Przyciski te są przeznaczone głównie na wypadek, gdyby to okno zawartości było ładowane przez wyszukiwarki bez menu.

Niebieskie linki prowadzą do gotowych wersji html strony, fioletowe linki prowadzą do stron, których strony startowe (a przynajmniej wstępy i spisy treści) zostały już utworzone, zielone linki prowadzą do stron zewnętrznych, szary oznacza, że żaden plik nie jest jeszcze dostępny).

Uwagi w tym kolorze i pomiędzy dwoma / pochodzą od operatora tej niemieckiej strony lustrzanej i tłumacza.


/ Obecnie przejęte zostały tylko teksty z oryginałów, a odpowiednie linki na stronach lustrzanych są kolejnym krokiem, który jest jeszcze daleki, ponieważ wszystkie teksty mają być najpierw przejęte z odpowiedniego polskojęzycznego oryginału. A stron jest wiele, co możesz zobaczyć w menu po lewej stronie. Staram się tworzyć linki i uzupełniać strony tak szybko, jak to możliwe./
Copyright Dr. Ing. Jan Pająk

Naukowe interpretacje zdjęć, metod i postępowań moralnie upadłych UFOnautów

Część #C. Cechy UFOnautów jakie są nam ujawniane analizami autentycznych zdjęć tych istot:

#C1. UFOnauci mogą latać w powietrzu i zawisać ponad ziemią

Tą ich zdolnośc znamy doskonale zarówno z raportów tych ludzi którzy widzieli UFOnautów na własne oczy, jak i ze zdjęć UFOnautów pokazanych na tej stronie w punktach #G1. i #F1.

#C2. UFOnauci są częściowo przeźroczyści, migoczący, oraz skrycie wymieszani z ludźmi

UFOnauci (dawniej nazywani "diabłami") mają tą nieuświadamianą przez nas cechę, że duża ich liczba jest niemal identyczna do ludzi. Jednocześnie skryte okupowanie Ziemi wymaga od nich aby nieustannie mieszali się z ludźmi, pracując wśród nas na wielu kluczowych stanowiskach. To powoduje, że sporo z nas faktycznie pracuje z UFOnautami, wcale nie wiedząc że UFOnauci ci siedzą czasami przy sąsiadującym biurku. Wielu z nas też mieszka w sąsiedztwie UFOnautów. Tylko oni sami wiedzą kto naprawdę należy do ich bandy aktualnie rabującej Ziemię i prowadzącej ludzkość ku zagładzie. Ponadto wielu z nas czytając artykuł jakiejś ważnej osoby czy naukowca wyśmiewający i mieszający z błotem badania UFO, albo wysłuchując ustnej wypowiedzi na ten temat, wcale sobie z tego nie zdaje sprawy, że faktycznie artykuł ten czy wypowiedź pochodzą od UFOnauty a nie od człowieka.

Na przekór fizycznej identyczności UFOnautów i ludzi, istnieją określone różnice które czasami zdradzają kto należy do sił okupacyjnych UFOnautów mieszających się z ludźmi. Jedna z takich różnic posiada pochodzenie techniczne. Jest nią fakt, że dla własnego bezpieczeństwa UFOnauci na Ziemi przez cały czas posiadają włączone urządzenia osobistej obrony, które to urządzenia wprowadzają ich w nieznany ludziom tzw. "stan telekinetycznego migotania". Stan ten dokładnie opisany jest w podrozdziale L2. z tomu 11 monografii [1/4]. Gdyby jednak starać się go opisać tutaj w jednym zdaniu, to polega on na bardzo szybkim migotaniu ciała takiego UFOnauty pomiędzy dwoma konsytencjami jakie ciało to może przyjmować, tj. pomiędzy materią i energią. Migotanie to następuje z częstotliwością aż kilku tysięcy Hertzów. Kiedy podczas tego migotania ciało UFOnauty cyklicznie zamieni się w energię, wówczas staje się ono przeźroczyste. Jednocześnie może przenikać przez inne obiekty stałe bez uczynienia szkody sobie ani tym innym obiektom stałym. (Także inne obiekty stałe mogą wówczas przenikać przez to ciało.) Kiedy zaś ciału temu chwilowo przywracana jest konsystencja materii, wówczas zachowuje się ono niemal tak samo jak ciało ludzkie.

Fakt że na Ziemi UFOnauci niemal przez cały czas mają włączony ów niezwykły "stan telekinetycznego migotania" wprowadza cały szereg konsekwencji. Przykładowo, stan ten nadaje im licznych "nadprzyrodzonych" cech. I tak UFOnauci mogą w nim przechodzić przez mury i szyby - podobnie jak to czyni sławny magik, David Copperfield. Kule ich się nie imają. Nie ranią ich ostre przedmioty. Stają się oni nieco lżejsi od ludzi podobnej wielkości. Mogą latać w powietrzu, jak ptaki. Nie rzucają tak silnego cienia jak to czynią ludzie. (Jak wiadomo, w średniowieczu brak cienia przyporządkowywany był czarownicom i diabłom, czyli dawnym wcieleniom istot które dzisiaj nazywamy UFOnautami.) Ponadto mogą oni stawać się przeźroczyści przez dowolnie długi okres czasu. (O każdym czasie są oni przeźroczyści jedynie na okres pojedyńczych pulsów ich stanu telekinetycznego - czyli normalnie tylko przez ułamki sekund. Niemniej nawet tak krotka przeźroczystość w typowych okolicznościach czasami daje się nam uchwycić szybkim aparatem fotograficznym - po przykład patrz zdjęcie Obr.001 (#C2) poniżej. Jeśli jednak UFOnauci zechcą, mogą także stać się przeźroczyści, a stąd również niewidzialni dla ludzi, przez dowolnie długi okres czasu. Ponieważ jednak w takim przypadku też powtarzalnie pulsują oni pomiędzy konsystencjami materii i energii, szybki aparat fotograficzny może ich wówczas utrwalić kiedy stają się materialni. Na zdjęciach mogą więc się pojawiać w miejscach gdzie wzrokowo nikogo wcześniej nie było widać - po przykład patrz zdjęcie Obr.006 (#E1) poniżej.) Kiedy zaś ich migotanie telekinetyczne staje się wyjątkowo intensywne, wówczas zaczynają oni wydzielać szczególny rodzaj promieniowania świetlnego, zwany "jarzeniem pochłaniania".

Na poniższej fotografii oznaczonej Obr.001 (#C2) pokazane jest właśnie takie zdjęcie UFOnauty w stanie migotania telekinetycznego. Zdjęcie to jest bardzo już stare, co zresztą daje się odnotować po jego kolorach odmiennych od dzisiejszych. Zostało ono wykonane aparatem analogowym w czasach kiedy ludzie nie posiadali jeszcze urządzeń ani narzędzi aby sporządzić dzisiaj już wykonywalne "fabrykacje". Ponadto, gdyby ktoś w dawnych czasach pokusił się już o wykonanie jakiejś fabrykacji, wówczas zapewne sfabrykowałby coś znacznie bardziej spektakularnego i jednoznacznego niż to co pokazuje poniższe zdjęcie.

Więcej na temat "UFOnautów", w tym wyjaśnienia dlaczego kiedyś nazywano ich "diabłami", zawarte jest na stronach internetowych, które wyszczególnione zostały jako opisujące "UFOnautów". Z kolei rodzaje szatańskich działań do których owi diaboliczni UFOnauci są zdolni, zilustrowane zostały na odrębnej stronie internetowej o nazwie "26ty dzień". W końcu opisy "stanu migotania telekinetycznego", oraz opisy efektów jakie mu towarzyszą, opisane są w podrozdziałach L2. i H6. z tomów (odpowiednio) 10 i 4 monografii [1/4] udostępnianej nieodpłatnie za pośrednictwem niniejszej strony internetowej.

Obr.001 (#C2)

Obr.001 (#C2): Zdjęcie UFOnauty siedzącego wśród ludzi i pretendującego że jest jednym z nas. Jego napęd osobisty działa w tzw. "stanie migotania telekinetycznego". Stan ten spowodował m.in., że jego głowa na zdjęciu została uchwycona w momencie czasu kiedy kolejny puls tego migotania czyni ją przeźroczystą.

Zdjęcie to wykonane zostało wiele lat temu przez zawodowego fotografa. Widać to bardzo dobrze po jego kolorach które są typowe dla starej "ORWO-wskiej technologii fotografii kolorowej" produkowanej jeszcze przez Niemcy Wschodnie, zaś w czasach poprzedzających zjednoczenie Niemiec używanej szeroko przez kraje komunistyczne (tj. kolory te NIE są wcale typowe dla "Kodak-Color" technologii używanej w obróbce filmów aż do dzisiaj). Ponadto zdjęcie to pokazuje wnętrze jednego z dawnych laboratoriów badawczych które też poświadcza jego "starożytność". Owa "starożytność" jest bowiem doskonale widoczna po wyglądzie sprzętu komputerowego który znajduje się w owym laboratorium. Zdjęcie to pochodzi więc jeszcze z czasów kiedy ludzie NIE dysponowali dzisiejszymi skomputerowanymi narzędziami do fabrykowania fotografii. Również "przeźroczystość" UFOnauty z tego zdjęcia wykazuje cechy które dekumentują że NIE mogła ona powstać np. przez jakiś przypadek czy błędy filmu. Dlatego gdyby dla zdjęcia tego dokonać analizy logicznej podobnej do analizy przytoczonej w punkcie #D1 poniżej tej strony, wówczas można z całą pewnością stwierdzić, że autentyczność tego zdjęcia nie budzi żadnych wątpliwości. Najwyraźniej więc w laboratorium tym UFOnauta pretenduje że jest jednym z ziemskich naukowców. Zapewne to właśnie tacy jak on "ziemscy naukowcy" wprowadzili na Ziemi dzisiejszą atmosferę ośmieszania i potępiania wszystkiego co dotyczy UFO. Wszakże właśnie dzięki owej atmosferze prześladowczej UFOnauci mogą nadal bezkarnie działać na Ziemi bez zaryzykowania że ich skryte postępowania zostaną przez ludzi wykryte i że ludzkość zacznie zdawać sobie sprawę z nieustannej obecności UFOnautów na na naszej planecie i podejmie obronę przed ich manipulacjami.

#C3. Przynajmniej jedna rasa okupujących nas UFOnautów wygląda dokładnie tak jak ludzie

UFOnauci celowo ukrywają się przed ludźmi. Działają więc wyłącznie z ukrycia, jak bandyci, głównie nocami kiedy większość ludzi śpi. Potem zaś pozostawiają w swoich ofiarach nakazy pohipnotyczne które są pedantycznie realizowane przez co słabsze umysłowo osoby, a które nakazują tym co ich widzieli wszystko zapomnieć lub zrzucić na karb halucynacji. Powodem dla którego UFOnauci tak panicznie boją się aby ludzie ich nie zobaczyli, jest ich ogromne podobieństwo do ludzi. Nie chcą bowiem aby ludzie się dowiedzieli że UFOnauci są aż tak do nas podobni, a co gorsze - aby ludzie się nauczyli jak ich odróżniać od nas.

Na szczęście dla nas, UFOnauci przez wiele tysięcy lat żyli na odrębnej planecie niż ludzie. Ewolucja ludzi i ich, jaka w owym czasie miała miejsce, spowodowała że na przekór ich generalnego podobieństwa do nas, ciągle istnieje kilka szczegółów anatomicznych które są u nich inne. Szczegóły te mogą więc być użyte do wstępnego odróżniania "diabłów - UFOnautów" od ludzi. Pamiętać jednak należy, że niektóre z nich mogą również pojawić się i u ludzi. (Jako doskonała ilustracja anatomii UFOnautów/diabłów posłużyć może zdjęcie Obr.002 (#C3a) poniżej, które pokazuje bardzo wierną podobiznę "diabła" utrwaloną w formie rzeźby. Innym klasycznym już zestawieniem szczegółów anatomicznych UFOnautów, jest wygląd twarzy "złej czarownicy" pokazany w szeroko znanym na świecie amerykańskim filmie "The Wizard of Oz" z 1939 roku. Tak nawiasem mówiąc, to jeśli przeanalizować treść owego filmu ignorując jednocześnie jego literackie upiększenia, wówczas się okazuje że jego fabuła jest szokująco zbieżna z raportami ludzi uprowadzanych na planety UFOnautów.) I tak przykładowo, taka odmienna od ludzkiej cecha anatomiczna, która pierwsza rzuca się ludziom w oczy u wielu UFOnautów, to:

(1) Stojące włosy (jakby uczesane "na jeża"). U dawnych diabłów i dzisiejszych UFOnautów włosy nad czołem rosną do góry, a nie w dół jak u ludzi. Stąd większość męskich UFOli dla niepoznaki czesze się na jeża lub ku górze - co dosyc dobrze zilustrowane jest na zdjeciu Obr.001 (#C2 )powyżej. Kiedy też ostatnio UFOle dowiedzieli się z badań przyszłości, że na Ziemi zidentyfikowaliśmy juz szczegóły anatomiczne po jakich daje się ich wstępnie rozpoznać, wówczas dla niepoznaki zaczęli propagować na Ziemi modę na "galaretę". Moda ta powoduje, że używający ją ludzcy "modnisie", podobnie jak UFOnauci też noszą włosy sterczące do góry.

(2) Pośladkowaty czubek podbródka, a ściślej bardzo rzadki u ludzi czubek wystającego ku przodowi podbródka z dwoma charakterystycznymi bulwami pośladko-podobnymi. Owe bulwy czynią podbródki typowych diabłów/UFOnautów bardzo podobne do miniaturowego tyłka ludzkiego. Jest on tak rzucający się w oczy, że aby ukryć swój podbródek, obecnie wielu UFOnautów działających na Ziemi często zapuszcza sobie brody. Jednak kiedy owe "pośladki" na brodzie UFOnauty są sporej wielkości, wówczas nawet zarost brody wyraźnie rozdziela się przez nie na dwa odrębne pasma, takie jak te które można zobaczyć na różnych obrazkach UFOnautów podszywających się pod Jezusa, a także na dawnych fotografiach Osama Bin Ladin. Dosyć dobra fotografia rzeźby która pokazuje właśnie takie rozdzielanie się brody, pokazana jest jako Obr. (17) /???/ na stronie internetowej o tsunami nazwanej "26ty dzień". Zauważ że średniowieczne czarownice (czyli UFOnautki) także rysowane i opisywane były z takimi właśnie wystającymi ku przodowi, pośladko-podobnymi podbródkami. (Co doskonale zostało zilustrowane na fotografii "czarownicy" pokazanej na stronie internetowej o UFOnautach.) Oczywiście, ów "pośladko-podobny" podbródek nie jest jedynym szczegółem jaki pozwala wstępnie odróżniać byłe diabły czyli dzisiejszych UFOnautow, od ludzi. Inne, co bardziej rzucające się w oczy szczegóły obejmują:

(3) Haczykowate opuszczenie obrzeża dolnej szczęki. Różnice pomiędzy ludzką dolną szczeka, a typową szczęką UFOnautów, najłatwiej jest odnotować jeśli ogląda się je w profilu, z boku - tak jak to pokazuje zdjęcie Obr.001 (#C2). Mianowicie u UFOnautów linia szyi tworzy kąt ostry około 60 stopni z linia szczęki dolnej i podbródka. (U ludzi ów kąt jest rozwarty i wynosi około 90 stopni, lub nawet więcej - co widać wyraźnie u kobiety na zdjęciu Obr.001 (#C2) siedzącej obok UFOnauty.) Ponadto u ludzi zarys szyi oglądany z profilu przechodzi łagodnym łukiem w zarys kości dolnej szczęki. Z kolei u UFOnautów dolna szczęka i podbródek odstają od szyi na kształt wyraźnego haka. (U ludzi odrastaja one jak chorągiewka.) Gdyby usztywnić ten hak, wówczas UFOnautę dałoby się podbródkiem zawiesić na jakiejś linie i wisiałby on na niej stabilnie jak kolejka linowa. (Gdyby jednak usztywnić chorągiewkowaty zarys dolnej szczęki i podbródka u ludzi, wówczas i tak nie dałoby się na nich zawiesić kogoś jak kolejki linowej, bowiem ich zaokreglony profil powodowałby ich ciągłe ześlizgiwanie się z liny.) Ponadto sam koniec podbródka UFOnautów w widoku z boku mi osobiście przypomina miniaturkę ryjka świni. Bardzo zdecydowanie się więc różni od jakby prostokątnego podbródka ludzkiego. Ludzie wiedzący czego wyglądają nie powinni więc mieć dużych trudności z odnotowaniem jego odmienności.

(4) Gruszkowata (jakby trójkątna) głowa, która doskonale zilustrowana jest na powyższym zdjęciu rzeźby diabła. Jej drapieżny wygląd mi osobiście przypomina nieco głowę owada "modliszka". Czaszka UFOnautów dosyć znacząco różni się w swoim kształcie od czaszki ludzi z planety Ziemia. Gdybyśmy opisywali czaszkę i głowę ludzką, z grubsza moglibyśmy ją zdefiniować jako kulę lub elipsoidę. Przekroje płaszczyzną poziomą poprzez głowę ludzką posiadają największe pole gdy przebiegają poziomo poprzez kości policzkowe. Tymczasem czaszka i głowa UFOnautów bazuje na kształcie gruszki. Gdybyśmy ją także przenikali płaszczyznami poziomymi, wówczas jej największe pole przekroju przypada dla płaszczyzny przebiegającej tuż ponad skroniami UFOnautów. Oczywiście, te różnice w budowie czaszki powodują także różnice w budowie twarzy. Przeciętna twarz ludzka jest niemal okrągła (eliptyczna). Natomiast przeciętna twarz UFOnauty ma jakby kształt trójkąta zwężającego się ku dołowi. Szczególnie zaś trójkątne są twarze żeńskich UFOnautek (to wyjaśnia dlaczego tak wiele religijnych obrazów Matki Boskiej pokazuje ją jako posiadającą bardzo trójkątną twarz - owe obrazy zostały bowiem namalowane na podstawie obserwacji UFOnautek które podszywały się za matkę Jezusa). To także z powodu owego trójkątnego kształtu, twarz Szatana często prezentowana jest jako podobna do pyska kozła. Powyższe łatwiej jest odnotować w rzeczywistym życiu, niż na zdjęciach lub obrazach (dla zdjęcia lub obrazu UFOnauci celowo się tak ustawiają, aby ich wygląd był podobny do ludzi). W rzeczywistym życiu głowy UFOnautów wygladają bowiem wyraźnie najszersze tuż ponad skroniami. Tymczasem głowy ludzi wyraźnie są najszersze w płaszczyźnie kości policzkowych.

(5) Długi zwężający się nos jak marchewka. Nos u sporej liczby UFOnautów jest relatywnie długi ze szpiczastym końcem. Mi on przypomina płynnie zwężającą się stożkową marchewkę. Na samym czubku nosa UFOnauci zwykle mają maleńki rowek położony pomiędzy dwoma chrząstkami formującymi ów czubek nosa. Sporo UFOnautów ma też zakrzywiony, haczykowaty nos, uformowany z dwóch linii prostych połączonych pośrodku długości nosa pod kątem rozwartym. Dla "diabłów" taki haczykowaty nos opisany jest w poemacie Adama Mickiewicza "Pani Twardowska". Po więcej szczegółów o owych drobnych różnicach pomiędzy anatomią UFOnautów i anatomią ludzi, patrz podrozdział V8.1. z tomu 16 monografii [1/4].


Obr.002 (#C3a)
Obr.002 #C3a: Oto jak UFOnauci naprawdę wyglądają.
Powyższa fotografia prezentuje starą rzeźbę, która ujawnia najlepszą znaną mi podobiznę faktycznego wyglądu diabła/UFOnauty. Oryginalnie była ona publikowana w czasopiśmie "The Unexplained". Natomiast jej naukowa interpretacja zawarta jest w opisie do rysunku N5 w monografii [1/4]. Jak powyżej to wyraźnie widać, wygląd "diabła-UFOnauty" faktycznie jest niemal nieodróżnialny od wyglądu "normalnego" człowieka. Jedynie kilka szczegółów anatomicznych może być użyte do wstępnego odróżniania "diabłów - UFOnautów" od ludzi, na przekór że niektóre z nich mogą również pojawić się i u ludzi. Przykładami owych szczegółów anatomicznych i rysów twarzy raportowanych przez ludzi uprowadzanych na pokłady UFO i pozwalających na zgrubne odróżnienie UFOnautów od ludzi są m.in.:

(1) najpierw rzucająca się nam w oczy pojedyńcza zmarszczka w środku pomiędzy oboma brwiami spowodowana nieco odmiennym kształtem czaszek UFOnautów niż czaszki ludzkie, tak jak ową zmarszczkę zilutrowałem na Obr.172-175 (#G2c) do (#G2f) ze strony o nazwie Zło (odnotuj iż ludzie typowo mają dwie zmarszczki pomiędzy brwiami przebiegające w górę na przedlużeniu obu boków nosa, odnotuj także iż bez względu na to jak dobre zdjęcie lub dowód materialny ja bym nie pokazał w swych publikacjach, UFOnauci wiedząc od dawna iż ich demaskuję zawsze użyją swej zaawansowanej techniki i wiedzy aby zasabotażować jego wartość dowodową, tak jak omawiam to i ilustruję na stronie sabotages_pl.htm, stąd aby oglądnąć i potwierdzić powyższą zmarszczkę trzeba oglądnąć jeszcze inne niż moje zdjęcia lub filmy tamtych lub innych osobistości);
(2) włosy albo naturalnie wyrastające pod górę głowy, albo też pokręcone jak na powyższej rzeźbie;
(3) pośladko-podobny podbródek z pionowym rowkiem w swym środku;
(4) oczy w kształcie trójkąta stojącego na swoim czubku (tzw. szatańskie);
(5) gruszko-kształtna głowa jakby "modliszki";
(6) długi nos, często zwężający się jak marchewka, lub zakrzywiony w haczyk tak jak pokazują to fotografie "czarownicy" z Obr.699 (#E2b )strony UFO;
(7) dolna część uszu zrośnięta z bowiem twarzy (jak w uszach psów) i brak zwisającego fałdu w uszach w jaki ludzie wpinają kolczyki. Ponadto, czasami dają się oni przyłapać na używaniu ich zaawansowanych urządzeń technicznych, które pozwalają im m.in. na:

(a) znikanie z widoku,
(b) uniemożliwiają ich skaleczenie,
(c) czynią ich bezważkimi lub lżejszymi, stąd np. pozwalają np. wdrapywać się na pionowe ściany i mury,
(d) pozwalają im telepatycznie odczytywać nasze myśli i wprowadzać do umysłu ich myśli,
(e) umożliwiają im zatrzymywanie czasu i stąd np. powstrzymanie bomb i granatów przed wybuchnięciem kiedy oni są w pobliżu, albo zatrzymywanie w locie kul naszej broni palnej, zatrzymywanie wskazań naszych zegarów itd. itp.

Powyższe zdjęcie, a także szczegóły anatomii UFOnautów oraz różnice w wyglądzie pomiędzy UFOnautami i ludźmi, omawiane są również na kilku innych totaliztycznych stronach internetowych, np. na stronach Podmieńcy, UFO, Zło, Dzień 26, Malbork, czy Antychryst.

Należy tu też dodać, że niezależnie od "diabłów-UFOnautów" z pokazanej powyżej rasy o wyglądzie identycznym do ludzi, istnieją też inne rasy tych szatańskich istot. Jedna szczególnie szkaradna z tych innych ras, wyglądająca jak rodzaj "gadów" z krokodylimi wzorami na skórze, zilustrowana została licznymi zdjęciami na Obr. (#G1) do (#G3) z odrębnej strony internetowej o milickim kościele Sw. Andrzej Bobola.

#C4. Kiedy UFOnauci wiedzą, że ludzie mogą ich zobaczyć, wówczas jak rabusie, zakładają maski na twarze

UFOnauci mają ważny powód aby przykrywać przed nami swoje twarze słynnymi maskami UFOnautów, aby uprowadzać nas do swoich wehikułów UFO, aby działać na Ziemi wyłącznie w nocy jak zbójcy, aby nas okłamywać itp. Powodem tym jest że skrycie okupują oni ludzkość, rabując od niej potrzebne im surowce biologiczne (np. rabujac od ludzi spermę i owule aby z nich potem hodować potrzebnych im niewolników na swoich własnych planetach). Kiedy więc UFOnauci uprowadzają kogoś z ludzi do swojego wehikułu, aby nie dać poznać temu uprowadzonemu jak podobni są oni do ludzi, dla niepoznaki zakładają wówczas na twarze specjalne mylące nas maski (z których jedna pokazana jest na Obr.003 (#C4a) poniżej). Oto jak wygląda taka typowa maska UFOnautów:


Obr.003 (#C4a)
Obr.003 (#C4a): Typowy wygląd maski zakładanej na twarze przez UFOnautów.
Oto jak powszechnie się wierzy na Ziemi, że wyglądają UFOnauci. Tymczasem powyższa fotografia przedstawia tylko maskę jaką UFOnauci zakładają na twarze aby ukryć przed ludźmi swój prawdziwy wygląd. Wygląd tej maski (jednak pozbawiony informacji, że jest to tylko maska nasuwana przez UFOnautów na swoje twarze podobnie jak ludzie nusuwają skarpetki na nogi) szeroko upowszechniła na Ziemi okładka tytułowa książki "Communion", treść jakiej z całą pewnością została wmuszona lub zaprogramowana techniczną telepatią lub hipnozą przez samych UFOnautów - tak jak dla programowania dzisiejszych kobiet na Ziemi ich działania opisuję w blogu blog #370 oraz w #I1. do #I4. strony Biblia. Dlaczegoż więc UFOnauci tak desperacko starają się ukrywać przed ludźmi swój prawdziwy wygląd, że aż przy każdym kontakcie z nami zmuszani są ukrywać swe twarze poza mylące nas maski? Ano, zdradza to zdjęcie Obr.002 (#C3a) powyżej. Okazuje się, że są oni niemal nieodróżnialnie podobni do ludzi. Nie chcą więc aby ludzie się zorientowali, że normalnie mieszają się oni z tłumem, podszywają pod naszych przywódców i decydentów, oraz udają na Ziemi iż są jednymi z nas. Nie chcą także aby ludzie kiedyś się zorientowali, że istota ze "szczególnymi mocami", którą już wkrótce UFOnauci planują przysłać na Ziemię i która wyglądała będzie jak Jezus z religijnych obrazków, to także UFOnauta. (Faktycznie to istota ta okaże się później, że była owym "Antychrystem" ostrzegająco nam zapowiadanym od dawna przez Biblię.)

#C5. Na czasokres nachodzenia naszych mieszkań UFOnauci czynią się niewidzialni dla ludzkich oczu

Jest oczywistym że UFOnauci nie bez powodu podejmują cały ten trud skrytego operowania na Ziemi. Ze swoich skrytych działań wyciągają oni bowiem najróżniejsze korzyści. Z tych, najbardziej oczywistą korzyścią jest rabunek biologicznych zasobów ludzkości. Najbardziej powszechnie jest nam już wiadomym, że UFOnauci rabują ludzi z ich spermy i owule. Z tych następnie hodują na swoich planetach rodzaj ludzkich niewolników (czyli nasze dzieci), których dla uspokojenia własnego sumienia sami UFOnauci nazywają "biorobotami". Owe "bioroboty" - czyli nasze dzieci, wykonują potem dla nich wszelkie haniebne, brudne i niebezpieczne prace, a więc prace służących, prostytutek, robotników fizycznych, górników, sprzątaczy, itp. Więcej danych na temat biologicznego rabunku ludzkości przez UFOnautów przytoczonych zostało w podrozdziałach U4.1. i U3.7.1. z tomu 15 monografii [1/4]. Ponieważ zaś sami UFOnauci NIE wykonują żadnych prac fizycznych, NIE generują też absolutnie koniecznej do życia "energii moralnej", którą dokładniej opisuję w swym blog #370 oraz w #I1. do #I4. strony Biblia. Bez zaś posiadania zasobu tej energii moralnej ludzie umierają. Dlatego aby uzupełniać u siebie braki tej energii, rabują ją od ludzi - stąd praktycznie wszyscy z nas pod głęboką hipnozą są uprowadzani do UFO każdego miesiąca (na co dowodem jest owa blizna po "implancie identyfikacyjnym" jaką każdy posiada zaś jaką pokazałem na Obr.106 (#B4a) ze strony o nazwie UFO). Na pokładzie UFO pozyskują od każdego jego energię moralną, używając tzw. "komory zimna" opisanej przez Ś.P. Andrzeja Domała w traktacie [3b] (patrz tam: {5550} i {3200}, {5550} i {5120}, [1B], Rys. B4, #16), a u wielu ludzi także spermę lub ovule (przy tej okazji kobiety często są gwałcone na UFO). Potem skrycie zrabowaną od ludzi energią moralną UFOnauci nasycają siebie w specjalnych "pomieszczeniach odnowy". Odnotuj, że za ujawnienie nam owych tajemnic UFOnautów, Andrzej Domała (1951/5/16 - 2008/3/24) został przez nich zamordowany ich "maszyną do indukowania raka" - wszelkie zaś moje wysiłki aby w Polsce wystawić mu pomnik lub przyznać odznaczenie dla utrwalenia jego bohaterstwa NIE przyniosły żadnych rezultatów - patrz blog blog #350 oraz Obr.418 (#A1c) na stronie Tapanui.

Aby efektywnie rabować nas ze swoich surowców biologicznych, oczywiście UFOnauci muszą cyklicznie uprowadzać nas do swoich wehikułów. Uprowadzany jest przy tym i obrabowywany dosłownie każdy mieszkaniec Ziemi - włączając w to i Ciebie czytelniku, a także włączając w to wszystkich tych których najbardziej kochasz. Dowodem na to uprowadzanie jest w/w unikalna blizna po implancie identyfikacyjnym, którą każdy człowiek posiada w połowie wysokości swojej nogi - a która pokazana jest na pierwszym zdjęciu z odrębnej strony internetowej ufo_pl.htm oraz opisana dokładniej w podrozdziale U3.1. z tomu 15 monografii [1/4]. Samo zaś uprowadzenie zaczyna się w naszych własnych sypialniach. UFOnauci przybywają do tych sypialni po kryjomu, włączając przedtem swój "stan migotania telekinetycznego" aby pozostać niewidzialnymi dla naszego wzroku. Wnikają do naszego mieszkania przez ściany, sufity lub podłogi - wszakże ów niezwykły "stan migotania telekinetycznego" pozwala im na przenikanie przez materię stałą - tak jak dokumentuje to zdjęcie Obr.550 (#K3f) strony Petone pokazujace ślad stopy UFOnauty przenikajacego przez mur. Kiedy zaś zaśniemy, chwytają nas za przedramiona i nogi - tak jak to nasi rzeźnicy czynią ze zwierzętami przeznaczonymi do poderżnięcia, oraz wynoszą siłą do swojego statku kosmicznego. Po żelaznych uchwytach ich szponiastych łapsk, czasami pozostają nam na ramionach i/lub udach bezbolesne sińce, które Chiński folklor ludowy nazywa "uszczypnięciami duchów" (tj. "ghost pinch").

Po obrabowaniu nas na pokładzie ich wehikułu z naszej spermy lub owule, oraz z naszej tzw. energii moralnej (patrz mój blog #370), zwracają nas ciągle zahipnotyzowanych do naszych łóżek, uprzednio jednak starannie wymazując naszą pamięć. Do wymazywania pamięci używają aparatu który posiada dwie kwadratowe elektrody, zwykle o długości boku około 7 mm. Aparat ten zakładany jest nam na głowę, zaś z jego kwadratowych elektrod wydzielany jest silny impuls energii wymazującej naszą pamięć. Jeśli przypadkowo któraś z owych elektrod dotknie skóry naszej twarzy, wówczas wypala w owej skórze kwadratową lub romboidalną bliznę która pozostaje nam na resztę życia. Takie fragmenty kwadratowych blizn są następną z "pamiątek" pozostawianych nam po uprowadzeniach do UFO. (Inne oznaki sekretnej dzialalnosci UFOnautow w naszych sypialniach sa zaprezentowane w podrozdziale U3.8. z tomu 15 monografii [1/4].)

Czasami UFOnauci przybywają do naszego mieszkania zanim zdążyliśmy się położyć do łóżka. W takich przypadkach niekiedy zaczynamy wyczuwać ich niewidzialną obecność. W naszym mieszkaniu zaczyna bowiem jakby "straszyć". Słyszymy więc np. kroki lub hałasy w innych pomieszczeniach. Nasze koty i psy wykazują oznaki terroru (oczy wielu zwierząt, w tym kotów i psów, są tak skonstruowane, że zwierzęta te widzą UFOnautów którzy pozostają niewidzialni dla naszego wzroku). Telewizor zaczyna migać. Nasz "pilot" do zdalnego sterowania telewizora zaczyna odmawiać posłuszeństwa itd. itp. (Po dokładniejsze opisy oznak obecności UFOnautów w naszym mieszkaniu patrz podrozdział U3.6. z tomu 15 monografii [1/4].) Jeśli w takich sytuacjach wykonamy w mieszkaniu zdjęcie, wówczas na zdjęciu owym mogą zostać uchwycone mgliste zarysy UFOnautów. Szybki bowiem aparat fotograficzny jest w stanie uchwycić tych UFOnautów w kolejnych błyskach ich tzw. telekinetycznego migotania. Oto przykład jak takie zdjęcie UFOnautów nachodzących nasze mieszkanie może wyglądać:


Obr.004 (#C5a)
Obr.004 (#C5a): Cała banda UFOnautów którzy nalecieli na mieszkanie sfotografowanej tutaj osoby.

Niezależnie od pięknej osóbki fotografowanej w swoim pokoju, powyższe zdjęcie uchwyciło także całą bandę UFOnautów ukrywających się przed wzrokiem ludzi w tzw. "stanie migotania telekinetycznego". Zarysy owych UFOnautów zdradza bardzo subtelne tzw. "jarzenie pochłaniania" które wydzialane jest na powierzchniach obiektów dokonujących przemieszczeń telekinetycznych, oraz które aparat fotograficzny zdołał uchwycić. Na zdjęciu daje się odróżnić zarysy co najmniej 3-ch UFOnautów niewidzialnych dla ludzkich oczu. Najbardziej widoczny z nich, stojący przy lewej krawędzi zdjęcia, jest kolosem. Najwyraźniej należy on do rasy olbrzymów. Normalnego wzrostu osóbka z tego zdjęcia nie sięga mu nawet do ramion. (Z raportów ludzi uprowadzanych do UFO wynika, że ta rasa UFOnautów ma wzrost około 2.5 metra.) Tuż przed owym olbrzymem stoi jeszcze jeden olbrzym. Z kolei głowa i twarz kolejnego UFOnauty widoczna jest nad dolnym lewym rogiem zdjęcia. Warto przy tym odnotować, że jej położenie tak blisko podłogi dowodzi, że ciało owego UFOnauty częściowo wynurza się spod podłogi. To z kolei potwierdza opowiadania dawnych ludzi, że "diabły" mogą wyłaniać się spod ziemi lub spod podłogi. (Rzeźba właśnie takiego diabła wyłaniającego się spod ziemi, znajduje się w kościele w Rabczycach na Słowacji, tj. u podnóża Babiej Góry - patrz też Obr.015-018 (#G3) z niniejszej strony. Zdjęcie tej rzeźby pokazane jest na rysunku C4 w polskojęzycznym traktacie [4b].)

Osóbka zamieszkująca w owym pokoju twierdziła że w nim coś "straszy". Tymczasem owo "straszenie" to po prostu UFOnauci którzy z jakichś powodów szczególnie interesują się tą osóbką. (Zapewne eksploatują ją z jej surowców biologicznych.) Ich zamiary najwyraźniej są wysoce "nieczyste" skoro tak starannie ukrywają przed ludźmi swoje naloty na owo mieszkanie.

Niezależnie od UFOnautów, zdjęcie to zdołało również uchwycić miniaturową "sondę UFO" sterowaną komputerowo, która również porusza się w stanie migotania telekinetycznego, pozostawiając na zdjęciu rodzaj trzy-segmentowego jakby "łańcucha" uformowanego z wydzielanego przez nią tzw. "jarzenia pochłaniania" (patrz przy lewym ramieniu sfotografowanej osóbki). Takie miniaturowe sondy w literaturze UFOlogicznej znane są pod nazwą "rods" (tj. "pałeczki"). Ich dokładniejszy opis zawarty jest w podrozdziałach U3.1.2. oraz F5.4. z tomów odpowiednio 15 i 3 monografii [1/4]. Jest niemal regułą, że jeśli dane mieszkanie odwiedzane jest przez niewidzialnego UFOnautę, towarzyszyło mu zawsze będzie kilka takich miniaturowych "rods". Stąd, jeśli sfotografuje się UFOnautę, wówczas na owej fotografii warto również rozglądnąć się za towarzyszącymi mu "rods".

Odwrotna sytuacja nie zawsze jest jednak prawdziwa. Owe miniaturowe sondy UFO mogą bowiem być wysyłane tam gdzie UFOnauci nie chcą czy nie mają czasu sami polecieć. Dlatego jeśli sfotografuje się takie "rods", wówczas wcale to nie oznacza, że w pobliżu musi się znajdować niewidzialny UFOnauta. Szczegółowy opis tych miniaturowych dyskoidalnych sond UFO (przez Zachodnich badaczy UFO, zależnie od strony z której zostały sfotografowane, nazywanych albo "rods" - kiedy sfotografowane były z boku, albo też "orbs" - kiedy sfotografowane były wzdłuż ich osi centralnej) zawarty jest w podrozdziałach U3.1.2. oraz F4.7. z tomów odpowiednio 15 i 3 monografii [1/4]. Z kolei ich wyraźniejsze zdjęcia z nieco szerszym opisem pokazane są na stronie lawiny ziemne, a także w punkcie U18. odrębnej strony internetowej interpretującej zdjęcia wehikułów UFO. W końcu opis słowny obserwacji takiej właśnie sondy UFO - którą widziałem jako nastolatek, podany został w podrozdziale D1. traktatu [4b].

Powyższe zdjęcie przysłane mi zostało, wraz z pozwoleniem do jego umieszczenia w internecie, przez czytelnika podpisującego się "Krzysiek" (Email: adunwad@poczta.onet.pl). Zdjęcie to otrzymałem na kilka lat przed założeniem niniejszej strony internetowej, czyli jeszcze przed 2005 rokiem. Znaczy, było ono wykonane ciągle w czasach poprzedzających powszechny dostęp młodzieży w Polsce do aparatów cyfrowych oraz do software umożliwiającego łatwą fabrykację zdjęć. Jeśli więc dla tego zdjęcia przeprowadzić analizę logiczną podobną do tej opisanej w punkcie #D1. poniżej, wówczas wyeliminować można z rozważań jego celowe sfabrykowanie. Z pozostałych dwóch możliwości, tj. że jest autentyczne lub że powstało poprzez przypadkowe nałożenie się dwóch obrazów, nałożenie obrazów jest mało prawdopodobne, bowiem zdjęcie NIE wykazuje obecności cech takiego nałożenia. Stąd jest wysoce prawdopodobne że zdjęcie to rzeczywiście prezentuje autentyczne zarejestrowanie obecności jakichś niewidzialnych nadprzyrodzonych istot (UFOnautów).

Więcej informacji na temat "stanu migotania telekinetycznego" zawartych jest też w podrozdziałach H6.1. oraz L2. z tomów 4 i 10 monografii [1/4], której nieodpłatne kopie dostępne są za pośrednictwem niniejszej strony internetowej. Z kolei powyższe zdjęcie jest także omawiane na stronie Interpretacja zdjęć UFO zawierającej naukowe interpretacje zdjęć wehikułów UFO.

= > #D.
gości od 15.12.22r.: (polskie strony)