o przyszłej roli "liczby bestii" - cytuję z Biblii Tysiąclecia: "... i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia." Tak nawiasem mówiąc, to słowem "liczba" można m.in. symbolicznie opisywać "numeryczne zasady działania" które dzisiaj używa "internet", zaś słowem "bestia" można symbolicznie opisać także dowolną monopolistyczną instytucję, która np. dla utrzymania światowego monopolu jest skłonna podejmować działalność szkodliwą dla wszystkich ludzi. Dlatego moim zdaniem mieszkańcy poszczególnych krajów powinni już zacząć czynić wszystko co w ich mocy, aby zneutralizować rodzącą się właśnie ową "bestię", obaleniem monopolu stopniowo wykształtowującego się jedynego światowego internetu, poprzez zastąpienie go konkurencjami aż kilku odmiennych odpowiedników internetu. (Po więcej informacji na temat "internetu" w roli biblijnej "Bestii 666" patrz punkt #H4 strony: will_pl.htm lub punkt #C1 strony: przepowiednie.htm.)

Wyjaśniając tutaj zagrożenia jakie wnosi stworzenie liczby bestii 666 poprzez ustanowienie światowego monopolu instytucji zwanej "internet", warto też zwracać uwagę co twierdzą "za kulisowe rumory" na temat zdolności bezprzewodowej dostawy internetu "5G" (tj. piątej generacji) do działania też jako rodzaj światowej broni zdolnej wzbudzać rezonanse i najróżniejsze inne efekty w ciałach wybranych ludzi. (Ciekawe iż owe rumory jakby uzupełniały inne podobne rumory - o jakich jednak oficjalna nauka ateistyczna się NIE wypowiada, a jakie twierdzą, że fale radiowe telefonów komórkowych są jednym z głównych powodów wyniszczania pszczół indukowanymi przez siebie zjawiskami elektromagnetycznymi - po więcej informacji patrz np. punkt #F1 ze strony telepathy_pl.htm, albo punkt #C5.1 ze strony newzealand_pl.htm.) A przecież taki "5G" internet ostatnio jest zakładany w miastach niemal całego świata - w tym jest już dostępny w dużych miastach niemal całej Nowej Zelandii, na przedmieściu stolicy której ja mieszkam. Przez kolejny bowiem "zbieg okoliczności", już począwszy od następnej nocy po tym jak opublikowałem "Fot. #E3c" (i jego opisy) na swej stronie o nazwie sabotages_pl.htm, tj. począwszy od dnia 2019/11/27, nagle każdej nocy zaczęło mnie budzić potężne uczucie zewnętrznie narzuconego na mnie jakby stresu, czy wewnętrznego palenia. (To uczucie jakby stresu NIE może wywodzić się z moich myśli ani działań. Ja mam wszakże czyste sumienie osoby poszukującej i promującej prawdę oraz świadomie starającej się służyć swymi działaniami zarówno Bogu jak i prawdzie oraz wszystkim bliźnim.) Stres zaś to ogromnie szkodliwe zjawisko - jakie gdyby było wywołane moimi np. niezgodnymi z Biblią działaniami, wówczas jakiego natychmiast usiłowałbym się pozbyć (gdybym był w stanie). Nadal bowiem pamiętam swego znajomego Bruce DePalma, który w Auckland z Nowej Zelandii był bliski zbudowania opisywanego w podrozdziale LA2.2 z tomu 10 mojej monografii [1/5] generatora telekinetycznego zwanego "N-Machine" pracującego na zasadzie używanej w działaniu wszystkich urządzeń napędowych "czwartej ery technicznej" praktycznie wdrażających ideę "perpetuum mobile" - jakie to urządzenia opisuję i ilustruję szerzej w punkcie #J4.4 swej strony propulsion_pl.htm, zaś przykłady już działających prototypów jakich pokazuję i wyjaśniam w punkcie #B3 swej strony o nazwie fe_cell_pl.htm oraz na naszym darmowym filmie z YouTube o tytule "Napędy Przyszłości".

Ponieważ ów stres nie tylko że NIE ustępował ale każdej nocy coraz bardziej się nasilał - tak że dnia 2019/12/5 osiągnął już poziom iż powtarzalnie zaczął budzić mnie ze snu i zacząłem go odczuwać nawet podczas dnia, zaś jednocześnie data jego zainicjowania wyraźnie sugeruje jego związek z tym co na temat blokowania wyników moich badań przez jakąś potężną instytucję opisałem tutaj oraz na kilku innych swych stronach, stąd aby chociaż nieco zmniejszyć niszczycielskie działanie tego coraz potężniejszego stresu zdecydowałem się aby od dnia 2019/12/5 rozpocząć stopniowe wymazywanie co bardziej otwarcie już opisanych w moich publikacjach zdarzeń na temat tego zmyślnego i trwającego już dziesiątki lat blokowania wyników moich badań. Wszakże Anglicy mają to słynne powiedzenie dead right - wiadomość zawartą w jakim na polski można opisowo tłumaczyć jako "umarł udowodnieniem swojej racji" (słowniki tłumaczą to dyplomatycznie słowami "święta racja" - te jednak słowa NIE oddają esencji oryginalnego powiedzenia, mianowicie iż ktoś aż tak przekłada wykazanie swej racji ponad życiem, iż woli być martwy niż zarzucić, odwołać, lub zmienić to co twierdzi lub czyni). Tymczasem logika podpowiada, że będąc martwym NIE daje się już dalej walczyć o udostępnienie bliźnim do poznania i zweryfikowania poprawności naszych wartości i idei, cechy których już wzbudziły w kimś na tyle silną wrogość iż popycha go ona do uśmiercania - NIE bez powodu więc filozofia totalizmu rekomenduje, iż "dla totalizmu trzeba żyć a NIE umierać" (co nieco innymi słowami wyraża zalecaną w Biblii pokojową metodę obrony poprzez "nastawianie drugiego policzka").

#A6. Logo totalizmu - czyli symbol (pieczęć) moralności, spełniania wymagań moralnych, oraz prawdy

Totalizm posiada swoje logo - patrz Rys. #A1 oraz Fot. #I1 poniżej na tej stronie. Logo to używane jest dla wizualnego opieczętowywania (ochotniczego oznaczania) wszystkiego co wypełnia podstawową zasadę totalizmu stwierdzającą "cokolwiek czynisz, czyń to pedantycznie moralnie - czyli w sposób na jaki spełnia to wszelkie nakazy i kryteria moralności oraz dobrze reprezentuje prawdę". Ponieważ totalizm dotychczas jest jedyną stworzoną przez człowieka nowoczesną filozofią prawdy, pedantycznej moralności i spełniania wymagań moralnych, logo totalizmu reprezentuje sobą symbol (pieczęć) moralności i spełniania wymagań moralnych. Oto jak logo to wygląda:


Obr.574 (#A1)
Obr.574 (#A1): Oto logo totalizmu - czyli symbol (pieczęć) moralności i spełniania wymagań moralnych. Totalizm (ten pisany przez "z" - patrz punkt #A5 powyżej) jest obecnie najbardziej moralną ze wszystkich sformułowanych przez człowieka nowoczesnych filozofii istniejących na Ziemi. Odnotuj jednak, że totalizm uznaje moralną nadrzędność treści Biblii zainspirowanej przez samego Boga. To dlatego wersety Biblii są przez totalizm wskazywane jako jeden z najrzetelniejszych i najważniejszych "3 świadków" jacy zgodnie z ustaleniami mojej "Teorii Życia z 2020 roku" poświadczają prawdę każdego istotnego dla ludzkości ustalenia, faktu, dobra, procesu, postępowania, itp., a stąd jeśli poświadczeniami owych "3 świadków" coś NIE zostało potwierdzone, wówczas niemal z pewnością to oznacza iż NIE reprezentuje to prawdy a jest to jedynie kłamstwem i kolejną próbą zwodzenia - po więcej szczegółów patrz (1) do (1c) z punktu #H1 na mojej stronie 2020zycie.htm. Innymi słowy, ustaleń dowolnej sformułowanej przez człowieka filozofii i teorii naukowej bazującej tylko na empirycznym materiale dowodowym i/lub na dedukcjach logicznych, NIE wolno uważać za prawdę (aby NIE narażać się na szkodliwość i zło jakim zapewne one służą) przez aż tak długo, aż to co one stwierdzają zostanie potwierdzone przez owych "3 świadków". Ponadto naukowe wyjaśnienia prawd zawartych w wersetach Biblii powinny zmierzać do poznania co faktycznie wyrażają poszczególne wersety Biblii - np. patrz punkty #K1 i #K2 strony god_istnieje.htm, punkt #I2 strony pajak_jan.htm, podpis pod "Rys. #J1ab" na stronie pajak_do_sejmu_2014.htm, czy podpis pod "Rys. #B1ab" na stronie pajak_na_prezydenta_2015.htm.)

Każdy kto ochotniczo i świadomie umieszcza logo totalizmu na swoim opracowaniu, lub kto nosi logo totalizmu, deklaruje w ten sposób publicznie swój zamiar wypełniania moralnego obowiązku aby utrzymywać pedantyczną zgodność własnych stwierdzeń, postaw i poczynań z treścią Biblii, podszeptami sumienia, naukowymi ustaleniami niniejszej filozofii totalizmu, oraz stwierdzeniami dwóch moich najważniejszych teorii, tj. "Teorii Życia z 2020 roku", oraz "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" (zwanej także "Koncept Dipolarnej Grawitacji"). Innymi słowy, deklaruje publicznie iż będzie czynił wszystko co w jego mocy aby unikać kłamania i mówić wyłącznie prawdę, aby NIE krzywdzić innych ludzi i starać się im pomagać w każdej sytuacji kiedy okaże się to możliwe, oraz aby unikać czynienia zła i dokonywać wszystko w zgodzie z podszeptami własnego sumienia, nakazami Biblii, rekomendancjami filozofii totalizmu i ustaleniami powyższych terii. (Oczywiście, to działanie logo totalizmu jako deklaracji wypełniania swych moralnych obowiązków wcale NIE jest w stanie odstraszyć oszustów najróżniejszej maści od nadużywania owego logo - podobnie jak instytucje drukujące banknoty, oraz ludzkie prawa, wcale NIE są w stanie zabezpieczyć owych banknotów przed byciem niemoralnie podrabianymi np. przez kryminalistów. W przypadkach jednak nadużywania tego logo, sytuacja wymyka się już z zakresu kompetencji filozofii totalizmu, a staje się przedmiotem wzajemnych stosunków tak postępującego i Boga.)

Logo to wykazuje wiele niezwykłych cech. Dla przykładu emituje ono z siebie bardzo szczególne i pozytywne "wibracje konfiguracyjne", jakie można odebrać z użyciem narzędzi radiestezji (np. wahadełka lub różdżki). Wielu totaliztów twierdzi również, że działa ono dla nich jako amulet który przynosi im szczęście w życiu osobistym. Stąd np. u studentów zwiększa ono szansę zdania egzaminów, u zakochanych zwiększa ono powodzenie na randkach, itp. Więcej na temat niezwykłych cech tego logo napisane jest w podrozdziale H1 tomu 5 monografii [8] "Totalizm". Z kolei pod adresem logototalizm.w.interia.pl ktoś kiedyś publikował też anonimowo aż całą polskojęzyczną stronę internetową, jaka opisywała wyniki jego osobistych analiz i badań tego niezwykłego logo. Logo totalizmu przytoczone jest na niemal każdej stronie internetowej zadedykowanej owej pozytywnej i moralnej filozofii życiowej.

Totalizm jest filozofią która zaprojektowała, wprowadziła dla siebie i używa powyższego logo. Logo to posiada dosyć niezwykłą historię oraz raczej szczególne objaśnienie i cechy, co dokładniej opisane zostało w podrozdziale H1 z tomu 5 monografii [8] o tytule "Totalizm" (polskojęzyczna wersja owej monografii [8] i jej nowszej wersji [8/2] też prezentującej to logo może zostać załadowana gratisowo z niemal każdej strony internetowej totalizmu, której adres może zostać poznany albo z "Menu 4" na lewym marginesie niniejszej strony, albo też z wyszukiwarek, np. z www.google.com, jeśli zapyta się je o słowa kluczowe Jan Pająk totalizm). Z kolei ponadczasowe idee jakie logo totalizmu stara się sobą wizualnie wyrażać podsumowuje jego reprezentacja z Rys. #V2a strony humanity_pl.htm.
***
Zauważ że można zobaczyć powiekszenie każdej ilustracji z niniejszej strony internetowej. W tym celu wystarczy zwykle kliknąć na tę fotografię. Ponadto wiekszość tzw. browserow, ktore obecnie są w użyciu, włączając w to populany "Internet Explorer", pozwala na załadowanie każdej ilustracji do swojego własnego komputera, gdzie można jej się do woli przyglądać, gdzie daje się ją zredukować lub powiększyć, a także gdzie ją można wydrukować za pomocą posiadanego przez siebie software graficznego.

= > #B.
gości od 15.12.22r.: (polskie strony)