Przyciski te są przeznaczone głównie na wypadek, gdyby to okno zawartości było ładowane przez wyszukiwarki bez menu.

Niebieskie linki prowadzą do gotowych wersji html strony, fioletowe linki prowadzą do stron, których strony startowe (a przynajmniej wstępy i spisy treści) zostały już utworzone, zielone linki prowadzą do stron zewnętrznych, szary oznacza, że żaden plik nie jest jeszcze dostępny).

Uwagi w tym kolorze i pomiędzy dwoma / pochodzą od operatora tej niemieckiej strony lustrzanej i tłumacza.

Copyright Dr. Ing. Jan Pająk

Skrycie i najzacieklej zwalczana naukowa teoria świata, czyli Teoria Wszystkiego z 1985 roku

Część #I. Oto jak moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku pomogła mi w końcu znaleźć duże zbiorowisko dowodów jakich manifestację stanowią przeliczne zmiany dokonywane w naszej przeszłości przez Boga lub przez istoty jakie zbudowały wehikuły czasu i odbywają nimi podróże przez czas, jednak dla jakich to zmian NIE daje się odnaleźć błędów spowodowanych tzw. nadmiarowością danych - stąd które to dowody rozstrzygająco potwierdzają iż w przeciw-świecie NIE istnieje "upływ czasu", a stąd i dowodzą, że fizykalne zjawisko zwane "czas" wymyślił dopiero Bóg i to On softwarowo wprogramował je wyłącznie w działanie naszego świata materii

Streszczenie. Niniejsza część #I. tej strony prezentuje materiał dowodowy jaki dokumentuje prawdę tezy, że w oryginalnym świecie wszechświata zwanym "przeciw-światem" NIE istnieje ani "upływ czasu" ani też "starzejące działanie czasu" stąd w nim wszelkie ruchy i zdarzenia następują z nieskończoną szybkością ani NIE istnieje tam starzenie się, zaś ustalenie tego faktu prowadzi do wniosku iż "upływ czasu" oraz "starzejące działanie czasu" wynalazł dopiero Bóg poczym wprogramował "czas" tylko w nasz wtórny "świat materii" stworzony z budulca o formach wiecznie ruchliwych "Drobin Boga" jakie naturalnie istnieją w "przeciw-świecie". Materiał dowodowy reprezentujący jednogłośne potwierdzenia wszystkich najważniejszych i rzetelnych "trzech świadków", który tutaj prezentuję dla dowiedzenia prawdy owej tezy obejmuje:

(a) brak błędów pochodzących z tzw. "nadmiarowości danych" jakie powinny być manifestowane w naszym "świecie materii" gdyby "upływ czasu" istniał w "przeciw-świecie";

(b) informacje klarownie zakodowane w wersety Biblii zacytowane i zinterpretowane w punkcie #I2. tej strony jakie potwierdzają nieistnienie "upływu czasu" w "przeciw-świecie" w którym Bóg mieszka (owe wersety Biblii stanowią rodzaj "[Ω] Pieczęci Boga");

(c) najistotniejsze rodzaje empirycznego materiału dowodowego jakie potwierdzają nieistnienie "upływu czasu" w przeciw-świecie, takie jak przykładowo
(c1) tzw. "Efekt Tunelowy",
(c2) kwantowa organizacja konwersji energii w zachowaniach cząsteczek elementarnych z materii;
(c3) istnienie tzw. "poziomów energetycznych" w orbitach i ruchach elektronów wokół atomowych jąder,
(@c3) "[@A3] Zegary Boga",
(c4) faktyczne istnienie "wiecznej ruchliwości" Drobin Boga, nieustające ruchy jakich fomowały sobą w przeciw-świecie to co starożytni Grecy i inne religijne mitologie nazywały "chaos",
(c5) nieskończone szybkości wszelkich ruchów następujących w przeciw-świecie - np.
(c5a) nieskończona szybkość propagowania się fal telepatycznych,
(c5b) nieskończona szybkość ruchu telekinetycznego,
(c6) skokowe przemieszczanie się telekinetycznych UFO - patrz Obr.138 (#I3a) poniżej,
(c7) istnienie i zasada działania tzw. "stanu telekinetycznego migotania" jaki pozwala np. na przenikanie ludzi przez mury, oraz jeszcze kilka innych zjawisk.

Motto niniejszej części #I. tej strony: "Jak możemy ufać, że 'oficjalna nauka ateistyczna' NIE wprowadza nas w błąd w sprawie istnienia Boga, jeśli nauka ta NIE identyfikuje ani NIE uznaje prawdy tak obszernego materiału dowodowego i tak wielu formalnych dowodów naukowych na istnienie Boga, jedynie te z nich, które opracował autor tej publikacji obejmują: formalny dowód na istnienie Boga dokonany naukowo-niepodważalną metodą logiki matematycznej - zaprezentowany w punkcie #G2. (i wraz z innymi dowodami wyjaśniany tam w punkcie #G3.) z jego strony o nazwie 'Bóg (Dowód)'; osobisty dla każdego dowód na istnienie Boga, który każdy nosi ze sobą a jest zaprezentowany w punktach #D1. do #D3. ze strony o nazwie 'Życie 2020'; a także owe dowody zaprezentowane w niniejszej publikacji."

(Gorzka prawda o niekompetencji dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej" w racjonalnych i efektywnych badaniach innych niż ludzie istot myślących i twórczych, poziom inteligencji których znacznie przewyższa inteligencję ludzi i naukowców.)

#I1., blog #345. Co to takiego błędy wynikające z "nadmiarowości danych" i dlaczego ich brak manifestowany we wszelkich zdarzeniach zmieniających w naszej przeszłości coś aż na tyle ważnego iż powoduje to zmiany naszej teraźniejszości, a wywoływanych zarówno przez Boga jak i przez inne istoty podróżujące przez czas, dostarcza nam definitywnego potwierdzenia iż w przeciw-świecie NIE istnieje "upływ czasu" ani NIE zachodzą tam starzejące działania "czasu" manifestujące się w naszym świecie materii (tj. że np. "upływ czasu" dający się technicznie mierzyć jest dopiero wynalazkiem Boga mądrze przez Boga wprogramowanym tylko w nasz świat materii i w istoty żywe jakie Bóg postwarzał z "Drobin Boga")

Motto: "Praca 'czysto umysłowa' NIE ma wbudowanych w siebie żadnych naturalnych ograniczeń ani wymogów zaś jej produkty same sobą NIE są w stanie ujawnić stopnia swej niepoprawności lub szkodliwości. Za to produkty 'pracy fizycznej' muszą wypełniać tak ogromną liczbę ograniczeń i wymogów wykonawczych, materiałowych, wytrzymałościowych, wymiarowych, dokładnościowych, estetycznych, funkcjonalnych, itd., jakie w przypadku ich NIE wypełniania spowodują ujawnienie zagrożeń i szkodliwości, niemożność lub niewygodę użycia, szybkie zepsucie się, całkowite zawalenie lub rozpadnięcie się, itp. Stąd uczenie się poprzez wykonywanie wyłącznie 'prac umysłowych' co najwyżej pozwala poznać słownikową wiedzę 'co' umożliwiającą np. wytyczanie celów działania ale bez poznania ich osiągalności, przydatności, jakości, itp. Za to nabycie mądrości pozwalającej wypracować poprawne 'jak' cele te daje się osiągnąć, wymaga uczenia się poprzez równoczesne nieustające wykonywanie produktywnych 'prac fizycznych'."
(Esencja prawd jakie wyjaśniam w punktach #G3. do #G5. swej strony o nazwie Wrocław.)

Niniejszym mam przyjemność raportować ogromnie istotną nowinę, którą z radością pragnę podzielić się z bliźnimi za pośrednictwem niniejszej części #I. tej strony. Mianowicie pod koniec lutego 2022 roku w końcu odkryłem i tutaj opisuję długo poszukiwany przez siebie materiał dowodowy jaki definitywnie potwierdza iż w przeciw-świecie "upływ czasu" NIE istnieje a więc wszystko tam dzieje się natychmiast. Gdyby bowiem taki fizykalny i mierzalny "upływ czasu" istniał w przeciw-świecie, wówczas wszelkie zmiany wprowadzane do naszej przeszłości zarówno przez Boga jak i przez inne technicznie zaawansowane istoty zdolne do podróżowania przez czas, musiałyby powodować wykrywalne dla nas zjawisko błędów wynikających z tzw. "nadmiarowości danych". Tymczasem następstw powodowania błędów przez to zjawisko, w naszym świecie materii technicznie NIE daje się odnotować - choć rejestruje je nasza wymazywalna pamięć. Z kolei zaakceptowanie dowodowej wartości braku tego rodzaju błędów w przypadkach kiedy coś istotnego w naszej przeszłości zostało zmienione, otwiera nam szerokie okno na przeciw-świat (tj. na świat odmienny od i odwrotny do naszego, do jakiego w kontekście religijnym w czasach mojej młodości referowało się jako do "tamtego świata"). Poprzez zaś owo okno obecnie możemy znacznie efektywniej poznawać naszego Boga, zaś dzięki lepszemu Jego poznaniu będziemy w stanie lepiej wypełniać przykazania i wymagania Boga - udoskonalając w ten sposób NIE tylko życie nas samych i naszych bliźnich oraz losy otaczającej nas natury; ale także całą ludzką wiedzę i zaawansowaną technikę przyszłości (włącznie z budowaniem wehikułów czasu jakie przyszłych ludzi uchronią od śmierci), a ponadto stopniowo wypracowując też dla nas przyszły udział i kooperowanie z Bogiem w trudnym zadaniu eliminowania z całego wszechświata istniejących w nim "źródeł zła" (np. poprzez wyeliminowanie "pieniędzy" wdrożeniem "Ustroju Nirwany" z naszego filmu "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" resp. in YouTube - tak jak wyjaśniłem to od #C8. do #C8bc. ze swej strony o nazwie Nirwana i w bazującym na nich wpisie #343 do blogów totalizmu. Dlatego, na przekór iż jak każda dzisiejsza osoba zapewne też czytelniku cierpisz na tzw. przeciążenie informacyjne propagandą "mocy zła" wmawiających ci iż Bóg jakoby NIE istnieje, ciągle zapewniam cię - uwierz mojemu doświadczeniu i wiedzy iż zaprawdę warto poznawać nieznane wcześniej prawdy dotyczące Boga, w tym i te jakie opisuję tutaj.

Zacznijmy więc od wyjaśnienia sobie co to takiego owa nadmiarowość danych i dlaczego dostarcza nam ona aż tak istotny materiał dowodowy. Otóż w naukach komputerowych, szczególnie zaś w obszarze inżynierii softwarowej i formowania oraz używania "baz danych", koncept owej nadmiarowości danych (po angielsku zwanej data redundancy) jest szeroko znany i opisywany w fachowej literaturze. Ja o nim wykładałem swoim studentom w praktycznie niemal każdej z owych profesur jakie w swym życiu odbywałem na Cyprze (tj. w Famagusta), w Malezji (w Kuala Lumpur), na Borneo (Kuching) i w Korei (Suwon) - za co jestem Bogu ogromnie wdzięczny, bowiem to właśnie zdobyta dzięki temu wiedza na ów temat, plus owo życiowo długie doświadczenie w znajdowaniu poprawnych rozwiązań dla nurtujących nas problemów które nabyłem dzięki nauczeniu się wypracowywania "jak" na bazie doświadczeń życiowych zgromadzonych podczas osobistego wykonywania produktywnych "prac fizycznych" praktycznie przez niemal całe życie czyli aż do czasu kiedy postarzałe ciało zaczęło odmawiać mi posłuszeństwa, razem wzięte pozwoliły mi odkryć potwierdzającą istotność materiału dowodowego jaki tutaj opisuję. Odnotuj, że w punktach #G5. i #G3. ze strony o nazwie "Wrocław" wyjaśniłem szczegółowiej owo "jak" oraz ogromną istotność jego uczenia się poprzez ochotnicze wykonywanie produktywnych "prac fizycznych" z moralnymi motywacjami - nabywanie jakich to motywacji wyjaśnia punkt #A2.12. strony Totalizm. Wszakże tylko owa ucząca moc wykonywania takich produktywnych "prac fizycznych" jest w stanie umożliwić osiąganie faktycznej mądrości życiowej. Z kolei tylko ona, a NIE np. edukacja, pozwala potem na poprawne odróżnianie zła od dobra, prawdy od kłamstwa, faktów od fikcji, a co za tym idzie i na efektywne rozwiązywanie trudnych problemów nurtujących ludzi.

Owa "nadmiarowość danych" polega na tym, iż te same "dane" są utrwalane we więcej niż jednym pliku je dokumentującym i potem z każdego z owych plików używane przez odmienną aplikację. To zaś powoduje iż przy zmianach wartości tych danych pominięcie ich zaktualizowania we wszystkich owych plikach, stwarza i rozmnaża źródła najróżniejszych błędów. Przykładowo, jeśli czyjąś datę zatrudnienia na danym stanowisku duplikuje się odrębnymi danymi używanymi przez najróżniejsze programy lub dokumenty tego samego przedsiębiorstwa, poczym jeśli "daty" tej osoby z jakichś powodów ulegną zmianie, wówczas omylni ludzie zwykle zapomną je też pozmieniać we wszystkich miejscach w jakich one są używane - powodując tym kłamliwość i rozbieżność posiadanych i upowszechnianych informacji. Im zaś więcej plików przechowuje dany rodzaj danych, tym większa szansa iż ich zmiany spowodują powstanie najróżniejszych błędów.

Ja od 1985 roku szczegółowo badam i dokumentuję metody oraz efekty działań Boga. W owym bowiem roku wypracowałem pierwszą w świecie i nadal jedyną Teorię Wszystkiego z 1985 roku jaka naukowo niepodważalnie mi wykazała iż "Bóg faktycznie istnieje". Szczególne moje zainteresowanie w tych badaniach przyciągają nieznane wcześniej ludziom zmiany dokonywane w naszej przeszłości przez Boga lub przez istoty zdolne do podróżowania przez czas - możliwość i wyjaśnienia istnienia jakich po raz pierwszy w świecie zapostulowała, a następnie wykryła i opisała konceptem tzw. "nawracalnego czasu softwarowego" dopiero tamta moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku. W swoich badaniach natykałem się na ogromną liczbę takich zmian dokonywanych w naszej przeszłości, późniejsze następstwa których już w naszej teraźniejszości powodowały jednak też zmiany w sporej liczbie obserwowalnych faktów jakich zaistnienie moja pamięć i naukowa spostrzegawczość umożliwiła mi osobiście odnotowywać. Przykładowo, mój nawyk aby naukowo rozszyfrowywać z pomocą ustaleń zarówno mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku, jak i mojej Teorii Życia z 2020 roku, wiedzę jaką mądrze, precyzyjnie i umiejętnie Bóg zaszyfrował w poszczególnych wersetach Biblii, już mi wykazały iż nawet treść niektórych słów i wyrażeń Biblii nieustannie się zmienia - NIE bez powodu zawartość Biblii nazywa się "żywym słowem" - np. patrz Biblia, werset 4:12 z "Hebrajczyków".

(Jako przykłady moich odszyfrowań wiedzy zaszyfrowanej w wersetach Biblii i do dzisiaj przeaczanej przez innych badaczy - rozważ np. analizy wersetu 2:7 z biblijnej "Księgi Rodzaju" przytoczone w (e1b) z (e) punktu #H3. oraz w punkcie #L2. strony o nazwie Życie 2020, albo rozważ moje analizy przykazania Boga "Nie pożądaj żony bliźniego swego" jakie publikuję w punkcie #L1. z owej strony o nazwie "Życie 2020" a także we wpisie #342 do blogów totalizmu.) Najwcześniejsze przesłanki iż ktoś uparcie zmienia naszą przeszłość odkryłem kiedy analizując autentyczne zdjęcia UFO rzuciło mi się w oczy iż praktycznie wszystkie one albo są publikowane przez anonimowych fotografujących, albo też przez osoby jakie z dużym rozgłosem tzw. "oficjalna nauka ateistyczna" niesłusznie oskarżyła iż jakoby ich zdjęcia są "fabrykacjami" - po ich przykłady patrz punkt #C2. i Obr.225/ Obr.415 (#6ab) ze strony o nazwie Memorial oraz podrozdział P2.14.1. i Obr.214-215 (P28) z tomu 14 mojej monografia [1/5].

(Moim zdaniem osoby te, lub ich potomkowie, obecnie powinny za to otrzymać formalne przeprosiny od instytucji "oficjalnej nauki ateistycznej".) Natomiast pierwszą z najbardziej wstrząsających mną zmianą przeszłości, doświadczenie jakiej dla mnie było prawdziwym szokiem, a jednocześnie upewniło mnie iż złośliwe sabotażujące wzrost naszej wiedzy zmiany przeszłości są faktem, opisałem w 3. z "ad. 2." podrozdziału V5.1 z tomu 16 mojej monografii [1/4]. Polegała ona na usunięciu w przeciągu jednej nocy książki o historycznych datach zakwitania czereśni w Japonii, jaką w bibliotece NZ Uniwersytetu Otago przeglądałem wieczorem, zaś jakiej następnego ranka Biblioteka ta już NIE posiadała ponieważ w międzyczasie ktoś przenióśł się do przeszłości i usunął zamówienie jej kopii z listy zamówień nowych książek sprowadzanych do tej biblioteki (co następnego dnia rano potwierdziło mi sprawdzenie dokumentacji tej biblioteki).

Niezależnie od zmian dokonywanych w naszej przeszłości przez Boga, zmiany takie są w stanie dokonywać wszystkie istoty poziom nauki i techniki jakich osiągnął zdolność do budowy wehikułów czasu. Inna istotna taka zmiana, jaka równie mocno mną wstrząsnęła, opisana jest w 4. z owego "ad. 2." w tym samym podrozdziale V5.1 z tomu 16 mojej monografii [1/4]. Mianowicie w 1983 roku moi przyjaciele badali pod hipnozą uprzednio uprowadzoną do UFO Nowozelandkę do jakiej w swych publikacjach referuję pod pseudonimem Miss Nosbocaj - zaś kopię jej raportu z całej tej sesji hipnotycznej, natychmiast po hipnozie przepisanego z nagrania na magnetofonie, poczym wydrukowanego i mi przekazanego, ja szczegółowo analizowałem zaś po przetłumaczeniu z angielskiego na język polski opublikowałem między innymi w podrozdziale UB1. z tomu 16 mojej monografii [1/5]. W pisanym raporcie z przebiegu tej sesji hipnotycznej następowały zmiany w miarę jak wyjaśniałem i publikowałem w swych opracowaniach kluczowość ich znaczeń.

Najbardziej znaczącą z owych zmian było zastąpienie w 1994 roku dosłownie na moich oczach jednego angielskiego słowa kluczowego "business" oryginalnie użytego w owym pisanym raporcie, przez inne angielskie słowo "thing". Oryginalnie bowiem Miss Nosbocaj raportowała o rodzaju hodowli ludzkich dzieci na pokładach UFO (tj. o "baby business"), istnienie której to hodowli demaskowało iż my ludzie skrycie jesteśmy seksualnie i biologicznie eksploatowani przez UFOnautów. Jeszcze innym doskonałym przykładem zmiany dokonanej w naszej przeszłości (w tym przypadku zapewne przez Boga aby uświadomić mi i dodać drugiego świadka iż przeszłość faktycznie daje się zmieniać a jej zmiany NIE powodują błędów typu "nadmiarowość danych") jest opisywane szerzej w punkcie #D6. z mojej strony o nazwie Wehikuły czasu oraz w podrozdziale V5.3. z tomu 16 mojej monografii [1/4] zmienienie w przeszłości architektury kompleksu handlowego "Megamall" z centrum malezyjskiego miasta Kuala Lumpur, jakie spodowowało całkowite zniknięcie lodziarni Häagen-Dazs z następnej wersji architektury tego kompleksu.

A w tejże lodziarni razem z moją przyszłą żoną cztery dni wcześniej jedliśmy nasze ulubione lody. Najbardziej ostatnią zmianą w filmie wyprodukowanym w przeszłości odnotowałem w dniu 05.03.2022. Mianowicie zastanowiło mnie iż grupa tych samych istot, które systematycznie bardzo uważnie i wielokrotnie przeglądają każdy ze wpisów do blogów totalizmu, w moim ówczesnym wpisie numer #344 opublikowanym dnia 01.03.2022 z ogromną uwagą przeglądała "zwiastun" do filmu z 2011 roku o tytule Dragon Pearls (Trailer) resp. in YouTube.

Ponieważ pisanie owego wpisu #344 kończyłem zaledwie tydzień wcześniej, doskonale pamiętałem, że oryginalnie większość obrazów owego zwiastuna ("trailer") wielokrotnie pokazywała ową jarzącą się białym światłem "perłę" chińskiego smoka (o której w swoich badaniach ustaliłem iż najprawdopodobniej faktycznie stanowi ją oglądana przez dawnych ludzi NIE znających maszyn, wynaleziona dopiero przeze mnie, leczniczo i nadprzyrodzenie świecąca białym telekinetycznym "jarzeniem pochłaniania" Komora Oscylacyjna drugiej lub trzeciej generacji). Jednak kiedy w dniu 05.03.2022 ponownie oglądnąłem sobie ów zwiastun aby sprawdzić dlaczego te istoty były nim aż tak zainteresowane, z szokiem odnotowałem, że "powycinana" już z niego została większość obrazów wymownie pokazujących tę jarzącą się "perłę smoka". Najwyraźniej informacja na temat tej "perły" w jakiś sposób jest istotna dla przyszłości i rozwoju naszej cywilizacji, stąd wycięcie ze zwiastuna obrazów owej perły dodatkowo obniża dowodowość i wiarygodność moich badań i raportów a jednocześnie zniechęca do oglądnięcia tego filmu.

Jeśli dobrze się zastanowić, to każdy z powyższych przypadków zmiany przeszłości powinien sobą generować ogromną liczbę błędów owych duplikowanych danych, które opisuje koncept "nadmiarowości danych". Przykładowo, tylko w przypadku opisanego powyżej zniknięcia całej lodziarni z ogromnego kompleksu handlowego "Megamall", ów tajemniczy "ktoś", co zmienił w przeszłości architekturę i zagospodarowanie tego kompleksu, aby zmianę tę móc utrzymać w tajemnicy przed ludźmi musiałby systematycznie pozmieniać aż całą masę danych - co niemal z pewnością wiodłoby do popełnienia jakichś błędów. Wszakże bez pozmieniania owych danych - szczególnie bez zaktualizowania pamięci wielu ludzi oraz ludzkiej dokumentacji związanej z architekturą owego "Megamall", o dokonaniu zmiany wiedzieliby zarówno wszyscy ludzie pracujący w owym kompleksie, jak i wszyscy związani z ustanowieniam tam lodziarni Häagen-Dazs. Jednak wysiłki zarówno moje jak i mojej ówczesnej partnerki wykazały, że oprócz nas NIKT inny NIE był świadomy zajścia tamtej zmiany. Powinienem zaś tutaj dodać, że różnych przypadków zmiany przeszłości podobnych do powyższego, w swych dotychczasowych badaniach odnotowałem bardzo wiele. To zaś oznacza, że istnieje w przeciw-świecie jakiś doskonale działający mechanizm jaki powoduje iż na przekór że w naszym świecie materii istnieją przeliczne zgrupowania danych jakie powinny wykazywać błędy w manifestowaniu następstw nadmiarowości danych, jednak w każdym przypadku zmiany czegoś w naszej przeszłości, ów mechanizm tak zadziała iż zmiana przeszłości NIE spowoduje żadnych następstw zamanifestowanych w formie różniących się od siebie powtórzeń danych wynikających z tej zmiany. W następnym paragrafie zgrubnie, zaś w następnym punkcie #I2. już bardziej dokładnie, wyjaśnię jak działanie owego mechanizmu eliminujące pojawienie się takich błędnych różnic w "danych", jest wyjaśniane przez moją Teorię Wszystkiego z 1985 roku zasadami działania czasu, a ściślej następstwami braku "upływu czasu" w przeciw-świecie.

I tak, aby już tu prosto nadmienić czytelnikowi jak owe zmiany dokonane w przeszłości powodują wyeliminowanie błędów "nadmiarowości danych" w obecnie otaczającej nas rzeczywistości, użyję dwóch hipotetycznych przykładów myślących i pamiętających swe życie robotów, jakie wykazują wszelkie cechy ludzi (np. rozmnażają się i mogą też umrzeć) - tyle iż jeden z nich żyje w świecie materii z upływem czasu, drugi zaś w przeciw-świecie gdzie brak jest upływu czasu. Pierwszy z tych robotów, męski, nazwijmy go np. "Mack", żyje w jakimś kraju świata w którym panuje "upływ czasu" - tak jak upływ ten panuje też w świecie w którym my żyjemy. W jakiejś tam chwili swego życia Mack wybrał się w podróż do innego kraju swego świata, gdzie poznał robota żeńskiego, nazywanego np. "Fiona" - którą poślubił i mieli razem syna np. "Jana" a potem też sporo innych dzieci. Po urodzeniu się Jana pstryknęli mu zdjęcie jakie potem kuzyn Fiony opublikował w książce którą napisał, a którą natychmiast adoptowały na obowiązkową lekturę wszystkie szkoły owego kraju, ucząc na niej dzieci innych robotów. Niestety ów syn Jan odkrył iż ich świat jest skrycie okupowany i eksploatowany przez złośliwe roboty-UFOnautów - co porozgłaszał po całym swym świecie. Stąd umiejące podróżować przez czas owe roboty-UFOnautów zdecydowały iż wyślą swych "kurierów czasowych" do chwili kiedy "Mack" wybierał się w swą podróż i mu ją uniemożliwią - tak iż NIE pozna on Fiony i jej NIE poślubi, stąd NIE będą mieli syna Jana ani jego rodzeństwa. Upływ czasu więc spowodował że Fiona poślubiła kogoś innego i miała córkę jaka jednak wiodła typowe życie więc faktycznie NIE powstała na jej temat żadna książka. Jednak informacja o Janie i o jego dorobku życiowym była już trwale zapisana w pamięciach sekwencyjnych dużej liczby robotów ponieważ upłynęło już sporo czasu od oryginalnej podróży Macka aż chwili kiedy Jan się urodził i kiedy po świecie upowszechniona została już książka o nim, a także kiedy w szkołach uczono już o jego odkryciach. Bez więc braku jakiegoś mechanizmu, który automatycznie by eliminował błędy spowodowane "nadmiarowością danych", aby zupełnie wymazać z całego świata owych robotów wszelką pamięć istnienia Jana i jego dorobku, owe roboty-UFOnauci musieliby NIE tylko zmienić pierwotne zdarzenie (tj. uniemożliwić "Mackowi" jego wyjazd dla poznania "Fiony"), ale także bez popełnienia żadnego błędu typu "nadmiarowość danych", musieliby również pracowicie zniszczyć wszystkie kopie książki o Janie i wszystkie jej tłumaczenia, a ponadto musieliby pozmieniać też programy nauki w szkołach owego świata i wymazać sekwencyjne pamięci wszystkich tych przelicznych robotów, którzy nabyli wiedzę o dorobku Jana. Praktycznie więc byłoby niemożliwością iż zdołaliby wszystko to dokonać bez popełnienia żadnego błędu jaki ujawniałby innym iż urodzenie się Jana zostało skrycie wydeletowane.

Rozważmy jednak teraz inny hipotetyczny przeciw-świat niemal identyczny do poprzedniego, który różnił się od niego jedynie iż w nim "upływ czasu" NIE istniałby. W takim przeciw-świecie wszystko działoby się w dokładnie tym samym czasie. Stąd gdyby tam podróż "Macka" została jakoś unieważniona przez złośliwe roboty-UFOnautów, w tej samej chwili "Fiona" poślubiłaby kogoś innego i też w tej samej chwili urodziłaby córkę. Nie zaistniałby więc tam "upływ czasu" w którym książka o Janie mogłaby się upowszechnić, być przetłumaczona i adoptowana na lekturę w szkołach. Czyli tylko jedno posunięcie uniemożliwienia podróży "Mackowi" wyeliminowało by tam równocześnie wszelkie uprzednio zaistniałe duplikacje danych o "Janie" demaskującym roboty-UFOnautów - jakie w poprzednim przykładzie formowały błędy pochodzące z "nadmiarowości danych" psujące zapędy robotów-UFOnautów aby kompletnie wymazać dorobek Jana. Jak też się okazuje, to co na Ziemi dzieje się i daje się sprawdzać po wykryciu iż dokonana została jakaś zmiana w przeszłości świata materii w jakim my żyjemy, dokładnie pokrywa się z następstwami zmian w takim hipotetycznym przeciw-świecie bez "upływu czasu".

#I2., blog #345. Dwie możliwe alternatywy dla działania czasu w przeciw-świecie logicznie dopuszczane przez moją Teorię Wszystkiego z 1985 roku, mianowicie: alternatywa [A] - w przeciw-świecie "upływ czasu" NIE istnieje, a stąd to Bóg jest wynalazcą "upływu czasu" i zjawiska "czasu" jakie wprogramował tylko w działanie naszego świata materii; albo też alternatywa [B] - w przeciw-świecie panuje "nienawracalny czas absolutny wszechświata" jaki upływa co najmniej 365x1000 razy szybciej od "nawracalnego czasu softwarowego", który Bóg wynalazł i w którym zaprogramował przebiegi naszego starzenia się i życia wszelkich istot z naszego świata materii

Motto: "Każdy z ludzi ma dostęp do najważniejszych 'trzech świadków', takich jak: (a) poprawny wywód logiczny ze związku przyczynowo-skutkowego w którym przyczyna jest już niepodważalnie dowiedzioną prawdą, (b) potwierdzenia prawdy mądrze zaszyfrowane przez Boga w wersety Biblii, oraz (c) empiryczny materiał dowodowy - zgodne potwierdzenia wszystkich których to '3 świadków' dostarczają naukowo niepodważalnych potwierdzeń iż to o czym zgodnie oni poświadczają jest absolutną prawdą - warto więc korzystać z ich upewnień aby odsiewać kłamstwa od każdej istotnej dla nas prawdy."
(Zasada, którą ja intuicyjnie używam od 1985 roku dla potwierdzeń prawdy wszystkich swych nowych teorii, odkryć, ustaleń, wynalazków, itp., zaś którą od 2019 roku sformalizowałem w postać ochotniczo stosowanej przez siebie reguły postępowania opisanej potem w (1a) do (1c) z punktu #H1. strony o nazwie "Życie 2020" - a spełniającej wymóg Biblii (z: "Powtórzonego Prawa" 19:15, "Mateusza" 18:16 i "2 Koryntian" 13:1) o potrzebie opierania każdej sprawy na 3 lub 2 świadkach, który to wymóg omówiłem w punkcie #C5. ze swej strony o nazwie Biblia.)

Faktyczną procedurę "jak" definiującą działanie "upływu czasu" pozwoliła mi odkryć i coraz precyzyjniej wyjaśniać dopiero moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku - jaka dotychczas ujawniła nam aż tak wiele wcześniej nieznanych prawd o otaczającej nas rzeczywistości. Dla przeciw-świata teoria ta dopuszczała i rozważała iż istnieją i są zgodne z uprzednio zidentyfikowanym materiałem dowodowym tylko wskazane w tytule tego punktu #I2. dwie alternatywy dotyczące "czasu", obie jakie początkowo miały tak samo równy potencjał wyjaśnienia działania mechanizmów czasu w całym wszechświecie. Jednak równocześnie nakazywała mi ona abym prowadził poszukiwania jakiegoś rozstrzygającego materiału dowodowego, który jako jeden z wymaganych potwierdzeń najważnieszych "3 świadków" wskazał by tę z obu owych alternatyw, jaka reprezentuje prawdę - ów materiał dowodowy odkryłem dopiero pod koniec lutego 2022 roku, chociaż jego indywidualne przykłady zacząłem gromadzić i publikować jeszcze w Polsce na początku lat 1980-tych. W swym więc początkowym wyjaśnieniu "czasu", trwającym aż do owego lutego 2022 roku, teoria ta widziała "czas" i mechanizm działania czasu w sposób nieco podobny jak dotychczasowa "oficjalna nauka ateistyczna" nadal widzi aż dwa równolegle dopuszczalne i obecnie używane wyjaśnienia dla natury światła, tj. jak widzi: (1) falowe i (2) korpuskularne wyjaśnienia i teorie światła (faktyczną prawdę w tej sprawie możemy jednak ustalić też dopiero dzięki mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku). Jest więc wysoce szczęśliwie, że pod koniec lutego 2022 roku autor niniejszego raportu znalazł ten długo poszukiwany przez niego materiał dowodowy, jaki wskazał iż z ich obu, tylko alternatywa [A] reprezentuje absolutną prawdę - co postaram się wyjaśnić szczegółowiej czytelnikowi w niniejszej części #I. tej strony. Ponieważ zaś zawsze istnieje niebezpieczeństwo, iż "moce zła" znajdą jakiś sposób aby trwale zatrzymać dalsze ujawnianie odkrywanych przez autora absolutnych prawd, niemal natychmiast po odkryciu i podjęciu stopniowego spisywania tej ogromnie istotnej dla ludzkości prawdy (czyli począwszy już od 27.02.2022) jej esencję zacząłem także publikować w miarę jej opisywania w niniejszej części #I. swej strony internetowej.

Obie te teoretycznie dopuszczalne i możliwe alternatywy działania czasu w przeciw-świecie wskazałem już w tytule tego punktu #I2. Pierwsza z nich, jaką początkowo odrzuciłem z uznania ją za poprawną z powodu swej uprzedniej interpretacji biblijnych wersetów 3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów", to owa alternatywa [A] stwierdzająca iż w przeciw-świecie takie coś jak dający się mierzyć "upływ czasu" i powodujący zjawiska starzenia się "czas" wogóle NIE istnieją, a stąd że "upływ czasu" i "czas" wynalazł dopiero nasz Bóg poczym wprogramował go w działanie naszego świata materii. Alternatywa ta bowiem natychmiast przychodzi na myśl i najbardziej się narzuca. Jednak jej publikowanie zmuszony byłem opóźnić aby móc dogłębniej przemyśleć jej raczej niezwykłe następstwa dla otaczającej nas rzeczywistości, a ponadto aby przeszukać czy dla słownikowego opisu "co" dla zjawiska zdefiniowanego słowami "brak upływu czasu w przeciw-świecie" będę w stanie dopracować inżynierską procedurę "jak" wyjaśniającą zasady i następstwa działania tego słownikowego "co" oraz znaleźć też przykłady potwierdzeń pozostałych dwóch "świadków" opisywanych w (1) do (1c) z punktu #H1. mojej strony o nazwie "Życie 2020" - na dodatek do uprzednio już znalezionych przez siebie wersetów Biblii stanowiących zaledwie jednego z wymaganych "3 świadków" (poświadczeniowe znaczenie jakich to wersetów w sprawie upływu czasu, interpretowane bez uprzedniego poznania istnienia i działania "Drobin Boga" będących budulcem Boga przy stwarzaniu naszej materii, niekoniecznie umożliwia rozstrzygające docieknięcie mechanizmu działania czasu).

[Ω] Pieczęć Boga! Zrozumienie iż wersety Biblii są jednym z owych "trzech świadków" jakich zgodne potwierdzenia są niepomijalnie wymagane aby dać nam absolutną pewność iż dowolne odkrycie naukowe jest istotne i wyraża sobą ponadczasową prawdę, ja intuicyjnie wdrażam w swoich badaniach począwszy od 1985 roku, czyli od sformułowania swojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku jaka ukazała mi naukowe podstawy do uzyskania pewności iż Bóg istnieje oraz dostarczyła przesłanek do naukowo niepodważalnego udowodnienia istnienia Boga. Jednak dopiero w 2020 roku zacząłem formalizować w swej publikacji z punktu #I2. autobiograficznej strony Pająk, Jan wymóg stwierdzający iż żadne z odkryć naukowych przez autorytety uważanych za istotne, NIE daje pewności iż wyraża sobą prawdę aż do chwili kiedy uzyska jednogłośne potwierdzenia wszystkich najważniejszych "trzech świadków" - z grona jakich potwierdzenie zaszyfrowane w wersetach Biblii stanowi koronującą prawdę tego odkrycia "[Ω] Pieczęć Boga"! Owo zaś moje dość rewolucyjne odkrycie o roli Biblii jako nosiciela "[Ω] Pieczęci Boga" koronującej potwierdzenia prawdy istotnych odkryć naukowych, wkrótce po jego sformalizowaniu opublikowałem dodatkowo w opisach swej Teorii Życia z 2020 roku - z definiującą go formą zawartą w (1) do (1c) z punktu #H1. na stronie o nazwie "Życie 2020".

Gdyby więc spróbować wyrazić w formie słownej definicji czym jest opisywana tu "[Ω] Pieczęć Boga", wówczas dałoby się ją opisać np. następującymi słowami. "[Ω] Pieczęć Boga" jest to przepowiedniowe potwierdzenie prawdy istotnego odkrycia naukowego jakie ma być dokonane dopiero w przyszłości jednak potwierdzenie jakiego umiejętnie i dalekowzrocznie od początku jest już zakodowane w wersetach Biblii referujących do esencji owego odkrycia, samemu odkrywcy dostarczając tym upewnienia co do przełomowego znaczenia jego odkrycia, zaś innych ludzi którzy uznają i rozumieją to odkrycie utwierdzając w pewności iż odkrycie to jest absolutną prawdą ogromnie istotną dla postępu ludzkości, a ponadto informując też o poziomie istotności tego odkrycia poprzez powtarzanie w Biblii referencji do jego esencji w takiej liczbie odrębnych wersetów jaka jest proporcjonalna do "stopnia znaczenia" jakie to odkrycie posiada dla losów ludzkiej cywilizacji. Odnotuj iż owa "Pieczęć Boga" ma tę niezwykłą cechę, że jej istnienie i znaczenie pozostaje ukryte dla wszystkich innych ludzi poza odkrywcą danej prawdy, oraz poza tymi osobami które jego odkrycie zrozumieją, zaakceptują i przyjmą jako prawdę.

(Więcej szczegółów na ten temat szukaj np. w (1b) z punktu #H1 i w (5) z punktu #H7. strony "Życie 2020".) Co najciekawsze, fakt iż takie rozliczne "Pieczęci Boga" faktycznie są zakodowane w Biblii dla każdego z istotnych przyszłych odkryć naukowych, zostało mi dodatkowo potwierdzone w lutym 2022 roku, kiedy to po raz któryś tam już z rzędu, ponownie analizowałem owe opisujące fakt NIE istnienia "upływu czasu" w przeciw-świecie biblijne wersety 3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów", treść których cytuję poniżej zaś znaczenie ukryte przed naszym zrozumieniem aż do owego lutego 2022 roku interpretuję tuż po ich zacytowaniu - podkreślając tam ich rolę jako przypieczętowanie "Pieczęcią Boga" prawdy swego odkrycia o nieistnieniu "upływu czasu" i starzejącego działania "czasu" w przeciw-świecie raportowane w niniejszej "części #I" tej strony. Z kolei owo dodatkowe potwierdzenie iż "Pieczęć Boga" faktycznie jest zakodowana w Biblii dla każdego przyszłego istotnego odkrycia naukowego jakie ujawnia prawdę, jest też dla nas ostrzeżeniem, że "żadne z odkryć naukowych, które na niezdolnych do rozumienia 'jak' autorytetach sprawiają wrażenie doniosłych, jednak dla których w Biblię NIE wkodowana została opisywana tu 'Pieczęć Boga', z całą pewnością NIE wyraża sobą istotnej dla ludzkości prawdy, a stąd jego uznawanie za taką prawdę z upływem czasu okaże się wysoce niszczycielskie dla postępu ludzi". Stąd bez względu na to ile autorytetów, polityków i instytucji myślących jedynie na poziomie słownikowego "co" jednak niezdolnych do wypracowywania inżynierskiego "jak" będzie wychwalało to odkrycie i inwestowało swój autorytet w jego upowszechnianie, faktycznie brak dla niego "Pieczęci Boga" komunikuje iż powinno się je traktować tylko jak przelotny deszczyk, który chociaż uformuje nieco błota na powierzchni gleby, jednak NIE będzie w stanie wniknąć do korzeni aby ożywić to co pozasychane.

Dla pełnej klarowności powyższej alternatywy [A] mam obowiązek tu także wyjaśnić treść słownikowego pojęcia "co" stwierdzającego "brak upływu czasu". W tym celu użyję analogii ludzkiego sportowca, który dla treningu każdego dnia wykonuje długie bieganie wokół jakiegoś toru zamkniętego - np. wzdłuż okrężnej ścieżki okrążającej park w jego mieście. Aby sprawdzać swój postęp zabiera on ze sobą zegarek i stoper. Stoperem mierzy czas jaki upływa od opuszczenia domu aż do dobiegnięcia do miejsca "postoju" czyli do ulubionej ławki w parku gdzie zwykle odpoczywa. Ponieważ zaś na Ziemi "upływ czasu" istnieje, zawsze pod dobiegnięciu tam, jego stoper wskazuje jaki czas mu to zajęło. Z kolei siedząc na ławce sprawdza na swym zegarku aby NIE odpoczywać dłużej niż np. 15 minut, poczym włącza ponownie stoper i mierzy upływ czasu podczas kontynuacji swego biegu do domu. Innymi słowy, ów sportowiec, podobnie jak każdy z ludzi żyjących w naszym świecie materii, zgromadził dwa różne zapisy przeszłości, jeden z których typowo ma formę technicznie (np. stoperem) mierzalnych i rejestrowalnych "upływów czasu" jakie zajęło nam wykonywanie poszczególnych działań, drugi zaś mający formę zapisów w naszej pamięci.

Gdyby jednak (czysto hipotetycznie rzecz biorąc) coś podobnego usiłowała uczynić np. jedna z owych podobnych do ludzi miniaturowych istotek rozumnych - istnienie jakich ja odkryłem poczym nazwałem je "Drobiny Boga", wówczas takie mierzalne upływy czasu okazałyby się niemożliwe do zarejestrowania ponieważ, jak to wykażę, w przeciw-świecie (gdzie Drobiny Boga żyją) "upływ czasu" NIE istnieje. Stąd po wyruszeniu w drogę i dotarciu do miejsca postoju, "upływ czasu" takiej Drobiny Boga wynosiłby zero, czyli żaden stoper NIE byłby w stanie go zmierzyć. Także długości jej postoju po zaprzestaniu poruszania się również NIE dałoby się zmierzyć żadnym zegarkiem ponieważ też zawsze wynosiłaby ona zero. Jedyną więc informacją potwierdzającą iż owa istotka wykonała swe bieganie a także towarzyszące im postoje, byłyby zapisy w jej sekwencyjnej pamięci, a także w pamięciach tych istotek które by ją widziały w działaniu - ponieważ w ich wymazywalnych pamięciach sekwencyjnych pozostałyby jednak utrwalone zapisy najpierw programu w jakim zostało zaprojektowane co jest przez nie do wykonania, a potem zaś i tego co już zostało zrealizowane. Ciekawostką i niezwykłością takiego obiegania "Drobiny Boga" po okrężnym torze zamkniętym w przeciw-świecie w którym brak jest "upływu czasu" jest iż hipotetycznie rzecz biorąc gdybyśmy mogli obserwować ją z naszego świata materii w którym czas upływa, wówczas w tej samej chwili byśmy ją widzieli iż znajdowała by się naraz w każdym punkcie toru swego obiegu ponieważ z braku upływu czasu jej ruchy odbywałyby się z nieskończoną szybkością.

Druga z kolei alternatywa [B] wyjaśniająca jak w działaniu przeciw-świata objawiałby się nasz koncept czasu, stwierdza iż podobnie jak w naszym świecie materii, upływ czasu istniałby też i w przeciw-świecie. Jednak istniejący i upływający tam naturalnie oraz w sposób ciągły odmienny rodzaj czasu, jaki nazwałem "nienawracalny czas absolutny wszechświata" płynąłby tam tysiące razy szybciej niż sztucznie zaprogramowany przez Boga nasz "nawracalny czas softwarowy" jaki skokowo upływa w naszym świecie materii. Wszakże ów naturalnie upływający czas wszechświata logicznie rzecz biorąc NIE mógłby mieć charakteru skokowego, tak jak z uwagi na sposób jego technicznego zaprogramowania przez Boga ma go nasz "nawracalny czas softwarowy". Na podstawie swej uprzedniej interpretacji wyżej wymienionych biblijnych wersetów 3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów", ja wstępnie przyjąłem iż ta alternatywa [B] wyraża sobą prawdę, poczym udokumentowałem jej wyjaśnienie i następstwa w swoich publikacjach. Jednak NIE zaprzestałem poszukiwań pozostałych z owych "3 świadków", którzy na dodatek do Biblii potwierdzaliby jej prawdę i poprawność. (Odnotuj iż z informacji zaszyfrowanych w owych wersetach Biblii wynika, że szybkość "upływu czasu" dla tego "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" byłaby ponad 365x1000 razy większa od szybkości upływu naszego skokowego "czasu ludzkiego" ze świata materii.)

Tę drugą alternatywę [B] opisuję i utrzymuję w swoich publikacjach już przez około 14 lat, jako że pierwsze dedukcje na ten temat opublikowałem już w 2008 roku. Jest ona bowiem mniej szokująca przy pierwszym rozważeniu i bardziej bliska naszemu zrozumieniu upływu czasu. Ponadto, tylko ta alternatywa zdawała się mieć potwierdzenie istotnego "świadka" w formie mojej pierwszej interpretacji owych biblijnych wersetów 3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów". Niestety tamto moje interpretowanie owych wersetów Biblii NIE było jeszcze podbudowane późniejszymi ogromnie istotnymi odkryciami "Drobin Boga" w 2020 roku, implikującymi początek "jak" brak "upływu czasu" w przeciw-świecie byłby manifestowany w naszym świecie materii, ani też podbudowane wynikami moich najnowszych przemyśleń bazujących na wyjaśnieniu "jak" ów problem braku błędów wynikających z "nadmiarowości danych" w alternatywie [A] jest powodowany przez brak "upływu czasu" w przeciw-świecie. Ja osobiście doskonale znam komputerowy problem "nadmiarowości danych" dzięki wieloletniemu jego wykładaniu jako składowej "Inżynierii Softwarowej" na zaawansowanych poziomach uniwersyteckich specjalizacji nauk komputerowych.

Ponadto w czasach poprzedzających formułowanie swojej najnowszej "Teorii Życia z 2020 roku" po raz któryś tam z rzędu znalazłem kolejne potwierdzenie swego odkrycia iż Biblia zawiera wkodowane w swe wersety potwierdzenia prawdy każdego istotnego odkrycia naukowego - co wyraziłem w formie opisywanej powyżej pod nazwą "[Ω] Pieczęć Boga". Tyle, że aby takim zakodowaniem w Biblii przyszłych odkryć i prawd uniemożliwić wszelkiej maści głupolom, leniuchom, nierobom, nieukom, niedowiarkom, karierowiczom, oszustom, itp., bezwysiłkowe odgadywanie esencji najbardziej istotnych przyszłych odkryć naukowych i uzurpowanie dla siebie autorstwa ich dokonania, zaszyfrowanie to Bóg sformułował tak doskonale, że aby zrozumieć którekolwiek z tych odkryć i prawd, najpierw trzeba samemu odkryć ich pełne i poprawne brzmienie, a dopiero potem daje się znaleźć ich zaszyfrowany opis w Biblii - patrz werset 25:2 z biblijnej "Księgi Przysłów", cytuję: "Chwałą Bożą - rzecz taić, chwałą królów - rzecz badać." Innymi słowy, ponieważ w chwili mojego pierwszego interpretowania owych wersetów 3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów" NIE wiedziałem jeszcze o istnieniu ani o cechach "Drobin Boga" - jakie odkryłem dopiero w 2020 roku zaś opisałem w #K1. i #K2. ze strony Bóg istnieje, ani NIE dokonałem jeszcze przyczynowo-skutkowego połącznia i przemyślenia znaczenia jakie dla konceptu braku "upływu czasu" mają owe błędy wywodzące się z "nadmiarowości danych", stąd podczas tamtej swej pierwszej interpretacji owych wersetów Biblii NIE mogłem jeszcze uwzględnić żadnego z tych swych późniejszych odkryć jakie okazały się być ogromnie istotnymi dla poprawnej interpretacji tych wersetów.

Tymczasem po ich uwzględnieniu okazuje się iż wersety te starają się nam potwierdzać opisywane tu odkrycia, esencję których niezgrabnym ludzkim językiem daje się wyrazić np. następującymi słowami mojej własnej definicji: "starzeniem się i innymi zjawiskami składowych nieożywionej materii z naszego świata materii, takich jak cząsteczki elementarne i atomy, rządzi upływ umiejętnie zaprogramowanego przez Boga 'nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata' jaki upływa w sposób ciągły z szybkością ponad 365x1000 razy większą od upływającego skokowo 'nawracalnego czasu softwarowego' jaki Bóg zaprogramował aby rządził on starzeniem się i losami ludzi i wszelkich istot żyjących, podczas gdy dla samych 'Drobin Boga' stanowiących budulec i nośniki informacji za pomocą jakich Bóg postwarzał całą materię oraz wszelkie istoty żywe naszego świata materii ani "upływ czasu" ani "czas" i jego starzejące działanie NIE istnieją, zaś wszystkie poczynania tych drobin i wszystkie następstwa ich poczynań mają miejsce w jednej i tej samej chwili czasowej czyli zupełnie bez udziału fizycznego 'upływu czasu' aczkolwiek w pamięciach 'Drobin Boga' pozostawiają one zapisy swego zaistnienia". Dla sprawdzenia poprawności tej bazującej już na obecnym poziomie mojej wiedzy interpretacji obu tych wersetów, porównaj dotyczącą czasu powyższą definicję esencji opisanego tu odkrycia, z poniższymi słowami zarówno obu tych wersetów jak i symbolicznych znaczeń kontekstów w jakich wersety te były podane - oba te wersty cytuję tu z katolickiej "Biblii Tysiąclecia": (3:8) "Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień" oraz (90:4) "Bo tysiąc lat w Twoich oczach jest jak wczorajszy dzień, który minął, niby straż nocna."

Z powyższych cytowań odnotuj jak mądrze, precyzyjnie i ponadczasowo np. sformułowanie wyrażenia z wersetu (3:8) "jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień", dzięki owej celowo wpisanej w nie pozornej sprzeczności logicznej, przekazuje nam bardzo mądrze zakodowaną w sobie informację, że "u Pana" działanie "upływu czasu" praktycznie NIE istnieje ani się NIE objawia - co ja sobie uświadomiłem dopiero w wyniku swych ponownych analiz owego wersetu spowodowanych odkryciem z lutego 2022 roku, które poprzez brak owych błędów typu "nadmiarowość danych" potwierdziło mi właśnie iż "upływ czasu" NIE istnieje w przeciw-świecie. Wszakże pamiętając o precyzji słów Boga i wiedząc iż słowa Biblii nigdy NIE mogą wprowadzać nas w błąd, gdyby "upływ czasu" istniał "u Pana", wówczas tylko jedna z obu części tego wyrażenia mogłaby być logiczną prawdą, tj. prawdą wówczas byłoby albo że "jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat" co powodowałoby iż nieprawdą musiałoby być iż "tysiąc lat jak jeden dzień", albo też logiczną prawdą byłoby iż "tysiąc lat jak jeden dzień" co równocześnie powodowałoby iż nieprawdą musiałoby być iż "jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat". Tymczasem jeśli w przeciw-świecie (tj. "u Pana") NIE istnieje ani "upływ czasu" ani "czas", wówczas obie części tego wyrażenia są logiczną prawdą!

Z kolei werset (90:4) uzupełnia stwierdzenia z owego (3:8) aż kilkoma dodatkowymi informacjami. Informacje te szczegółowo przeanalizuję w punkcie #I5 tej strony. Tutaj jedynie zwrócę uwagę czytelnika na najważniejsze z nich. I tak przykładowo zawarty w nim zwrot "straż nocna" upewnia iż prawda o "czasie" została celowo ukryta przed kradzieżą i jest strzeżona. Zwrot "w Twoich oczach" zaś informuje, iż zaprogramowane przez Boga zjawisko "czasu" jest umiejscowione w naszym świecie materii a NIE przeciw-świecie. Wszakże to na nasz świat materii Bóg jedynie "patrzy" - podczas gdy żyje "u Pana", czyli w przeciw-świecie. Z kolei zwrot "wczorajszy dzień, który minął" informuje, że ujawnienie tej prawdy o "czasie" przez ludzkiego jej odkrywcę zmienia erę na Ziemi, powodując iż stara era błędnego rozumienia czasu przez ludzi właśnie minęła w "oczach Boga", zaś nowa era znajomości prawdy o czasie właśnie się zaczęła. Tak oto niesamowicie mądrze i przezornie, jeszcze ponad 2000 lat temu Bóg dokonał mądrego zaszyfrowania w Biblię koronującego prawdę opieczętowania "[Ω] Pieczęcią Boga" mojego odkrycia o "drugim poziomie istotności" dla ludzkości (odkrycie to bowiem potwierdzają aż dwa wersety Biblii) - opisującego brak "upływu czasu" w przeciw-świecie oraz wyjaśniającego "jak" w naszym świecie materii "czas" działa (jakie to odkrycie ja dokonałem poczym dopiero w lutym 2022 roku je potwierdzilem jako wyrażające ponadczasową prawdę).

Jeśli przeanalizuje się powyższą moją definicję jaka w świetle omawianych tutaj odkryć już poprawniej interpretuje potwierdzającą rolę owych wersetów Biblii, wówczas się okazuje iż ta obecna interpretacja nadal pozostawia ważnym i obowiązującym wszystko co uprzednio na temat wpływu na nasze życie i wiedzę owego "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" oraz "nawracalnego czasu softwarowego" już wyjaśniłem w swych publikacjach. Tyle, że zamiast do przeciw-świata, zaprogramowanie przez Boga "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" przenosi jego działanie na poziom cząstek elementarnych oraz atomów z naszego świata materii. Ponadto NIE wymagają też żadnych zmian moje uprzednio już rozpracowane działania i następstwa skokowego "upływu czasu" jaki Bóg softwarowo wprogramował tylko i wyłącznie w działanie ciał wszelkich istot żyjących z naszego świata materii. Jaki zaś jest mechanizm tego ich działania, wyjaśniłem to już dokładniej w aż szeregu swych publikacji.

Przykładami tych wyjaśnień są wstęp i punkt #G4. strony o nazwie Dipolarna Grawitacja czy punkt #D3. strony o nazwie Bóg (Dowód), a także cała moja odrębna monografia [12]. Jeśli zaś chodzi o następstwa sytuacji, jaką można opisać następującym słownikowym wyrażeniem typu "co": w przeciw-świecie NIE istnieje i stąd NIE wywoluje fizykalnego następstwa ani "upływ czasu" ani "czas", dlatego wszelkie ruchy, postoje i komunikacje realizowane tam przez zamieszkujące przeciw-świat "Drobiny Boga" następują natychmiast czyli mają zerowy czas upływu, chociaż są one rejestrowane w wymazywalnych pamięciach sekwencyjnych owych drobin; a także opisać następującym słownikowym wyrażeniem "co": w działanie naszego świata materii Bóg mądrze wprogramował opisany w moich publikacjach "nawracalny czas softwarowy" oraz wprogramował opisane w [@A3] poniżej istnienie "Zegarów Boga" jakie stworzyły zaistnienie "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" - następstwa którego dla naszego świata materii są zgodne z powyższą definicją i logiką, a jednocześnie i zgodne z tym co najważniejszego z działania obu tych czasów ja od dawna opisywałem w swych publikacjach, zaś podsumowuję poniżej w [A1] do [a10], oraz w punkcie #I3. Innymi słowy, dla opisywanej tutaj sytuacji, następstwa te dla naszego świata materii są takie same jak dla alternatywy [B] - tyle że zaprogramowanie inżynierskiego "jak" niektórych mechanizmów działania "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" Bóg sformułował na sposób nieco odmienny niż uprzednio sądziłem.

Najważniejsze pierwotne następstwa alternatywy [A], których zaistnienie natychmiast uderza i szokuje nasze zrozumienie otaczającej rzeczywistości, obejmują uświadomienie sobie, że w sytuacji nieistnienia "upływu czasu" wszelkie ruchy i postoje "Drobin Boga" w przeciw-świecie muszą odbywać się natychmiastowo - tj. z nieskończoną szybkością, a stąd że każde złożone przemieszczenie mające miejsce w przeciw-świecie i działające na zasadach praw przeciw-świata musiałoby mieć charakter "skokowy" i dlatego np. Drobiny Boga skokowo poruszające się po obwodach zamkniętych będą się równocześnie znajdowały w każdym miejscu swej trajektorii. (Odnotuj, że owe "Drobiny Boga" do 2020 roku nazywałem "drobinami przeciw-materii", zaś opisy mojego odkrycia ich istnienia oraz cech jakie one wykazują zawarłem w punktach #K1. i #K2. ze swej strony o nazwie "Bóg istnieje".) Innym pierwotnym następstwem jakie też natychmiast szokuje i rzuca się w oczy, to że wszystko w takim pozbawionym upływu czasu przeciw-świecie musi być ponadczasowe, czyli istnieje nieskończenie, NIE ma czasu trwania ani zjawiska starzenia się czy momentu początkowego ani końcowego - co w pewnym sensie dodatkowo potwierdza ustalenia jakie logicznie pozwoliły mi powyprowadzać dedukcje z punktu #D4. mojej strony o nazwie Dipolarna Grawitacja i w bazującym na owym #D4. wpisie numer #273 do blogów totalizmu, mianowicie ustalenia iż przeciw-świat NIE posiada też rozmiarowych granic, ani początku swego zaistnienia, tj. iż jest nieskończenie rozległy we wszystkich swych wymiarach oraz istnieje nieskończenie długo.

Prawdopodobnie jednak najistotniejszym z tych pierwotnych następstw jest iż same w sobie stanowią one naukowo niepodważalny dowód na istnienie naszego Boga. Wszakże jedynie niezgłębiona wiedza, dalekowzroczność i mądrość naszego Boga była w stanie aby w takim przeciw-świecie bez upływu czasu stworzyć z jego elementarnych składowych "Drobin Boga" nasz świat materii w którym istnieje czas i na dodatek jest on "nawracalnym czasem softwarowym" w jakim my ludzie się starzejemy i doświadczamy wszystkich tych uczących nas zjawisk i zdarzeń - dla edukującego nas pojawiania się jakich nasz świat materii został dalekowzrocznie i mądrze stworzony. Innymi słowy skromne określenie brak upływu czasu w przeciw-świecie NIE oddaje w pełni rewolucyjnego konceptu świadomościowego jakie definitywne ustalenie iż owa alternatywa [A] reprezentuje sobą prawdę wprowadza do naszego zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości. Szczerze mówiąc to po uświadomieniu sobie najważniejszych następstw dokumentowanej tu prawdy owej alternatywy [A] ja aż się wystraszyłem następstw rewolucji świadomościowej jakie ta prawda jest w stanie spowodować. To dlatego jej publikowanie odłożyłem aż do czasu kiedy poznajduję dla niej potwierdzenia wszystkich owych "trzech najważniejszych świadków" jakich opisałem w (1) do (1c) z punktu #H1. mojej strony o nazwie "Życie 2020". Odnotuj przy tym, że w niniejszych opisach z części #I. tej strony wskazałem i opisałem już wszystkich tych "3 świadków". Wszakże świadka (1a) nazywanego "dedukcje logiczne" dostarczają moje rozważania wyprowadzające koncepcję jak brak błędów typu "nadmiarowość danych" spowodowanych dowolnymi zmianami przeszłości dostarcza mechanizm działania braku upływu czasu w przeciw-świecie.

Świadkiem zaś (1b) nazywanym "potwierdzenie wersetami Biblii" jest zdefiniowana powyżej obecna interpretacja wersetów 3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów" przygotowana już w oparciu o moje odkrycia istnienia i działania "Drobin Boga" a także mechanizmu "jak" działa brak "upływu czasu" w przeciw-świecie jaki ja najpierw sam wypracowałem a potem odkryłem jego potwierdzenie w Biblii. Natomiast trzeciego wymaganego świadka (1c) nazywanego "empiryczne dowody potwierdzające" dostarczają wszystkie owe przypadki zmian naszej przeszłości bez powodowania błędów typu "nadmiarowość danych", dużą liczbę jakich to zmian przeszłości ja osobiście zaobserwowałem i udokumentowałem w swych publikacjach zaś tylko kilka z których wskazuję w punkcie #I1 tej strony, natomiast linki do najważniejszych z reszty których czytelnik znajdzie na mojej stronie o nazwie Skorowidz używając słowa kluczowego: zmiany już zaistniałej przeszłości . Innym przykładem dowodów (1c) są celowo ignorowane przez "oficjalną naukę ateistyczną" dowody iż elementarne składowe materii w tym samym czasie zajmują każdą pozycję na całej długości swej trajektorii - czyli że składowe te praktycznie zaprzeczają prawdzie teorii względności ponieważ poruszają się z nieskończoną szybkością. Jeszcze zaś innym przykładem dowodów (1c) są też przeaczane przez "oficjalną naukę ateistyczną" działania "zegarów" wprogramowanych w każdą składową materii nieożywionej, których działanie bazuje na jednostce energii zwanej "kwant" (z uwagi na jej rolę także jako miernik upływu czasu - będącej także pośrednią jednostką upływu czasu) - które to [@A3] Zegary Boga ja opisałem poniżej w tym punkcie #I2., a także w [A1] do [@A3] z punktu #I3. poniżej, zaś o wprost nadprzyrodzonej precyzji i użyteczności działania których już obecnie warto się zorientować przeglądając kilka wideów z internetu na temat ludzi już nieświadomie wykorzystujących precyzję owych "[@A3] Zegarów Boga" w konstrukcjach i zasadach działania już obecnie budowanych na Ziemi tzw. atomowych zegarów.

Faktyczna prawda zaistnienia alternatywy [A] wprowadza sobą też aż cały szereg jej najróżniejszych drugorzędnych następstw. Ich ciekawym przykładem jest fakt, że aby regulować szybkości upływów czasu w naszym świecie materii, Bóg zmuszony był w nim programowo postwarzyć jakieś mechanizmy mierzalnie symulujące upływ czasu, działanie których jest podobne do działania obwodu drgającego formującego serce dzisiejszych zegarów elektronicznych. Jak też się okazuje takie mechanizmy "zegarów" postwarzanych przez Boga faktycznie istnieją - tyle że dotychczas niekompetencja naszej "oficjalnej nauki ateistycznej" przeaczała ich istnienie, zaś obecnie aby utrzymywać swój nadwyrężony autorytet i monopol zapewne będzie prześladowała tych ze swych pracowników, którzy będą usiłowali zwrócić uwagę owej starej "oficjalnej nauki ateistycznej" na te przeaczane przez nią dowody istnienia takich "Zegarów Boga". A przeaczanych przez ową naukę jest wiele dowodów - przykładowo fakt iż w atomie każdego pierwiastka i każdego izotopu owe Zegary Boga działają nieco odmiennie, jednak wszystkie one działają z precyzją wprost niedoścignioną dla ludzkich konstrukcji. Te zaś odmienności, gdyby tylko one musialy zostać zorganizowane poprzez działanie czysto przypadkowego procesu podobnego do "naturalnej ewolucji" już same w sobie miałoby "prawdopodobnieństwo" (a raczej "nieprawdopodobnieństwo") zajścia niemożliwe do urzeczywistnienia się w rzekomym wieku naszego świata materii. Tymi postwarzanymi przez Boga zegarami są opisywane w [A1] do [A3] z punktu #I3 niniejszej strony i podkreślone tam w "[@A3] Zegary Boga" szczegółowiej opisywane tam po końcu punktu [A3]. Ich działanie jest realizowane przez wszelkie zasady działania cząstek elementarnych i atomów bazujące na jednostce zwanej "kwant", zaś dowodem wprost niesamowitej precyzji ich działania są precyzje wykorzystujących ich dokładność działania i już budowanych przez ludzi tzw. "atomowych zegarów" (o błędzie mniejszym od jednej sekundy po wielu milionach lat działania).

Innym przykładem takiego drugorzędnego następstwa jest "paradoks wirów przeciw-materii", polegający na tym iż poszczególne "Drobiny Boga" składające się na owe wiry wykonują wyłącznie skokowe przemieszczenia i postoje w swym ruchu wirowym - co prawdopodobnie podsunęło Bogu pomysł jak softwarowo zorganizować w naszym świecie materii ów skokowo upływający "nawracalny czas softwarowy".

Najważniejszym jednak moim zdaniem drugorzędnym następstwem prawdy alternatywy [A] stwierdzającej iż w przeciw-świecie upływ czasu NIE istnieje, jest że ów żyjący fragment każdej czterowymiarowej istoty żyjącej jaki jest reprezentowany przez pojedyńczy trzywymiarowy "naleśniczek" z tzw. "Omniplanu", faktycznie żyje nieskończenie długo ponieważ każda "Drobina Boga" formująca ów "naleśniczek" żyje nieskończenie długo. Wszakże takie nieskończenie długie życie wszystkich "Drobin Boga" formujących nasze materialne ciało w każdej pojedyńczej warstwie czasowej składającej się na skokowo upływający nasz "czas ludzki" jest bezpośrednim wynikiem braku upływu czasu w przeciw-świecie w jakim każda Drobina Boga żyje - co musi powodować iż także nieskończenie długo musi żyć (chyba iż wcześniej zostało już uśmiercone) ciało nas i innych istot z materii z każdej indywidualnej "klatki" czasowej naszego "nawracalnego czasu softwarowego" w jakim my się starzejemy a także starzeją się wszelkie inne istoty żyjące. (Odnotuj iż szersze opisy owych "naleśniczków" czyli warstewek czasowych naszego "nawracalnego czasu softwarowego" przytoczyłem w punkcie #D3. ze swej strony internetowej o nazwie "Bóg (Dowód)" oraz w publikacjach tam linkowanych (w tym we wpisie numer #294 do blogów totalizmu bazującym na tym #D3.).

Z kolei fakt iż każdy taki "naleśniczek" żyje wiecznie oznacza, że kiedy Bóg dokona jakiejkolwiek zmiany w sytuacji, działaniach, lub produktach myślenia którejś istoty z tego "naleśnicznka", wówczas także wszystkie żyjące po nim "naleśniczki" też równocześnie żyją, stąd nowa sytuacja spowodowana przez ową zmianę wprowadzoną przez Boga ma też wpływ na powstanie nowej sytuacji i działań dla tychże wszystkich także żyjących następnych naleśniczków, czyli powoduje łańcuchowe zaistnienie owego cudownego zjawiska NIE pojawiania się w naszym świecie materii błędów "nadmiarowości danych" jaki to brak błędów manifestowany jest we wszelkich posunięciach i działaniach Boga - zjawisko to opisałem dokładniej w punkcie #I1 niniejszej strony. Sam zaś fakt iż zdarzenia rzeczywistego życia, a także wszyscy pozostali z najistotniejszych "trzech świadków" potwierdzają, że takie cudowne zjawisko faktycznie działa w otaczającej nas rzeczywistości, jest już naukowo niepodważalnym potwierdzeniem iż w przeciw-świecie upływ czasu zupełnie NIE istnieje, oraz że alternatywa [A] wyraża sobą absolutną prawdę o całym wszechświecie.

Natomiast faktyczna prawda alternatywy [B] miałaby tylko łatwiej dla nas zrozumiałe jedno następstwo: mianowicie iż wszelkie ruchy w przeciw-świecie miałyby te same cechy co ruchy w naszym świecie materii - tyle iż następowałyby setki tysięcy razy szybciej. Z powodu iż przez spory czas, czyli aż do czasu znalezienia pod koniec lutego 2022 roku potwierdzań prawdy alternatywy [A] jakie tu opisuję, uważałem właśnie ową alternatywę [B] za wyrażająca prawdę, następstwa te szeroko też opisałem w swoich publikacjach już wskazywanych powyżej - zaś dla historycznej weryfikalności przebiegu i wyników swych badań, a także dla uświadomienia czytelnikom iż podobnie jak każda inna osoba, ja też jestem tylko niedoskonałym i omylnym człowiekiem, tamtych opisów obecnie NIE zamierzam już zmieniać, a jedynie do najważniejszych z nich dodam linki do niniejszych opisów.

Opisując powyższe dwie alternatywy [A] i [B] dla możliwości braku lub istnienia uływu czasu w przeciw-świecie, równocześnie zdaję sobie sprawę, że z powodu ograniczeń jakie istnieją w naszym zgłębianiu działania przeciw-świata, akceptacja mojego rozstrzygnięcia która z nich reprezentuje prawdę, nawet przyszłym badaczom o już totaliztycznym sposobie myślenia nastawionego na "jak" może zająć sporo czasu. Stąd nawet gdyby kiedyś nadeszła epoka na Ziemię, iż zarówno moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku, jak i moja filozofia totalizmu z 1985 roku doczekałyby się oficjalnego uznania, ciągle problem która alternatywa [A] czy [B] dla upływu czasu w przeciw-świecie reprezentuje prawdę, zapewne dzieliłaby przyszłych naukowców na dwa obozy - podobnie jak obecnie dzieli badaczy i ludzkość pytanie czy wiek świata materii jest zgodny z empirycznymi ustaleniami starej "oficjalnej nauki ateistycznej" czy też zgodny ze stwierdzeniami Biblii (aczkolwiek poprawnej odpowiedzi na to pytanie już dostarczło moje nadal skrycie blokowane i ukrywane przez "moce zła" odkrycie, że istnieją aż dwa czasy różniące się między sobą odmiennymi o setki tysięcy razy szybkościami swego upływu, jednak do mierzenia ich obu "oficjalna nauka ateistyczna" niestety nadal używa tę samą jednostkę upływu zwaną "rok"), albo podobnie jak badaczy i ludzkość dzieli też już formalnie udowodniony fakt iż zarówno światło i inne fale elektromagnetyczne manifestują sobą zarówno korpuskularną jak i falową naturę.

Zapewne więc rozstrzygnięcie tej sprawy musiałoby wówczas oczekiwać czasu, aż Bóg ponownie wyśle Eliasza na Ziemię aby ten swą mądrością mógł ponaprawiać narastające wówczas problemy ludzkiego błądzenia. (Więcej o misjach na Ziemi "boskiego żołnierza i naukowca", w Biblii nazywanego Eliasz, opisuje punkt
#H1. strony 2030, punkt
#J5. strony Petone, oraz punkt
#K1. strony Bóg istnieje, a także wpisy do blogów totalizmu o numerach
#297, #299 i #325 wraz z naszym powyżej linkowanym filmem "Zagłada ludzkości 2030".)

#I3, blog #345. Najważniejsze cechy i następstwa przebiegu zjawisk przeciw-świata, które dają się zaobserwowywać przy prawdzie alternatywy [A] stwierdzającej iż "w przeciw-świecie upływ czasu NIE istnieje" aczkolwiek w pamięciach "Drobin Boga" dokumentowane są wyniki ich postępowań - przykładowo cechy takie jak iż przebiegi wszelkich zjawisk w przeciw-świecie muszą następować natychmiastowo a stąd np. wszelkie ruchy muszą odbywać się tam z nieskończoną szybkością

Motto: "Ci którzy ograniczają swoje poznanie świata wyłącznie do wykonywanego tylko umysłowo teoretycznego przymierzania go do wyuczonych pamięciowo pojęć i 'wiedzy' słownikowej opisujących 'co', uczą się jedynie jak w nieskończoność recytować nazwy tych samych spekulacji i teorii w rodzaju ewolucji, wielkiego bangu, względności itp. - wszakże wiedząc jedynie słownikowe 'co', NIE mają doświadczenia w poznawaniu i rozumieniu kompleksowości, doskonałości i mądrości zaprogramowania inżynierskiego 'jak' nasz 'świat materii' i ciała ludzi faktycznie działają, czyli NIE zaznają wzbudzanego tylko takim poznaniem swego szacunku, uznawania i miłowania dla Boga który stworzył aż tak doskonały świat - stąd dopiero inżynierska 'mądrość' zgłębienia zasad 'jak' działa świat materii i ciała ludzi, ujawnia nadprzyrodzony poziom dopracowania każdego z jego szczególików i inspiruje aktywną dbałość o dobro wszystkiego czym tak wszechwiedząco Bóg nas otoczył."
(Świadomościowa "klamka" uchwycenie której otwiera "drzwi do wieczności", a wskazywana, między innymi, niniejszym punktem, a także stroną "Bóg (Dowód)".)

Zjawiska następujące w przeciw-świecie, faktycznie stanowią "przyczynę" dla zjawisk zachodzących w naszym świecie materii. Stąd kiedy w przeciw-świecie panuje alternatywa [A], wówczas sporo zjawisk jakie obserwujemy w naszym świecie materii musi reprezentować bezpośredni "skutek" tego całkowitego braku upływu czasu w przeciw-świecie. Wszakże brak zachodzenia tam upływu czasu musi powodować np.: że wszelkie przemieszczenia muszą następować tam z niekończoną szybkością, że każdy co bardziej kompleksowy ruch (np. po zawiłej trajektorii) musi odbywać się w szeregu skoków, że brak tam jakichkolwiek punktów odniesienia ani punktów orientacyjnych a stąd wiry "Drobin Boga" formują tam roje i zbiory nawzajem rozpoznających się i znających siebie istot, które usiłują "trzymać się razem", itp. Rozważmy więc i pospisujmy w punkach poniżej jakie zjawiska naszego świata materii reprezentują właśnie "skutki" braku upływu czasu w przeciw-świecie oraz rozważmy wynikające z tego braku upływu czasu mechanizmy zachodzenia tam poszczególnych zjawisk. I tak do najbardziej elementarnych a jednocześnie najpowszechniej już ludziom znanych z takich zjawisk należą:

[A1] Tzw. "Efekt Tunelowy", który znamionuje skokowe przenieszczenia telekinetyczne cząsteczek elementarnych materii we wszelkich ich ruchach po zapełnionej przeszkodami kompleksowej trajektorii. "Efektem Tunelowym" w przemieszczeniach elementarnych cząsteczek materii nazywa się bowiem dobrze już opisaną w najróżniejszych źródłach i podręcznikach sytuację kiedy elementarne cząsteczki materii napotykają w swym ruchu jakąś fizykalnie niemożliwą do przebycia przez nie barierę jednak w sposób niemożliwy do wyjaśnienia przez prawa fizyki klasycznej znikają one tuż przed tą barierą poczym materializują się po jej przeciwstawnej stronie - co wygląda jakby znalazły jakiś niewidzialny "tunel", który umożliwił im pokonanie tej bariery. Pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=kvSlaIwUCuk dostępny jest około 10-minutowyi angielski film o tytule "How to Make a Quantum Tunnel In Real Life" jaki stara się pokazać niektóre następstwa działania efektu tunelowego demonstrowane nam zachowaniami fotonów. ("Jak" naprawdę ów "Efekt Tunelowy" jest formowany przez Drobiny Boga, wyjaśniłem to dokładniej w [B1] z następnego punktu #I4.)

[A2] Kwantowa organizacja konwersji energii w zachowaniach cząsteczek elementarnych z materii. Podczas konwersji energii pomiędzy elementarnymi cząsteczkami materii, energia jest wymieniana pomiędzy nimi w ściśle określonych ilościowo porcjach zwanych "kwanty". To zaś potwierdza fakt iż ilość energii wymienianej przez cząsteczki materii ma swoją najmniejszą jednostkę (tj. "kwant") wynikającą właśnie ze "standardu" długości pojedyńczych telekinetycznych przeskoków bezczasowych - jaką to standardową długość przeskoków w drogach "Drobin Boga" po kompleksowych trajektoriach "wirów przeciw-materii" formujących tę cząsteczkę zaprogramował Bóg.

[A3] Istnienie tzw. "poziomów energetycznych" w orbitach i ruchach elektronów wokół atomowych jąder. Atomy posiadają ściśle określone orbity tylko po jakich mogą krążyć ich elektrony. Dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna" twierdzi, że dane odległościowe owych orbit są uwarunkowane przez tzw. "poziomy energetyczne". Tymczasem faktycznym powodem istnienia owych ściśle zwymiarowanych orbit jest, że w sytuacji braku "upływu czasu" we wszystkich "Drobinach Boga" składających się na "wiry" z jakich formują one atomy i ich cząsteczki elementarne, Bóg zaprogramował te same długości bezczasowych skoków w ich nieustających ruchach po wirowych obwodach - jakie to wirowe poruszanie się tych drobin formuje cząsteczki stacjonarnej materii z owych nieustająco poruszających się "Drobin Boga". (Odnotuj, że w mitologii starożytnych Greków te nieustające ruchy "Drobin Boga" formowały tzw. "chaos".) Owo wytwarzanie stacjonarnej materii z wiecznie ruchliwych "Drobin Boga", które do 2020 roku nazywałem "drobinami przeciw-materii", poprzez ich wprowadzanie w indukujący ich inercję ruch toroidalny formujący je w rodzaje "wirów", opisane jest szczegółowiej w punkcie #I2. z mojej autobiograficznej strony internetowej o nazwie "Pająk, Jan" oraz w bazującym na owym #I2. wpisie numer #330 do blogów totalizmu.

[@A3] Zegary Boga. W tym miejscu mam obowiązek aby podkreślić, że wszystkie te zjawiska opisane tu w [A1] do
[A3] faktycznie dostarczają zjawiskom "upływów czasu" w składowych naszego świata materii, wymaganych "zegarów" jakie regulują szybkości, kierunki i następstwa zachodzenia owych upływów czasu. Zadaniem zaś jakie Bóg nadał owym zegarom, jest transformowanie algorytmów przygotowanych przez Boga programów, a także pamięci o zdarzeniach jakie zgodnie z tymi programami już zostały zrealizowane w naszym świecie materii przez Drobiny Boga formujące te zegary, w dające się pomierzyć upływy czasu w naszym świecie materii. Tak też jak w naszych elektronicznych zegarkach jednostką jaka uprecyzyjnia w nich "upływ czasu" jest "sekunda", która w elektronicznej konstrukcji tych zegarów tłumaczy się na wymaganą częstotliwość pełnych cyklów drgań ich obwodów drgających, w owych "zegarach" wbudowywanych przez Boga w atomy i cząsteczki elementarne naszego świata materii podobną jednostkę stanowi "standardowa" długość i ilość pojedyńczych skoków telekinetycznych każdej indywidualnej "Drobiny Boga" składających się na jeden pełen okrężny cykl jej obiegu w "wirze" będącym składową tych atomów i cząsteczek - jaki to "standard" długości i ilości tych telekinetycznych skoków, w naszym świecie materii tłumaczy się na jednostkę energii zwaną "kwant". To zaś oznacza, że aby tak mądrze zaprogramować "zegary" regulujące szybkości upływu czasu w naszym świecie materii, NIE wystarczy zaistnienie ślepej tzw. "naturalnej ewolucji", a konieczne jest mądre i celowe ich zaprojektowanie przez wszechwiedzącego Boga, który doskonale zna prawa i parametry działania świata materii, każdy szczegół którego Bóg przecież osobiście stworzył. Wielka więc szkoda, że nasza monopolistyczna "oficjalna nauka ateistyczna" jako całość NIE nabyła jeszcze kompetencji aby zrozumieć i akceptować ów fakt, wszakże wówczas NIE starałaby się aż tak bezrozumnie i szkodliwie dla całej ludzkości zaprzeczać istnieniu Boga. (Jeśli czytelnik NIE wie "jak" działają dzisiejsze elektroniczne zegary - co pozwoliłoby mu rozumieć związek przyczymowo-skutkowy pomiędzy częstością ich obwodu drgającego a jednostką czasu zwaną "sekunda", a zna język angielski, to rekomendowałbym mu oglądnięcie dobrze zaplanowanego ok. 17-minutowego widea o tytule "How a quartz watch works - its heart beats 32,768 times a second" jakie wyjaśnia ich działanie, a jakie można uruchomić sobie z adresu https://www.youtube.com/watch?v=_2By2ane2I4.)

[A4] Faktyczne istnienie "wiecznej ruchliwości" Drobin Boga, nieustające ruchy jakich fomują sobą w przeciw-świecie tzw. "chaos". Opisy "chaosu" zawarte są w niemal każdej religijnej mitologii świata. W niektórych zaś mitologiach, np. starożytnej Grecji czy nowozelandzkich Maorysów o ich nadrzędnym Bogu "Io", opisy szczegółów owego "chaosu" są bardzo wyczerpujące i przenoszące w sobie wiele nadal nieznanej ludziom wiedzy. Nawet chrześcijańska Biblia też referuje do tak rozumianego chaosu. Przykładowo w polskojęzycznej katolickiej "Biblii Tysiąclecia", werset 10:22 z "Księgi Hioba" używa nawet nazwy "chaos". Ponieważ jednak polska Biblia jest jedynie tłumaczeniem oryginalnej Biblii, w którym jej tłumacze słowem "chaos" zarówno opisywali np. "brak porządku" jak i jednocześnie wyrażali referencje do chaosu z przeciw-świata zupełnie innymi niż chaos słowami, stąd ponieważ ja nie znam języków z których oryginalna Biblia była tłumaczona, NIE jestem też w stanie wyszukać wszystkich wersetów jakie faktycznie referują do "chaosu z przeciw-świata". Przykładowo, zgodnie z moją wiedzą o stwarzaniu naszego świata materii, jestem pewnien iż już pierwszych kilka wersetów Biblii (tych z "Księgi Rodzaju") faktycznie też referuje do przeciw-świata i panującego w nim chaosu.

[A5] Nieskończone szybkości wszelkich ruchów następujących w przeciw-świecie. Przykłady tych obejmują, między innymi:

[A5a] Nieskończoną szybkość propagowania się fal telepatycznych. Owi nieliczni badacze, którzy racjonalnie badali cechy tzw. telepatii, zdołali ustalić iż fale telepatyczne poruszają się z nieskończenie dużą szybkością. Osiąganie zaś nieskończonej szybkości jest tylko wówczas możliwe kiedy dany ruch pokonujący jakąś drogę następuje w sytuacji braku "upływu czasu", czyli w przedziale czasu równym zero. To właśnie z powodu nieskończenie szybkiego propagowania się fal telepatycznych, totaliztyczne istoty które zamieszkują bardzo odległe galaktyki i które już wdrożyły u siebie wypracowany dzięki praktykowaniu filozofii totalizmu tzw. "Ustrój Nirwany" są w stanie natychmiastowo kontaktować się z nami za pomocą tzw. rzutników telepatycznych i nam pomagać w wyzwalaniu się spod skrytej okupacji "mocy zła" - tak jak opisuję to, między innymi, w punktach #E1. i #E1.1. oraz na Obr.034 (#3) ze swej strony o nazwie Telepatia. Faktycznie ja miałem honor osobiście poznać Panią Danielę Gordano (byłą Miss Włoch) i dokładnie przedyskutować z nią właśnie taką telepatyczną rozmowę jaką ona przeprowadziła z totaliztyczną istotą zamieszkującą jakąś odległą galaktykę. W trakcie tej rozmowy Pani Giordano doświadczyła, że na przekór niewyobrażalnie dużej odległości owej galaktyki, z tamtą istotą z gwiazd rozmawiało się natychmiastowo (tj. bez opóźnień spowodowanych upływem czasu potrzebnego do przemieszczania się wypowiadanych słów w obu kierunkach), tak jakby oboje z nich rozmawiali ze sobą będąc w tym samym pomieszczeniu. A rozmowa ta była relatywnie długa, bowiem owa istota opisywała Pani Giordano szczegóły sposobu zbudowania "Piramidy Telepatycznej" pokazanej poniżej na Fot. #I5a z tej strony, którą jej cywilizacja starała się sprezentować ludzkości w darze aby nią umożliwić nam łatwe telepatyczne komunikowanie się z nimi. Początek tamtej rozmowy, a także obraz Pani Giordano ilustrujący wygląd (w nirwanie) tej istoty z gwiazd, opublikowałem w punktach #E1. i #E1.1. oraz na Obr034 (#3) ze strony "Telepatia". Szczerze mówiąc, to prawdopodobnie NIE istnieje na Ziemi żaden inny powszechnie dostępny empiryczny materiał dowodowy niż tamta rozmowa, który równie przekonywującego by potwierdzał, że fale telepatyczne propagują się natychmiastowo pomiędzy nawet najdalszymi galaktykami.

[A5b] Nieskończona szybkość ruchu telekinetycznego. Z raportów szeregu ludzi uprowadzanych na pokłady telekinetycznych wehikułów UFO, przykładowo ze szczegółowego rapotu Polaka, Ś.P. Andrzeja Domała, opublikowanego w naszym wspólnym traktacie [3b], już nam wiadomo, że gwiazdoloty z napędem telekinetycznym poruszają się z nieskończenie dużą szybkością. Stąd przenoszenie ludzi uprowadzanych nawet do bardzo odległych systemów gwiezdnych dokonywane za pomocą tych telekinetycznych gwiazdolotów następuje "niemal" natychmiastowo.

[A6] Skokowe przemieszczanie się telekinetycznych UFO - patrz "Fot. #I3a" poniżej. Każdy ruch telekinetyczny następuje w przeciw-świecie i odbywa się skokami jakie z powodu braku tam upływu czasu są natychmiastowe czyli NIE mają czasu swego trwania. Stąd także telekinetyczne przeloty gwiazdolotów (w tym zarówno telekinetycznych magnokraftów drugiej i trzeciej generacji mojego wynalazku, jak i telekinetycznych UFO) "niemal" NIE mają czasu swego trwania, bez względu na to jak odległe gwiazdy one osiągają. (Odnotuj iż używam tu wyrażenia "niemal" - bowiem ich telekinetyczne loty odbywają się krótkimi skokami, zaś suma ich mniej niż sekundowych postojów pomiędzy poszczególnymi skokami już dodaje się do siebie formując niewielki "upływ czasu" lotu.) To dlatego taki bezczasowy skok telekinetycznego wehikułu UFO faktycznie został nawet udokumentowany na zdjęciach tych telekinetycznych gwiazdolotów. Przykład takiego zdjęcia przytoczyłem poniżej jako Fot. #I3a. Oryginalnie wywodzi się ono z Rys. T1 na końcu tomu 15 mojej monografii [1/5] - pokazywanego także od 9:17 do 9:50 minuty naszego filmu o tytule Dr Jan Pająk portfolio.

[A7] Istnienie i zasada działania tzw. "stanu telekinetycznego migotania", jaki (między innymi) umożliwi ludzkim ciałom przenikanie przez materię stałą, np. przez mury. Stan ten jest opisywany, między innymi, w punkcie #C1. strony "Dipolarna Grawitacja". Polega on właśnie na wykonywaniu szybkich serii telekinetycznych poruszeń oscylujących o krótkich długościach, podczas których poruszająca się w ten sposób istota lub gwiazdolot przestaje być widzialna dla ludzkich oczu i kamer, a ponadto jest w stanie przenikać przez solidne obiekty - np. przez mury - tak jak to demonstrują niektórzy "magicy", np. David Copperfield, czy Harry Houdini. Ponieważ jednak stan ten pochłania niektóre promieniowania zaś wydziela inne, stąd jeśli np. ukrywający się przed nami w tym niewidzialnym stanie UFOnauta wleci pomiędzy nas i telewizor z naszego mieszkania, wówczas dla niektórych typów telewizorów nasz "pilot" do przełączania kanałów może zaprzestać działania, w innych zaś typach stan ten powoduje np. samoczynne włączenie się lub wyłączenie telewizora.

Niezależnie od zestawionych powyżej elementarnych zjawisk [A1] do [A7] jakie reprezentują odnotowywalne w naszym świecie "skutki" braku upływu czasu w przeciw-świecie, istnieją także inne zjawiska, jakie reprezentują kompleksowe następstwa tego samego braku czasu (tj. zjawiska jakie wynikają NIE bezpośrednio z działania bezczasowego przeciw-świata, a z późniejszego przetworzenia tego działania przez oprogramownie jakie opracował nasz Bóg). Przeglądnijmy tutaj przykłady tych kompleksowych następstw jakie związane są z tematem niniejszej "części #I" tej strony:

[a8] Mechanizm "jak" powodujący brak błędów typu nadmiarowość danych w przypadku dokonania zmian w już zaistniałej przeszłości. Mechanizm ten jest sumarycznym skutkiem braku upływu czasu w przeciw-świecie w połączeniu ze sposobem "jak" na który Bóg zaprogramował działanie naszego "nawracalnego czasu softwarowego" w jakim my się starzejemy. Ponieważ owo zaprogramowanie naszego nawracalnego czasu softwarowego jest skomplikowane i wymaga długich opisów, oraz ponieważ opisałem je już szeroko w innych publikacjach, przykładowo w punkcie #D3. strony "Bóg (Dowód)", a także w całej mojej odrębnej monografii [12], NIE będę go już tu ponownie omawiał. Przypomnę jedynie iż zasada jego działania opiera się na istnieniu naleśniczków z "Omniplanu" czyli jakby pojedyńczych "klatek filmowych" zawierających trzywymiarowy wycinek modelu całego naszego świata materii z jakby długiego "filmu" interakcyjnego pokazującego wszystkie czasy naszego świata materii. (Ów niby "film" z całego okresu życia naszego świata materii ja nazwałem "Omniplan", zaś opisałem go szczegółowiej w punktach #C3. do #C4.1. ze strony Nieśmiertelność a skrótowo we wpisach #230, #236 i #242 do blogów totalizmu.) Każdy zaś z owych naleśniczków zbudowany jest z "Drobin Boga" odpowiednio zaprogramowanych przez Boga. Ponieważ zaś te Drobiny Boga faktycznie są miniaturowymi inteligentnymi "istotkami" ludzko-podobnymi jakie żyją wiecznie, każdy taki stworzony z nich "naleśniczek" też pozostaje wiecznie żywym począwszy od momentu kiedy został stworzony przez Boga, aż do wieczności.

Stąd jeśli czyjaś świadomość właśnie przeżywanej "chwili czasowej" zostanie cofnięta z pomocą wehikułu czasu do któregoś momentu z jego przeszłości, wówczas okaże się że wszystko tam nadal żyje i się dzieje, tak jak żyło i się działo kiedy on osobiście przeżywał tamtą chwilę czasową. Skoro zaś owe "naleśniczki" zawierają wiecznie żywe składowe każdej istoty, obiektu i zjawiska jakie zaistniały w naszym świecie materii, stąd jeśli po dotarciu tam taki podróżnik przez czas cokolwiek zmieni w tym co z nimi działo się w przeszłości, wówczas zmiana dokonana choćby tylko w jednym lub kilku z owych "naleśniczków" natychmiast przekształtuje całą następującą po niej przyszłość na zupełnie odmienny sposób. Czyli poprzez zmienienie jakiegoś istotnego zdarzenia w którychś z owych "naleśniczków", z powodu iż bezczasowo naleśniczki te żyją przez cały "nawracalny czas softwarowy" naszego świata materii, spowoduje łańcuchową zmianę w całym ich następnym życiu wieczystym - np. tak jak powyżej w #I2 dla "Fiona" opisałem iż w jej "naleśniczkach" z przeszłości zmieniono potem osobę którą poślubiła. Czyli zmiana przeszłości działa dokładnie tak samo jak zmiana w teraźniejszości - znaczy wywołuje ona identyczne jak w normalnym życiu swe następstwa dla całego łańcucha następnych "naleśniczków" ustawionych za nimi w ludzkim "nawracalnym czasie softwarowym" dalszych również żywych "klatek" (tj. naleśniczków) "Ominplanu", powodując tym automatyczne zmienienie się wszystkiego co wynikło z danej zmiany dokonanej w przeszłości.

[a9] Tzw. hipnotyczna regresja do przeszłości, która też zawiera mechanizm jaki potwierdza wieczne życie każdego z "naleśnicznków" Omniplanu, a tym samym potwierdza brak upływu czasu w przeciw-świecie. Polega ona na tym, że świadomosć zahipnotyzowanej osoby jest cofana w czasie do jakiegoś poprzednio przeżytego przez nią momentu czasowego, gdzie dokonuje działań jakich albo w przeszłości NIE dokonała, albo też o wynikach jakich potem zapomniała. Stąd przykładowo w przypadku odtwarzania prawdy o jakimś zdarzeniu z jej przeszłości, po hipnotycznym cofnięciu jej do momentu owego zdarzenia, hipnotysta może jej nakazać aby np. wzięła do ręki przedmiot jakiego w przeszłości wcale nawet NIE dotknęła, poczym dokładnie oglądnęła i opisała szczegóły tego przedmiotu. Może też jej nakazać aby weszła do innego pomieszczenia do którego wówczas nawet NIE zaglądnęła, poczym szczegółowo opisać co tam ujrzała. W ten sposób prawda o szczegółach zdarzeń jakie ktoś zapomniał może być odzyskana. To zaś dostarcza nam jeszcze jednego przykładu empirycznego materiału dowodowego iż "naleśnicznki" Omniplanu pozostają wiecznie żywe, chociaż ludzie w nich żyjący przenieśli już swoją świadomość do punktu czasowego z dalszej przyszłości. Proszę jednak odnotować, że "mroczna moc" jaka okupuje i eksploatuje ludzkość, NIE chce pozwolić aby ludzie dowiedzieli się prawdy na ten temat. To dlatego reprezentanci owej "mocy zła" ukrywający się na rządzących stanowiskach w praktycznie każdej dziedzinie życia naszej cywilizacji, wmawiają ludzkości iż hipnoza NIE jest źródłem prawdy i stąd NIE powinno się jej używać na Ziemi. [a10] Cechy "przedśmiertnego odtwarzania całego życia", dokonywanego w przeciągu trwającego zaledwie sekundy np. spadania z dachu, wypadku samochodowego, czy innej formy szybkiego i niespodziewanego umierania. O dokonywaniu się takiego przeglądu, który jego uczestnikom zdaje się trwać godzinami podczas gdy w naszej rzeczywistości trwa on zaledwie parę krótkich sekund, ja wiedziałem już od dawna z jego opisów przez staropolską mądrość ludową - sporo jakich nasłuchałem się w swym dzieciństwie i młodości. Stąd o istnieniu tego przeglądu raportowałem nawet w swoich publikacjach - np. w #2H9.1 z podrozdziału H9.1 w tomie 4 mojej monografii [1/5]. Jednak wówczas były to opowieści z tzw. "drugiej ręki", tj. powtórzenia zasłyszanych przez kogoś powtórzeń. Dopiero po wyemigrowaniu do Nowej Zelandii zaprzyjaźniłem się z kolegą wykładowcą "Irwin" na Southland Community College z Invercargill, gdzie ja także wykładałem. On zaś osobiście doświadczył tego przeglądu. Stąd poznałem szczegółowy opis tego zjawiska od świadka, który go na sobie doświadczył, a na dodatek którego rzetelność i prawdomówność dobrze znałem i wiedziałem iż raportował mi dokładnie to co doświadczył.

Wykładając tam wówczas odpowiednik dzisiejszej dyscypliny Inżynieria Softwarowa, mnie osobiście uderzyło iż przegląd ten wygląda jak przewijanie się przed oczami zapisów z sekwencyjnej pamięci komputerowej - tj. ma rzetelny i bezwybiorczy charakter jaki jest zgodny z przebiegiem "upływu czasu" życia danej osoby. Ponadto uderza pełnia jego doznań. Przykładowo NIE tylko widzi się szczegółowe obrazy z już zaszłego życia, ale także wszystkie żywe kolory tych obrazów wraz z zapachami, uczuciami i doznaniami jakie im towarzyszyły kiedy dane fragmenty życia się dokonywały. Innymi słowy, przegląd ten dokumentuje iż niezależnie od powolnego upływu naszego "nawracalnego czasu softwarowego" w jakim nasze życie przebiega, w naszym świecie materii pracuje też ogromnie szybko upływający "nienawracalny czas absolutny wszechświata" - utrwalone w którym przebiegi naszego całego życia potrafią się przewinąć przed naszymi oczami w owych paru sekundach trwania jakiegoś zagrażającego śmiercią wypadku. Jako ciekawostkę dodam, że pierwszą wersję niniejszego przykładu następstwa [a10] przygotowałem we wtorek dnia 2022/3/8 - krótko wspominając w nim jedynie iż takie zjawisko istnieje i też potwierdza odkrycie udokumentowane w tej "części #I".

Jednak już w dwa dni później, tj. w czwartek dnia 2022/3/10, w godzinach od 19 do 19:30, na kanale 3 telewizji nowozelandzkiej nadawali codziennie tam powtarzany program o tytule "The Project" - ku mojemu szokowi do którego włączyli spory odcinek dyskutujący właśnie opisane tu zjawisko "przedśmiertnego odtwarzania całego życia". Profesjonalna podbudowa graficzna i pełne omówienie tematyki tego odcinka mi ujawniały iż jego przygotowanie do nadawania zajęło więcej niż tylko dwa dni. W ich odcinku powtórzone też były elementy owego przeglądu, które ja znałem - jednak w swym uprzednim krótkim raporcie NIE zamierzałem podkreślać. Na mnie więc ukazanie się owego odcinka w telewizji jaka typowo stroni od nadawania takiej tematyki, działało jak szokujące przypomnienie iż Bóg chociaż milczy i NIE staje po niczyjej stronie, jednak dokładnie zna zamiary, aktualne działania, a także przyszłość i przeszłość każdego z nas, oraz że nad każdą sprawą zawsze posiada pełną kontrolę. Ponadto ów odcinek zrozumiałem też jako upewnienie i danie mi do zrozumienia iż w swym opisie powinienem dołączyć też szczegóły, które uprzednio uważałem za niewarte raportowania.


Obr.138 (#C8a)

Obr.138 (#I3a): Oto zdjęcie pojedyńczej konfiguracji niezespolonej sprzęgniętej z dwóch wehikułów UFO typu K7 - realizującej lot telekinetyczny. Stąd jest ona uchwycona w sposób jaki dokumentuje iż UFO to istnieje jednocześnie w aż dwóch odmiennych lokacjach. To zaś dowodzi, iż jego telekinetyczny ruch odbywa się w krótkich skokach z nieskończenie dużą fizykalną szybkością, czyli w sytuacji NIE istnienia "upływu czasu". Tym samym dowodzi też empirycznie, iż dla ruchów telekinetycznych "upływ czasu" NIE istnieje, a stąd iż w przeciw-świecie NIE istnieje ani fizykalny "upływ czasu" ani też pojęcie "czas". Niniejsze zdjęcie zaprezentowane jest także i omawiane np. na Obr.138 (tam jako #1) ze strony Wehikuły czasu oraz na Obr.138 (tam jako #L1) ze strony Telekineza. Oryginalnie zaś jest ono opublikowane jako Obr.243 (T1 [1/5]) z końca tomu 15 mojej monografii [1/5] - w której podany jest też jego szczegółowy opis.

Odnotuj, że ponieważ tzw. "moce zła" systematycznie niszczą wszelki materiał dowodowy jaki albo ujawnia ich skrytą okupację Ziemi albo też dowolnie szkodzi ich okupacyjnym interesom, a ponadto są w posiadaniu wehikułów czasu umożliwiających im dokonywanie zmian w już zaistniałej przeszłości, stąd niemal wszystkie przetrwałe do naszych czasów zdjęcia UFO były wykonane przez anonimowych fotografów - których "kurierzy czasowi" UFOnautów cofnięci w czasie do przeszłości NIE zdołali odnaleźć w momencie wykonywania fotografii a stąd i uniemożliwić owo fotografowanie i tym zmienić już zaistniałą przeszłość, tak jak wyjaśniam to w punktach #I1 i #I3 powyżej. (Wyjątek stanowią tu zdjęcia co do których UFOnauci rozpętali kłamliwą kampanię ich okrzyknięcia jako rzekome "fabrykacje".) Sam więc fakt iż wyłącznie takie anonimowe lub "naukowo oczernione" zdjęcia autentycznych UFO zdołały przetrwać aż do naszych czasów, jest jeszcze jednym z przelicznych dowodów iż brak "upływu czasu" w przeciw-świecie wynika w owego wykrywalnego w naszym świecie fizycznym braku błędów spowodowanych przez opisaną powyżej nadmiarowość danych. (Odnotuj, że z powyższego powodu - poza kilkoma szczególnymi okolicznościami, o niemal każdym "naukowo NIE zdyskwalifikowanym" zdjęciu UFO, co do którego jego autor jest znany, niemal z góry już wiadomo iż stanowi ono fabrykację a NIE autentyczne zdjęcie UFO.)

Powinienem też dodać, że konfiguracje niezespolone posprzęgane z wehikułów UFO typu K7 są fotografowane na Ziemi raczej często. Wszakże to one dokonują uprowadzeń ludzi oraz ich eksploatacji w najróżniejszych celach. Przykładowo ta sama konfiguracja została też uchwycona na zdjęciu UFO lecącego w dobrze widocznym dla ludzi magnetycznym trybie "bijącym" - pokazanym jako Obr.225 (#6a) ze strony o nazwie Memorial - gdzie w punkcie #C2. opisany jest też sposób na jaki UFOnauci poprzez nakłonienie autora tego zdjęcia do "sfabrykowania" innego zdjęcia UFO skutecznie zdyskwalifikowali jego wartość dowodową. Dokładny wygląd zarówno pojedyńczego Magnokraftu typu K7 jak i UFO typu K7 czytelnik może sobie oglądnąć na naszym 4-minutowym filmie "Jak wielki jest Magnokraft".

#I4., blog #345. Najważniejsze cechy działania zjawisk przeciw-świata jakie w naszym świecie materii byłyby obserwowalne w czysto hipotetycznym przypadku realności alternatywy [B] stwierdzającej iż w przeciw-świecie upływ czasu też istnieje, zaś upływa on tam zgodnie z informacją jaka zaszyfrowana została w Biblii, a więc ponad 365x1000 razy szybciej niż nasz nawracalny "czas ludzki"

Motto: "Zapoznając się z opisywanymi zarówno tutaj, jak i w całym szeregu innych moich publikacji, naukowo niepodważalnymi dowodami iż Bóg istnieje, a także osądzając meryt ujawnianych tym: nieznanych uprzednio prawd i wiedzy opisujących Boga, zasad dalekowzrocznie mądrego tworzenia ludzi i naszego świata materii, a także metod precyzyjnego zarządzania przez Boga losami swych stworzeń i całego świata, warto też zapytać siebie: czy ich meryt będą w stanie odnotować te osoby, u których z powodu braku ochotniczego wykonywania produktywnej 'pracy fizycznej' z moralnie poprawnymi motywacjami poziom ich 'energii moralnej' obniżył się już do stanów nadejścia marazmu, pasywności, depresji i początków kontemplowania samobójczej śmierci typu 'moralne uduszenie' - opisywanych w punktach #D3. i #C6. ze strony o nazwie 'Nirwana', a stąd u których to osób zgodnie z tym co wyjaśniłem w #G3. strony "Wrocław" jednocześnie niemal jedynym ale niestety nadal przeaczanym symptomem ich upadkowego stanu jest iż NIE potrafią już odróżniać dobra od zła, prawdy od kłamstwa, faktów od fikcji, a co za tym idzie NIE są też w stanie nabyć zdolności do znajdowania poprawnych i efektywnie działających rozwiązań dla problemów życiowych nurtujących zarówno ich samych jak i innych ich bliźnich?"

Interpretowanie informacji zaszyfrowanych w Biblii jakie NIE bazuje na kompletnej i poprawnej wiedzy "jak", może spowodować błędnie zrozumienie iż omawiane uprzednio wersety opisują "upływ czasu" zachodzący w przeciw-świecie - tj. błędne zrozumienie umiejętnie zakodowanej w te wersety prawdy iż w przeciw-świecie (u Boga) ani "upływ czasu" ani starzejące działanie "czasu" zupełnie NIE istnieją zaś ponadto owe wersety starają się też nas poinformować, że rządzący starzeniem się atomów i cząstek elementarnych materii ów "nienawracalny czas absolutny wszechświata", upływa z szybkością ponad 365x1000 razy wyższą od upływu "nawracalnego czasu softwarowego" jaki rządzi starzeniem się wszelkich istot żywych, w tym nas ludzi - po szczegóły patrz definicję interpretującą w #I2 powyżej werset 3:8 z biblijnego "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz werset 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów".

Niemniej niezależnie od tego czy ów "nienawracalny czas absolutny wszechświata" jest umiejscowiony w naszym świecie materii (co wykazałem w niniejszej "części #I" tej strony), czy też w przeciw-świecie, (co aż do znalezienia w lutym 2022 roku opisywanego tutaj materiału dowodowego ja uważałem za prawdę i opisywałem w swoich publikacjach), ciągle większość zjawisk indukowanych w takim przeciw-świecie, w naszym świecie materii manifestowałaby się w niemal identyczny do już znanego nam sposobu. Tyle, że Bóg zapewne zaprogramowałby szczegóły tych zjawisk w sposób nieco odmienny od obecnie istniejącego. Niemal jedyną drastycznie odmienną taką manifestacją jaką dotychczas zdołałem odkryć i tutaj opisać, byłby wówczas brak eliminacji błędów powodowanych przez owo zjawisko nadmiarowości danych w przypadkach wprowadzania przez kogoś zmian do już zaistniałej przeszłości. Ponieważ jednak sporo zmian w naszej przeszłości powodowane jest przez okupującą i eksploatującą ludzkość konfederację UFOnautów - sporo z cywilizacji należących do której to konfederacji demonstruje znacznie niedbałe i chaotyczne zachowania, w przypadku więc prawdy alternatywy [B] owe błędy "nadmiarowości danych" byłyby często spotykane - czego jednak wcale otaczająca nas rzeczywistość NIE demonstruje.

Dokonajmy więc tu ponownie przeglądu zjawisk już omawianych w [A1] do [A7] z punktu #I3 powyżej, ale tym razem opiszmy "czy" i ewentualnie "jak" różniłyby się one od przebiegu tam wyjaśnionego w sytuacji gdyby hipotetycznie alternatywa [B] była prawdą, czyli gdyby mierzalny upływ "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" naturalnie następował w przeciw-świecie, a NIE jak to wykazałem powyżej - w naszym świecie materii. W takim bowiem przypadku większość manifestacji w naszym świecie materii dla opisanych uprzednio zjawisk [A1] do [A7] też musiałaby zaistnieć niemal bez zmian, zaś ich cechy też musiałyby być podobne, między innymi, z następujących głównych powodów:

[B1] Tzw. "Efekt Tunelowy", który już opisywałem w [A1] z punktu #I3, przebiegałby podobnie. Wszakże efekt ten wynika z samej zasady na jakiej Bóg stworzył stacjonarną materię naszego świata poprzez odpowiednie zaprogramowanie lotów "Drobin Boga" w wiecznie ruchliwych "wirach" jakie stanowią składowe cząsteczek elementarnych, natomiast z kombinacji tych cząstek potem również składowe całych atomów. Cechy zaś owych "wirów" z wiecznie ruchliwych "Drobin Boga" można porównywać do cech chmar szpaków hipnotyzująco piękne loty jakich utrwalane są obecnie na licznych filmach - przykłady jakich pokazuję np. na Wideo #H3a ze strony Życie 2020. Wszakże tak samo jak z powodu wolnych przestrzeni istniejących pomiędzy poszczególnymi szpakami w takich "chmarach szpaków" (po angielsku zwanych "starling murmurations") pozwalają aby jedne ich chmary w swych lotach przenikały przez inne chmary przelatujące w odmiennych kierunkach, podobnie odstępy pomiędzy poszczególnymi "Drobinami Boga" formującymi "wiry" będące składowymi elementarnych cząsteczek materii pozwalają również aby takie "wiry" formujące jedne cząstki elementarne mogły przenikać przez inne "wiry" formujące odmienne cząstki elementarne materii. Innymi słowy, niezależnie od tego czy "nienawracalny czas absolutny wszechświata" naturalnie istniałby w naszym świecie materii czy też w przeciw-świecie, ów "Efekt Tunelowy" istniałby i działałby w niemal identyczny sposób, ponieważ jego istnienie wynika z samej natury i zasady działania "chaosu" panującego w przeciw-świecie. Warto tutaj dodać, że ludzka fascynacja oglądaniem i filmowaniem w lotach owych "chmar szpaków" ("starling murmurations") zapewne wynika z faktu iż na poziomie podświadomości wiemy iż są one odzwierciedleniem widoków jakie nośnik naszej "duszy" kiedyś formował i oglądał w odmiennym przeciw-świecie.

[B2] Kwantowa organizacja konwersji energii w zachowaniach cząsteczek elementarnych z materii, opisywana już w [A2] z punktu #I3. Ta też by manifestowała się bez zmian, bowiem pośrednio dostarcza ona jednocześnie miernik "standardowej" długości pojedyńczego przeskoku telekinetycznego jaki "Drobiny Boga" dokonują pomiędzy dwoma postojami aby wzajemnie NIE zaprzepaścić swej przynależności do już im znanej chmury innych Drobin Boga jakie formują dany "wir" przeciw-materii. Będąc bowiem miniaturowymi żywymi, myślącymi i komunikującymi się ze sobą "istotkami", Drobiny Boga mają naturalną tendencję do towarzyskiego wykonywania podobnych ruchów jakie utrzymują je w gronie już im znanych istotek.

[B3] Istnienie tzw. "poziomów energetycznych" w orbitach i ruchach elektronów wokół atomowych jąder - już opisywane w [A3] z #I3. Ono też istniałoby niemal bez zmian, z tego samego powodu jak owa "kwantowa" długość przeskoków opisana w [B2] powyżej. Tyle iż przy czasie mierzalnie upływającym w przeciw-świecie NIE musiałyby już jednocześnie wypełniać funkcji niesamowicie precyzyjnie działających "zegarów" opisanych w [@A3].

[B4] Istnienie chaosu. Ten także istniałby, tyle iż wykazywałby wówczas nieco odmienne cechy.

[B5] Nieskończona prędkość wszelkich ruchów w przeciw-świecie - przykładowo:

[B5a] Szybkość propagowania się fal telepatycznych - opisywana w [A5] z punktu #I3). Ta uległaby więc jedynie zmniejszeniu z obecnie tej jaka w pozbawionym "upływu czasu" przeciw-świecie manifestuje się jako nieskończona, do prędkości wynikającej z owej szybkości upływu "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" jaki wówczas rządziłby ruchami Drobin Boga i jaki byłby co najmniej 365 tysięcy razy wyższy od szybkości upływu "nawracalnego czasu softwarowego" jaki rządzi życiem ludzi. Aczkolwiek fale telepatycznie czy obiekty przeciw-świata NIE docierałyby więc wówczas natychmiast do swego celu, ciągle ich szybkość byłaby niesamowita - bowiem zapewne ponad 365 tysięcy razy wyższa od prędkości światła. Dla ludzkich urządzeń technicznych byłaby więc ona niemal niemożliwa do odróżnienia od natychmiastowej. Wszakże gdyby w przeciw-świecie istniał aż tak szybki upływ czasu wówczas pozwalałby on też na wywoływanie wszelkich zjawisk jakie już opisałem w [A1] do [A7] w punktu #I3. powyżej. Tyle że zaprogramowania tych zjawisk przez Boga, a stąd także niektóre drobne szczegóły ich przebiegu, w przypadku prawdy każdej z obu omawianych tu alternatyw musiałyby być nieco odmienne. Niestety, jak wykazują to zarówno moje badania, jak i przekonania odrębnych grup ludzi opisywane np. w punkcie #C2. z mojej strony o nazwie Tornada, a także w części #J. (szczególnie w punkcie #J4.) z mojej strony o nazwie Huragany, powykrywanie owych drobnych szczegółów jakie wszakże czasami mogłyby być odmienne dla obu alternatyw, wcale NIE jest takie łatwe, zaś przekonanie do nich osób o z góry negatywnie nastawionych poglądach zapewne okazałoby się wręcz niemożliwe - tak jak narazie niemożliwe się okazuje przekonanie ludzi do prawd dowodzonych moimi publikacjami jakie są drastycznie odmienne od poglądów które wmówiono im podczas zdobywania edukacji.

[B5b] Szybkość ruchu telekinetycznego - opisana w [A5b] z #I3. Stałaby się ona wówczas mierzalna i pokryłaby się wówczas z nadal wtedy niesamowitą szybkością fal telepatycznych już wyjaśnionych w poprzednim [B5a].

[B6] Skokowe przemieszczanie się telekinetycznych Magnokraftów i UFO - objaśniane w [A6] i na "Fot. #I3a" z punktu #I3 powyżej. To nadal byłoby manifestowane bez zmiany, tak jak ilustruje je Fot. #I3a powyżej, bowiem wywodzi się ono z samej zasady formowania telekinetycznego ruchu.

[B7] Istnienie i zasada działania tzw. "stanu telekinetycznego migotania" - objaśnianego w [A7] z #I3 powyżej. Ten też byłby manifestowany na sposób identyczny do obecnie opisanego w moich publikacjach.

Do powyższych wyjaśnień warto też dodać, że wpływ umiejscowienia upływu "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" na manifestacje w naszym świecie materii zawsze mógłby być odnotowywany jedynie na zmianach "nieożywionej materii" tj. na atomach, minerałach, izotopach, węglu, skamienielinach, itp. Wszakże tylko nieożywiona materia NIE posiadałaby wbudowanych w siebie mechanizmów wyzwalających jej starzenie się w zgodności z bardzo wolno upływającym, sztucznie zaprogramowanym przez Boga "nawaracalnym czasem softwarowym" - jakie to mechanizmy mają zaszyfrowane w swoich genach wszelkie istoty żywe (tak jak opisałem to na swej stronie o nazwie Nieśmiertelność - szczególnie patrz tam punkt #A2.). Ponadto jego upływ setki tysięcy razy szybszy od naszego "czasu ludzkiego" w każdej z obu alternatyw powodowałby też iż niektóre struktury z materii nieożywionej odnotowalnie postarzałyby się już po upływie około 3 ludzkich lat. Wszakże w owym czasie w materii nieożywionej starzejącej się pod jego wpływem zawsze upłynąłby czas stanowiący odpowiednik ponad miliona ludzkich lat - co wszelka materia nieożywiona wyraźnie odczułaby jako swoje znaczne postarzenie się.

#I5., blog #346. Jak 13+5=18 liter z dwóch wersetów Biblii, które w dzisiejszych czasach poszukiwania ratunku przed szybko nadchodzącą zagładą ludzkości pozytywnie: (a) potwierdzają prawdę mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" przybiciem "[Ω] Pieczęci Boga" do jej fundamentalnego stwierdzenia iż na wszechświat składają się aż dwa światy; (b) demaskują jak monopol "oficjanej nauki ateistycznej" już od wielu lat okłamuje ludzkość co do Boga; (c) zapowiadają nadejście nowej ery poprawnej wiedzy o budowie wszechświata i o nieistnieniu ani "upływu czasu" ani następstw "działania czasu" w oryginalnym przeciw-świecie (czyli w tzw. "naturze"); a ponadto (d) ostrzegają przed wmuszaniem kłamliwych poglądów

Angielskie tłumaczenie tego punktu #I5. jest już opublikowane w punkcie #I5. strony Theory of everything 1985, oraz jako angielskojęzyczny wpis #346E do blogów totalizmu powtórzony w tomie Q. publikacji [13] (w PDF) gratisowo upowszechnianej stroną Tekst [13].

Streszczenie: W niniejszym punkcie #I5. tej strony oraz w adoptowanym z tego punktu #I5. polskojęzycznym wpisie #346E do blogów totalizmu skrótowo raportuję sporą grupę swych najnowszych odkryć jakie dokonałem w lutym 2022 roku, a jakie zainspirowała moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku". Szczegółowe opisy owej grupy odkryć zawarte są w całej części #I. niniejszej strony z najnowszą prezentacją mojej "Teorii Wszystkiego" zaś niniejszy punkt #I5. głównie stara się podsumować ich esencję i zaprezentować wnioski jakie wynikają z ich odkrycia. Najważniesze z tej grupy moich odkryć z lutego 2022 roku stwierdza, że w tzw. "naturze" NIE istnieje ani "upływ czasu" ani starzejące działanie "czasu", stąd oryginalnie wszystkie ruchy i wszystkie postępowania w naturze następują z nieskończoną szybkością. Istnieje też wiele empirycznych dowodów potwierdzających istnienie i działanie w "naturze" owej nieskończonej szybkości, np.: "Zegary Boga", telepatia, telekineza, hipnoza, zjawiska przyśmiertne itp. Dowody te opisałem w punkcie #I3. z najnowszą prezentacją mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" a także opisałem we wpisie numer #345 do blogów totalizmu. Odnotuj jednak iż dla istotnych powodów w "świecie materii" w jakim my żyjemy wszelkie ruchy i postępowania zostały technicznie spowolnione poprzez wprogramowanie w działanie naszego "świata materii" właśnie wynalazku "upływu czasu" i starzejącego działania "czasu".

Drugie też ogromnie istotne z moich odkryć z lutego 2022 roku ujawnia, że używając jedynie 13+5=18 liter, dwa wyrażenia z dwóch odmiennych wersetów Biblii już od ponad dwóch tysięcy lat zapowiadają i potwierdzają esencję i prawdę mojego odkrycia naukowego dokonanego jeszcze w 1985 roku, jakie stwierdza iż na cały "wszechświat" składają się aż dwa odrębne światy o fizykalnej naturze. Te dwa wyrażenia z Biblii stanowią też jedyny znany mi przypadek kiedy Biblia potwierdza "[Ω] Pieczęcią Boga" esencję i prawdę fundamentalnej teorii naukowej dzisiejszych czasów. Wszakże przykładowo żadna z teorii dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej", np. ani "teoria wielkiego bangu", "teoria ewolucji" czy "teoria względności", NIE mogą się wykazać iż Biblia potwierdza ich prawdę i esencję. Oba te potwierdzane Biblią światy opisałem dokładniej w niniejszym punkcie #I5. z tej strony. Istnienie tych dwóch światów jest empirycznie wskazywane też przez "zasysające" działanie grawitacji. Wszakże dipolarnie zachowujące się wektory grawitacji działają jak strumień wody z fontanny który powoduje dośrodkowe "wsysanie" doświadczane np. przez piłeczkę ping-pongową utrzymywaną tym "wsysaniem" w strumieniu wody z fontanny (które to Bernoulli-podobne zjawisko "zasysania" przez grawitację też krótko wyjaśniam w punkcie #I5. z tej strony).

Odnotuj jednak, że tylko jeden z owych dwóch fizykalnych światów wszechświata jest "naturalnego" pochodzenia. Ja go nazywam "przeciw-światem" bowiem wszystko w nim jest przeciwstawne do tego co istnieje w technicznie stworzonym przez Boga naszym "świecie materii". Ponieważ to w nim mieszka Bóg i przechowywane są tam także nasze "dusze", w pierwszym z omawianych tu dwóch wersetów Biblii ów "przeciw-świat" nazywany jest "u Pana" - patrz katolicka "Biblia Tysiąclecia", werset 3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła". Natomiast drugi z obu tych fizykalnych światów wszechświata został stworzony technicznie przez Boga. Ja go nazywam naszym "światem materii". Ponieważ jest on odrębny od przeciw-świata w którym mieszka Bóg werset 90:4 z "Księgi Psalmów" tej samej "Biblii Tysiąclecia" referuje do tego "świata materii" jako do świata widzianego "w Twoich oczach". Wszakże Bóg na nasz "świat materii" jedynie patrzy, podczas gdy przebywa i żyje w owym "przeciw-świecie". Odnotuj, że pomimo iż potwierdzenie tego odkrycia (o istnieniu aż dwóch fizykalnych światów we wszechświecie) jest zakodowane w Biblii, niestety jego szczegółów nigdy NIE poznasz od kapłanów religii jaką praktykujesz. Wszakże NIE bez powodu Biblia oskarża kapłanów iż "odrzucają wiedzę" (patrz wersety 4:4-9 z "Księgi Ozeasza"). Ponadto odnotuj, że skoro przy pomocy tylko powyższych 13+5=18 liter Bóg zdołał potwierdzić w Biblii istnienie aż dwóch światów wszechświata, można sobie wyobrazić ile jeszcze dalszych potwierdzeń esencji i prawdy ogromnie ważnych i nadal nieznanych ludzkości odkryć naukowych pozostaje zaszyfrowane w wersetach niewielkiej objętościowo Biblii.

Tę moją nieustająco generującą coraz to nowsze odkrycia "Teorię Wszystkiego z 1985 roku" do dzisiaj nieprzerwanie upowszechniam już przez 38 lat. Niestety, pomimo rozlicznych wysiłków - część z których opisałem szerzej w #A5. do #A5bc. ze swej strony o nazwie Totalizm, nigdy NIE zdołałem jej opublikować w czasopismach naukowych. Nadal też wielu ludzi chcących ją poznać, NIE jest w stanie jej znaleźć w internecie, gdzie referencje do niej są zmyślnie poukrywane. To zaś powinno przekonywać i służyć jako oznaka (omen), że moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" ma jakiegoś ogromnie wpływowego wroga o światowym zasięgu działania, który na przeliczne zmyślne i ukryte sposoby NIE dopuszcza aby sama ta teoria, ani aby jej ustalenia i odkrycia, dostały się do publicznej wiadomości. O istnieniu takiego właśnie wroga ludzkości informuje nas przecież Biblia. Ponieważ zaś w okresie od 1985 roku do 2007 roku dokonywałem intensywnych badań osób uprowadzanych na pokłady UFO - patrz niektóre wnioski z tych badań jakie prezentuję w #A2. do #A2cd. i #B4. ze swej strony o nazwie UFO, mam ważne powody aby posądzać, że ów ogromnie wpływowy wróg ludzkości opisywany w Biblii, jest także tym samym wrogiem jakiego sporo ludzi widuje na pokładach UFO. Tyle, że wróg ten posiada rozlicznych swoich sprzymierzeńców w gronie samych mieszkańców Ziemi.

Wszakże to wyjaśniłoby dlaczego niektóre szczegóły anatomiczne wyglądu twarzy u ludzko-podobnych istot widywanych na pokładach UFO pokrywają się z podobnymi szczegółami anatomicznymi demonstrowanynymi w naszych TV u niektórych najbardziej wpływowych decydentów, a także dlaczego praktycznie wszyscy mieszkańcy Ziemi są intensywnie eksploatowani na pokładach UFO - włącznie z eksploatacją rozrodczą. Najwyraźniej mieszkańcy Ziemi są głównymi dostarczycielami ogromnej liczby ludzkich płodów jakie UFOnauci używają zarówno do zaludniania nowych planet - które także będą oni eksploatowali w przyszłości tak jak obecnie UFOnauci czynią to z ludźmi z Ziemi, a ponadto ludzie są też dostarczycielami płodów wyrastających na tzw. bioroboty jakie dla UFOnatów są niewolnikami usługującymi im na rodzimych planetach UFOnautów, zaś dokładniej opisywanymi np. w naszym polskojęzycznym traktacie [3b]. Odnotuj też, iż to eksploatowanie ludzi jako dostawców materiału rozrodczego wyjaśnia dlaczego na skrycie okupowanej przez "UFOnautów" planecie Ziemia, rządzący tak usilnie wdrażają antyaborcyjne prawa jakich treść jest sprzeczna z Biblią oraz łamie przykazanie Boga - którą to sprzeczność i łamianie wyczerpująco już wyjaśniłem w punkcie #C6. strony o nazwie Dusza (Dowód) oraz w punkcie #L2. innej swej strony o nazwie "Życie 2020", a także we wpisach numer #194 i #342 do blogów totalizmu bazujących na owych punktach #C6. i #L2. Niestety, po każdym z eksploatacyjnych uprowadzeń do UFO pamięć uprowadzonych osób jest wymazywana, zaś każdy uprowadzony otrzymuje po-hipnotyczne nakazy aby ignorował ślady jakie uprowadzenia te pozostawiają na jego/jej ciele - a jakie opisuję i ilustruję np. w #A2. do #A2cd. i #B4. strony "UFO", a także aby aktywnie zaprzeczał i eliminował wszelkie źródła informacji stwierdzające iż UFO istnieją i działają na Ziemi.

Odkrycia zaprezentowane w niniejszym punkcie #I5. tej strony wiodą do wielu intrygujących wniosków. Najbardziej zaskakujący z nich, to że podobnie jak dla wszelkich innych odkryć naukowych wyrażających sobą ponadczasową prawdę, także esencja i prawda powyżej opisanych moich odkryć już od ponad 2000 lat jest zapowiadana w wersetach Biblii. To zapowiadanie prawdy ja nazywam "[Ω] Pieczęcią Boga" zaś opisałem je w punkcie #I2. tej strony oraz wpisu #345 do blogów totalizmu. Wszakże już dawno odkryłem iż Bóg przybija Swą pieczęć dla poświadczenia prawdy i esencji wszystkiego co istotne dla dobra ludzkości - tyle że jak dotąd ludzie pozostawali ślepi na istnienie w Biblii owej pieczęci. Tymczasem systematyczne przybijanie tej pieczęci do wszystkiego co wyraża prawdę i co istotne dla ludzi, powinno zdołać już nauczyć ludzkość, że jeśli jakieś odkrycie naukowe, teoria, czy idea życiowa, NIE otrzymały takiej "[Ω] Pieczęci Boga" zakodowanej w wersety Biblii, podobnie jak pieczęci tej NIE otrzymała np. "teoria wielkiego bangu", "teoria ewolucji", czy "teoria względności", wówczas żadna z osób w powyżej referowanym wersecie 3:8 nazywanych "umiłowani" - ponieważ przestrzega ona przykazań Boga i poszukuje prawdy, NIE powinna zaakceptować tego co one stwierdzają i aktywnie wyrażać przeciwko temu swą opozycję, bowiem NIE wyrażają one prawdy, zwodzą ludzi, oraz powodują niszczycielskie skutki jakie jedynie będą szkodziły indywidualnym ludziom i całej naszej cywilizacji.

Motto: "Jakże tu spodziewać się iż monopolistyczna 'oficjalna nauka ateistyczna' zrozumie i uzna działanie czegoś tak skomplikowanego jak niedoścignienie mądre 'wynalezienie' i zaprogramowanie przez Boga istnienia nawracalnego 'upływu czasu' i starzejącego działania 'czasu' w naszym 'świecie materii', czy że zrozumie i uzna iż w przeciw-świecie z drugiego końca dipola grawitacyjnego NIE istnieje ani 'upływ czasu' ani 'starzejące działanie czasu' - obie które to szokujące prawdy zostały odkryte dzięki wiedzo-twórczej mocy mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku, jeśli nauce tej brak jest nawet kompetencji aby zrozumieć i uznać tak oczywistą prawdę jak istnienie i działanie UFO, chociaż od odkrycia istnienia UFO w dniu 24 czerwca 1947 roku przez Arnold'a A. Kenneth następni przeliczni świadkowie, zdjęcia i widea już przez 75 lat nieustannie dokumentują naukowcom aktywność UFO na Ziemi i w otaczającym nas kosmosie (a odnotować warto, że w dużym świecie ktoś z ludzi zapewne obserwuje, fotografuje lub filmuje gdzieś UFO praktycznie każdego dnia), zaś od 1980 roku, czyli już przez 42 lata, budowę i działanie UFO dokładnie wyjaśniają też naukowcom wynalezione przeze mnie gwiazdoloty zwane Magnokraft."

(Gorzka prawda o poziomie niekompetencji i oddalenia się od prawdy naszej monopolistycznej i skorumpowanej "oficjalnej nauki ateistycznej" w obszarach badań innych inteligencji jakie NIE kooperują z badającymi je naukowcami a swą wiedzą oraz inteligencją niemierzalnie przewyższają ludzi - np. patrz wpis #151 do blogów totalizmu lub punkt #B1. ze strony o nazwie UFO (Dowód), albo patrz punkt #J2. ze strony Interpretacja zdjęć UFO dokumentującej iż "UFO to już zbudowane moje Magnokrafty".)

Jak czytelnik zapewne pamięta z nauczania w szkole lub uczelni, instytucja "oficjalnej nauki ateistycznej" dawno temu przyjęła niesprawdzone założenie o jakim już wiadomo iż jest fundamentalnie błędne, które krótko można streścić stwierdzeniem iż pole grawitacyjne jest rodzajem statycznego "przyciągania" powodowanego istnieniem dwóch odmiennych monopoli materii i jej składowych, np. istnieniem "materii" i "antymaterii". Problem jednak iż istnienia stabilnej "antymaterii" nigdy NIE zdołano odkryć. Tymczasem ja w 1985 roku odkryłem iż pole grawitacyjne jest rodzajem dośrodkowego dynamicznego "zasysania" Bernoulli'ego niemal identycznego do tego jakie utrzymuje piłeczkę ping-pongową w strumieniu wody z fontanny a jakie wynika z dipola przepływu programów i danych pomiędzy naszym "światem materii" oraz niewidzialnym dla nas "przeciw-światem" - co dokładniej wyjaśniłem opisami sformułowanej wówczas teorii początkowo nazywanej Koncept Dipolarnej Grawitacji jaką jednak już w parę miesięcy później nazwałem "Teorią Wszystkiego" i pod taką nazwą potem ją opisywałem już przez około 38 lat. Kiedy zaś po roku 2014 odkryłem coraz liczniejsze zapędy "oficjalnej nauki ateistycznej" aby zaprzeczać mojemu wypracowaniu i autorstwu tejże Teorii Wszystkiego, do jej nazwy dodałem rok 1985 jej sformułowania, nazywając ją Teoria Wszystkiego z 1985 roku. Ponieważ jednak naukowo potwierdza ona istnienie Boga dostarczając aż cały szereg naukowo-niepodważalnych dowodów iż Bóg istnieje, a w ten sposób otwierając też możliwość coraz pełniejszego naukowego poznawania naszego Boga, ta moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku ściągnęła na siebie furię prześladowań i skrytych sabotaży serwowanych mi i jej przez instytucję "oficjalnej nauki ateistycznej" - której NIE jest na rękę istnienie Boga ponieważ jej "luminarze nauki" sami starają się uzurpować dla siebie rolę Boga.

Opisywana na niniejszej stronie ta moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku pozwoliła poodkrywać aż tyle nowych i dotychczas nieznanych prawd o budowie i działaniu otaczającej nas rzeczywistości, iż prawdy te wystarczają do stworzenia zupełnie nowej nauki, jaką ja nazywam "totaliztyczna nauka" ponieważ jest ona konkurencyjna wobec naszej nadal monopolistycznej i skorumpowanej "oficjalnej nauki ateistycznej". Cechą tej nowej "nauki totaliztycznej" jest iż jej odkrycia wnoszą potencjał do korygowania narosłych błędów, wypaczeń i kłamstw naszej "oficjalnej nauki ateistycznej" wmuszającej ludziom poglądy niezgodne z dzisiejszym poziomem wiedzy i udokumentowania faktów a stąd będące poglądami stronniczymi i korumpującymi, pozbawionymi naukowego balansowania i powodującymi konfuzję, odchylanie się ku nieprawdzie i moralne "wykrzywianie" postępowań dzisiejszych ludzi. Owych licznych odkryć tejże "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" NIE będę już tutaj wymieniał, bowiem opisują je moje liczne publikacje, zawartości których i linki do których każdy może sobie wyszukać na stronie o nazwie Skorowidz - np. patrz podsumowanie najważniejszych z nich w punkcie #A1. strony Milicz. Podkreślę tu tylko iż moim zdaniem najważniejsze z tych odkryć jest to dokonane w lutym 2022 roku a stwierdzające iż dające się mierzyć "upływy czasu" i starzejące działania "czasu" NIE istnieją w "naturze" a zostały one "wynalezione" przez Boga poczym wprogramowane w nasz świat materii jaki Bóg stworzył - co opisałem już dokładniej w punktach #I1 do #I4 niniejszej strony. Odkrycie to burzy bowiem praktycznie wszystkie fundamenty na jakich stoi nasza monopolistyczna, "oficjalna nauka ateistyczna". Ujawnia ono też fałszywość tych fundamentów, zaczynając zupełnie nową erę w dziejach ludzkiej wiedzy i świadomości - to zapewne dlatego "Przeciwnik Boga" (po angielsku zwany "God's Adversary") i jego pomocnicy zesynchronizowali moment tego odkrycia z lutego 2022 roku z rozpętanym przez siebie istnym piekłem na Ziemi, jakie odrywa oczy ludzkości od tego co się dzieje w sprawach jej nauki, wiedzy, świadomości, postępu i przyszłości. To dlatego owemu odkryciu z lutego 2022 roku poświęcę tu nieco więcej uwagi.

W punkcie #I2 niniejszej strony udokumentowałem iż w aż dwóch wersetach Biblii zaistnienie mojego odkrycia z lutego 2022 roku było przepowiadane a jego esencja jest tam potwierdzana przybiciem "[Ω] Pieczęci Boga". Zacytujmy więc tu ponownie dla przypomnienia oba owe wersety z katolickiej "Biblii Tysiąclecia". I tak w tejże Biblii werset 3:8 z "2 Piotra" stwierdza - cytuję: "Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień". Z kolei werset 90:4 z "Księgi Psalmów" stwierdza: "Bo tysiąc lat w Twoich oczach jest jak wczorajszy dzień, który minął, niby straż nocna".

Jeśli ktoś przeanalizuje choćby tylko te dwa wersety, wówczas odkryje iż za pomocą tylko 18 liter składających się na dwa wyrażenia w nich zawarte, Bóg bardzo mądrze i przewidująco zakodował potwierdzenie "[Ω] Pieczęcią Boga" fundamentalnych prawd zawartych w stwierdzeniach mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" - którą z powodu upartego i uprzedzonego uniemożliwiania jej publikowania w czasopismach naukowych ja zmuszony jestem już przez 38 lat publikować wyłącznie w szeregu swych internetowych monografii i stron internetowych. Jednak pomimo tych potwierdzeń w Biblii oraz ogromnego empirycznego materiału dowodowego jaki też jest jednogłośnie zgodny z prawdami tej mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku", ciągle nasza monopolistyczna "oficjalna nauka ateistyczna" odmawia uznania tej teorii i ujawnionych nią prawd oraz nadal stara się siłą i wybiegami obstawać przy swych kłamstwach. Owe dwa wyrażenia stwierdzają - cytuję z powyższych wersetów: (3:8) "u Pana" oraz (90:4) "w Twoich oczach". Jeśli więc pamięta się iż każde słowo Biblii zainspirował wszechwiedzący Bóg jaki stara się nas uczyć odkrywania całej prawdy o tym co stworzył, wówczas zaczyna się odnotowywać iż 5+13=18 literami obu tych wyrażeń Bóg potwierdza też w Biblii iż istnieją aż dwa odrębne fizykalne światy, w jednym z których mieszka Bóg (tj. iż istnieje "przeciw-świat" zlokalizowany "u Pana"), na drugi zaś świat (tj. na nasz "świat materii") Bóg jedynie patrzy (tj. dla Boga jest on widoczny "w Twoich oczach"). A istnienie owych dwóch fizykalnych światów, tj. oryginalnego "przeciw-świata" oraz stworzonego przez Boga naszego "świata materii", formuje fundamenty całej mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku".

Czytelniku, czy więc widzisz iż skoro tylko 18 literami Bóg potrafił wyrazić prawdę, wyjaśnienie jakiej ludziom mi zajęło aż szereg długich monografii i stron internetowych jednak nadal jest ignorowane przez ludzi, jakże ogromna więc liczba dalszych niepoznanych jeszcze prawd i przyszłych odkryć naukowych z pewnością nadal pozostaje mądrze zakodowana i przez nas jeszcze NIE zrozumiana w jednej niewielkiej Biblii? Tyle, że aby dla ludzi dłużej "nie było to tajne" ani ukrywane przez jakąś anty-postępową instytucję, wymogiem jest aby w oczach Boga (tj. "w Twoich oczach") zasługiwali oni na nazwę "umiłowani", tj. aby NIE postępowali jak "straż nocna" mrocznego okresu "który minął" podobnie "jak wczorajszy dzień". Czy w świetle powyższego NIE jest zarozumiałością np. uważać iż "oficjalna nauka ateistyczna" poznała i wie już praktycznie niemal wszystko co było do poznania - zarozumiałość którego to implikowania równie klarownie jest też ujawniana zarówno świecką treścią punktów #J4.1. do #J4.6. mojej strony Napędy oraz naszym równie świeckim filmem o tytule Napędy Przyszłości resp. na YouTube jak i wersetami 1:27-29 z biblijnego "1 Koryntian" stwierdzającymi - cytuję:

"Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć, i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to, co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga."

Wniosek jaki więc natychmiast nasuwa się z zarówno prawd ujawnionych w niniejszym punkcie #I5 tej strony, jak i w poprzednich jej punktach #I1. do #I4. oraz w bazującym na nich wpisie numer #345 do blogów totalizmu, stwierdza: ludzie opamiętajcie się w sprawie kłamstw jakie myślące wyłącznie w słownikowych kategoriach "co" i stąd niezdolne do wypracowywania procedur "jak" najróżniejsze "autorytety" w was wmuszają - wszakże "oficjalna nauka ateistyczna" w sformułowaniu swych najważniejszych fundamentów jest w kardynalnym błędzie zaś utrzymywanie przez nią lukratywnego monopolu na badania i na edukację składnia ją do okłamywania ludzkości.

Niezależnie od powyższego potwierdzenia przez oba wersety Biblii iż na wszechświat składają się aż dwa fizykalne światy jakie w publikacjach omawiających moją "Teorię Wszystkiego z 1985 roku" są nazywane "przeciw-świat" oraz nasz "świat materii", wersety te kryją w sobie aż cały szereg odmiennych potwierdzeń i informacji. Kolejny ich przykład wyrażają słowa "który minął" z wersetu 90:4 "Księgi Psalmów". Wszakże słowa te zawsze opisują "coś" co było, jednak przestało już być. Czym zaś owo "coś" może być, łatwo się domyślić z wersetów jakie potwierdzają aż tak "naukowo świato-burczą prawdę", jak "nieistnienie upływu czasu w przeciw-świecie" czyli też w tzw. "naturze". Przecież na następstwach istnienia i działania "upływu czasu" oparta była cała dotychczasowa era błędnej filozofii "oficjalnej nauki ateistycznej", która "czas" wywyższyła aż do rangi bycia "kolejnym z wymiarów". Jeśli więc zostanie zaakceptowane moje wszechstronnie już potwierdzone odkrycie iż faktycznie "upływ czasu" ani starzejące działanie "czasu" NIE istnieją w tzw. "naturze" (czyli poza naszym "światem materii" który przecież NIE istniał "w naturze" bowiem jest światem technicznie stworzonym dopiero przez Boga), wówczas cały ów okres kardynalnego błędu nauki się zakończy - czyli stanie się okresem "który minął". Podsumowując więc słowa "który minął", w owym wersecie one ogłaszają obietnicę Boga iż do odkrycia nieistnienia czasu w przeciw-świecie przywiązane jest zakończenie całej ery trwania w błędzie naszej monopolistycznej, "oficjalnej nauki ateistycznej".

Równoczesnie z tą obietnicą Boga, w tych samych wersetach zawarte jest też ostrzeżenie. Bóg przewidywał bowiem iż instytucja naszej monopolistycznej, zapatrzonej na pieniądze "oficjalnej nauki ateistycznej", jak zwykle dobrowolnie NIE zaprzestanie upierania się przy swych błędnych poglądach, tylko dlatego iż jakiś tam jakiś tam polski emigrant, dr inż. Jan Pająk, zdołał już odkryć prawdę. Dlatego w tym samym wersecie 90:4 "Księgi Psalmów" Bóg dodał wymowne słowa "niby straż nocna". Słowa te ostrzegają więc iż "oficjalna nauka ateistyczna" dla ukrycia swej nieprawości i interesów użyje najróżniejszych form przemocy symbolizowanych słowami "niby straż nocna". Oczywiście, pojedyńczy odkrywca, taki jak ja, NIE ma żadnych szans wygrania z potężną instytucją używającą przemocy owej symbolicznej "niby straży nocnej". To dlatego już następny werset 3:9 z "2 Piotra" zapewnia, iż Bóg wypełni jednak obietnicę związaną z potwierdzeniem odkrycia nieistanienia upływu czasu w przeciw-świecie. Natomiast krótko wcześniej werset 2:6 z tego samego "2 Piotra" ostrzega przypomnieniem Sodomy i Gomory iż w razie kontynuowania przemocy przez decydentów siłą obstających przy starych i błędnych poglądach, tym razem sam Bóg dokona dopełnienia danej przez siebie obietnicy.

(Warto tutaj odnotować, że chociaż cały list "2 Piotra" jest sformułowany w sposób ogólny aby mógł wyjaśniać aż szereg odmiennych sytuacji życiowych, jeśli się go przeanalizuje szczegółowo wówczas rzuca się w oczy iż cały jego tekst służy zakodowaniu dodatkowego poszerzenia i uzupełnienia przełomowych znaczeń jego wersetu 3:8.) Wszakże czytający te słowa zapewne jest świadom odmienności losów owych grzesznych miast Sodoma i Gomora - w Biblii opisanego np. w wersetach 19:24-28 z "Księgi Rodzaju", od losów np. też grzesznego miasta Niniwa - w Biblii opisanego w wersetach 3:4-10 z "Księgi Jonasza". Jeśli zaś czytelnik NIE jest świadomy, to krótko je tu przypomnę: mieszkańcy Sodomy i Gomory uparcie oraz arogancko trwali w swej grzeszności, dlatego musieli umrzeć i wymrzeć na zawsze. Natomiast mieszkańcy Niniwa wraz z ich królem poważnie potraktowali przekazane im ostrzeżenie, ukorzyli się i zmienili swoje postępowania, stąd Bóg im wybaczył i pozwolił uniknąć zagłady. A czy ty czytelniku jesteś świadom głębi grzeszności zachowań jakie praktykują już nawet ci z dzisiejszych ludzi, którzy uważają siebie za wierzących w Boga, a nawet praktykują już niektórzy z kapłanów jakich w Biblii wersety 4:4-9 z "Księgi Ozeasza" ostrzegają co będzie im wymierzone za "odrzucanie wiedzy"? Jeśli zaś NIE jesteś świadom tej głębi, to chociaż przeglądnij nasze półgodzinne gratisowe filmy o tytułach "Zagłada ludzkości 2030" oraz "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" - do jakich linkuję w klauzuli autoryzowania tej strony z końca jej wstępu, lub poczytaj np. moją stronę o nazwie "2030" albo dowolną inną, nawet niniejszą, zaś te ci przypomną tę gorzką prawdę.

Zapewne tutaj pomyślisz, że przecież tak wszyscy obecnie się zachowujemy ponieważ jest to oznaką życia w nowoczesnych czasach postępu, dostępności naukowej wiedzy, demokracji, wolności poglądów i słowa, itd. Czy jednak zdajesz sobie sprawę, jak odległe jest to wszystko od prawdy, od 10 przykazań Boga, oraz od wzorców faktycznej moralności? Poczytaj np. punkt #A2.12. ze strony Totalizm, aby się dowiedzieć jak dalekie są choćby tylko motywacje postępowań niemal każdego z dzisiejszych ludzi, od motywacji naprawdę wymaganych przez wzorzec moralności z Biblii. A czy znasz werset 6:23 z biblijnego "Listu do Rzymian" stwierdzający:

"Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć,"

albo werset 4:17 z "Listu św. Jakuba Apostoła":

"Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy."

NIE czas więc na dalsze kontynuowanie dotychczasowej pasywności i popierania kłamliwych poglądów ery co do której Bóg już uznał iż minęła. Trzeba wszakże pamiętać, że zarówno pod ziemią, jak i na ziemi oraz ponad ziemią czyhają przeliczne źródła zła, takie jak lawa, wulkany, trzęsienia ziemi, tsunami, powodzie, pożary, pandemie, rakotwórcze zanieczyszczenia, skorumpowani politycy, kryminaliści, wojny, szarańcza, grad, tornada, huragany, meteoryty, mordercze emisje kosmiczne, UFO itd. itp.

Tylko też Bóg trzyma je wszystkie pod swoją kontrolą i chroni przed ich atakiem indywidualnie każdego z ludzi jaki na ochronę Boga zasługuje - to dlatego w czasach drugiej wojny światowej w lejach po bombach NIE dało się znaleźć ateistów ukrywających się tam przed bombardowaniem, zaś mój ojciec przeżył spartaczone alianckie bombardowanie "Peenemunde" (jak przez całe życie wierzył - jako jedyny z tamtejszego obozu więźniów wojennych) ponieważ NIE zważał na to co czynią inni więźniowie i sam wskoczył do leja pierwszej bomby alianckiej jaka tam spadła, aby to w nim się ukryć (potem nam wyjaśniał iż wierzył, że bomby NIE spadają ponownie w już uderzone uprzednio miejsce) - podczas gdy pozostali więźniowie ukrywali się w barakach po jakich, jak mój ojciec mówił, "gdy bombardowanie się skończyło NIE pozostała nawet jedna cała cegła". Natomiast owa "oficjalna nauka ateistyczna" która nadal oficjalnie NIE uznaje istnienia Boga i skrycie blokuje moją "Teorię Wszystkiego z 1985 roku" ujawniającą m.in. właśnie prawdę o istnieniu, pochodzeniu i mocach Boga, ciągle NIE potrafi nawet przewidzieć kiedy i gdzie którekolwiek z owych źródeł zła wypełznie z ukrycia aby dołączyć się do wyniszczania ludzi. Z pewnością więc nauka ta NIE uratuje tych co wierzą w jej "odkrycia", zamiast zawierzyć ponadczasowym prawdom jakich naucza nas Biblia i jakie tak otwarcie potwierdza ogromny empiryczny materiał dowodowy opisywany w punktach #I1. do #I5. niniejszej strony. Dlatego drogi czytelniku, nigdy NIE jest za późno na powrócenie do Boga oraz na liczenie na Jego łaskę, po uprzednim aktywnym zmienieniu swoich postępowań i motywacji, oraz po podjęciu faktycznej opieki nad bliźnimi, naturą i wszystkim co reprezentuje sobą prawdę i dobro. Wszakże zgodnie z wersetem 15:3 z biblijnej "Księgi Przysłów" stwierdzającym

"Na każdym miejscu są oczy Pańskie, dobrych i złych wypatrują."

Bóg uważnie cię obserwuje tysiącami oczu swych "Drobin Boga" i zna nawet twoje najskrytsze myśli - to też On osądza twoje dalsze losy.

Skoro już omawiamy prawdy zaszyfrowane w Biblii wersetami "2 Piotra", pragnę tu zwrócić też uwagę czytelnika na informację z podanych tam wersetów 1:20 oraz 3:16. Oba one podkreślają bowiem, że prawdy zawarte w dowolnych wersetach Biblii wymagają aby je wyjaśniać używając pojęć ujawnianych innymi wersetami Biblii i unikając niedouczenia (czyli "odrzucania wiedzy" - patrz wersety 4:4-9 z "Księgi Ozeasza" w Biblii) oraz unikając małego utwierdzenia w wierze. Innymi słowy, droga do prawdy wiedzie poprzez nabywanie pewności istnienia Boga i stosowanie się do Jego praw i wymogów, plus wybieranie wąskiej bramy i drogi uczenia się i używania mądrości, wiedzy, logiki oraz doświadczenia.

Najlepiej te boskie wymogi znajdowania drogi do prawdy ilustruje niesamowicie mądry i przewidujący sposób, na jaki Bóg zaszyfrował przed niepowołanym zrozumieniem przez najróżniejszych oszustów i niedowiarków potwierdzenia omawianego w tej "części #I" odkrycia iż "u Pana" czyli w przeciw-świecie "upływ czasu" NIE istnieje, stąd iż "czas" wynalazł dopiero Bóg poczym wprogramował jego działanie w nasz "świat materii". Zaszyfrowanie to opisałem już w punkcie #I2 niniejszej strony. Jego zaś poprawne rozszyfrowanie sprowadza się do zrozumienia w jakich warunkach wyrażenie zawarte w wersecie 3:8 z "2 Piotra" stwierdzające:

"Jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień."

wyrażałoby sobą logiczną prawdę i tylko prawdę - tak jak wyłącznie prawdę i tylko prawdę wyraża sobą cała treść Biblii. Wszakże w zgodzie z logiką, gdyby "upływ czasu" istniał w miejscu o którym werset ów mówi, tj. "u Pana" (czyli w "przeciw-świecie"), wyrażenie owo NIE wyrażałoby sobą prawdy, bowiem albo prawdą byłoby tam iż "jeden dzień jest jak tysiąc lat" czyli wówczas musiałoby być nieprawdą iż "tysiąc lat jest jak jeden dzień" albo też prawdą byłoby iż "tysiąc lat jest jak jeden dzień" a wówczas nieprawdą musiałoby być iż "jeden dzień jest jak tysiąc lat" - jednak nigdy w świecie gdzie "czas upływa" zgodnie z logiką obie te części równocześnie wyrażałyby prawdę. A pamiętać trzeba iż rola i autorytet Boga NIE pozwala na stwierdzanie nieprawdy nawet użytej tylko symbolicznie - czyli np. użytej na skrycie nauczający kłamania sposób do jakiego nas ludzi nieodpowiedzialnie przyzwyczajają unikający trzymania się prawdy i nieznający rzeczywistych ograniczeń poeci i inni artyści, np. piosenką "Set Fire To The Rain" implikujący iż jakoby deszcz daje się podpalić. Tymczasem kiedy "u Pana" czyli w "przeciw-świecie" upływ czasu NIE istnieje, wówczas faktycznie obie części tego wyrażenia stanowią prawdę, ponieważ faktycznie kiedy "u Pana" czas NIE istnieje ani NIE upływa, wówczas rzeczywiście zawsze jeden dzień u Pana jest jak ludzkie tysiąc lat, a tysiąc ludzkich lat jak jeden dzień u Pana. Widząc aż tak ogromną mądrość i dalekowzroczność właśnie spradzającego się naukowego proroctwa wpisanego w kilka słów Biblii, można tylko odczuwać litość i wyrazy pożałowania dla tych nieszczęśników, którzy w Biblii nadal NIE dopatrują się niczego więcej niż jedynie bajdurzenia starożytnych pastuchów i rolników.

"[7] Powód do alarmu" - ludzkość NIE wypracowała jeszcze ani NIE powdrażała tam gdzie to potrzebne niezawodnych i efektywnie działających zabezpieczeń zapobiegających anty-ludzkim postępowaniom, takim jak wzrost korupcji, kłamania, wypaczeń, unikania naprawy popełnionych błędów, prześladowania tych co wyrażają bazujące na faktach poglądy, nierównego traktowania i wyniszczania bliźnich itd. itp. Z lekcji zaś jakie udziela nam historia doskonale już wiemy, co się dzieje jeśli przy braku takich zabezpieczeń jakiejś osobie lub instytucji przez zbyt długi czas pozwoli się utrzymywać monopol na władzę nad jakimś obszarem ludzkiej działalności. Tymczasem aby były efektywne zabezpieczenia takie koniecznie powinny istnieć i to na aż kilku poziomach działania. Przykładowo, z moich osobistych obserwacji wynika, że jeśli ta sama osoba pracuje w danej instytucji przez dłużej niż siedem lat i to na jakiejś pozycji władzy, wówczas pokusy jakie jej się wtedy ujawnią zwykle zdołają ją nakłonić do jakichś anty-ludzkich postępowań. Stąd pierwszym poziomem wymaganych zabezpieczeń powinno być iż danej osobie NIE wolno pracować przez dłużej niż siedem lat w tej samej instytucji sprawującej jakąkolwiek władzę nad bliźnimi lub ponoszącej odpowiedzielność za jakąkolwiek sferę wzrostu, bezpieczeństwa, postępu i dobra bliźnich.

Kolejnym źródłem anty-ludzkich postępowań jest nepotyzm i kolesiostwo. Przykładowo najbardziej antyludzkie i skorumpowane są rządy i instytucje, w których wszystkie pozycje władzy zajmują albo członkowie tej samej rodziny, albo np. byli koledzy z tej samej szkoły i uczniowskiej klasy. Stąd następnym poziomem zabezpieczeń powinien być efektywny mechanizm eliminowania nieformalnych powiązań formujących rządzące kliki. Jeszcze innym powodem są prawa sprzyjające antyludzkim postępowaniom. Wiemy więc, że jeśli monopolu i władzy jakiejś osoby lub instytucji NIE zbalansuje się albo poprzez ustanowienie i ścisłe przestrzeganie praw jakie gwarantują wolność wyrażania poglądów na temat jej postępowań oraz gwarantują wolność demokratycznego kształtowania kierunków i zasad tworzenia lepszej przyszłości zarządzanych przez nią osób - tj. NIE zbalansuje np. prawami podobnych np. do tzw. "Karty Praw" w 1791 roku nowelizujących pierwszą konstytucję USA, wówczas taka osoba lub instytucja urasta do roli "tyrana" zdolnego wyniszczyć mnogość ludzi i zagrażającego bezpieczeństwu całej ludzkości. Kolejnym powodem jest kiedy zaniedba się zbalansowania monopolu i władzy - tj. jeśli oficjalnie NIE ustanowi się jakiejś konkurencji, która będzie przysłowiowo "patrzyła na ręce i korygowała błędy oraz podnosiła alarm".

Braki właśnie zabezpieczeń typu tu opisywanego powodują urastanie jakiejś osoby czy instytucji do roli potwornego tyrana swych bliźnich. Doskonale ilustruje to nam wiele przykładów i to wcale NIE z odległej przeszłości. Co mnie bardzo alarmuje, to że na naszych oczach i z naszym pozwoleniem, do tak niszczycielskiej roli szybko urasta też instytucja "oficjalnej nauki ateistycznej". Najwyższy więc czas, abyśmy zbudzili się z letargu i zaczęli sprawdzać "czy" oraz "jak bardzo" ludzkość jest już zagrożona objawami kłamstw, błędów, wypaczeń i korupcji naszej "oficjalnej nauki ateistycznej" i czy NIE nadszedł już najwyższy czas aby np. ograniczyć długość pracy w tej samej instytucji jej decydentów, zadbać w niej o brak układów nieformalnych, stworzyć dla niej odpowiednie prawa, oraz powołać dla niej konkurencję w postaci nowej "nauki totaliztycznej" na absolutną potrzebę powołania jakiej od wielu już lat argumentuję w swych publikacjach - np. w punktach #C1. do #C6. ze swej strony o nazwie Telekinetyka.

Oczywiście wskazywany powyżej "[7] Powód do alarmu" ujawnia niebezpieczeństwo iż narastanie w naszej "oficjalnej nauce ateistycznej" tendencji do korupcji, kłamstw, wypaczeń, błędów, prześladowań za ujawnianie prawdy bazującej na faktach, krucjaty przeciw Bogu, oraz ślepoty na skrytą eksploatację i okupację Ziemi przez technicznie nieporównanie wyżej niż ludzkość zaawansowanych UFOnautów, wcale NIE kończy się na okłamywaniu ludzkości tylko na temat prawdy o istnieniu naszego "świata materii" oraz "przeciw-świata" w jakim mieszka Bóg, ani na związanego z owym istnieniem dwóch fizykalnych światów uniemożliwiania ludziom przez tę naukę poznania prawdy o nieistnieniu ani "upływu czasu" ani "działania czasu" w tzw. "naturze" potwierdzanej w Biblii "[Ω] Pieczęcią Boga" na sposób wyjaśniony powyżej w punkcie #I2, czy na blokowaniu wynikającej z tego nieistnienia "upływu czasu" prawdzie o istnieniu w przeciw-świecie nieskończonej szybkości wszelkich poruszeń i działań. Wszakże istnienie tam nieskończonej szybkości poruszeń i działań ujawnia też jak wielkim błędem i odejściem od prawdy jest upieranie się "oficjalnej nauki ateistycznej" iż jakoby NIE istnieje szybkość wyższa od "szybkości światła" oraz jak niemoralnym jest wmuszanie ludzkości przez tę naukę wierzenia iż jakoby tzw. "teoria względności" wyraża sobą prawdę - podczas gdy głównym "osiągnięciem" tej teorii jest wypaczenie starego i poprawnie wyprowadzonego wzoru na "energię kinetyczną" (E=m*v*v/2). Jednocześnie upieranie się przy rzekomej prawdzie "teorii względności" pozwala tej monopolistycznej nauce prześladować i wyniszczać wszystkich badaczy którzy mają odwagę dokumentować nieprawdę tego stwierdzenia "teorii względności". Zresztą faktycznie kłamstwa, wypaczenia i korupcja owej nauki to jedynie początek długiego łańcucha kłamstw, wypaczeń i korupcji jakimi jej działania nasyciły już praktycznie każdy fragment ludzkiego życia społecznego na Ziemi. Najważniejsze z nich ilustrują nasze dwa półgodzinne filmy, tj.polskojęzyczny film z dodatkowymi napisami w języku angielskim o tytule "Zagłada ludzkości 2030" upowszechniany pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8, oraz podobny do niego polskojęzyczny film z napisami w języku angielskim o tytule Napędy Przyszłości resp. na YouTube.

Aby zaś przypomnieć tutaj choćby tylko parę najpowszechniejszych przykładów z owego długiego łańcucha kłamstw i wypaczeń, to niezależnie od kłamstwa iż Bóg jakoby NIE istnieje (chociaż tylko ja sam opracowałem aż szereg naukowo-niepodważalnych dowodów formalnych potwierdzających istnienie Boga, jakie czytelnik może poznać z puntów #G2. i #G3, strony o nazwie "Bóg (Dowód)" oraz z punktów #D1. do #D3. na innej stronie o nazwie "Życie 2020"), do następnych z takich fundamentalnych kłamstw i wypaczeń należą, między innymi: wmuszane powszechną edukacją kłamstwo iż życie powstało jakoby w wyniku "naturalnej ewolucji" - chociaż punkt #D3 mojej "Teorii Życia z 2020 roku" inżyniersko udowadnia iż w nieożywionej materii życie NIE jest w stanie samo powstać. Jeszcze zaś innym ich przykładem jest coraz potężniejszy trend dzisiejszych producentów farmaceutyków iż jakoby dbają o zdrowie ludzi, kiedy faktycznie interesują ich głównie "pieniądze" i dochody - co powoduje iż np. zamiast opracowywać i produkować lekarstwa które leczą choroby, raczej na rynek dostarczają lekarstwa jakie jedynie łagodzą symptomy choroby, dożywotnio uzależniając tym pacjentów od ich nieustannego zakupywania i zażywania - co opisałem np. w punktach #I1., #I2., #G2.3. swej strony o nazwie Uzdrawianie, zaś zilustrowaliśmy dokładniej na naszym gratisowym filmie o tytule "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany".

Kolejnym ich przykładem noże być istnienie całej dyscypliny nauki i inżynierii jaką po polsku nazywa się "planowane postarzanie się", zaś jakiej angielska nazwa brzmi "Planned Obsolescence". Owa bowiem dyscyplina wiedzy i inżynierii jest zadedykowana celowemu obniżaniu jakości produkowanych towarów, tak aby psuły się one już po krótkim czasie - zmuszając tym mieszkańców naszej planety do wyrzucania ich starszych modeli i do nieustającego zakupywania coraz nowszych modeli. Czyli jest zadedykowana skrytemu konstruowaniu i budowaniu wytwarzanych produktów w na tyle zmyślny sposób, aby jak najprędzej się popsuły lub w jakikolwiek inny sposób zmuszały nabywców do zakupu ich nowszych modeli. W rezultacie np. zwykła żarówka z włóknem grafitowym wyprodukowana około 1901 roku przez "Shelby Electric", świeci aż do dzisiaj - co krótko przypominam swym czytelnikom (między innymi) w [1] z punktu #C8. swej strony Nirwana zaś szczegółowo omawiam w punkcie #G2. swej strony o nazwie Nowa Zelandia Wizyta. Tymczasem dzięki konspiracyjnej zmowie producentów żarówek z włóknem żarowym, znanych wówczas pod nazwą "Phoebus Cartel", żywotność późniejszych żarówek została celowo obniżona do jedynie 1000 godzin działania, czyli do około 42 dni.

Z kolei np. żywotność dzisiejszych telefonow komórkowych zmyślnie obniżono do około 2 lat zaś typowych obecnych samochodów (rozważ Volkswagen) - tylko do około 10 lat. Oczywiście powyższe przykłady to zaledwie mała kropelka w całym oceanie tego typu kłamstw, wypaczeń, korupcji, zmowy i ukrytej konspiracji, jakie obniżają jakość życia całej ludzkości, zamieniają powierzchnię ziemi oraz wodę z oceanów w wysypiska śmieci, zaś od sporego już czasu stanowią źródła chorób i śmierci dla dużej proporcji mieszkańców Ziemi. Chociaż bowiem ów problem istnienia i sekretnych działań dyscypliny "planowane postarzanie się" w końcu zaczął zwolna docierać do publicznej wiadomości, jak narazie jedynym krajem świata o którym mi wiadomo iż uchwalono w nim prawo uznające celowe obniżanie żywotności jakiegoś produktu za nielegalne, jest Francja, podczas gdy praktycznie w całym świecie nadal NIE istnieje nawet jeden kraj, w którym byłoby nielegalnym i karalnym np. sprzedawanie takich produktów o celowo obniżonej długości poprawnego działania.

A trzeba tu też pamiętać, że każde z tego typu oficjalnych kłamstw nauki i jej sponsorów, w praktyce jest aż całym zbiorem jego składowych kłamstw. Przykładowo wylistujmy tu tylko składowe wskazywanego w "motto" tego punktu #I5 kłamstwa oficjalnej nauki iż jakoby NIE ma dowodów na nieustającą obecność na Ziemi wehikułów i istot z innych niż Ziemia obszarów wszechświata, a stąd iż aż trzeba było ustanowić nową, kosztowną dyscyplinę "SETI" tej nauki aby poszukiwać w odległych galaktykach prymitywnych pozaziemskich inteligencji podobnie jak my nadal używających tylko powolnej komunikacji radiowej zamiast natychmiastowej komunikacji telepatycznej. I tak faktycznie kłamstwo to ukrywa sobą przed ludźmi ogromnie groźną dla nas prawdę, mianowicie prawdę że ludzkość i Ziemia już od tysiącleci jest pod skrytą okupacją szatańskich istot ujawnianych nam nawet przez Biblię, które to istoty eksploatują i wyniszczają każdego z ludzi na setki odmiennych sposobów, które powtarzalnie wyniszczają zarazami, wojnami i skrycie powodowanymi przez siebie kataklizmami większą część ludzkości, oraz które na setki ukrytych sposobów powstrzymują naukowy i techniczny rozwój ludzkości a także upowszechnianie wszelkiej prawdy.

Ponadto kłamstwo to ukrywa też rozliczne empiryczne dowody nieustającej obecności i skrytej działalności na Ziemi reprezentantów aż całej konfederacji okupujących nas człekokształtnych istot wielu różnich ras i wyglądów, wysoki poziom technicznego zaawansowania których upodabnia ludziom ich możliwości do niemal nadprzyrodzonych mocy. Ukrywa ono także fakt iż osoby uprowadzane do UFO widują tam także rasę krewniaków ludzi, z rasy których z pewnością i my się wywodzimy, ponieważ ich anatomia zdaje się różnić od ludzkiej jedynie kilkoma niewielkimi szczegółami jakie opisuję, między innymi, w #A2. do #A2cd. i w #E2. ze swej strony o nazwie "UFO", a jakie to szczegóły najczęściej obejmują pojedyńczą pionową zmarszczkę pomiędzy brwiami, włosy naturalnie rosnące pod górę głowy, brak zwisającej fałdy w uszach, oraz nieco odmienny nos i podbródek - przykłady których to szczegółów obecnie często są też widywane w TV u różnych decydentów. Problem jednak z wyglądem polega na tym iż prawdopodobnie dokładnie te same szczegóły anatomiczne posiadają także niektórzy ludzie. Dlatego warto pamiętać o starym przysłowiu "NIE oceniaj książki po jej okładce" a stosować się do cennej rady z Biblii podanej w wersecie 7:16 z "Mateusza" i w wersecie 6:44 z "Łukasza" - jaka stwierdza

"Poznacie ich po ich owocach."

Ponadto owo sumaryczne kłamstwo "oficjalnej nauki ateistycznej" pośrednio i krzywdząco oskarża też o zasiewanie rzekomej nieprawdy najbardziej patriotycznie zorientowane osoby, które narażają się na najróżniejsze prześladowania aby uświadamiać bliźnim gorzką prawdę o swych powtarzalnych uprowadzeniach do UFO, o bolesnych i degradujących eksperymentach i sposobach eksploatacji (w tym seksualnej) jakich doświadczają na UFO, o materialnych śladach nieustającej obecności UFO na Ziemi, o budowie i działaniu UFO, o dokonanych obserwacjach UFO, o prześladowanich całej ludzkości przez UFO itd. itp.

Moje badania odkryły także powód dlaczego "oficjalna nauka ateistyczna" z upływem czasu stała się aż tak powypaczana i skorumpowana - powód ten wyjaśniam w punktach #G3. do #G5. ze swej strony "Wrocław" i w bazującym na nich wpisie numer #341 do blogów totalizmu, jakie ujawniają faktyczne różnice naukowych znaczeń "co" i "jak". Okazuje się iż powodem tym jest, że pracownicy owej oficjalnej nauki przez całe swe życie NIE wykonują żadnych produktywnych "prac fizycznych". Tymczasem to właśnie wykonywanie produktywnych "prac fizycznych" uczy ludzi "mądrości" pozwalającej znajdować procedury "jak" zdolne poprawnie i efektywnie pokonywać, rozwiązywać lub omijać przeszkody oraz wypełniać najróżniejsze wymagania nakładane w rzeczywistym życiu na każdą produktywną twórczość ludzką.

Z kolei aby NIE ujawniać swojej niekompetencji w znajdowaniu poprawnej procedury "jak" dla badanych przez siebie problemów, decydenci "oficjalnej nauki ateistycznej" wymyślili i nieustająco już wdrażają doskonały wybieg polegający na prezentowaniu wszystkiego w jedynie słownikowym opisie "co" - jaki doskonale ukrywa brak kompetencji osoby opisującej dany problem ponieważ pozwala aby ujawniające mądrość procedury "jak" były zastępowane przez produkty oderwanej od rzeczywistości i nierespektującej prawdy wyobraźni "co". W rezultacie, zamiast być zorientowana na wypracowywanie poprawnych procedur "jak", cała nasza "oficjalna nauka ateistyczna" jest zorientowana na podawanie w badanych przez siebie problemach jedynie opisów "co" skutecznie ukrywających braki kompetencji u badaczy tych problemów. Co gorsze, monopol "oficjalnej nauki ateistycznej" już zdołał ograniczyć całą dzisiejszą edukację do jedynie pamięciowego uczenia się "co", zamiast popierania rozumowego i praktycznego zgłębiania mądrości "jak". Stąd właśnie aby zmusić ludzi do wykonywania produktywnych prac fizycznych jakie będą uczyły ludzi znajdowania poprawnej procedury "jak", Bóg na tyle mądrze wprogramował w ludzi zjawisko szczęśliwości zapracowanej nirwany, że aby zapracować sobie na przeżywanie owej nirwany absolutnie koniecznym jest wykonywanie ciężkich prac fizycznych.

(Odnotuj iż umiejętność wypracowywania "nirwany" pozwala pousuwać z Ziemi "pieniądze", które są źródłem wszelkiego zła na Ziemi, stwarzając nowy i doskonały przyszły "Ustrój Nirwany" ilustrowany naszym filmem "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany", w którym obecne bezwybiorcze wynagradzanie "pieniędzmi" wszelkich ludzkich postępowań, w tym nawet kryminalnych, będzie zastąpione przez przyszłe wybiorcze wynagradzanie wyłącznie produktywnych "prac fizycznych" właśnie "szczęśliwością nirwany".) W rezultacie tego unikania wykonywania prac fizycznych przez dzisiejszych naukowców, w swym życiu NIE umieją oni opracowywać poprawnych i dobrze działających procedur "jak" pozwalających rozwiązywać konfrontowane przez ludzi prawdziwe problemy. W rezultacie, aby chociaż udawać iż naukowcy są jednak kompetentni w sprawach o jakich się autorytatywnie wypowiadają, wszystko co twierdzą formułują oni wyłącznie jako słownikowe opisy stwierdzające "co" jednak unikające wyjaśnienia "jak".

Przykładami takich "co" pozbawionych "jak" są praktycznie niemal wszystkie tzw. "prawa fizyczne" upowszechniane przez "oficjalną naukę ateistyczną" - tak jak ów brak "jak" w publikacjach nauki wyjaśniłem szczegółowiej w punkcie #G4. ze swej strony internetowej o nazwie "Wrocław" oraz we wpisie numer #341 do blogów totalizmu. Nowoczesne sformułowania owych praw fizyki (pomijając jednak opracowane jeszcze np. w starożytności prawa w rodzaju "Prawa Archimedesa") niemal nigdy NIE wyjaśniają "jak" zjawiska opisywane danym prawem są realizowane, a tym samym niemal żadne z nich umożliwia "inżynierską" weryfikację czy stwierdza ono prawdę, zmuszając w ten sposób odbiorców owego prawa do przysłowiowego "uwierzenia naukowcom na słowo". W ten sposób owa niemożliwa do zweryfikowania słownikowa "wiedza" nauki i naukowców (a także edukowanych przez tę naukę decydentów) stwierdzająca jedynie "co" a pozbawiona jednak "mądrości" uzupełniających ją procedur "jak", uniemożliwia ludziom odróżnianie przysłowiowych "wypchanych orłów" od orłów prawdziwych, a ponadto prawdy od kłamstwa, faktów od fikcji, dobra od zła, a stąd i NIE umożliwia nabycia przez decydentów zdolności do znajdowania poprawnych i efektywnie działających rozwiązań dla nurtujących ludzi problemów - na co najlepszym dowodem są zdarzenia obecnych czasów.

Najlepszym przykładem jaki ujawnia niekompetencję naukowego podejścia "co" w rozwiązywaniu problemów, w porównaiu do podejścia "jak", ilustruje przykład mojego rozwiązania problemu "malejącej numeracji stron" oprogramowaniem wordprocesora WORD. Przykład ten opisałem w punktach #I1. (po polsku) i #I2. (po angielsku) ze swej strony internetowej o nazwie Tekst [13] oraz we wpisach numery #304 i #304E do blogów totalizmu. Jak tam wyjaśniłem, zorientowana na nauczanie tylko "co" dzisiejsza edukacja NIE uczy umiejętności umożliwiającej znajdowanie "jak" dla problemu owej malejącej numeracji stron. W rezultacie, programiści wyedukowani w dzisiejszym duchu edukacji "co" NIE byli w stanie poprawnie zaprogramować malejącej numeracji stron, twierdząc że taka numeracja w wordprocesorze WORD wcale NIE jest możliwa. Wszakże aby prostymi narzędziami jakie dostarcza WORD wypracować "jak" dla malejącej numeracji stron, najpierw konieczne jest poznanie "jak" naprawdę komputer realizuje proste działania matematyczne. Dopiero zaś znając sposób "jak" realizowania przez komputer działań matematycznych staje się też możliwe wypracowanie formuły "jak" pozwalającej w WORD na realizowanie takiej malejącej numeracji stron - jaką ja używam w powtarzalnie aktualizowanych tomach swej internetowej publikacji [13] w formacie PDF i w dwóch wielkościach druku (12pt i 20pt) zestawiającej wszystkie moje wpisy do blogów totalizmu.

Jest oczywistym iż uświadamiając tutaj generującą mądrość rolę nauczania wszystkich ludzi, szczególnie młodzieży, sposobu wypracowywania procedury "jak" oraz unikania myślenia w obecnie wmuszanych ludzkości kategoriach słownikowego "co" służącego głównie ukrywaniu autorytatywnej niekompetencji, przypomnieć tu też warto znaczenie przedmiotu "prace ręczne" dla formowania właściwego nastawienia szkolonej młodzieży do uczących ich "jak" produktywnych "prac fizycznych". Z tego co pamiętam z czasów własnej nauki, przedmiot "prace ręczne" zwykle był zlecany najbardziej nudnym i niekompetentnym nauczycielom, którym kierownictwo szkoły bało się powierzyć jakikolwiek "odpowiedzialny" przedmiot. Tymczasem np. w szkołach podstawowych, gdzie uczniowie bezpiecznie mogą być uczeni np. cudownego zjawiska użycia nasion do wyrastania warzyw zjadanych na surowo, albo zbórz plony jakich potem mogą być mielone i wypiekane przez uczni, czy nawet mniej znanych drzew owocujących i to NIE tylko supermarketowego typu, ale także w rodzaju jadalnych kasztanów, buków, czeremchy, czy sosen pinia - owoce wszystkich których są w stanie poszerzyć rozmaitość zjadanych przez ludzi plonów natury, warto byłoby aby ów przedmiot "prac ręcznych" powierzać najbardziej kompetentnym nauczycielom, którzy sami mają dobrze zadbane ogródki lub działki oraz są znani z miłości do natury.

Tacy bowiem odtwarci na naturę i na prawdę nauczyciele zwrócą uwagę swych uczni, że każda produktywna "praca fizyczna" daje najlepszy produkt tylko jeśli jej wykonaniem spełnia się najróżniejsze wymagania, zasady, wybory, daty, umiejętności, a stąd iż uczy ona ludzi właśnie znajdowania generujących życiową "mądrość" procedur "jak" - tak jak opisują to punkty #G3. do #G5. ze strony o nazwie "Wrocław". Z kolei, jeśli w ramach tego przedmiotu szkoła pozwoli takiemu nauczycielowi organizować dla dzieci sadzenie w rzeczywistym terenie (np. na nieużytkach, przy drogach, na brzegach strumieni, a nawet na miedzach znajomych farmerów) owych drzewek owocujących typu wskazywanego np. w podpisie pod Obr. (#A1) / https://goo.gl/maps/AoXbA1oJw573tqAX7/ ze strony Cielcza jakie dzieci uprzednio powyrastały z nasion osobiście przez nie pozbieranych jesienią, wówczas esencja takich lekcji zapewne pozostanie dla nich przewodnikiem moralnie poprawnego postępowania przez resztę życia. Podobnie "prace ręczne" w szkołach średnich mogą już być nakierowane na zwracanie uwagi uczni na ścisłe spełnianie wymagań "jak" przy produktywnym wytwarzaniu czegokolwiek użytecznego - np. choćby tylko wysoce bezpiecznych w produkcji przestrzennych brył geometrycznych formowanych z wiązania niciami odpowiednio zwymiarowanych miniaturowych deseczek lub patyczków.

Natomiast studentom uczelni w tym samym celu zwracania ich uwagi na uczące "jak" można już powierzać obowiązki "praktyki produkcyjnej" wymagającej faktycznego wykonywania prostych ale użytecznych produktów obowiązkowo spełniających najróżniejsze kryteria i wymagania jakości i przydatności. Najbardziej zaś odpowiedzialnym za zgodną z wolą Boga przyszłość ludzkości uczelniom kształcącym kapłanów, ja rekomendowałbym co najmniej cały semestr praktyki przemysłowej uczącej ich studentów produktywnych realii i wymagań faktycznych prac fizycznych. Wszakże takie prace fizyczne ujawniałyby im klucz do poznawania "jak" - zagubiony przez religie w czasach likwidacji klasztorów i produktywnego życia mnichów. To zaś dałoby im do ręki narzędzie umożliwiające odróżnianie z pomocą "jak" poprawnej i ponadczasowej wiedzy i prawdy od nowoczesnych kłamstw, a tym samym umożliwiające też włączanie tej wiedzy i prawdy do swego światopoglądu oraz na ich aktywne upowszechnianie dla zapobiegania zapowiadanej wersetami 4:4-9 z "Księgi Ozeasza" w Biblii karze za "odrzucanie wiedzy".

Warto tu też dodać, że owe dwa analizowane tu krótkie wersety Biblii potwierdzające nieistnienie "upływu czasu" w przeciw-świecie (tj. "u Pana"), wyrażają też sobą aż całą listę najróżniejszych innych prawd. Najważniejsze z tych prawd już omówiłem w miejscu analizy tych wersetów z punktu #I2 niniejszej strony. Przykładowo potwierdzają one prawdę dowodzoną w niniejszej "części #I" tej strony, że faktycznie "upływ czasu" NIE istnieje w przeciw-świecie, ponieważ zaś przeciw-świat jest tym istniejącym "naturalnie", pierwotnym i oryginalnym z obu fizykalnych światów wszechświata, potwierdzenie to poświadcza również moje odkrycie iż w naturze "upływ czasu" NIE istnieje, a został on technicznie zaprogramowany tylko dla stworzonego przez Boga naszego "świata materii". Ponadto wersety te pocieszają nas w sprawie przygnębiającego obrazu naszych czasów, w których niemal wszystkie autorytety - włącznie z jakoby zadedykowaną prawdzie "oficjalną nauką ateistyczną", chronicznie już okłamują ludzkość. Wszakże jedna z informacji zakodowanej w owych wersetach, a rozszyfrowanej w punkcie #I2 tej strony, ujawnia obietnicę Boga, że opisywane tutaj odkrycie o NIE istnieniu "upływu czasu" w naturze, rozpocznie zupełnie nową erę głoszenia prawdy na Ziemi. Tak więc istnieje jakaś nadzieja, że Bóg dopilnuje aby obecne coraz mroczniejsze czasy kiedyś się skończyły, zaś faktyczne oświecenie i prawda w przyszłości powróciły do ludzkości.

Zarówno z tego co zaprezentowałem w niniejszym punkcie #I5., jak i z treści części #I. oraz całej niniejszej strony, w oczy rzuca się dość fundamentalny wniosek, potrzeby wdrażania którego w życie NIE chce jednak przyjąć do wiadomości ani dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna", ani obecni decydenci, ani nawet narody Ziemi. Tymczasem wniosek ten stwierdza, że każdy rodzaj czyichkolwiek badań, włącznie z wszelkimi badaniami prowadzonymi przez naszą monopolistyczną, "oficjalną naukę ateistyczną", faktycznie sprowadza się do ustalania "jak" Bóg zaprogramował działanie tej części otaczającej nas rzeczywistości, której owe badania dotyczą. Czyli esencja każdego rodzaju badań sprowadza się do badania Boga z nastawieniem na ustalenie owego "jak" wyjaśnionego dokładniej w #G3. do #G5. ze strony Wrocław. Wszakże skoro Bóg stworzył wszystko co istnieje w naszym świecie materii, stąd jakikolwiek fragment owego stwarzania naukowo by się nie badało, zawsze badania te ograniczają się do poznawania "jak" Bóg dane coś stworzył, oraz "jak" dany stworzony przez Boga fragment rzeczywistości działa.

Jakże jednak badać Boga i poszukiwać prawdy o Bogu i o tym co Bóg postwarzał, jeśli (tak jak zwodniczo czyni to dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna") ktoś odwrócił się tyłem do Boga i twierdzi iż Bóg NIE istnieje, albo jeśli (tak jak to czynią np. dzisiejsi kapłani - patrz wersety 4:4-9 z bibilijnej "Księgi Ozeasza") ktoś "odrzuca wiedzę" oraz NIE chce uczyć się owego "jak" wyjaśnianego w #G3. do #G5. strony "Wrocław". Nic dziwnego iż to odejście od prawdy i odrzucanie wiedzy zarówno owej nauki, jak i kapłanów, zmieniło już Ziemię w "przedsionek piekła" jaki dookoła widzimy, a głębię upadku jakiego ujawnia np. moja strona "2030" albo nasze półgodzinne darmowe filmy o tytułach "Zagłada ludzkości 2030" oraz "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany". Najwyższy więc już czas, aby NIE czekając aż wszystko na Ziemi nieodwracalnie się zawali zaś zniszczenia natury będą aż tak ogromne iż dalsze życie ludzi stanie się niemożliwe, poszczególne narody demokratycznie i pokojowo "wyperswadowały" swoim decydentom i politykom, iż dla postępu a także dla ochrony ludzkości przed samozagładą pilnie i konieczne jest oficjalne powołanie nowej "nauki totaliztycznej" opisywanej w punktach #C1., #C4. i #C6. mojej strony o nazwie "Telekinetyka" - tak aby ta uznająca rolę Boga nowa "nauka totaliztyczna" mogła wyeliminować wyniszczający wszystko monopol obecnej "oficjalnej nauki ateistycznej" oraz skierować ludzkość i Ziemię na drogę faktycznych naukowo-świeckich badań Boga i poszukiwania naukowej prawdy "jak" o wszystkim co Bóg postwarzał w swej nieskończonej twórczości i wiedzy.

Obr.233 (#I5a)

Obr.233 (#I5a): Oto ja (dr inż. Jan Pająk) trzymający w ręku prototyp "Piramidy Telepatycznej" zbudowany przez współpracujących ze mną Wrocławian zgodnie z wytycznymi jej budowy podarowanymi ludzkości za pośrednictwem byłej Miss Włoch, Pani Danieli Giordano, przez totaliztyczną istotkę w nirwanie mieszkającą na odległej galaktyce. Oryginalnie powyższe zdjęcie owego międzygalaktycznego "telepatyzera" jest pokazane i omówione jako Obr.129 (K1 [1/5]) z tomu 9 mojej monografii [1/5] poczym powtórzone jako Obr. (#2) ze strony internetowej o nazwie "Telepatia". Z kolei oryginalnie wykonany przez Panią Danielę Giordano prototyp tej "Piramidy Telepatycznej" jest pokazany na zdjęciu z adresu pajak.org.nz/cr/, który to prototyp najpierw opublikowałem jako Obr.515 (#I2b) ze swej autobiograficznej strony "Pająk, Jan", potem zaś włączyłem w skład wpisu numer #330 do blogów totalizmu.

Mam obowiązek tu dodać, że żaden z obu powyższych dotychczas zbudowanych na Ziemi prototypów tej piramidy telepatycznej NIE zadziałał. Powodem jest iż aby mogły one zadziałać, konieczne jest zbudowanie dwóch idealnie dostrojonych nawzajem do siebie prototypów tego "telepatyzera" - co przekraczało możliwości wykonawcze i finansowe zarówno Pani Danieli Giordano jak i moje. Oczywiście monopol "oficjalnej nauki ateistycznej" ma środki i wyposażenie pozwalające zbudować i dostroić do siebie dwa prototypy takich urządzeń - przykładowo był w stanie wydać ogromne sumy na zbudowanie w 2015 roku tzw. instalacji LIGO jaką opisałem w punkcie #E1.1. swej strony o nazwie "Telepatia" oraz we wpisie #268 do blogów totalizmu, zaś jaka to LIGO jest tylko uproszczoną wersją powyższej "piramidy telepatycznej" podarowanej ludzkości przez totaliztyczną istotkę z gwiazd. Niestety zajmując się głównie rozgłaszaniem po świecie co NIE istnieje i czego rzekomo NIE można dokonać, obecna "oficjalna nauka ateistyczna" nigdy NIE zdobędzie się na pokazanie co dzięki pomocy i mądrości Boga oraz ludzkiej dedykacji i wynalazczości we właściwych warunkach popierania wynalazczości potrafilibyśmy wszyscy dokonać dla dobra całej naszej cywilizacji i przyszłych pokoleń.

Wielka więc szkoda, że aż do czasu kiedy na Ziemi powstanie pierwsza uczelnia praktykująca zasady totaliztycznej nauki stwierdzające iż wszystko co jest możliwe do pomyślenia, jest też możliwe do urzeczywistnienia - tyle że pracą i mądrością trzeba znaleźć sposób "jak" tego dokonać, prawdopodobnie nikt z ludzi NIE będzie miał chęci ani siły aby wystawiać się na furię oficjalnej wrogości i ataków opisywaną w punkcie #A1. strony o nazwie Milicz tylko aby zbudować to cudownie podarowane nam urządzenie telepatyczne, które z jednej strony jest w stanie udowodnić każdemu empirycznie iż telepatia propaguje się z nieskończenie dużą szybkością, zaś z drugiej strony pozwoli nam regularnie kontaktować się za pomocą telepatii z totaliztyczną cywilizacją zamieszkującą odległą galaktykę, jaka stara się nam pomagać w uwolnieniu się od skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości przez złośliwie spychających nas ku przepaści praktykantów filozofii szatańskiego pasożytnictwa.

#I6. Jakie praktyczne następstwa dla ludzkości i dla ujawnienia braku nadmiarowości danych we wszelkich posunięciach i działaniach Boga, wnosi moje obecne wskazanie materiału dowodowego pozwalającego na późniejsze formalne udowodnienie (z pomocą logicznych i dowodowych narzędzi już wypracowanych przez Teorię Wszystkiego z 1985 roku) wysoce szokującej prawdy iż w przeciw-świecie "upływ czasu" ani starzejące działanie "czasu" zupełnie NIE istnieje

Motto: "Zaprzeczanie prawdzie zamiast jej poznawania i szerzenia a także unikanie aktywnego naprawiania tego co upada, tak szeroko praktykowane zarówno przez monopolistyczne instytucje sterujące naszą cywilizacją (przykładowo przez monopol 'oficjalnej nauki ateistycznej' czy monopol na władzę niektórych rządzących polityków) jak i przez gro dzisiejszych ludzi unikających wykonywania produktywnej 'pracy fizycznej' i faktycznego działania zamiast pasywności a jednocześnie separujących się od Boga, bliźnich i natury, szybko cofa ludzkość w poziomie jej ucywilizowania - zamiast wspólnym wysiłkiem nas wszystkich zaawansowywać ją w rozwoju."

(Jeden z szeregu istotnych powodów dla których NIE ma co liczyć iż takie zaprzeczające prawdzie monopolistyczne instytucje potafią kiedykolwiek się zdobyć na cokolwiek więcej niż fałszywa mowa połączona z brakiem zamiaru faktycznego działania w wysiłku uchronienie ludzkości od samosprowadzanej przez nią zagłady lat 2030-tych ilustrowanej naszym filmem "Zagłada Ludzkości 2030" a stąd jedyne co nam jeszcze pozostało to modlić się i liczyć na łaskę Boga.)

Wszystkie prawdy jakie wyjaśniłem w niniejszej części #I tej strony prawdopodobnie nigdy dobrowolnie NIE będą ani zaakceptowane, ani też potwierdzone przez starą "oficjalną naukę ateistyczną". Wszakże na dodatek do braku kompetencji do prowadzenia badań Boga i oddalania się od prawdy, nauka ta żyje dzięki utrzymywaniu monopolu na edukację i na badania. Aby zaś móc jak najdłużej utrzymywać dla siebie ten lukratywny monopol, "oficjalna nauka ateistyczna" okłamuje ludzkość iż Bóg jakoby NIE istnieje oraz sama stara się przejąć pod swoje niszczycielskie dla ludzkości postępowania wszelkie funkcje zarezerwowane dla Boga. Skutki zaś tego widzimy już dookoła - patrz nasz półgodzinny film po polsku ale z angielskimi napisami, o tytule "Zagłada ludzkości 2030" upowszechniany pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 (odnotuj, że owe napisy w języku angielskim mogą być "włączane" lub "wyłączane" klikaniem na ikonkę "cc", tj. "subtitles/closed captions", z dolnej-prawej części tego filmu). To też owe wysiłki utrzymywania przez "oficjalną naukę ateistyczną" lukratywnego monopolu na badania i na edukację, powodują iż moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku (a także moja filozofia totalizmu z 1985 roku) jest przez nią blokowana przed upowszechnieniem już przez niemal 40 lat, zaś moja osoba jest przez tę naukę skrycie, nieustannie, boleśnie krytykowana, wyszydzana, obrzydzana i wyniszczana na wszelkie możliwe sposoby jakie brutalnie łamią sobą 10 przykazań Boga.

A proszę mi wierzyć, że żaden ludzki badacz NIE znosiłby przez niemal 40 lat nieustających ataków na swoją osobę, opluwania i uniemozliwiania tego co czyni, wyrządzania mu przez zwolenników "mocy zła" wszelkich najboleśniej odczuwanych krzywd i tzw. "podkładania mu świni", gdyby NIE był bezgranicznie pewien, że absolutną i naukowo niepodważalną prawdą w pełni zgodną z tym co stwierdza Biblia i co Bóg stara się uświadamiać ludzkości za jego pośrednictwem, jest wszystko to co w swym życiu odkrył i przy bezskutecznym upowszechnianiu czego dla dobra i postępu ludzkości przez aż tak długi czas sytuacja zmusza go aby bezinteresownie się upierał.

Jedynym więc sposobem aby naukowo niepodważalnie udowodnić formalnie prawdę alternatywy [A] iż w przeciw-świecie upływ czasu NIE istnieje, jest przeprowadzenie tego dowodu przez nadal oczekującą oficjalnego ustanowienia nową "totaliztyczną naukę" - jakiej unikalne cechy wiedzo-twórcze i wspierające upowszechnianie prawdy najszerzej wyjaśniłem w punktach #C1. do #C6. ze swej strony internetowej o nazwie Telekinetyka. Taki naukowo niepodważalny dowód formalny mógłby zostać sformułowany na podobnych zasadach jak mój formalny dowód na istnienie Boga przeprowadzony metodą logiki matematycznej zaś od 2007 roku nieustająco (choć z powodu jego sekretnego blokowania - zupełnie bezowocnie) prezentowany w punkcie #G2. strony Bóg (Dowód) i opisany tam szerzej w punkcie #G3. Niestety, moim zdaniem przed szybko nadchodzącym czasem całkowitego upadku ludzkości w latach 2030-tych, jest już za późno na zdążenie z oficjalnym ustanowieniem poszukującej i promującej prawdę "nauki totaliztycznej" w dzisiejszej sytuacji kiedy większość decydentów i polityków NIE wykonuje żadnych produktywnych "prac fizycznych", przez co NIE ma możności nauczenia się (nabycia) opisywanej w punktach #G5. i #G3. mojej strony "Wrocław" mądrościo-twórczej umiejętności jak odróżniać prawdę od kłamstwa, fakty od fikcji, dobro od zła, a co za tym i idzie, NIE są też w stanie nabyć zdolności do znajdowania poprawnych i efektywnie działających rozwiązań dla nurtujących ludzi faktycznych problemów. Z tego też powodu, w niniejszej "części #I" tej strony, ja jedynie zaprezentowałem czytelnikom dedukcje, fakty i empiryczny materiał dowodowy swego odkrycia jakie dokumentuje i potwierdza iż zgodnie z moją wiedzą i badaniami rewolucyjna dla wzrostu naszej świadomości oraz dla technicznego i naukowego postępu alternatywa [A] ujawniająca brak upływu czasu w przeciw-świecie faktycznie reprezentuje sobą obiektywną prawdę. Co zaś dalej uczynić w sprawie przygotowania naukowo niepodważalnego dowodu formalnego iż ów brak upływu czasu w przeciw-świecie jest obiektywną prawdą, pozostawiam to reakcji czytelników na tę prawdę oraz dalszemu rozwojowi sytuacji na Ziemi.

= > #J.
gości od 15.12.22r.: (polskie strony)